Tabu w odwrocie. Polska sfera publiczna między wyzwoleniem seksualnym a bezpieczeństwem

Ilustracja: Łucja Żochowska
Artykuł ukazał się w 14. numerze kwartalnika „Młodzi o Polityce”

Tabu a norma

Tabu definiuje się jako społecznie usankcjonowany zakaz podejmowania wybranych tematów[1]. Wyrażenie pochodzi z języka Tonga i było pierwotnie używane do określania zarówno czynności ze sfery sacrum, jak i profanum. Znaczenie zależało najprawdopodobniej od trudnego do zrekonstruowania kontekstu wykonywanej czynności. Tabu zakorzeniło się z powodzeniem w językach europejskich, wraz z przypisywaną mu współcześnie denotacją[2]. W chrześcijańskim kręgu kulturowym zagadnienia ze sfery seksualności należą do najobszerniejszego podzbioru tematów tabu. Powszechna zgoda co do generalnej nieprzyzwoitości seksu przez dziesięciolecia spowalniała rozwój badań seksuologicznych. Choć pretensjonalna manifestacja seksualnego wyzwolenia przejawia się współcześnie niemal na każdym kroku życia publicznego, można wyróżnić szereg tematów wciąż objętych tabu, niekiedy silniejszym, niż w minionych czasach większej powściągliwości[3].

Trudno analizować tabu w oderwaniu od charakteryzacji obowiązującej normy. Tabu każdorazowo dotyczyć będzie bowiem albo zachowań znajdujących się poza normą, których podejmowanie jest dla normy zagrożeniem, albo też zachowań tolerowanych, jednak ignorowanych przez normę – prawdopodobnie z podobnych przyczyn. Tabuizacja zatem jest mechanizmem obronnym normy – jest ucieczką przed zauważeniem tej części świata, która zmusiłaby społeczeństwo do zmiany paradygmatu i zagroziłaby obowiązującemu status quo.

Polska moralność publiczna przeszła w ostatnich 30 latach znaczące zmiany nakierowane na wyzwolenie seksualności. Co za tym idzie, tabu seksualne sukcesywnie ustępuje na rzecz pełniejszej realizacji swobody seksualnej, albo bezpieczeństwa seksualnego. W pierwszej części artykułu zreferowano anglosaski wzór tych przemian, który stał się wyznacznikiem dla postrzegania seksualności na poszerzającym się o Polskę Zachodzie. Przez wzgląd na objętość tekstu konieczne było dokonanie redukcji obejmującego atlantycki krąg kulturowy prądu liberalizacyjnego do kluczowych procesów zachodzących w Stanach Zjednoczonych – państwa najbardziej kulturowo wpływowego. Następnie omówiono internalizację zliberalizowanej moralności w Polsce. Ostatnie dwa podtytuły dotyczą analizy dwóch obszarów detabuizacji, według skonstruowanego wcześniej podziału na detabuizację pozytywną i negatywną. Pierwszy, ogólny, poświęcony będzie liberalizacji stosunku do homoseksualizmu. Drugi bliższy studium przypadku, skupi się na zaostrzeniu społecznej reakcji na pedofilię, na przykładzie głośnej w ostatnich miesiącach afery „Pandora Gate”.

Współczesna norma zdetabuizowana – wolność seksualna jako amerykańskie right

Na współczesne, zdetabuizowane podejście do seksualności bodaj największy wpływ miała kultura anglosaska, która upowszechniła obowiązujący model sprywatyzowanego i swobodnie kształtowanego życia seksualnego między dorosłymi. Stany Zjednoczone przeszły długą drogę od surowej penalizacji wszelkich zachowań lubieżnych niezgodnych z purytańską moralnością, do poczytywania wolności seksualnej jako jednej z podstawowych swobód obywatelskich. Amerykański Sąd Najwyższy na przełomie lat 50. i 60. zaczął stosować argument ochrony praw jednostki do podważania konstytucyjności lub zawężania wykładni przepisów chroniących czystość seksualną[4]. Największymi beneficjentami tych zmian były kobiety, których potrzeby seksualne były silnie tabuizowane, podobnie jak ambicje zawodowe. W oczach amerykańskiej opinii publicznej kobieta, z istoty niewinnej i pozbawionej niemal pragnień seksualnych[5], stała się jednostką o potrzebach i kompetencjach podobnych mężczyźnie. Aby umożliwić kobietom funkcjonowanie w tej roli, zdekryminalizowano aborcję, zwiększono dostępność środków kontroli urodzeń, ale i poszerzono prawne pojęcie gwałtu, karanego od teraz coraz surowiej[6].

Przemiany te, dotyczące z początku sfery prywatnej wewnątrz heteroseksualnej rodziny, rozszerzyły się następnie na inne formy współżycia. Do lat 60. zwalczanie homoseksualizmu przybierało w Ameryce formy dotkliwsze od zwyczajnej sankcji karnej. Homoseksualizm uważano za szczególną dewiację osobowości i traktowano jako zagrożenie publiczne. W związku z tym, poza środkami penalnymi, stosowano szeroki wachlarz metod społecznego wykluczenia i prześladowania – publiczne podawanie nazwisk i miejsc zamieszkania, odmowy nadania obywatelstwa, deportacje, wydalenia ze służby wojskowej, cenzura aktywności publicznej, uniemożliwianie prowadzenia działalności gospodarczej, oddolne nękanie[7]. Z upływem lat sytuacja społeczna tych mniejszości zmieniła się w sposób analogiczny do przypadku heteroseksualnych kobiet[8]. W latach 80., na fali epidemii AIDS nastąpił chwilowy odwrót od trendu akceptacji dla homoseksualizmu, a sądy zaczęły na powrót umożliwiać zakazywanie stosunków homoseksualnych. Homoseksualistów obarczano główną odpowiedzialnością za roznoszenie wirusa – zrodziło się zatem społeczne przyzwolenie dla powrotnej stygmatyzacji tej grupy społecznej[9]. Lata 80. i wczesne 90. okazały się jednak interludium w generalnym trendzie ku liberalizacji, związanym z gwałtowną potrzebą rozładowania wywołanego kryzysem zdrowotnym napięcia społecznego. Wkrótce po najcięższych latach epidemii powrócono do polityki tolerancji.

W wyniku tych przemian amerykańska opinia publiczna w ciągu zaledwie pół wieku porzuciła surową tabuizację i obsesyjną kontrolę seksualności, zwróciła się zaś ku gloryfikacji wolności i równości seksualnej, odczytywanych teraz jako kategoria praw człowieka, a zatem nabierających cech dogmatycznych. Rewolucja seksualna lat 60. i 70. nadała seksualności szereg niewypowiedzianych wcześniej kontekstów i znaczeń – od wyrażania miłości, przez zaspokajanie specyficznych dla danej jednostki potrzeb psychologicznych, po motywy czysto hedonistyczne. Od teraz każda z tych motywacji miała być dozwolona jako punkt wyjścia dla nawiązywania częstokroć niezobowiązujących stosunków seksualnych w dowolnej konfiguracji jeśli idzie o pozycję, płeć partnera, wykorzystanie zabawek erotycznych, stymulację poszczególnych stref erogennych, wreszcie przyjmowanie określonych ról przez partnerów[10].

Polska specyfika. Internalizacja normy międzynarodowej

W latach 90. w Polsce wybuchnie moda na amerykański styl życia, a anglosaskie standardy kulturowe zaczną z wolna przenikać do naszej przestrzeni publicznej – domniemana zapowiedź oczekiwanego awansu cywilizacyjnego. Polacy zapragną jeździć samochodem, mieszkać na przedmieściach, ale zapragną też gospodarczego i politycznego pluralizmu. Pomimo słabnącego sprzeciwu środowisk konserwatywnych, normy społeczne nieuchronnie zaczną dryfować w kierunku obranym już przez polski ustrój i gospodarkę. Zburzenie porządku usankcjonowanego przez katolicką przyzwoitość pozostało już tylko kwestią czasu, zaś odbędzie się w formie na wpół kolonialnej internalizacji przepracowanych już za oceanem przemian kulturowych.

Polskie społeczeństwo w stanie na 1989 rok było zasadniczo mniej odporne na podważanie dogmatów przyzwoitości, niż społeczeństwo amerykańskie u progu rewolucji seksualnej. To wszystko pomimo, że rzeczona rewolucja roku 68, obecna mniej lub bardziej we wszystkich krajach Zachodu, całkowicie nas pominęła; pomimo, że u progu transformacji byliśmy społeczeństwem bardzo religijnym, a Kościół święcił największe wizerunkowe sukcesy; pomimo wreszcie względnie konserwatywnego profilu wszystkich właściwie ugrupowań politycznych w kraju. Jakiekolwiek nie byłoby mniemanie Polaków o sobie samych, mieli przecież za sobą kilkadziesiąt lat rządów nominalnie przynajmniej lewicowych, które nie mogły nie wywrzeć wpływu na ich mentalność. Na przykład od lat 50. Polska Ludowa niezmiennie gwarantowała Polkom aborcję na życzenie, a opinia publiczna przywykła do tego stanu rzeczy. Badania z początku lat 90. pokazują, że blisko 60% Polaków sprzeciwiało się zaostrzaniu odziedziczonego po poprzednim ustroju liberalnego prawa aborcyjnego[11]. Do zaostrzenia ustawy aborcyjnej, którego wynikiem był obowiązujący do niedawna słynny kompromis, doszło pod wytężonym naciskiem Kościoła, ale wbrew opinii publicznej. Podczas pierwszej wizyty Jana Pawła II w III Rzeczpospolitej, zwłaszcza w homilii wygłoszonej w Masłowie w 1991 roku, bardzo wyraźnie ujawnia się frustracja głowy Kościoła stosunkiem Polaków do tak fundamentalnych z chrześcijańskiego punktu widzenia zagadnień. Nie był to zresztą jedyny przedmiot jego krytyki. Papież Polak, którego stosunki z rodakami postrzegane są współcześnie z naiwną dobrotliwością, nie zawahał się ganić Polaków za bezkrytyczne zachłyśnięcie się kapitalistycznym konsumpcjonizmem, który uważał za zagrożenie podobnej rangi jak zwyciężony komunizm[12]. Papież, choć z pewnością nie posuwał się tak daleko w swoich wypowiedziach publicznych, zdawał się wyraźnie sugerować, że katolicyzm Polaków jest zwyczajnie mętny. Trudno odmówić mu racji, zwłaszcza z perspektywy czasu.

W 1989 roku uczestnictwo kobiet w życiu publicznym nie wzbudzało już w Polsce kontrowersji. Wspomniane liberalne prawo aborcyjne przyczyniało się raczej do uniezależnienia kobiet, rekompensując zapewne do jakiegoś stopnia nie zawsze powszechny dostęp do antykoncepcji. Propaganda i polityka społeczna PRL-u, ale też rozwój gospodarczy powojennej Polski, przyczyniły się do powszechnego zatrudnienia kobiet[13].

Homoseksualizm nie był w Polsce penalizowany od lat 30. W PRL-u polityczna stygmatyzacja i mniej lub bardziej nasilone represje wobec homoseksualistów miały wprawdzie miejsce[14], jednak w sferze publicznej temat spotykał się z ignorancją i przemilczeniem, warunkującymi pozostawanie praktyk homoseksualnych w sferze prywatnej[15]. W połowie XX wieku takie podejście było relatywnie liberalne. A więc i na tej płaszczyźnie nie było, wbrew pozorom, znacznej bariery mentalnej dla przejęcia postępowych wzorców z Zachodu.

Liberalizację podejścia do seksualności i generalną tendencję ku detabuizacji potwierdzają badania. Blisko 80% przebadanych Polaków deklaruje prowadzenie życia seksualnego[16], natomiast prawie połowa respondentów w wieku reprodukcyjnym nie przewiduje posiadania dzieci[17]. Istnienie dużej grupy osób regularnie uprawiających seks bez choćby planów wykorzystania jego funkcji prokreacyjnej jest więc oczywiste – opisywane na przykładzie amerykańskim oderwanie seksu od prokreacji. Według CBOSu wyraźnie ponad połowa Polaków nie widzi nic złego w seksie przedmałżeńskim, życiu w związku bez ślubu, czy antykoncepcji. Ponad połowa respondentów wykazała też akceptację dla rozwodów, podobnie w przypadku tolerancji dla homoseksualizmu[18]. Od 2005 roku widać wyraźnie wzrastającą akceptację dla przerywania ciąży, homoseksualizmu, rozwodów, życia w związku bez ślubu, antykoncepcji i seksu przedmałżeńskiego, a więc każdej z badanych przez CBOS dziedzin powiązanych ze sferą seksualną[19]. Trudno nie utożsamiać wyrazistych zmian stosunku respondentów do badanych zagadnień z rosnącą skłonnością do powszechnego poruszania tych tematów. Ta korelacja staje się szczególnie wyraźna, jeśli uwzględnić symultaniczny wzrost obecności tych tematów w mediach. Szczegółowe badania dotyczące postrzegania mniejszości seksualnych, niezależnie od ich wyników, również potwierdzają tezę o detabuizacji – badani są poinformowani o istnieniu problematyki i mają na jej temat wyrobioną opinię (również zmierzającą ku liberalizacji[20]).

Detabuizacja a wolność

Na przytoczonym pionierskim przykładzie amerykańskim możemy zaobserwować, że detabuizacja seksualności skłania się ku ochronie zasadniczo jednej wartości, jaką jest wolność seksualna. Jednak odpowiednio do wolności pozytywnej i negatywnej, przybierać może dwie postaci. Detabuizacja nakierowana na wolność pozytywną, „wolność do”[21], sprzyjać będzie podejmowaniu tematów związanych z ignorowanymi do tej pory potrzebami seksualnymi. Ma umożliwić ekspresję tych potrzeb, a w konsekwencji ich legalne i akceptowane przez społeczeństwo zaspokojenie. Tak było w przypadku potrzeb seksualnych kobiet jako grupy, ale mechanizm ten obserwujemy równie wyraźnie na przykładach pozornie bardziej trywialnych – na przykład w Ameryce w latach 60. spopularyzował się temat sado-maso, obejmującego bardzo szeroką gamę mniej i bardziej standardowych praktyk seksualnych[22]. Ten rodzaj detabuizacji nazywamy, analogicznie do typu chronionej wolności, detabuizacją pozytywną. Druga postać detabuizacji odpowiada wolności negatywnej, „wolności od” – upowszechniać będzie podejmowanie przemilczanych do tej pory, powszechnych przypadków seksualnego wykorzystywania i dyskryminacji. Tabuizacja kobiecej seksualności w USA zmniejszała społeczną wrażliwość na przemoc seksualną – w konsekwencji niższa niż współcześnie była wykrywalność i karalność gwałtów. W wyniku detabuizacji, wprowadzono skuteczniejsze i surowsze narzędzia nakierowane na zwalczanie nadużyć, które zagrażały wolności seksualnej kobiet. Ten typ detabuizacji nazywamy odpowiednio detabuizacją negatywną.

Ku wolności seksualnej. Stosunek Polaków do homoseksualizmu jako efekt detabuizacji pozytywnej

Zakres detabuizacji pozytywnej w Polsce jest bardzo obszerny. Na potrzeby tekstu skupimy się na jednym tylko, szczególnie nośnym medialnie zagadnieniu homoseksualizmu. Jak zarysowano wcześniej, pozycja startowa do procesu zwiększania społecznej akceptacji dla tego zjawiska w końcu lat 80. nie była tak niekorzystna, jak by się mogło wydawać. Wynikało to jednak z silnej tabuizacji[23], utrzymującej się w relatywnie dobrej kondycji po dziś dzień[24], choć, o czym za chwilę, w innym charakterze.

W wyniku otwarcia na zachodnie prądy ideowe po upadku żelaznej kurtyny, homoseksualizm zaczął dość dynamicznie zajmować coraz więcej miejsca w dyskursie publicznym. W latach 90. upowszechniające się nowe narzędzie komunikacji w postaci internetu oferowało już pierwszą stronę o tematyce homoseksualnej[25], zagadnienie zaczęło się pojawiać w mediach[26], wreszcie miały miejsce pierwsze próby zrzeszeń środowisk nieheteronormatywnych[27]. Dochodzący do głosu przedstawiciele mniejszości seksualnych spotykali się z, często wielokrotnie silniejszym, oddźwiękiem reakcyjnym środowisk konserwatywnych[28]. Homoseksualizm zagości na stałe wśród wątków dyskursu politycznego, a wspomniane konserwatywne głosy oburzenia, chcąc nie chcąc, zagwarantują temu zagadnieniu wzrastającą popularność medialną. Polityzacja homoseksualizmu przyczyniła się do zmiany punktu ciężkości tabuizacji. Tam, gdzie tabu było szczególnie silne, a więc w sferze zainteresowania opinii publicznej, nastąpiła pełna detabuizacja (nietożsama bynajmniej z akceptacją). Choć homoseksualizm pozostał silnie tabuizowany w sferze osobistej[29], to i w tym zakresie nastąpił znaczący wzrost poruszalności zagadnienia[30], jako nieuchronne następstwo tendencji opinii publicznej. Skutkiem detabuizacji w obydwu tych sferach jest zwiększenie społecznej świadomości i akceptowalności homoseksualizmu – według CBOSu w 2021 roku już 43% Polaków deklarowało, że zna osobiście przynajmniej jednego geja lub lesbijkę. To niemal trzykrotny wzrost w stosunku do 15% w 2008 roku. Jak sugerują sami autorzy badania, wzrost odsetka najłatwiej połączyć ze zwiększoną śmiałością osób homoseksualnych, coraz częściej ujawniających swoją orientację[31]. W ciągu zaledwie dwóch lat o 9 punktów procentowych wzrósł odsetek osób uznających homoseksualizm za „coś normalnego” (do 23%). W tym samym czasie o 7 punktów procentowych spadł udział respondentów odmawiających homoseksualistom tolerancji (do 17%). Wskaźniki te są na odpowiednio rekordowo wysokim i rekordowo niskim poziomie. Bez zmian utrzymuje się z kolei odsetek Polaków uznających homoseksualizm za odstępstwo od normy, które należy jednak tolerować (51%)[32]. Detabuizacja nadaje tendencji liberalizacyjnej efekt kuli śnieżnej. Im większa akceptacja dla homoseksualizmu, tym więcej ujawnień, a w konsekwencji i Polaków osobiście znających osobę homoseksualną. Ci z kolei wykazują większe prawdopodobieństwo pozytywnego postrzegania homoseksualizmu[33], przyczyniając się tym samym do większej ogólnospołecznej akceptacji. Detabuizacja w sferze osobistej, przejawiająca się przede wszystkim w coraz częstszym ujawnianiu orientacji homoseksualnej, przyczynia się do pełniejszej realizacji swobody seksualnej przez przedstawicieli tej grupy.

Przykładów tej tendencji można dopatrywać się w każdej warstwie społecznej – z dużym przekonaniem zaryzykuję stwierdzenie, że czytelnik odnotowuje ją osobiście wśród własnych znajomych. Przez wzgląd na dyscyplinę objętościową zasygnalizujemy jeden, szczególnie łatwy do dostrzeżenia przypadek znanych uczestników życia publicznego, wartościowy poznawczo o tyle, że reprezentuje pewien punkt styku między sferą prywatną a publiczną. Ludzie utożsamiają się ze swoimi idolami, nierzadko przyswajają ich poglądy i starają się naśladować ich wybory życiowe. Otóż liczba ujawniających się z własnej woli celebrytów wyraźnie wzrasta[34], wliczając w to osobistości najbardziej rozpoznawalne, z ugruntowaną reputacją i zaliczające się do tego środowiska od dawna, takie jak Andrzej Piaseczny[35], Katarzyna Adamik[36], czy w momencie coming outu przeszło stuletni, legendarny aktor Witold Sadowy[37]. Homoseksualizm nie tylko zaczął być obecny w przestrzeni medialnej jako element relacjonowanego świata, ale media zaczęły prezentować żywych homoseksualistów jako element współtworzący je same. Stosunkowo późne, lub bardzo późne przyznawanie się do swojej seksualności przez niemłodych celebrytów trudno uznać za przypadkowe. Świadczy o trwałej zmianie nastawienia opinii publicznej, której reakcji najprawdopodobniej postaci te przestały się obawiać, lub przynajmniej zmniejszył się stopień tych obaw.

Stopień tabuizacji homoseksualizmu w Polsce pozostaje oczywiście dalej wyższy, niż w krajach Europy Zachodniej i USA. Literatura przedmiotu zawiera wymagające większej wnikliwości spostrzeżenia na temat głębokiego zakorzenienia tabu w społecznej świadomości – stan rzeczy, który ulegać będzie znacznie wolniejszej ewolucji, niż żywiołowe deklaracje opinii publicznej. Socjolog i działacz polskiego ruchu LGBT Jacek Kochanowski zwraca uwagę na oddziaływanie zaszczepionego w podświadomości tabu na zdeklarowanych i praktykujących homoseksualistów. Zauważa, że nawet w miejscach i okolicznościach przeznaczonych do przygodnego seksu gejowskiego obowiązują normy powstrzymujące przed seksem zupełnie niepoprzedzonym jakąś formą relatywnie subtelnej, koniecznie pomijającej otwarte deklaracje inicjacji. Jego zdaniem ten stan rzeczy jest efektem wstydu spowodowanego świadomym łamaniem obowiązujących w Polsce norm społecznych, cały czas nie traktujących homoseksualizmu jako zachowania zwyczajnego[38]. Charakterystyczne, że zwiększona wrażliwość opinii publicznej w temacie homoseksualizmu może powodować wśród samych zainteresowanych pewnego rodzaju naśladownictwo wzorców heteroseksualnych, posuwające się niekiedy do form ostentacyjnie konserwatywnych. Homoseksualiści, chcąc udowodnić innym i sobie samym równą przynależność do społeczeństwa, pragną naśladować heteroseksualne instytucje społeczne, przyjmować podział ról w związku odpowiadający kobiecie i mężczyźnie; potrafią nawet, wbrew pozorom, wykazywać się większą niż heteroseksualiści wstrzemięźliwością[39]. Trudno określić w jakim stopniu ten stan rzeczy kształtowany jest przez normy społeczne, a w jakim wymagany przez wrodzone uwarunkowania psychiczne człowieka – wszak nawet zwierzęta poprzedzają każdorazowo seks jakąś przynajmniej jedną czynnością noszącą znamiona konwencji, a jednak będącą przecież, jak to u zwierząt, zachowaniem wpisanym w ich naturę. Wątek ten pogłębia rozważania nad tabu o jego uzasadnienie biologiczno-psychologiczne. Zmusza do zakwestionowania domyślnej dla niniejszego artykułu tezy o detabuizacji jako zjawisku jednoznacznie dobrym. Więcej wątpliwości w poniższym podtytule.

Rewaloryzacja bezpieczeństwa. Detabuizacja negatywna na przykładzie afery „Pandora Gate”

Trudno o budzący równie skrajne emocje przypadek dobra społecznie chronionego niż bezpieczeństwo dzieci. Na styku dwóch tematów szczególnej rangi – bezpieczeństwa dzieci i seksualności – znajduje się pedofilia. Obowiązująca w Polsce klasyfikacja Światowej Organizacji Zdrowia definiuje pedofilię jako parafilię obejmującą trwałe, skupione i intensywne podniecenie seksualne. Towarzyszy ono myślom, fantazjom, pragnieniom lub zachowaniom seksualnym z udziałem dzieci w wieku przedpokwitaniowym[40]. Definicja z amerykańskiej klasyfikacji DSM precyzuje ten wiek, określając jego górną granicę jako 13 lat, przy czym pedofil powinien mieć skończonych lat conajmniej 16[41]. Obie definicje zawierają trwały element w postaci występowania podniecenia seksualnego w reakcji na dziecko. Klasyfikacja międzynarodowa charakteryzuje się większym naciskiem na dziecięce cechy wykazywane przez obiekt podniecenia, wiążąc pedofilię z wiekiem rozwojowym, bardziej niż chronologicznym[42]. Pedofilię oddziela się od samego czynu molestowania, który nie zawsze musi być spowodowany wykazywaniem przez sprawcę cech pedofilnych. Podobnie i w drugą stronę – nie każdy pedofil dopuszczać się będzie molestowania dzieci[43].

Omówienie jednego przypadku zamiast całego zagadnienia jak w podtytule poprzednim uzasadniam brakiem szerokich opracowań i badań opinii publicznej obrazujących detabuizację pedofilii w Polsce. Media oferują jednak szereg analiz pojedynczych wydarzeń z życia publicznego, które dobrze obrazują przebieg procesu. Spośród nich najlepiej opracowany jest przypadek pedofilii w kościele katolickim[44]. Wydarzenia ostatnich miesięcy skłaniają jednak do podjęcia tematu świeższego, budzącego wielkie kontrowersje i nieprzepracowanego przez opinię publiczną.

We wrześniu bieżącego roku na kanale YouTube Sylwestra Wardęgi opublikowany został materiał oskarżający znanych polskich youtuberów o czyny pedofilskie[45]. Doczekał się kontynuacji w postaci kilku innych filmów, spośród których największe znaczenie miał materiał Michała Tylko o pseudonimie „Konopskyy”[46]. Sprawa zapowiadana była przez nagłaśniających jako największa afera w historii polskiego internetu, która ujawnić miała informacje kompromitujące znakomitą część środowiska internetowych twórców. Dlatego okrzyknięto ją nazwą „Pandora Gate”. Doniesienia skupiały się w szczególności na trzech ważnych postaciach polskiej sceny YouTube – Stuarcie Burtonie „Stuu”, Marcinie Dubielu i Michale Baronie „Boxdelu”. Najcięższe zarzuty dotyczyły Burtona, który miał wymieniać jednoznaczne wiadomości z dziewczynkami poniżej 15 roku życia, umawiać się z nimi i obcować[47]. Dubiel, bliski przyjaciel i współpracownik Burtona, miał rzekomo o wszystkim wiedzieć, a także wysyłać seksualne wiadomości do czternastolatki. Podobne zarzuty wysunięto wobec Boxdela[48]. Kompromitujące wiadomości tekstowe do małoletnich dziewczyn przypisywane Burtonowi, Dubielowi i Boxdelowi pochodziły z lat 2014-15. Zrzuty ekranu tych rozmów zostały po latach przekazane przez dorosłe już adresatki Wardędze i Konopskiemu do spraw badania Pandora Gate. W materiale Konopskiego przybliżono przypadek innego youtubera, Daniela Pawlaka „DeeJayPallaside” i jego prowadzonej w latach 2015-2018 serii „Snapy od widzów”. Twórczość youtubera, podobnie jak w pozostałych przypadkach, kierowana była do młodszych odbiorców, co nie powstrzymywało Pawlaka przed seksualnymi żartami. Wśród komentowanych przez niego zdjęć i nagrań wysyłanych mu przez widzów znalazły się półnagie zdjęcia młodych fanek o niezweryfikowanym wieku, które były przez youtubera w lubieżny sposób komentowane na wizji[49]. Te i inne omówione przez Wardęgę i Konopskiego działania znanych twórców spotkały się z powszechnym, bardzo emocjonalnym potępieniem internautów. Tropiciele pedofilii kontynuowali swoje poszukiwania i nagłośnili wiele innych, podobnych przypadków zachowań yotuberów[50]. Afera została podchwycona przez media tradycyjne i na jakiś czas stała się tematem głównym, do którego odnieśli się nawet najważniejsi politycy w kraju[51]. Wzburzenie społeczne doprowadziło do ataku fizycznego na jednego z bohaterów afery[52], licznych przejawów agresji słownej i anonimowych gróźb[53]. Sponsorzy i współpracownicy celebrytów pozrywali z nimi kontrakty. Według powszechnej opinii główni uczestnicy Pandora Gate nigdy już nie odbudują swojej kariery.

Każdorazowo mamy tu do czynienia z przełamaniem tabu, którego motywem jest ochrona bezpieczeństwa seksualnego małoletnich. Nikt nie zareagował na wiadomości wypisywane przez Burtona, Dubiela i Boxdella, dopóki na prośbę Wardęgi i Konopskiego same zainteresowane nie odważyły się zezwolić im na upublicznienie zrzutów ekranu. Społeczność internetowa nie przejmowała się dawną działalnością Daniela Pawlaka, dopóki rewelacje o pedofilii wśród youtuberów nie zaczęły zbierać żniw. Zwłaszcza na ostatnim przykładzie trudno nie zauważyć daleko idącej zmiany wrażliwości opinii publicznej, która przez lata nie reagowała na kontrowersyjne treści cały czas dostępne na kanale DeeJayPallaside. Kobiety, które nawiązały w młodości kontakt z Burtonem, Dubielem i Boxdellem musiały złamać nawyk trzymania sprawy w tajemnicy, w obawie przed reakcją sympatyzującej z tymi trzema postaciami społeczności internetowej. Wieloletnia bezczynność zarówno widzów Pawlaka, jak i adresatek Burtona, dowodzi istnienia normy tabuizującej zachowana youtuberów.

W poprzednim podtytule wspomniano o potencjalnie negatywnych skutkach detabuizacji. Omawiany przykład budzi tych wątpliwości jeszcze więcej, pomimo oczywistych zalet zwiększenia społecznej świadomości wykorzystywania niepełnoletnich. Koncentracja na ochronie bezpieczeństwa, choć pozostaje w zgodzie z detabuizacją zagrożeń, powodować może równie dobrze tabuizację innych zagadnień, zagrażających nowo wypracowanej, bezpiecznej normie. Ignorancją byłoby nie zasygnalizować, że w analizowanym przypadku istotnie skoncentrowana na bezpieczeństwie dzieci opinia publiczna ociera się o pewną nadwrażliwość. Literatura przedmiotu wskazuje seksualność dziecięcą jako jeden z tematów objętych szczególnie silnym tabu[54] – wydaje się, że na kanwie wydarzeń takich jak Pandora Gate może być ono tylko zaostrzone. Rozwój seksualności w wieku dziecięcym jest zjawiskiem uznanym i poddawanym badaniom przez współczesną psychologię, pomimo powszechnej w niektórych grupach, podświadomej negacji jej istnienia – taki wniosek zdają się implikować formułowane na przykład w stronę Pawlaka zarzuty o „seksualizację dzieci”. Jakkolwiek by to stwierdzenie nie zabrzmiało w zestawieniu z istotnie nietaktownymi zachowaniami youtubera, trudno jest seksualizować kogoś, kto już rzeczoną seksualność posiada. Wynikiem tabuizacji dziecięcej seksualności są błędy pedagogiczne. Jedną z popularniejszych metod wychowawczych, prócz ignorancji, jest indukowanie poczucia winy w reakcji na zachowania seksualne[55]. Dziecko, kojarzone z hołdowaną w naszej kulturze niewinnością, pada ofiarą postreligijnego utożsamienia seksu z grzechem, wzmocnionego społeczną fiksacją na punkcie pedofilii. A przecież właśnie w fakcie posiadania przez widzki Pawlaka seksualności tkwi przyczyna komentowanej sytuacji – wysyłały roznegliżowane zdjęcia z własnej woli. Sprowadzanie zagadnienia do nieprzyzwoitego zachowania youtubera, który niejako „nadał” seksualność potencjalnie nieletnim widzkom jest spłycaniem problemu, który obejmuje, prócz postępowania youtubera, również postępowanie widzek, nienauczonych bezpiecznego obchodzenia się ze swoim ciałem i seksualnością. Dopiero z takiej analizy wysnuć można konstruktywną tezę o potrzebie rzetelnej edukacji seksualnej, którą nowe tabu przysłania.

Rozszerza się zarazem powszechne rozumienie definicji dziecka, tak, by ochroną obejmować coraz starsze jednostki. Coraz trudniej w przestrzeni medialnej o rozróżnienie efebofilii od pedofilii, tak kluczowe w diagnozie psychiatrycznej, albo jakiekolwiek stopniowanie społecznej szkodliwości postrzegania małoletniego w kategoriach seksualnych. Pedofilem nazywany jest zarówno istotnie spotykający się z dziewczynkami Stuart Burton (w czasie popełnianych czynów 23-letni), jak i piszący trudne do jednoznacznej interpretacji wiadomości do młodszych od siebie nastolatek, również nastoletni wówczas Boxdel i Marcin Dubiel. W szczególności zrzuty ekranu dokumentujące potencjalnie lub ewidentnie ironiczne aluzje seksualne wystosowane w stronę małoletnich nie udowadniają wykazywania przez youtuberów trwałego zainteresowania seksualnego dzieckiem. Stopień społecznego napiętnowania tych dwóch ostatnich uczestników Pandora Gate z pewnością nadwyrężył diagnozę psychiatryczną, przekroczył surowość ewentualnej (wątpliwej) sankcji karnej[56]; wywołany zaś był wyjątkowo tendencyjną interpretacją dowodów, przybierającą dość czytelny charakter pomówienia[57].

Żeby rozwiać wątpliwości – dostrzegam oczywiste pozytywne aspekty detabuizacji zagrożeń i zwiększenia bezpieczeństwa małoletnich, a zagadnienia skoncentrowane wokół precyzyjniejszej kryminalizacji i podwyższenia wieku zgody pozostają dla mnie kwestią otwartą. Sygnalizuję jednak problematykę powstawania nowego tabu w miejsce starego, która obejmuje skutki negatywne, takie jak zaburzenie rozwoju psychoseksualnego małoletnich wskutek ignorowania ich seksualności, czy niesprawiedliwy, nieproporcjonalny osąd oskarżonych o pedofilię.

Podsumowanie

Od czasów Polski Ludowej podejście Polaków do seksualności liberalizuje się. Proces ten nabrał tempa po 1989 roku i obfitował w skutki podobne jak w pionierskich Stanach Zjednoczonych. Najnowsze badania wykazują liberalizację podejścia do seksualności, separację seksu od jego funkcji prokreacyjnej i instytucji małżeństwa, rosnące uniezależnienie kobiet i tolerancję dla mniejszości seksualnych. Liberalizację umożliwiła postępująca detabuizacja sfery seksualnej, coraz częściej podejmowanej przez media i przejawiającej się w deklaracjach zwykłych Polaków. Detabuizacja przybierała odmianę pozytywną, nakierowaną na poszerzanie wolności seksualnej, i negatywną, odpowiadającą za jej ochronę. Przełamanie tabu homoseksualnego doprowadziło do bardziej jawnego uczestnictwa homoseksualistów w życiu publicznym, przyczyniło się do upowszechnienia tolerancji i swobodniejszego wyrazu orientacji seksualnej. Detabuizacja nieprzyzwoitych zachowań wobec małoletnich zwiększyła wrażliwość społeczną, bezlitosną dla cieszących się stabilną pozycją celebrytów internetowych. Zarzuty o skłonności pedofilskie potrafiły zachwiać najlepiej rokującymi karierami, w czym manifestuje się siła nowej normy zdetabuizowanej.

Wolnościowa norma zdetabuizowana otwiera nową problematykę. Rozważania nad kwestią homoseksualizmu i innych mniejszości prowadzą do pytania o granice możliwego do obalenia tabu, jego podyktowaną intymnością i uzasadnioną konwencją społeczną, ograniczoną zasadność. Upadek tabu dotyczącego niewłaściwych zachowań wobec małoletnich stwarza z kolei warunki do nowej tabuizacji, ofiarą której padają teraz nieproporcjonalnie napiętnowani celebryci, a w szerszej perspektywie także sami małoletni, których seksualność została wycięta z pola refleksji.

  1. M. Gorajska, M. Kuik, J. Laube, U. Liszewska, Edukacja seksualna w Polsce w kontekście promocji zdrowia seksualnego vs tabu seksualne; „Psychoseksuologia”, vol. 1, 2018, Wydawnictwo Stowarzyszenia Naukowego Psychologia i Seksuologia LGBT, s. 116.

  2. K. Rogodzińska, M. Obrębska, Współczesne tabu językowe, czyli o czym nie mówią Polacy, „Człowiek i Społeczeństwo”, 2018, vol. 45., s. 128-129.

  3. Ibidem, s. 132.

  4. S. Seidman, Społeczne tworzenie seksualności, tł. P. Tomanek, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012, s. 158-159.

  5. Ibidem, s. 160.

  6. Ibidem, s. 162-164.

  7. Ibidem, s. 165-166.

  8. Ibidem, s. 167-171.

  9. J. Kochanowski, Socjologia seksualności, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2013, s. 182-183.

  10. S. Seidman, Społeczne tworzenie seksualności…, op. cit. s. 131-132.

  11. A. Dudek, N. Kołodyńska-Magdziarz, O dwóch takich, co podzieliły Polskę, Wydawnictwo Nowej Konfederacji, Warszawa 2022, s. 166.

  12. Ibidem, s. 167-168.

  13. K. Andrejuk, Awans społeczny kobiet w czasach PRL. Dynamika struktury i sprawczości, „Przegląd Socjologiczny”, vol. 65, 2016, s. 161-162.

  14. T. Basiuk, Od niepisanej umowy milczenia do protopolityczności: dyskursywny i sieciowy charakter społeczności osób homoseksualnych w „długich latach 70.” w historii mówionej i epistolografii, „InterAlia: Pismo poświęcone studiom queer”, vol. 14, 2019, s. 30.

  15. J. Burszta, „Do czego się było przyznawać, jak nie istniał homoseksualizm?” Różowy język w narracjach pamięci o męskiej homoseksualności w PRL, „InterAlia: Pismo poświęcone studiom queer”, vol. 14, 2019, s. 9.

  16. Narodowy Test Zdrowia Polaków, 2021, s. 52.

  17. Z. Izdebski, K. Wąż, Plany prokreacyjne i stosowanie antykoncepcji przez Polaków w wieku reprodukcyjnym, „Zdrowie Publiczne i Zarządzanie”, 2017, vol. 14, s. 132.

  18. CBOS, Komunikat z badań nr 165/2021, s. 3.

  19. Ibidem, s. 4.

  20. Zob. np. Ipsos, Większość Polaków chce legalizacji związków osób tej samej płci, 2023, https://www.ipsos.com/pl-pl/wiekszosc-polakow-chce-legalizacji-zwiazkow-osob-tej-samej-plci [dostęp 28.11.2023].

  21. Podział zaczerpnięto oczywiście z twórczości brytyjskiego liberała I. Berlina. Zob. I. Berlin, Dwie koncepcje wolności, w: J. Jedlicki, Dwie koncepcje wolności i inne eseje, tłum. H. Bartoszewicz, Res Publica, Warszawa 1991.

  22. S. Seidman, Społeczne tworzenie seksualności…, op. cit. s. 132.

  23. J. Burszta, „Do czego się było przyznawać…, op. cit. s. 33.

  24. K. Rogodzińska, M. Obrębska, Współczesne tabu językowe, op. cit., s. 132.

  25. M. Welenc, Coming out. Studia nad homoseksualną męskością, Wydawnictwo Naukowe Katedra, Gdańsk 2018, s. 21.

  26. J. Klimczak-Ziółek, Queer w zwierciadle polskich mediów, w: Parametry pożądania: kultura odmieńców wobec homofobii, red. T. Basiuk, D. Ferens, T. Sikora, Kraków 2006, s. 197.

  27. M. Welenc, Coming out…, op. cit. s. 20.

  28. Ibidem.

  29. K. Rogodzińska, M. Obrębska, Współczesne tabu językowe, op. cit., s. 132; M. Welenc, Coming out…, op. cit. s. 171-191.

  30. Według badań przeprowadzonych w 2010 roku przez CBOS, aż 1/4 Polaków przyznaje się, że zna geja lub lesbijkę. CBOS, Komunikat z badań BS/95/2010, Postawy wobec gejów i lesbijek, s. 1. Trudno, żeby do takiego stanu rzeczy mogło dojść, gdyby podtrzymywane było powszechne milczenie na temat homoseksualizmu znane z okresu PRL, obejmujące również stosunki osobiste homoseksualistów z najbliższymi. J. Burszta, „Do czego się było przyznawać…, op. cit. s. 14.

  31. CBOS, Komunikat z badań nr 121/2021, Stosunek Polaków do osób homoseksualnych, s. 1.

  32. Ibidem, s. 2.

  33. Respondenci deklarujący znajomość z jakimś homoseksualistą trzykrotnie częściej uważają homoseksualizm za „coś normalnego”. Ibidem, s. 3.

  34. K. Frątczak, Najgłośniejsze coming outy show-bizu, naTemat, https://natemat.pl/525457,swiateczne-porzadki-jak-przygotowac-dom-na-magiczny-czas [dostęp 28.11.2023].

  35. Piaseczny prowadzi życie na wsi. Jak na jego coming out zareagowali mieszkańcy?, naTemat, 17.10.2022, https://natemat.pl/443365,piaseczny-zyje-na-wsi-jak-na-coming-out-zareagowali-mieszkancy [dostęp 28.11.2023].

  36. Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Coming out córki Holland, 3.03.2012, https://www.sfp.org.pl/wydarzenia,6,5695,1,1,Coming-out-corki-Holland.html [dostęp 28.11.2023].

  37. Wirtualna Polska, Witold Sadowy miał 100 lat, gdy dokonał coming outu. „Jestem gejem”, 21.02.2023, https://ksiazki.wp.pl/witold-sadowy-mial-100-lat-gdy-dokonal-coming-outu-jestem-gejem-6868955134134912a [dostęp 28.11.2023].

  38. J. Kochanowski, Socjologia seksualności…, s. 89-90.

  39. Ibidem, s. 88.

  40. ICD-11, https://icd.who.int/browse11/l-m/en#/http://id.who.int/icd/entity/517058174 [dostęp 30.11.2023].

  41. P. F. Peloso, C. Schinaia, Pedofilia w ujęciu medycznym i psychiatrycznym, w: red. C. Schinaia, Pedofilia. Psychoanaliza i świat pedofila, tłum. I. Jurkiewicz-Buchała, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot 2016, s. 209.

  42. P. Marcinek, A. Kapała, Pedofilia w opiniowaniu sądowo-seksuologicznym, „Seksuologia polska”, vol. 10, 2012, s. 77.

  43. P. F. Peloso, C. Schinaia, Pedofilia…, op. cit. s. 207-209.

  44. Zob. np. J. Kloch , M. M. Przybysz, Medialny przekaz problematyki pedofilii w Kościele katolickim w Polsce, „Sympozjum”, vol. 2. 2014.

  45. WATAHA – Krulestwo, MROCZNA TAJEMNICA STUU I YOUTUBERÓW: PANDORA GATE (Boxdel, Dubiel, Fagata), YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=p21jj8dYM4I [dostęp 30.11.2023].

  46. Konopskyy, MROCZNA PRZESZŁOŚĆ POLSKIEGO YOUTUBA, YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=V997VX3NIBo [dostęp 30.11.2023].

  47. Ibidem.

  48. Ibidem.

  49. Ibidem.

  50. Afera rozszerzyła się między innymi na nieaktywnego od jakiegoś czasu youtubera o pseudonimie SKKF czy Dizowskiego, a także dostarczyła nowych domniemanych zarzutów przeciw już wspominanych w jej kontekście postaciom. Wygryw Live, Wardęga odkrywa że SKKF może być zamieszany w drame ze STUU | PANDORA GATE, YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=Rj9uDjII3LE [dostęp 30.11.2023]; Nacios, WARDĘGA – DIZOWSKYY TEŻ PROSIŁ O ZDJĘCIA NA SNAPIE? (PANDORA GATE), YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=BWLzAMeNipU [dostęp 30.11.2023]; Konopskyy, BOXDEL PRZEKUPIŁ OFIARE MIESZKANIEM? (1 Z 10 ARTUR, PATOSTREAMER UPDATE, DREAM), YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=55S6hA0dkF4 [dostęp 30.11.2023].

  51. Ziobro reaguje na Pandora Gate. Afera wśród gwiazd polskiego internetu, Rzeczpospolita, https://www.rp.pl/prawo-karne/art39220981-ziobro-reaguje-na-pandora-gate-afera-wsrod-gwiazd-polskiego-internetu [dostęp 30.11.2023], Salon24, Premier komentuje aferę „Pandora Gate”: Nie ma zgody na pedofilię w internecie, https://www.salon24.pl/newsroom/1329101,premier-komentuje-afere-pandora-gate-nie-ma-zgody-na-pedofilie-w-internecie [dostęp 30.11.2023].

  52. Stuu pobity w Wielkiej Brytanii? Sprzeczne doniesienia i jedno zdjęcie, Wprost, 11.10.2023, https://www.wprost.pl/kraj/11433037/stuu-pobity-w-wielkiej-brytanii-sprzeczne-doniesienia-i-jedno-zdjecie.html [dostęp 30.11.2023].

  53. Wspominali o nich w swoich filmach m. in. Dubiel i Boxdel. Nie trzeba szczególnie wnikliwej znajomości zachowania anonimowych autorów komentarzy w internecie, żeby dać tym relacjom wiarę. Marcin Dubiel, Nieznane ofiary PANDORA GATE, YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=r3qhl12iHKc [dostęp 30.11.2023]; BOXDEL, 13 minut o Pandora Gate., YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=p-Il9ONnuv8 [dostęp 30.11.2023].

  54. K. Rogodzińska, M. Obrębska, Współczesne tabu językowe, op. cit., s. 132.

  55. Ibidem, s. 133.

  56. M. Stankiewicz, ZABAWA W SĄD MOŻE DUŻO KOSZTOWAĆ – DUBIEL, WARDĘGA, KONOPSKYY, GIMPER, STUU, YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=9SVWlR8fXPI [dostęp 21.11.2023]; prosto o prawie, Komentarz prawnika Pandora Gate, YouTube, https://www.youtube.com/watch?v=jaCAUdx_5VQ [dostęp 21.11.2023].

  57. Ibidem.