W Paryżu podano do stołu. Kto zje tę żabę?

Ilistracja: Zuzanna Jacewicz
Artykuł ukazał się w 8. numerze kwartalnika „Młodzi o polityce”

Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy[1]. A jednak. W pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji zwycięża Emmanuel Macron, tuż za nim plasuje się Marine Le Pen, a około 20% zgarnia Jean-Luc Mélenchon, żegnając się z marzeniami o drugiej turze. Ostatecznie z dogrywki dwa tygodnie później zwycięsko wychodzi Macron. Brzmi znajomo? To podsumowanie francuskich wyborów prezydenckich, lecz z 2017 roku. Podobieństw można znaleźć więcej, choćby w umiłowaniu Francuzów do uprzykrzania życia kandydatom, w czym nie mają sobie równych. Mogą o tym świadczyć: uszkodzenie autobusu Le Pen[2], namaszczenie Macrona jajkiem[3], posypanie pudrem Pécresse[4] czy oprószenie mąką Mélenchona[5]. I, mimo iż już to wszystko przeżyliśmy, nawet z tymi samymi bohaterami (przynajmniej wśród części peletonu), to kampania w 2022 roku przyciągnęła uwagę całego świata, a Europejczycy z przerażeniem obserwowali rosnące notowania kandydatki Zjednoczenia Narodowego. Tym razem stawka była zupełnie inna. W kontekście ataku Rosji na Ukrainę, zjednoczenie Europy i szeroko pojętego Zachodu nigdy nie było tak bardzo potrzebne. Można by się spodziewać, iż tym razem Macron pokona jawnie prorosyjską i antyunijną Le Pen z jeszcze większą przewagą niż 5 lat temu. A jednak, przez moment obecny prezydent musiał poważnie martwić się o swoją reelekcję i zakończył wyścig o Pałac Elizejski uzyskując 58,54% głosów w drugiej turze wyborów[6].

Emmanuel Macron przez długi czas zdawał się nie przywiązywać większej wagi do zbliżających się wyborów. Po wzmocnieniu w sondażach związanym z wychodzeniem z najgorszego kryzysu covidowego oraz początkowym efektem flagi, czyli zjednoczenia wyborców wokół rządzących w czasie konfliktu, prezydent prowadził bój o głosy w stylu Bronisława Komorowskiego z 2015 roku. Na kampanię wyborczą urzędująca głowa państwa wydała oficjalnie zaledwie 5 milionów euro (dla porównania, Le Pen – 9, Mélenchon i Zemmour – 10, a największa przegrana tych wyborów: Pécresse – 15)[7], a Macrona przez długi czas trudno było dostrzec w terenie[8]. Co więcej, na jaw wyszły olbrzymie koszta obsługi firmy doradczej zakontraktowanej przez administrację rządową, opiewające na wysokość przeszło 2,4 miliardów euro[9]. Nie pomogło mu również dramatyczne chwytanie się za głowę po rozmowach telefonicznych z prezydentem Rosji. W tym samym czasie jego rywalka już od ponad roku prowadziła intensywną kampanię we francuskich miasteczkach i dążyła do oddemonizowania własnej osoby. Pomogło jej w tym pojawienie się w wyścigu o fotel prezydenta jeszcze większego radykała — Érica Zemmoura. Le Pen nie tylko zdążyła wycofać się z planów opuszczenia Unii Europejskiej, ale również wypierała się swoich jawnych związków z Kremlem. Jednak najskuteczniej na korzyść skrajnie prawicowej polityczki działał sam Emmanuel Macron. Po 5 latach wspierania neoliberalnego kursu politycznego Francji, proponowaniu podwyższenia wieku emerytalnego[10], obniżce podatków dla najlepiej zarabiających[11], czy próbach zmniejszenia roli związków zawodowych[12], socjalne propozycje prezydenta, jak podwyższenie płacy minimalnej czy dodatku mieszkaniowego, jawiły się jako co najmniej mało wiarygodne[13]. Co więcej, urzędujący prezydent znalazł się na tym polu w defensywie. Le Pen uczyniła kwestie socjalne jednym z głównych punktów kampanii, mimo iż jej propozycje gospodarcze były jeszcze bardziej oderwane od faktycznych możliwości francuskiego budżetu.

Ponadto kadencja Macrona, którego pojawienie się na francuskiej scenie politycznej pogrzebało istniejący na niej od kilkudziesięciu lat porządek, pozbawiła go efektu świeżości i braku obciążenia porażkami. Po kompromitacji dwóch największych sił — Partii Socjalistycznej i Republikanów (jednego z wcieleń gaullistów) – kandydat środka miał całkowicie odnowić życie publiczne we Francji. Po 5 latach widać, że nie tylko się to nie stało, lecz dodatkowo ciągłe lawirowanie między lewicą a prawicą spowodowało wzrost poparcia radykalnych ruchów z obu stron. I to niestety lekceważące podejście prezydenta do najsłabiej zarabiających i obwinianie ich o własną sytuację finansową pozostawiło lukę, którą skrajne ruchy zapełniły. Le Pen dostrzegła w tym swoją szansę i z kandydatki skrajnie prawicowej nie tylko ideologicznie, ale i ekonomicznie, zaczęła objazd prowincji, proponując obniżkę podatków dla młodych oraz wieku emerytalnego, wsparcie dla bezrobotnych, zwiększenie wydatków na publiczną ochronę zdrowia, edukację oraz DPSy, a także waloryzację pensji pracowników sektora publicznego, w szczególności nauczycieli[14]. Wszystkie te tematy zaniedbane przez liberałów, odbiły się na Macronie zarówno od strony Le Pen, która próbuje się przedstawiać jako obrończyni uciśnionych (samemu drenując budżet Parlamentu Europejskiego wyłudzaniem funduszy[15]), jak i skrajnie lewicowego Mélenchona.

Wyniki tych wyborów mogą całkowicie zatopić dwie dawniej kluczowe siły — socjalistów i gaullistów, szczególnie tych drugich, których porażka w wyborach prezydenckich może całkiem pociągnąć na dno. Valerie Pécresse jeszcze w grudniu miała nadzieję na wejście do drugiej tury, tymczasem zaliczyła spektakularną porażkę, która nie tylko obciąża jej obóz wizerunkowo, ale przede wszystkim finansowo. Bowiem francuskie prawo przewiduje zwrot kosztów kampanii, gdy kandydat danego ugrupowania zdobędzie co najmniej 5%. Pécresse natomiast uzyskała 4,8% głosów, a zarazem przeprowadziła najbardziej kosztowną kampanię. Skutkowało to nie tylko kompromitacją w noc wyborczą spowodowaną rekordowo niskim wynikiem, ale również błaganiem Francuzów o wpłaty na ratowanie tonącej partii[16]. Kandydatka Partii Socjalistycznej Anne Hidalgo również zanotowała wynik w granicach błędu statystycznego — imponujące 1,7%. Jednak w jej przypadku, sondaże nigdy nie dawały więcej niż kilka punktów procentowych i jej ugrupowanie nie inwestowało w kampanię mer Paryża tak, jak Republikanie w Pécresse.

Z perspektywy zarówno całej Europy, jak i naszej krajowej, wygrana Emmanuela Macrona była absolutną koniecznością. Pomimo słabej reakcji na rosyjski atak na Ukrainę, urzędujący prezydent jest gwarancją obecności Francji zarówno w Unii Europejskiej, jak i NATO, czego nie można powiedzieć o pozostałych liczących się kandydatach. Po Brexicie Francja została jedynym europejskim państwem dysponującym własnym arsenałem nuklearnym w strukturach Paktu Północnoatlantyckiego i jej wyjście byłoby absolutną tragedią dla bezpieczeństwa Europy. Dlatego mimo słusznej krytyki Macrona i jego współodpowiedzialności za wzrost skrajnych ruchów we Francji, jego reelekcję przyjęto z olbrzymią ulgą zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Unii Europejskiej.

Radość po wyborach prezydenckich nie trwała jednak długo. Jak wspomniano wcześniej, po elekcji głowy państwa, przyszedł czas na parlament. Zgodnie z tym, co przewidywali eksperci, prawdziwa walka o władzę dopiero się rozpoczęła. Od wielu lat żadne wybory parlamentarne we Francji nie rozbudzały takich emocji, a ich rezultat był prawdziwą niewiadomą[17]. Zanim zostaną omówione wyniki czerwcowego głosowania do Zgromadzenia Narodowego, należy przedstawić trochę faktografii na temat systemu wyborczego nad Sekwaną.

We Francji obowiązuje większościowa ordynacja wyborcza. Kraj jest podzielony na 577 jednomandatowych okręgów. By zdobyć mandat, kandydat musi otrzymać większość głosów. Jeśli żadnemu się to nie uda, przeprowadzana jest druga tura wyborów, która rozstrzyga, kto będzie reprezentował dany okręg w parlamencie[18]. Oznacza to, iż partia może uzyskać bardzo dobry wynik procentowy, a do Zgromadzenia Narodowego wprowadzić małą liczbę przedstawicieli. Przykład: Zjednoczenie Narodowe (wówczas Front Narodowy) w 2017 roku zdobył ogółem 13,2% głosów, a przełożyło się to na zaledwie 8 mandatów[19]. Z tego też powodu partie postanowiły zmaksymalizować swoje szanse wyborcze (szczególnie lewica) i stworzyć koalicję w taki sposób, by nie podbierać sobie wyborców i zapobiec ułatwiania walki konkurentom.

Jean-Luc Mélenchon, który po raz kolejny był wyjątkowo blisko awansu do kolejnej tury wyborów prezydenckich, poczuł krew i postanowił aktywnie zawalczyć o premierostwo. Jednym z głównych powodów, dla których musiał zadowolić się trzecim miejscem podczas wyścigu o prezydenturę, było właśnie rozdrobnienie lewicy (tym razem, nie tylko trockiści, ale również komuniści wyłamali się i wystawili własnego kandydata w wyborach prezydenckich)[20], co skutkowało wynikiem niższym o nieco ponad 1% od tego uzyskanego przez Marine Le Pen. Jednak w kontekście wyborów parlamentarnych to Mélenchon nadawał kampanii bieg, a jego elektorat jest oceniany przez socjologów jako bardziej zmobilizowany do udziału w głosowaniu niż wyborcy chociażby Emmanuela Macrona. Dlatego lider Francji Nieujarzmionej mógł sobie pozwolić do nawoływania obywateli do elekcji lewicowego premiera w czerwcu.

Jako iż wybory prezydenckie umocniły pozycję Mélenchona, stało się jasne, że był on jedyną nadzieją dla francuskich lewicowców w nadchodzącym głosowaniu do parlamentu. Jednak ze względu na specyfikę francuskiego systemu wyborczego, która została opisana wcześniej, lider lewicy musiał wejść w sojusz z innymi ugrupowaniami, jeśli faktycznie zamierzał spełnić swoje marzenie. Jego Francja Nieujarzmiona zaoferowała wszystkim partiom lewicowym stworzenie wspólnej koalicji wyborczej, z nim jako kandydatem na premiera. W ten sposób powstała NUPES — Nowa Ekologiczna i Socjalna Unia Ludowa (fr. Nouvelle Union populaire écologique et sociale), w skład której weszły m.in. Partia Socjalistyczna, Zieloni czy Francuska Partia Komunistyczna[21]. Warto zaznaczyć, iż koalicja ta rodziła się w olbrzymich bólach. Najgłośniej protestowali przeciwko niej politycy Partii Socjalistycznej, którzy pomimo kompromitującego wyniku Anne Hidalgo zdawali sobie sprawę, że w regionach mają oni bardziej rozwinięte struktury niż inne lewicowe ugrupowania. Koniec końców chłodna kalkulacja wygrała nad emocjami i socjaliści wyrazili zgodę na udział w bloku wyborczym[22].

Po unormowaniu zasad współpracy lewica weszła w kolejną kampanię z olbrzymim przytupem. Składały się na to m.in. zaangażowanie młodych aktywistów czy listy składające się często z ludzi pracy (np. Rachel Keke, osoba sprzątająca)[23], a nie zawodowych polityków, którzy przez lata znużyli społeczeństwo. Tym samym sytuacja zaczęła robić się naprawdę niewygodna dla Emmanuela Macrona, który ewidentnie znalazł się w defensywie. Dlatego też postanowił podjąć walkę o centrolewicowy elektorat.

Po uzyskaniu reelekcji zdecydował się powierzyć drugi raz w historii Francji misję utworzenia rządu kobiecie — Elisabeth Borne, polityczce, która uchodzi za lewicową twarz obozu Macrona[24]. Jest ona członkinią Territoires de Progrès — socjaldemokratycznej partii, która w rzeczywistości pełni rolę przybudówki obozu prezydenckiego[25]. Ową nominacją prezydent chciał zerwać z łatką neoliberała, która przylgnęła do niego jeszcze mocniej po kampanii prezydenckiej, w której zarówno lewica, jak i prawica, wytykały mu wspieranie biznesu, nie obywateli. Borne zaczęła sprawowanie urzędu zapowiadając m.in. wsparcie dla najsłabiej zarabiających w związku z inflacją i kryzysem paliwowym[26]. Manewr z solidarnościową twarzą obozu Macrona okazał się jednak nie do końca skuteczny, gdyż w rządzie Borne znalazło się miejsce dla Damiena Abada — ministra ds. Solidarności i Osób Niepełnosprawnych. Zaledwie dzień po zaprzysiężeniu media ujawniły, iż nowy szef resortu jest oskarżony o gwałt i molestowanie seksualne[27]. Co więcej, francuskie Obserwatorium Przemocy Seksistowskiej i Seksualnej miało przesłać informacje na ten temat do partii prezydenta Macrona jeszcze przed zaprzysiężeniem. To wszystko działało na niekorzyść nie tylko całego bloku Razem Emmanuela Macrona, ale i samej premierki. Jej lewicowość również uznano za salonową, gdyż w przeszłości nadzorowała dwa chyba najmniej popularne francuskie przedsiębiorstwa — RATP (paryski organizator transportu publicznego) oraz SNCF (koleje francuskie)[28]. Wynik Borne w wyborach parlamentarnych można uznać za rozczarowujący. Bowiem szefowa rządu, a zarazem Wunderwaffe kampanii parlamentarnej zdobyła mandat w drugiej turze wyborów, zdobywając zaledwie 52,46% głosów (wobec 47,54% kandydata NUPES — Noé Gaucharda)[29] i o mało nie pożegnała się ze Zgromadzeniem Narodowym, zanim zdążyłaby się z nim przywitać[30]. Blok prezydencki jednak jako główną taktykę wyborczą przyjął atakowanie lewicowej koalicji, gdyż to w niej dostrzegał największe zagrożenie, co zdawały się potwierdzać sondaże. Tym samym prezydent zaniedbał elektorat znajdujący się na prawo od niego.

Skutecznie wykorzystała to jego konkurentka z drugiej tury wyborów prezydenckich. Zjednoczenie Narodowe nie zdecydowało się na taktykę lewicy i wbrew początkowym przewidywaniom nie stworzyło koalicji z Ériciem Zemmourem. Mimo tego, ugrupowanie Marine Le Pen osiągnęło największy sukces wyborczy w historii. Wprowadziło aż 89 przedstawicieli do parlamentu i stało się jego trzecim najliczniejszym obozem[31]. W przypadku Francji scenariusz na zjednoczenie i partyjne procesy integracyjne wydaje się być mało prawdopodobny. Poszczególne partie już zapowiadają, iż w przyszłym Zgromadzeniu Narodowym będą funkcjonować samodzielnie[32]. Co więcej, biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo stworzenia przez francuską lewicę osobnych klubów parlamentarnych, może się okazać, iż to właśnie partia Le Pen stworzy największy klub opozycyjny, na co ona sama z pewnością zaciera ręce.

Porównując ilość mandatów zdobytych przez Zjednoczenie Narodowe w czerwcu bieżącego roku a tą z 2017 roku, nastąpił olbrzymi wzrost. W ostatnim Zgromadzeniu Narodowym jedynie 8 polityków owej partii wywalczyło miejsce w parlamencie. Poza sukcesem wyborczym Le Pen osiągnęła również zwycięstwo taktyczne, a jej plan na osłabienie prawicowej konkurencji się powiódł. Polityczka zdaje się stosować strategię podobną do tej Jarosława Kaczyńskiego, który przez lata starał się zwalczyć wszystko na prawo od PiSu. Wspomniany wcześniej Zemmour, który jeszcze kilka miesięcy temu doganiał, a nawet prześcigał Le Pen w sondażach[33], nie zdołał przejść do drugiej tury wyborów parlamentarnych w swoim okręgu[34]. Jednoznacznie można zatem uznać Zjednoczenie Narodowe za największego wygranych ostatnich wyborów. Należy jednak zaznaczyć, iż partia uzyskała niższe poparcie niż jej twarz w pierwszej turze wyborów prezydenckich, co nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość.

Kolejną partią, która zdołała wejść do Zgromadzenia Narodowego są Republikanie. Obici po wyborach prezydenckich nie tylko wizerunkowo, ale przede wszystkim finansowo gaulliści zdobyli 61 mandatów (spadek o 56)[35]. Jest to olbrzymia strata w porównaniu do ostatnich wyborów parlamentarnych, jednak biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich znaleźli się Les Républicains, wynik ten jest i tak lepszy, niż można było oczekiwać.

Najważniejsze pytanie brzmi: co dalej? Żadne ugrupowanie nie jest bowiem w stanie sformować rządu większościowego, a różnica między liczbą mandatów uzyskanych przez blok Macrona a wymaganą większością jest na tyle duża (45), iż nawet parlamentarny ryneczek Lidla (który doskonale znamy z polskiej sceny politycznej) i podkupywanie posłów z innych ugrupowań nie wchodzą w grę. Premierka Borne już ogłosiła, iż wyniki są „zagrożeniem dla Francji”, gdyż grożą brakiem stabilnego rządu. Prezydent Francji znalazł się w naprawdę patowej sytuacji. Nie dość, że oznacza to niezwykle bolesną kohabitację z parlamentem, to w dodatku przedstawiciele nowego rządu, m.in. Amelie de Montchalin (minister transformacji klimatycznej) czy Brigitte Bourguignon (minister zdrowia) nie zdołały wywalczyć miejsca w Zgromadzeniu Narodowym. Jest to absolutna klęska obozu prezydenckiego. Pomimo iż Mélenchon również nie ma obecnie realnych szans objęcia stanowiska szefa rządu, otwarcie świętuje porażkę Macrona. Pogrom partii prezydenckiej jest totalny i nie powstaje im żadna większość. Osiągnęliśmy polityczny cel, który sobie postawiliśmy: obalić tego, który miał w sobie tyle arogancji, <<przekręcił>> politykę całego kraju[36] – tymi słowami lider Francji Nieujarzmionej wskazał również to, co było jednym z najsilniejszych spoiw lewicowej koalicji i stawia prezydenta pod ścianą. I to prawdopodobnie od samego NUPES i jego trwałości będzie zależało, czy faktycznie będą w stanie zawalczyć o władzę w przypadku dalszej erozji bloku prezydenta, na co zdecydowanie mają największe szanse ze wszystkich ugrupowań opozycyjnych.

Możliwe scenariusze, przed którymi stoi teraz Macron to utworzenie rządu mniejszościowego, który będzie administrował (a nie rządził), zwołanie przyspieszonych wyborów lub utworzenie koalicji, co jednak wydaje się być niezwykle odległą wizją. NUPES, które walczyło o stanowisko premiera, od początku wyklucza koalicję z blokiem Razem. Republikanie również zaprzeczają utworzeniu rządowej współpracy z blokiem Macrona[37]. Zjednoczenie Narodowe Le Pen oczywiście pozostanie w opozycji, podobnie jak kilkunastu przedstawicieli ruchu Zemmoura. Ponadto każde z wymienionych ugrupowań łączy jeden wspólny cel — rozbicie partii prezydenta. Wejście w koalicję i umożliwienia rządzenie utrudniłoby jego osiągnięcie, dlatego Francję czekają politycznie niezwykle trudne czasy i widmo kolejnych wyborów.

Czy Emmanuel Macron podoła takiej presji, biorąc pod uwagę obecne niepowodzenia zarówno jego starych, jak i nowych strategii mających przynieść sukces? Tego nie wiadomo, jednak należy z niepokojem spoglądać na rosnące znaczenie radykalnych sił we francuskiej polityce oraz przyszłości po Macronie, który ewidentnie nie potrafi wypromować nowego lidera w ramach swojego obozu i potencjalnego przyszłego następcy. Może to doprowadzić do umocnienia skrajnych podziałów na francuskiej scenie politycznej i kryzysu całej Unii Europejskiej, gdyż zarówno Le Pen, jak i Mélenchon, jawnie sprzeciwiają się aktywnemu zaangażowaniu Paryża we wsparcie Ukrainy i z uśmiechem spoglądają w stronę Kremla.

  1. W. Szymborska, Nic dwa razy [w:] Wołanie do Yeti, Kraków 1957.

  2. J.L. Colombet., Présidentielle. Un bus de campagne de Marine Le Pen attaqué au pistolet à peinture, https://www.ouest-france.fr/elections/presidentielle/un-bus-de-campagne-de-marine-le-pen-attaque-au-pistolet-a-peinture-9a14d710-a78d-11ec-95bd-846f9f6707ea, dostęp: 21.04.2022.

  3. E. Wax, That’s un œuf! Emmanuel Macron hit by egg at food fair, https://www.politico.eu/article/thats-un

    -oeuf-emmanuel-macron-hit-by-egg-at-food-fair/, dostęp: 21.04.2022.

  4. G. Delomez, Valérie Pécresse sprayed with pink powder in front of representatives of SMEs, https://goadnews.com/valerie-pecresse-sprayed-with-pink-powder-in-front-of-representatives-of-smes/, dostęp: 21.04.2022.

  5. E. Peltier, French Political Leader Pelted With Flour During Protest, https://www.nytimes.com/2021/06/12

    /world/europe/france-melenchon-flour-protest.html, dostęp: 21.04.2022.

  6. Ministre de l’Intérieur, Election présidentielle 2022, https://www.resultats-elections.interieur.gouv.fr/pr

    esidentielle-2022/FE.html, dostęp: 25.04.2022.

  7. BFMTV, Presidentielle quel budget pour les candidats en campagne, https://www.bfmtv.com/economie/

    economie-social/france/presidentielle-quel-budget-pour-les-candidats-en-campagne_AV-202204080558.html, dostęp: 21.04.2022.

  8. C. Caulcutt, From war president to man of the people: Macron (finally) hits the campaign trail, https://www.politico.eu/article/france-emmanuel-macron-campaign-trail-french-elections/, dostęp: 21.04.2022.

  9. E. Braun, ‘McKinseygate’ dogs Macron’s reelection campaign, https://www.politico.eu/article/mckinsey-gat

    e-emmanuel-macron-campaign-france/, dostęp: 22.04.2022.

  10. N. Bisserbe, Macron Proposes Increasing France’s Retirement Age to 65, https://www.wsj.com/articles/ma

    cron-proposes-increasing-frances-retirement-age-to-65-11647547654, dostęp: 21.04.2022.

  11. TVN24, „FT”: Na podatkowych reformach Macrona najbardziej zyskują najbogatsi, https://tvn24.pl/biznes

    /ze-swiata/reforma-podatkow-macrona-financial-times-zyskali-najbogatsi-ra903462-4505458, dostęp: 21.04.2022.

  12. A.S. Chassany, Emmanuel Macron seizes moment to take on French unions, https://www.ft.com/content

    /bc70a228-2161-11e8-a895-1ba1f72c2c11, dostęp: 21.04.2022.

  13. N. Onishi, Constant Méheut, Macron, Once a Darling of Liberals, Shows a New Face as Elections Near, https://www.nytimes.com/2020/12/16/world/europe/france-macron-right.html, dostęp: 21.04.2022.

  14. France24, SPECIAL EDITION: Macron vs Le Pen: follow the Debate LIVE – French presidential election, https://www.youtube.com/watch?v=NKtZprAHJwM, dostęp: 21.04.2022.

  15. France24, EU fraud agency accuses Marine Le Pen of misusing public funds, https://www.france24.com/en/

    france/20220419-eu-fraud-agency-accuses-marine-le-pen-of-misusing-public-funds, dostęp: 19.04.2022.

  16. V. Mallet, The high price of failure in a French election, https://www.ft.com/content/2ea03c22-e34e-47

    76-b9b1-3c066c5815c7, dostęp: 22.04.2022.

  17. P. Zerka, Francja: bardzo dziwne wybory. Lewica chce wrócić do gry i ma szanse, https://oko.press/francja

    -bardzo-dziwne-wybory-lewica-chce-wrocic-do-gry-i-ma-szanse/, dostęp: 20.06.2022.

  18. B. Michalak, System wyborczy do parlamentu Republiki Francuskiej, „Dialogi polityczne”, nr 3-4, 2005, s. 66-67.

  19. Ministère de l’Intérieur, Résultats des élections législatives 2017, https://www.interieur.gouv.fr/Electio

    ns/Les-resultats/Legislatives/elecresult__legislatives-2017/(path)/legislatives-2017//FE.html, dostęp: 23.06.2022.

  20. A. Mazoue, ‘Happy days’: French Communist candidate promises a return to the good times, https://www.

    france24.com/en/france/20220324-happy-days-french-communist-candidate-promises-a-return-to-the-good-times, dostęp: 23.06.2022.

  21. G. Paris, Three things you should know about Mélenchon’s coalition, the latest rebirth of the French left, https://www.lemonde.fr/en/politics/article/2022/06/12/three-things-you-need-to-know-about-the-nupes-the-latest-rebirth-of-the-french-left_5986544_5.html, dostęp: 23.06.2022.

  22. A. Czarnecka, Wybory we Francji: lewica tworzy blok po ciężkich negocjacjach, https://oko.press/wybory

    -we-francji-lewica-tworzy-blok-po-ciezkich-negocjacjach/, dostęp: 20.06.2022.

  23. L. Louis, Macron czy Mélenchon? Francja ma wybór, https://www.dw.com/pl/macron-czy-mélenchon-fr

    ancja-ma-wybór/a-62102195, dostęp: 20.06.2022 r.

  24. A. Nussbaum, S. Adghirni, Borne Becomes France’s Second Female Prime Minister,https://www.bloomb

    erg.com/news/articles/2022-05-16/elisabeth-borne-becomes-france-s-second-female-prime-minister, dostęp: 23.06.2022.

  25. M. Deprieck, Territoires de progrès, aile gauche de la macronie, joue son avenir à la rentrée, https://www.lopi

    nion.fr/politique/territoires-de-progres-aile-gauche-de-la-macronie-joue-son-avenir-a-la-rentree, dostęp: 23.06.2022.

  26. H. Thompson, France confirms extra aid for frequent drivers as fuel prices soar,

    https://www.connexionfrance.com/article/French-news/France-confirms-extra-aid-for-frequent-drivers-as-fuel-prices-soar, dostęp: 20.06.2022.

  27. D. Basso, Francja: Nowy rząd w cieniu kontrowersji. Chodzi o nadużycia seksualne,

    https://www.euractiv.pl/section/praca-i-polityka-spoleczna/news/francja-emmanuel-macron-gwalt-przemoc-seksizm-kobiety-rzad-polityka/, dostęp: 20.06.2022.

  28. A. Nussbaum, S. Adghirni, Ibidem.

  29. A. Beau, Élue, Élisabeth Borne assure qu’elle travaillera à «construire une majorité d’action»

    https://www.leparisien.fr/elections/legislatives/legislatives-la-premiere-ministre-elisabeth-borne-elue-deputee-dans-le-calvados-19-06-2022-QGNOIPW75RECNNF6AO33Z5KARE.php, dostęp: 23.06.2022.

  30. Borne mimo lat spędzonych na czołowych stanowiskach w kraju, nie startowała przedtem w wyborach.

  31. Ministère de l’Intérieur, Elections législatives 2022,

    https://www.resultats-elections.interieur.gouv.fr/legislatives-2022/FE.html, dostęp: 23.06.2022.

  32. Ouest France, Législatives. Nupes : Mélenchon propose «un seul groupe» à l’Assemblée, les divisions éclatent déjà, https://www.ouest-france.fr/elections/legislatives/legislatives-nupes-melenchon-propose-un-seu

    l-groupe-a-l-assemblee-les-divisions-eclatent-deja-dabec484-f098-11ec-a1f9-96fad4cda185, dostęp: 20.06.2022.

  33. Rzeczpospolita, Sondaż: Bez Marine Le Pen w II turze wyborów. Chyba, że Zemmour nie wystartuje,

    https://www.rp.pl/polityka/art19039511-sondaz-bez-marine-le-pen-w-ii-turze-wyborow-chyba-ze-zemmour-nie-wystartuje, dostęp: 23.06.2022.

  34. B. Laemle, French legislative elections: Far-right pundit Eric Zemmour loses in first round, https://www.lemonde.fr/en/politics/article/2022/06/12/french-legislative-elections-far-right-pundit-eric-zemmour-loses-in-the-first-round_5986554_5.html, dostęp: 20.06.2022.

  35. Ministère de l’Intérieur, op. cit.

  36. Wnp.pl, Francja: Lider koalicji lewicy Melenchon ogłosił „rozbicie partii prezydenckiej” ,https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/francja-lider-koalicji-lewicy-melenchon-oglosil-rozbicie-partii-prezydenckiej,593116.html, dostęp: 20.06.2022.

  37. Forsal.pl, Wybory we Francji. Lider Republikanów: Nie będzie porozumienia ani koalicji z blokiem Macrona, https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/8465249,francja-lider-republikanow-nie-bedzie-porozumienia-ani-koalicji-z-blokiem-macrona.html, dostęp: 24.06.2022.