Psycholog w każdej szkole potrzebny od zaraz

Ilustracja: Zuzanna Jacewicz
Artykuł ukazał się w 9. numerze kwartalnika „Młodzi o polityce”

Oczekiwania a rzeczywistość

W polskim systemie oświatowym każdy uczeń ma bezpłatny dostęp do pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach i poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Tak przynajmniej mówi teoria, a w praktyce? Nie jest kolorowo. Ustawa mówi, że uczniowie niezależnie od miejsca zamieszkania i rodzaju szkoły, w której się uczą, maja wsparcie w zakresie swojego rozwoju i dobrostanu. Jednak widoczny jest brak jasnych standardów dotyczących tego, jak konkretnie ma takie wsparcie wyglądać i jakie środki mają być dostępne. 

Kontrola NIK, przeprowadzona w 2017 roku, wykazała, że w prawie połowie szkół publicznych nie ma zatrudnionego ani jednego psychologa/pedagoga. Prawo mówi, że uczeń ma mieć dostęp do pomocy psychologiczno-pedagogicznej, jednak nie precyzuje w jaki sposób ma być ona realizowana. Nie ma zapisu mówiącego o zatrudnieniu psychologa w każdej szkole. A w szkole codziennie można zaobserwować wiele problemów psychologicznych. Z doświadczeń nauczycieli wynika, że równie częstym problemem są kontakty z rodzicami, którzy oczekują, że szkoła zajmie się kompleksową opieką ich dzieci. Niestety bez aktywnej współpracy efektywna pomoc psychologiczna może być niemożliwa. Ale wydaje się, że kluczowym problemem jest brak wsparcia systemowego. Na potrzeby niniejszego artykułu, przeprowadziłam kilka wywiadów z nauczycielkami oraz psycholożką szkolną. Było to 5 kobiet, pracujących w różnych rodzajach szkół.

Psycholog szkolny na całym etacie pracuje od 18 do 22 godzin tygodniowo. Czy jest to wystarczające zależy od tego jak duża jest szkoła. Moim zdaniem taki etat byłby wystarczający w przybliżeniu dla szkoły z 200 – 300 uczniami. Ja pracuję 20 godzin w tygodniu, moja szkoła liczy 1000 uczniów. Nie jestem w stanie udzielić wszystkim potrzebującym adekwatnej pomocy. Na moje możliwości poznawczo-emocjonalne – nie chciałabym i nie wiem, czy byłabym w stanie pracować dłużej niż 4-5 godzin dziennie. Często jest tak intensywnie, że czuję się jak po 12 godzinach pracy, a nie 4. Nie jestem w stanie skorzystać z toalety, napić się wody, zebrać myśli, a do gabinetu co chwilę ktoś wchodzi w jakimś kryzysie, którym nie jestem w stanie się zająć, bo w środku już ktoś jest. Czasami to niemożliwe, żeby ocenić (i nie czuję, że tak powinno się robić), kto jest bardziej potrzebujący. – tak według jednej z rozmówczyń wygląda rzeczywistość pracy psychologa szkolnego.

Po co psycholog w szkole?

Szkoły są otoczeniem, gdzie dzieci i młodzież spędzają ogromną ilość czasu. Są jedną z głównych przestrzeni ich rozwoju i kształcenia, dlatego nie powinny być postrzegane jako miejsce, gdzie przychodzi się tylko po wiedzę. Szkoła to przede wszystkim “środowisko życia”, a nie, jak sądzi wielu, przygotowanie do życia. W szkole toczy się zwykła codzienność, nowe i stare znajomości, kłótnie, pierwsza miłość, złamane serce, problemy w komunikacji, wspólna zabawa i posiłki. Szkoła to po prostu życie. I tak, jak w dorosłym, codziennym funkcjonowaniu potrzebujemy niejednokrotnie wsparcia, tak samo dzieci i młodzież potrzebują kogoś, kto pomoże im zrozumieć rzeczywistość  i przynieść wsparcie w trudnych chwilach. Teoretycznie taką osobą powinien być wychowawca klasy. Niestety, często lekcje wychowawcze są poświęcone na załatwianie bieżących, organizacyjnych spraw lub na odrabianie zaległości z innych lekcji. 45 minut w tygodniu dla całej klasy to zdecydowanie za mało, aby zmierzyć się z problemami wychowawczymi całej klasy. Niejednokrotnie uczniowie zmagają się z poważnymi problemami osobistymi i rodzinnymi i nie mają się do kogo zwrócić. Nie mówiąc już o zaburzeniach natury psychicznej, które wymagają specjalistycznego wsparcia i opieki. 

Szkolny psycholog przede wszystkim zajmuje się diagnozą, profilaktyką i psychoedukacją. Szczegółowe zadania psychologa szkolnego to: 

  • analiza przyczyn niepowodzeń szkolnych oraz negatywnego zachowania ucznia;
  • działania profilaktyczne w celu zapobiegania pojawianiu się problemów;
  • doradztwo w zakresie wyboru kierunku dalszego kształcenia i zawodu;
  • współpraca z rodzicami w zakresie zagadnień wychowawczych (wskazówki związane z zagadnieniami wychowawczymi, wskazanie odpowiedniej literatury);
  • współpraca z nauczycielami i wychowawcami klas (zajęcia integracyjne, pomoc
    w rozwiązywaniu konfliktów klasowych);
  • współpraca z Poradnią Psychologiczno – Pedagogiczną, Ośrodkiem Rozwiązywania Problemów Alkoholowych itp.;
  • organizowanie warsztatów mających na celu m.in. rozwój umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, kreowanie postawy asertywnej[1].

Co więcej, po pomoc i poradę do psychologa szkolnego mogą zgłaszać się nie tylko uczniowie. Zarówno nauczyciele, jak i rodzice mogą skorzystać z jego porady, gdy doświadczają trudności wychowawczych, chcieliby lepiej zrozumieć dzieci lub zauważają objawy wypalenia zawodowego czy też wychowawczego.

Psycholog zatem ma ogrom pracy i potrzebuje wielu narzędzi i czasu, aby ją dobrze wykonywać. Teraz wyobraźmy sobie sytuację potencjalnego psychologa szkolnego, który w szkole liczącej np. 300 uczniów, pojawia się w szkole na 5 godzin tygodniowo. Co taki psycholog jest w stanie zrobić? Obawiam się, że niewiele. Oczywiście, jeżeli zgłosi się uczeń już z poważnym problemem, to może zostać pokierowany do poradni psychologicznej, ale niestety nierzadko na wizytę w poradni trzeba czekać kilka tygodni, a nawet miesięcy. W sytuacji kryzysu psychicznego jest to kuriozalne, aby na wizytę czekać dłużej niż kilka dni… Chyba, że sytuacja jest krytyczna – wtedy pozostaje szpital. Ale czy naprawdę musimy czekać na najgorsze? 

 

 Jak jest dzisiaj? Głos nauczycieli

Jak jest dzisiaj w szkołach w Polsce? Trudno o dokładne dane. Jednak warto wsłuchać się w głos uczniów, rodziców, nauczycieli, którzy mają codzienny kontakt ze szkolną rzeczywistością i mogą w kompleksowy sposób przedstawić sytuację. Bo to właśnie oni na co dzień zmagają się z problemami i wyzwaniami. 

Nauczycielka z niewielkiej wioski na Podkarpaciu mówi: Pracuję w dwóch szkołach, w jednej z nich nie ma psychologa. W drugiej jest. W szkołach w pierwszej kolejności bardzo ważne jest dziecko z SPE, czyli specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, ma zapis w opinii lub orzeczeniu, że wymaga zajęć z psychologiem. Wówczas psycholog w pierwszej kolejności wpisywany jest na listę do zajęć specjalnych i z tego co wiem swą pracę rozpoczyna od wewnątrzszkolnych testów, aby zorientować się o skali problemu. Psycholog również wraz z zespołem nauczycieli tworzy IPET, czyli Indywidualny Program Edukacyjno-Terapeutyczny oraz WOPFU, czyli Wielospecjalistyczną Ocenę Poziomu Funkcjonowania Ucznia, dla tych którzy posiadają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Ponadto, w miarę potrzeb, prowadzi zajęcia, głównie na godzinach wychowawczych albo z racji występujących w klasie problemów, albo z racji przyjętego w szkole programu profilaktycznego (psycholog jest między innymi jednym z odpowiedzialnych za pisanie i przebieg tego planu). Jeśli występują problemy wychowawcze w pierwszej kolejności uczniowie są kierowani do psychologa. Wspólnie z wychowawcą zawiadamiają rodziców i jeżeli to jest problem do wyciszenia w szkole na tym się kończy, ale nierzadko problemy są poważne. Psycholog kontaktuje się z policja, kuratorem, ośrodkiem wychowawczym itp. W zależności od problemu. Dzieci z orzeczeniem obligatoryjnie mają przyznane zajęcia z psychologiem. Ponadto, psycholog powinien służyć nauczycielowi wsparciem i poradą w kwestiach nie tylko wychowawczych, ale również podawać wskazówki jak radzić sobie z uczniem trudnym, z niepełnosprawnościami czy uczniem zdolnym. Powinien też prowadzić szkolenia dla nauczycieli.

No właśnie… ten głos pokazuje, że psycholog ma wiele, różnorodnych, bardzo ważnych zadań w szkole, a co jeśli psychologa brakuje? Kto wykonuje jego zadania? Pytań bez odpowiedzi jest wiele.

Inna nauczycielka, tym razem z jednego ze stołecznych liceów: W mojej szkole pomoc psychologiczno-pedagogiczna jest bardzo dobra, ale nasz zespół jest mocno przeciążony. Na ok. 1000 uczniów są tylko 3 osoby, a potrzeby są ogromne. Zawsze na początku pierwszej klasy organizujemy spotkanie z zespołem psychologiczno-pedagogicznym. Dzieciaki idą w odwiedziny do nich, wiedzą gdzie ich można spotkać. W trakcie odwiedzin nasi pedagodzy i psychologowie mówią, jakiego wsparcia mogą udzielić. Uczniowie i uczennice mogą umawiać się indywidualnie nie tylko w godzinach oficjalnej pracy. Nasz zespół psychologiczno-pedagogiczny jest dostępny tak naprawdę o każdej porze, jeżeli nie osobiście, to przez telefon. Miałam w klasach wychowawczych kilka osób z kłopotami natury psychologicznej, niektóre bardzo poważne i groźne. Zazwyczaj uczniowie i uczennice najpierw przychodzili do mnie, bo byłam dla nich takim trochę „lekarzem pierwszego kontaktu”. Potem ja ich zachęcałam do skorzystania z pomocy pedagoga lub psychologa i z reguły się tam zgłaszali. W zależności od potrzeb umawiali się regularnie lub sporadycznie na spotkania. Wszystko jednak zależało od decyzji i chęci uczniów i uczennic (chyba, że istniało zagrożenie życia, wtedy interweniowaliśmy bezpośrednio). Uczniowie z zespołem Aspergera mają regularne spotkania z pedagogiem. Współpracę oceniam bardzo dobrze, ale jesteśmy wyjątkiem na tle ogólnopolskim.

Nauczycielka, wychowawczyni ze średniego miasta na południu Polski wskazuje: współpraca wychowawcy szkolnego z psychologiem czy pedagogiem uwarunkowana jest kilkoma czynnikami. Decydujące są dwa: dostępność specjalisty w godzinach, gdy wychowawca jest w szkole (co jest trudne), relacja między wychowawcą a psychologiem. Na co wychowawca może liczyć? Na możliwość konsultacji w sprawie ustalenia drogi wsparcia dla konkretnych uczniów, przeprowadzenie lekcji wychowawczych z klasą, na wsparcie psychologiczne dla samego wychowawcy, na pomoc podczas współpracy z rodzicami. Ze względu na skandalicznie niską ilość godzin psychologa w placówce, w zdecydowanej większości, wychowawca jest zdany na siebie.

Bardzo istotny jest głos psycholożki pracującej w szkole, która mówi: Psycholog szkolny musi być elastyczny, bo nigdy nie wie, co go spotka danego dnia i jaki kryzys będzie musiał załagodzić. Kolejną rzeczą jest to, że spotyka się niejednokrotnie z brakiem zrozumienia ze strony innych pracowników/nauczycieli/rodziców. To, że nie ma zaplanowanych jednostek lekcyjnych jak inni nauczyciele często jest polem do fantazji, że nic nie robi w swoim gabinecie, tylko siedzi i pije kawę, że zawsze powinien być dostępny i na wyciągnięcie ręki. Prowadzi to m. in. do absurdu, że każda drobnostka wychowawcza (np. konflikt rówieśniczy i płacz dziecka) zgłaszana jest do rozwiązania od razu do psychologa szkolnego, zamiast być łagodzona na poziomie nauczyciel-dziecko; wychowawca-dziecko.

Na pytania: jak oceniasz obecną sytuację psychologów szkolnych? Co powinno się zmienić? Co mogłoby usprawnić pracę psychologa szkolnego? Psycholożka odpowiada: Oceniam jako nędzną. Po pierwsze – trudno o satysfakcję z pracy – ponieważ są to doraźne czy jednorazowe spotkania/konsultacje często nie jest łatwo dostrzec efekty, a już na pewno nie ma się poczucia, że są one współmierne do włożonego wysiłku. Po drugie – traktowanie psychologa szkolnego (i nauczycieli w ogóle) jako niekompetentnych, niedokształconych i roszczeniowych (bo ciągle bezskutecznie proszą o podwyżkę, a przecież mają wakacje). Po trzecie – nie wyobrażam sobie, że miałabym żyć godnie za pensję, którą otrzymuję (jestem nauczycielem kontraktowym), że pieniądze, które otrzymuję są adekwatne do kosztów fizycznych i emocjonalnych, jakie ponoszę na co dzień w tej pracy. Dlatego mam 3 inne prace i jestem przemęczona. Chcę się dalej kształcić, a to kosztuje, szkoła mi tego nie umożliwia na takim poziomie, jaki uważam za adekwatny w stosunku do obecnych problemów dzieci i młodzieży. I mówienie nauczycielom, że ich zawód to powołanie, a to znaczy, że służą innym, a co za tym idzie – mogą to robić prawie za darmo, bo to nie praca, ale służba, prowadzi do tego, że w szkole będą zatrudniały się osoby z małymi aspiracjami, mniejszymi kompetencjami i nikłymi oczekiwaniami wobec życia. 

W związku z powyższym – umożliwianie psychologom adekwatnego rozwoju zawodowego, jasny zakres obowiązków, wyższa pensja, zapewniona superwizja i materiały do pracy, większa ilość etatów – to jest coś, czego potrzebują psychologowie w szkołach. (pod. W.S.)


Psycholog w każdej szkole – obywatelski projekt ustawy 

Młodzi ludzie wzięli sprawy w swoje ręce i postanowili sami przygotować projekt ustawy, który dotyczy pracy psychologów szkolnych. Obywatelski projekt został przygotowany przez Prezesa i Fundatora Fundacji na rzecz Praw Ucznia, Mikołaja Wolanina, 18-letniego chłopaka. Pokazuje to, że w sprawę zaangażowali się sami Młodzi. To oni widzą ogromną potrzebę pomocy psychologicznej w każdej szkole, dla każdego ucznia. Projekt zakłada wprowadzenie obligatoryjności zatrudnienia we wszystkich placówkach. Jak wspomniano wcześniej, obecnie blisko połowa uczennic i uczniów w Polsce nie ma dostępu do psychologa w swojej szkole. Tak naprawdę trudno o konkretne dane, nie ma bowiem publicznego dostępu do konkretnych liczb.  Projekt ustawy poparli m.in.: Marek Michalak, były Rzecznik Praw Dziecka, a Komitet Nauk Pedagogicznych PAN podkreślił, że propozycja przedstawiona w Obywatelskim Projekcie zmian w ustawie Prawo Oświatowe jest ze wszech miar zasadna. Związek Zawodowy “Rada Poradnictwa” w pełni zgodziła się z zapisami projektu[2]

Stała opieka psychologiczna w szkołach powinna być standardem. I to opieka codzienna, stała. Niestety ten postulat jest być może zbyt śmiały i optymistyczny. Wydaje się, że największym problemem jest znalezienie specjalistów, którzy będą chcieli pracować w szkołach. A wszystko sprowadza się (jak zwykle) do kwestii finansów… Kto będzie chciał pracować w szkole za niską stawkę? Większość psychologów wybierze bardziej opłacalną pracę w prywatnych placówkach, gdzie zarobią kilka razy więcej. A praca z młodzieżą w placówkach edukacyjnych nie jest łatwa. Według portalu praca.pl mediana pensji na tym stanowisku wynosi 2893 zł netto[3]. Psycholog pracujący w innych miejscach, w tym w prywatnych placówkach może liczyć na znacznie wyższe zarobki i lepsze warunki pracy (chociażby regularna superwizja).

Wdrażanie pierwszego etapu standaryzacji zatrudniania w szkołach m.in. nauczycieli psychologów, rozpoczęło się na początku września. Ministerstwo Edukacji i Nauki w swoim komunikacie obwieściło, że od teraz w szkołach obowiązywać będą pewne standardy, które określają minimalny wymiar zatrudnienia specjalistów (zmiana wprowadzona 12 maja 2022 r – ustawą z dnia 12 maja 2022 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw). Według ministerialnych wyliczeń szkoły będą musiały zatrudnić specjalistów, w zależności od liczby uczniów w szkole (1,5 etatu za liczbę uczniów powyżej 100 + 0,2 etatu za kolejnych 100 uczniów). Jeżeli szkoła liczy 180 uczniów to będzie musiała zapewnić zatrudnienie specjalistów w zakresie co najmniej 1,5 etatów, z czego co najmniej 0,375 etatu psychologa. Jeżeli przeliczymy to na konkretne godziny pracy psychologa (pensum to 22 godziny) to uzyskamy 8,25 godzin dla psychologa w szkole. Należy zadać pytanie: czy to dużo, czy mało? Odpowiedź jak zwykle nie jest prosta – to zależy. Zależy od wielu czynników[4].

Młodzi w kryzysie

W 2021 roku została opublikowany raport „Młodzi w kryzysie”. Publikacja powstała w ramach podsumowania zagadnień omawianych podczas kursu „Młodzi w kryzysie – pomoc młodzieży w wieku 13–26 lat w Warszawie doświadczającej sytuacji kryzysowych zrealizowanego przez Urząd m.st. Warszawy w 2020 roku.  Autorzy przedstawiają szereg czynników, które mogą wpływać na różnorodne kryzysy Młodych. I tak: Kryzys psychologiczny nie jest chorobą. Jest reakcją zdrowego człowieka na trudne okoliczności życiowe. Może on spowodować diametralne zmiany w fizjologii, emocjach, myśleniu i zachowaniu człowieka. Choć jego oznaki są na ogół bardzo zindywidualizowane i trudne do przewidzenia, wśród nich można zazwyczaj wyróżnić: napięcie, bezsenność, Trudności z koncentracją uwagi, myśli rezygnacyjne i samobójcze, Trudność w kontroli zachowań, skłonność do płaczu, wybuchów, apatia i wiele innych[5].

W takich sytuacjach niezbędna jest interwencja kryzysowa, czyli pierwsza pomoc psychologiczna. Taką pomoc powinni otrzymać Młodzi w szkole. Psychologowie twierdzą, że aby interwencja była skuteczna, działania powinny być podjęte natychmiastowo (najpóźniej w ciągu 24–72 godzin od wystąpienia wydarzenia krytycznego lub zaobserwowania symptomów)[6]. Oczywiście – można powiedzieć, że takiej pierwszej pomocy mogą udzielić rodzice, dziadkowie, nauczyciele, przyjaciele, ale… według autorów raportu: Kiedy działań interwencyjnych podejmuje się osoba, która na co dzień nie zajmuje się profesjonalnym pomaganiem, jako ratownik ma prawo czuć się niepewnie, czasami może nie do końca wiedzieć, co i jak powinna zrobić. To normalne i zrozumiałe. Jednak lęk i niepewność nie mogą być powodem zaniechania działań pomocowych. Podobnie jak pierwsza pomoc medyczna, również interwencja kryzysowa może uratować komuś zdrowie lub nawet życie[7].

Źródło: https://brpd.gov.pl/2021/11/05/mlodzi-potrzebuja-pilnej-pomocy-psychologicznej-alarmujace-wyniki-badania-rzecznika-praw-dziecka/

Według badań zleconych przez Rzecznika Praw Dziecka połowa młodych ludzi nie akceptuje samych siebie. Znaczna część dzieci w Polsce odczuwa niezadowolenie ze swojego życia w stopniu zagrażającym jego zdrowiu psychicznemu. Rada Ekspertów przy rzeczniku Praw Dziecka alarmuje – wyniki wymagają pilnego wdrożenie programów, które będą zapobiegać katastrofie w zdrowiu psychicznym młodych. Niezbędne jest także natychmiastowe rozwinięcie sieci pomocowej dla dzieci i młodzieży, czyli miejsc gdzie pomoc będzie rzeczywiście DOSTĘPNA[8].

Po dwóch latach pandemii stan psychiczny Młodych znacznie się pogorszył – takie wnioski wynikają z badania przeprowadzonego z inicjatywy magazynu psychologicznego „Małe Charaktery”. Badanie jest o tyle ciekawe, że przeprowadzono je wśród grupy specjalistów dotychczas mało zbadanych. Dużą część respondentów stanowili pedagodzy i psycholodzy szkolni. Dane z badań są naprawdę alarmujące – prawie 80% badanych zaobserwowało zwiększenie się zgłoszeń dotyczących pomocy psychologicznej. Najczęściej problemy dotyczyły :

– trudności z samoregulacją w uczeniu się (samodzielne organizowanie procesu uczenia się, trudności z motywacją) – 88%

– izolacji od ludzi – 63%

– trudności sprzętowych i braku odpowiednich warunków do nauki w domu – 48%[9].

Wniosek jest prosty, potrzebne są kompleksowe, systemowe zmiany, wdrożone natychmiast. Ciągłe, nieustanne zmiany na świecie nie poprawiają stanu psychicznego Młodych. Szczególnie dzisiaj są oni narażeni na przewlekły stres związany z kryzysem klimatycznym, wojną, niestabilną sytuacją ekonomiczną. Dzieci i młodzież nie są bezrefleksyjni i bierni (jak pewnie wydaje się wielu dorosłym). Nierzadko dostrzegają problemy i kłopoty, także w rodzinie, nawet jeżeli rodzicie nie poruszają z nimi tych tematów. Niewątpliwie ważną grupą są dzieci najmłodsze, które wbrew pozorom są bardzo świadome problemów współczesnego świata. Fakt, że nie rozmawia się z nimi o tym, nie znaczy, że nie dostrzegają one napięcia i kryzysów. A takie niedopowiedzenia, tłumione emocje mają ogromny wpływ na zdrowie psychiczne dziecka.

Źródło: https://infoludek.pl/zdrowie/raport-stan-psychiczny-dzieci-po-2-latach-pandemii/

Szkoły pod kontrolą

W 2017 roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę, która miała na celu wskazanie mankamentów procesu nauczania w szkole oraz wyjaśnienie niepowodzenia Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Z analizy wynika, że pomoc psychologiczna w szkołach jest w kiepskim stanie. W 44% szkół brakuje specjalistów (psychologów, pedagogów specjalnych itd.), plany zajęć nie uwzględniały w pełni zasad higieny pracy umysłowej, nierzadko programy profilaktyczne i wychowawcze były błędnie zaprojekowane, a w systemie panuje niewłaściwa organizacja pomocy psychologiczno-pedagogicznej. 

Warto w tym miejscu przytoczyć ogólną ocenę NIKu, która właściwie mówi wszystko: System oświaty nie gwarantuje dzieciom i młodzieży szkolnej łatwej dostępności do opieki psychologiczno-pedagogicznej. W latach 2014–2016 blisko połowa szkół publicznych różnych typów (44,2%) nie zatrudniała na odrębnym etacie ani pedagoga ani psychologa. Uczniowie potrzebujący wsparcia mogli liczyć w tych szkołach jedynie na nauczycieli posiadających dodatkowe kwalifikacje lub doraźnie na specjalistów z poradni psychologiczno-pedagogicznych. W przepisach oświatowych sformułowany jest zaledwie ogólny obowiązek zapewnienia uczniom przez organ prowadzący nieodpłatnej opieki psychologiczno-pedagogicznej. W konsekwencji, decyzja o zatrudnieniu specjalistów w szkole jest uwarunkowana nie skalą potrzeb, lecz przede wszystkim sytuacją ekonomiczną samorządu. Brakuje również standardów opieki psychologiczno-pedagogicznej, które zobowiązywałyby szkoły do świadczenia usług na zbliżonym poziomie[10].

Kontrola wykazała też, że dostęp do pomocy psychologicznej w szkołach jest bardzo ograniczony. Obecne przepisy w bardzo ogólny sposób mówią o zapewnieniu pomocy psychologiczno-pedagogicznej uczniom. W konsekwencji decyzja o zatrudnieniu specjalistów nie jest uwarunkowana rzeczywistymi pogrzebami, a sytuacją finansową danej placówki u jej organu prowadzącego. Warto przyjrzeć się poniższej grafice, która przedstawia rzeczywisty dostęp do pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach. 

Jak to naprawić? Problemem musi zająć się przede wszystkim Ministerstwo Edukacji i Nauki, które powinno bardziej zaangażować się w regularne badania stanu psychicznego dzieci i młodzieży oraz wpływu organizacji nauki w szkołach na zdrowie psychiczne. Zdecydowanie powinno zwiększyć się monitorowania zakresu i dostępności pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla uczniów. Najważniejsze jednak są konkretne działania związane z określeniem pomocy psychologicznej w szkołach — chociażby obowiązkowe zatrudnienie psychologa w każdej szkole. 

 

 

  1. B. Wilczek, Rola i zadania psychologa szkolnego, w: https://zst.nowotarski.edu.pl/rola-i-zadania-psychologa-szkolnego.html, dostęp: 08.08.2022 r.

  2. Fundacja na rzecz Praw Ucznia, Poznaj Projekt, https://ustawa.prawaucznia.pl/, dostęp: 08.09.2022 r.

  3. Psycholog szkolny – zadania, zarobki, kwalifikacje, https://www.praca.pl/poradniki/rynek-pracy/psycholog-szkolny-zadania,zarobki,kwalifikacje_pr-750.html, dostęp: 08.09.2022 r.

  4. Serwis Samorządowy PAP, MEiN przedstawiło wyliczenia etatów nauczycieli specjalistów w nowym roku szkolnym, https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/mein-przedstawilo-wyliczenia-etatow-nauczycieli- specjalistow-w-nowym-roku, dostęp: 08.09.2022 r.

  5. MŁODZI W KRYZYSIE, Praca zbiorowa, Warszawa 2021, s. 8.

  6. Tamże, s. 18.

  7. Tamże, s. 24.

  8. Biuro Rzecznika Praw Dziecka, Młodzi potrzebują pilnej pomocy psychologicznej – alarmujące wyniki badania Rzecznika Praw Dziecka, https://brpd.gov.pl/2021/11/05/mlodzi-potrzebuja-pilnej-pomocy-psychologicznej-alarmujace-wyniki-badania-rzecznika-praw-dziecka/, dostęp: 08.09.2022 r.

  9. Raport – Stan psychiczny dzieci po 2 latach pandemii, https://infoludek.pl/zdrowie/raport-stan-psychiczny-dzieci-po-2-latach-pandemii/, dostęp: 09.08.2022 r.

  10. Przeciwdziałanie zaburzeniom psychicznym u dzieci i młodzieży. Informacja o wynikach kontroli, Najwyższa Izba Kontroli, Warszawa 2017, https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:WVgrU-84up8J:https://www.nik.gov.pl/kontrole/wyniki-kontroli-nik/pobierz,kno~p_16_026_201611221337041479821824~01,typ,kk.pdf&cd=3&hl=pl&ct=clnk&gl=pl, dostęp: 08.09.2022 r.