Projekt „Marszałek”. Jak w 3 lata zbudować siłę polityczną od podstaw?

Ilustracja: Łucja Żochowska

Jest 8 grudnia 2019, Szymon Hołownia w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku oficjalnie ogłasza swoją kandydaturę na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej. Już od miesiąca krążyły pogłoski o jego stracie w wyborach, a dziś, ten dotąd dziennikarz, jednoznacznie potwierdza spekulacje. Na razie Polacy kojarzą go przede wszystkim z mediów – dotychczas Hołownia działał stosunkowo daleko od polityki samej w sobie, jako publicysta, autor książek i tekstów, a także prowadzący rozrywkowego programu “Mam Talent”. Teraz staje przed publicznością w nowej roli.

 

Mówi przede wszystkim o dialogu, kładąc nacisk na słowo “wspólnota”. Komentatorzy będą potem podkreślać, że Hołownia chce wyjść poza partyjny podział na Prawo i Sprawiedliwość i Platformę Obywatelską, od lat definiujący polską politykę i że swoją szansę w wyborach upatruje właśnie w tym, że będzie się jawił jako kandydat pozapartyjny. Hołownia wspomina chociażby o działalności charytatywnej, bo jak twierdzi, to ona nauczyła go, jak ważna jest współpraca: „Jeśli ludzie staną nie obok siebie, a ze sobą, to niemożliwe staje się możliwe”. Mówi o zaprzestaniu sporów i waśni, o prowadzeniu “polityki dla ludzi”. Chce dialogu – szczególnie o tym, w czym się zgadzamy, a nie o tym, co dzieli[1].

Wspominając o przesłankach swojej kandydatury mówi krótko: zrozumiał, że musi działać, a nie pisać o zmianie; i, co ważne, zmianie na pokolenia, nie na kadencję. Ma dosyć chaosu, bierności, ignorowania głosu obywateli. Zręcznie wylicza główne postulaty: ochrona środowiska, wzmocnienie służby zdrowia, przyjazne stosunki z zagranicą oraz dbałość o potrzeby zwykłych ludzi, szczególnie tych dotychczas ignorowanych przez władzę. Wyraża sprzeciw wobec dominacji partii politycznych, pragnie końca przepychanek między nimi, nepotyzmu i naginania prawa. Jako wyraźny akcent wybrzmiewa też postulowany rozdział kościoła od państwa, co może stanowić element zaskoczenia – Hołownia jest bowiem zdeklarowanym katolikiem. Decyzję tę tłumaczy jednak dobrem obu instytucji, a więc zarówno państwa polskiego, jak i kościoła katolickiego, które jego zdaniem zyskają na oddzieleniu spraw wiary od polityki.

Z drugiej strony Szymon Hołownia nie wspomina o kwestiach dla Polski kluczowych, takich jak obronność czy gospodarka. Nie przedstawia jasnych i jednoznacznych deklaracji programowych. Komentatorzy znowu odczytują to jako zabieganie o jak najszersze poparcie. Niedookreśloność ma być atutem Hołowni, bo choćby konkretne postulaty podatkowe mogłyby zrazić część wyborców. Jego priorytetem są więc ludzie i ich potrzeby. Jak mówi: „Jedność to nie jest jednolitość. To pojednana różnorodność”. Co zaś sam postrzega jako swój największy atut? Jest działaczem spoza partyjnych układów, człowiekiem blisko obywateli, oddalonym zarazem od wielkiej polityki. Takiej osoby, jego zdaniem, Polska potrzebuje.

Po spotkaniu w Gdańsku o Hołowni robi się niezwykle głośno, jego potwierdzona już kandydatura wywołuje niezliczone dyskusje i krytykę, ale też przyciąga wielu zwolenników. Tymczasem sam kandydat nieco chowa się w cień, a okres grudnia i stycznia mija pod znakiem znikomej aktywności. Nieznaczne ożywienie kampanii przychodzi dopiero w lutym 2020 roku, kiedy Hołownia organizuje spotkania w kilku miastach w kraju. Według współpracowników ta “cisza” wiąże się z tym, że kandydat pochodzi spoza partii. Nie ma więc wystarczających środków, ale też struktur na prowadzenie spektakularnej kampanii. Mało jest go również w mediach, bo te skłonne są częściej zapraszać członków politycznych ugrupowań. Dodatkowo na niekorzyść Hołowni działa jego pierwszy spot wyborczy[2]. Umieszczony w nim fragment będący aluzją do katastrofy smoleńskiej wywołuje wśród opinii publicznej falę oburzenia. Przez chwilę wydaje się nawet, że kampania byłego publicysty skazana jest na porażkę.

Wiosną 2020 roku następuje jednak przełom, mocno związany z wybuchem pandemii Covid-19 oraz ogłoszeniem lockdownu. To właśnie najważniejsza wówczas forma komunikacji – aktywność internetowa – okazuje się kluczem do sukcesu Hołowni. Codzienne transmisje na żywo gromadzą w szczytowym momencie niemal 850 tysięcy widzów, zaś jego aktywność na platformie Facebook wywołuje ponad 3 miliony interakcji[3]. W zasięgach internetowych nie ma sobie równych, co eksperci tłumaczą jednogłośnie: Hołownia jest konsekwentny w realizowaniu swojej strategii oraz niezwykle poświęcony kampanii prezydenckiej. W swoich live’ach wypowiada się o bieżącej sytuacji politycznej oraz aktualnych problemach w zakresie ochrony klimatu, opieki zdrowotnej czy edukacji. Jednak, co istotne, pokazuje wyborcom, że poza działalnością polityczną prowadzi także “zwyczajne” życie. Opowiada bowiem o swojej rodzinie i zwierzakach domowych, czym buduje poczucie wspólnoty z obywatelami, pozostając blisko nich mimo braku możliwości bezpośredniego kontaktu. Jego przekaz wciąż opiera się na pokazywaniu, że polityka dotyka wszystkich, nawet najprostszych sfer naszego życia. I na tym, jak istotne w budowaniu silnego państwa są współpraca i dialog.

Tym, czego Szymonowi Hołowni nie można odmówić jest właśnie umiejętność rozmowy. Doświadczenie medialne oraz praca prezentera wyposażyły go w umiejętności oratorskie. W wypowiedziach jest swobodny, pewny siebie i konkretny. Udowadnia to nie tylko podczas konferencji czy wspomnianych transmisji, ale także w konfrontacji z innymi kandydatami. W debacie prezydenckiej organizowanej przez TVP skutecznie ucieka od wizerunku celebryty i showmana, nie ulega emocjom, za to przedstawia jasne i łatwe w odbiorze rozwiązania wielu systemowych problemów.

Mimo to, wielu wciąż zarzuca Hołowni, że nie jest poważnym graczem. Krytycy przytaczają m.in. moment, gdy podczas jednego z live’ów płakał nad konstytucją. Uważają, że przesadnie ulega emocjom, a w polityce nie posiada wystarczającego doświadczenia. Część ekspertów jednak postrzega powyższe cechy jako atut. Emocjonalność może przecież przyciągać wrażliwych wyborców, ludzi umiejących rozmawiać o uczuciach. To właśnie ma różnić Hołownię od polityków o długim stażu, kojarzonych głównie z politycznych gier, sporów i często chłodnych wypowiedzi. Bezpartyjny działacz ma przynieść polskiej scenie politycznej świeżość, a wszelkie różnice pomiędzy nim, a kontrkandydatami działać wyłącznie na jego korzyść.

A zatem kto, jeśli nie partia, stoi za Szymonem Hołownią[4]? Rolę szefa sztabu pełni Jacek Cichocki, niegdyś minister w rządzie Donalda Tuska oraz były prezes kancelarii premiera. Za sprawy programowe odpowiada młody prawnik Stanisław Zakroczymski, zaś Michał Kobosko,  były redaktor m.in. Newsweeka czy Wprost, jako pełnomocnik wyborczy komitetu zajmuje się przede wszystkim kwestiami finansowymi. Niezwykle ważny jest również duet strategów – Paweł Cywiński i Filip Katner, którzy w przeszłości współtworzyli kampanię samorządową Rafała Trzaskowskiego. Działania w terenie oraz pracę wolontariuszy koordynuje Agnieszka Buczyńska i to właśnie zarządzana przez nią sfera wydaje się być najważniejsza, bo, jak podkreśla sam Hołownia, jego projekt opiera się na ludziach. W okresie kampanii wyborczej wspiera go ponad 7 tysięcy wolontariuszy, a niemal 60 tysięcy Polaków wpłaca pieniądze na jego kampanię.

To finansowanie w pewnym momencie również staje się tematem wielu dyskusji i spekulacji. Mówi się o darowiznach od Dominiki Kulczyk czy organizacji Project Syndicate, na którą pieniądze przeznacza m.in. fundacja George’a Sorosa. Związki projektu Hołowni z Sorosem ujawnia w maju 2020 roku związany z rządzącą prawicą tygodnik Sieci[5]. Zdaniem dziennikarzy, polską odsłoną Project Syndicate jest fundacja Świat Idei, w której zarządzie zasiada wspomniany już Michał Kobosko. Te doniesienia wywołują niemałe poruszenie i falę negatywnych komentarzy. W odpowiedzi[6] Hołownia wyjaśnia, że przelewy o najwyższej (dopuszczalnej w Kodeksie wyborczym) wartości otrzymano jedynie od czterech osób. Wymienia tu Przemysława Krycha, współzałożyciela grupy Griffin Real Estate oraz jego żonę, a także Pawła Gierzyńskiego, właściciela GetBack, a zatem nazwiska i tak nieco kłopotliwe wizerunkowo. Kandydat tłumaczy jednak powyższe darowizny jako wpłaty indywidualne, niewiążące jego projektu bezpośrednio z firmami darczyńców. Podkreśla też, że znaczną część kampanijnej kasy zasilił z własnych oszczędności.

Strategia Hołowni i jego współpracowników przez długi czas zdaje się osiągać zamierzone rezultaty. Znaczące przyrosty poparcia, które osiąga nawet 20% przez długi czas zapewniają mu drugie miejsce w wyścigu o urząd prezydenta. Wyprzedza go jedynie urzędujący prezydent Andrzej Duda. Kryzys następuje w połowie maja, kiedy to Platforma Obywatelska decyduje  się na zmianę swojego kandydata. Ogromny skok popularności Rafała Trzaskowskiego szybko doprowadza do spadku Hołowni na trzecie miejsce w sondażach i niemalże wyklucza jego szanse na udział w drugiej turze wyborów. Politolodzy zaczynają spekulować, że wcześniejsze wysokie notowania były “zasługą” słabości Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, pierwotnej kandydatki PO, której wielu zarzucało brak konkretnych postulatów i poglądów w wielu kwestiach politycznych. Rafał Trzaskowski, jako doświadczony i popularny polityk, a także prezydent Warszawy, swoim przekazem trafia do wcześniejszych zwolenników innych kandydatów, tym samym przeciągając na swoją stronę część elektoratu Hołowni.

To właśnie zmiana reprezentanta Platformy Obywatelskiej przesądza o ostatecznym kształcie wyników wyborów. 29 czerwca 2020 roku Szymon Hołownia uzyskuje poparcie 13.87% wyborców, tym samym plasując się na trzeciej pozycji, za wspomnianymi Andrzejem Dudą (43.50 %) oraz Rafałem Trzaskowskim (30.46%)[7]. Choć traci szansę na dalszą walkę o urząd prezydenta, okazuje zadowolenie z wyniku i zapewnia, że nie zamierza przestać działać. Zapowiada m.in. powołanie stowarzyszenia Polska 2050 oraz kontynuację dotychczasowych działań lokalnych struktur. Na razie jednak pragnie skupić się na zaplanowaniu strategii na kolejne tygodnie. Dzień po wyborach, w porannej transmisji na żywo[8] oraz podczas briefingu prasowego[9], mówi głównie o najbliższej przyszłości, jaką jest czas oczekiwania na drugą turę wyborów. Nie brakuje też podziękowań kierowanych do współpracowników, wolontariuszy i wyborców. Hołownia wyraża wobec nich ogromną wdzięczność i z dumą podkreśla to, jak silne i liczne ugrupowanie udało im się zbudować w tak krótkim czasie. Daje do zrozumienia, że choć Polska nie jest jeszcze gotowa na zmianę, to właśnie wyrasta trzecia siła polityczna, konkurencyjna dla PiS i PO.

Druga tura wyborów prezydenckich wymaga jednak  jasnych deklaracji, opowiedzenia się za jednym bądź drugim kandydatem.  Hołownia natomiast pytany o to, kogo wesprze 12 lipca nie odpowiada wprost. Decyduje się bowiem na “zagłosowanie przeciwko Andrzejowi Dudzie”. To właśnie słowo “przeciwko” jest tutaj kluczowe – Hołownia podkreśla, że w tych wyborach nie ma swojego kandydata, a głos oddaje przeciwko dotychczasowym rządom Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie nadal pozostaje przeciwnikiem “duopolu” PiS-u i Platformy oraz nie wyraża jednoznacznej aprobaty dla Rafała Trzaskowskiego.

Niecałe dwa miesiące po wyborach, wygranych ostatecznie przez Andrzeja Dudę, Szymon Hołownia dotrzymuje słowa i powołuje stowarzyszenie Polska 2050. Jeszcze w sierpniu prezentuje logo ruchu oraz przedstawia zarys jego działalności[10]. Podobnie jak w czasie kampanii prezydenckiej wciąż mówi o pragnieniu nowej Polski: solidarnej, demokratycznej i zielonej. Te przymiotniki będą przez najbliższe lata przewijać się w większości wystąpień Hołowni. Zdaniem lidera, jak i jego doradców, stowarzyszenie jest otwarte dla każdego, a szczególnie dla pragnących zmiany. Ruch pragnie działać blisko ludzi i dla ludzi, a przede wszystkim zakończyć okres zdominowania Polski przez konflikt dwóch czołowych partii. Nie jest ugrupowaniem ani lewicowym, ani prawicowym. Najbliżej mu do centrum, a konkretnie do chadecji, jednak odchodzącej od silnego konserwatyzmu i zbliżającej się do “zielonej polityki”. Aktualnym celem jest pozyskanie posłów z ówczesnego parlamentu, utworzenie koła parlamentarnego, a następnie klubu. Zaczynają działać niemal od zaraz, czego równie szybko widać pierwsze efekty.

Polska 2050 w na przełomie lat 2020-21 przeżywa niewątpliwie czas rozkwitu popularności. Zyskuje przede wszystkim na słabości innych ugrupowań opozycyjnych. Również w ogniu krytyki pozostaje sprawująca władzę Zjednoczona Prawica. Po głośnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej dotyczącym prawa aborcyjnego rządzący sprowadzają na siebie wściekłość dużej części społeczeństwa, wybuchają masowe protesty w całym kraju. W tej atmosferze gniewu i chaosu Hołownia wyrasta na niezależnego orędownika zmiany oraz lidera zaufania publicznego. Jesienią 2020 roku zwycięża w takim rankingu, pozostawiając w tyle wszystkich politycznych konkurentów. Zdaniem ekspertów to jego powszechna popularność, względna bezkonfliktowość oraz nacisk na dialog i pojednanie budują wizerunek Hołowni jako osoby uczciwej i godnej zaufania.

Poza sukcesem osobistym były kandydat na Prezydenta osiąga także pierwsze zwycięstwa w sferze współpracy. Jego nowo powstały ruch przyciąga pierwszych parlamentarzystów i przybliża Polskę 2050 do utworzenia koła. Jesienią jako pierwsza deklaruje się posłanka Hanna Gill-Piątek z Lewicy, a wraz z początkiem 2021 roku parlamentarną reprezentację ugrupowania zasilają senator Jacek Bury oraz posłanka Joanna Mucha, którzy na rzecz Hołowni opuszczają Koalicję Obywatelską. Prace nie ustają – rozbudowują się lokalne struktury, a wolontariusze regularnie organizują akcje dobroczynne, edukacyjne czy pro-ekologiczne. Prężnie działa też ekspercki think-tank Strategie 2050, który niedługo, w ramach dedykowanego projektu liderskiego, zajmie się też szkoleniem działaczy ruchu.

Dobrą passę obrazują także sondaże. Polska 2050 powoli wyrasta na lidera ugrupowań opozycyjnych, a dystans pomiędzy nią, a Koalicją Obywatelską systematycznie maleje. Jesienią 2020 za ruchem Hołowni zagłosowałoby średnio około 12% obywateli, w lutym 2021 niemal 19%, zaś na przełomie kwietnia i maja aż 22%[11]. W tym czasie także sam Szymon Hołownia coraz częściej zabiera głos, występując z propozycjami nowych rozwiązań i kolejnymi punktami programu stowarzyszenia. Jeszcze w styczniu, w warszawskim kinie Relax, organizuje konwencję pod hasłem “Wiemy jak” przedstawiając autorski plan dla Polski[12]. Przemawia do ludzi i pokazuje, że to na nich – lekarzach, nauczycielach czy pracownikach usług opiera się społeczeństwo. Krytykuje zaś obóz rządzący i jego sposoby na walkę z pandemią. Między słowami Hołownia zapowiada start w najbliższych wyborach parlamentarnych i wyraża nadzieję na obalenie rządów Zjednoczonej Prawicy. Przedstawia także planowany program, pragnie skupić się na klimacie, dyplomacji czy wspomnianym rozdziale państwa od kościoła. Ale przede wszystkim na ludziach – obywatele sami w sobie wciąż są tematem przewodnim tego, a także każdego innego wystąpienia Hołowni.

Taka narracja pozwala liderowi Polski 2050 w niecały rok urosnąć do rangi przodownika polskiej opozycji. Mimo silnej krytyki i sceptycyzmu, przepowiednie o upadku projektu nie spełniają się. Poparcie dla Hołowni stale rośnie, a on sam jest daleki od podzielenia losu wcześniejszych liderów nowych i tymczasowo przełomowych ugrupowań, m.in. Janusza Palikota (Ruch Palikota) czy Ryszarda Petru (Nowoczesna). Ruchowi Hołowni udaje się rozszerzyć reprezentację sejmową  o kolejnych posłów, a tym samym utworzyć koło parlamentarne. Jednak w lipcu 2021 roku na horyzoncie pojawiają się pierwsze czarne chmury. Podczas zjazdu krajowego Koalicji Obywatelskiej swój powrót do krajowej polityki ogłasza Donald Tusk, który tym samym obejmuje funkcję przewodniczącego ugrupowania. Dla ruchu Hołowni były premier stanowi teraz największe zagrożenie. Dotychczas Polska 2050 korzystała na słabości najmocniejszego niegdyś ogniwa opozycji, a także na odpływie elektoratu Koalicji. Teraz eksperci jednoznacznie przewidują wzrost poparcia dla KO, zaś Hołowni wieszczą nieuchronny spadek.

Przepowiednie okazują się spełniać. Ruch Polska 2050 traci znaczną część poparcia na rzecz partii Tuska, spadając na trzecią pozycję w rankingu do ok. 13% poparcia[13]. Teraz Hołownia pytany jest głównie o przyszłość stowarzyszenia oraz stosunek do byłego premiera. Zachowuje pewien dystans – sam życzy Koalicji Obywatelskiej jak najlepiej, ale jednocześnie podkreśla chęć zaprzestania podziału na “dobrych” i “złych”. Zauważa, że umocnienie się KO znów zaogniło konflikt z obozem rządzącym, ale pokazało też, jak uwikłane w spór tych ugrupowań jest polskie społeczeństwo. Mimo wszystko ma zamiar wciąż starać się o budowę niezależnego ruchu i pozyskanie elektoratu, który podobnie jak on, przeciwny jest nieustannej walce PiSu z PO[14].

Przez kolejny rok niezrażony malejącym poparciem Hołownia podejmuje dalsze kroki ku rozbudowie struktur Polski 2050. Organizuje nową serię spotkań w różnych miastach kraju, podczas których chętnie rozmawia z obywatelami oraz zadaje im pytania. Lokalne struktury rozrastają się na różnych poziomach, nie ustaje też praca wolontariuszy i ekspertów, a do zespołu Hołowni dołączają nowi działacze. Jednak przede wszystkim, po ponad półtora roku starań, zarejestrowana zostaje partia polityczna. 27 marca 2022 roku odbywa się pierwszy kongres ugrupowania Polski 2050 Szymona Hołowni[15]. Tego dnia dokonuje się także prezentacja zarządu – poza liderem zasiądą w nim pierwszy wiceprzewodniczący Michał Kobosko, druga wiceprzewodnicząca i sekretarz generalna Agnieszka Buczyńska oraz skarbnik Jacek Kozłowski. Zważywszy na specyfikę tego okresu w przemówieniu inauguracyjnym Hołownia odnosi się przede wszystkim do sytuacji za wschodnią granicą. Niespełna miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej agresji oczy całego świata zwrócone są ku Ukrainie, dlatego też lider Polski 2050 podkreśla rolę obronności i bezpieczeństwa, a także transformacji energetycznej i konieczności uniezależnienia Polski od rosyjskich surowców. W obliczu zagrożenia należy stawiać na międzynarodową współpracę i wewnętrzną jedność, które to kwestie, zdaniem Hołowni, zaniedbuje obóz rządzący. Jego partia ma być więc prekursorem zmiany, twórcą Polski bezpiecznej i zjednoczonej, on zaś liderem słuchającym głosu obywateli i reprezentantem ich interesów.

Kolejne miesiące upływają Hołowni i jego partii pod znakiem kontynuacji dotychczasowych projektów, ale także przygotowania do zbliżającej się kampanii wyborczej. Sam lider przyznaje, że będą to wybory szczególne i jego zdaniem najważniejsze od 30 lat[16]. W wypowiedziach medialnych i podczas partyjnych konwencji wyraża zaniepokojenie sytuacją w kraju – dostrzega powszechny chaos i niepewność, ale też ogromną mobilizację i wzmożone zainteresowanie polityką. Hołownia zapowiada, że na jego listach kandydatów będą przede wszystkim eksperci, osoby w większości bez przeszłości partyjnej, ale za to z bogatą wiedzą i doświadczeniem. Wyrasta jednak znaczący problem, czyli złożona przez Donalda Tuska propozycja zjednoczenia ugrupowań opozycyjnych w wyborach do Sejmu i Senatu, a więc idei jednej listy.

Szymon Hołownia jest wobec oferty lidera Platformy co najmniej sceptyczny. Unika jednoznacznego stanowiska, ale też otwarcie mówi, że jedynym spoiwem wspólnej listy wyborczej opozycji byłby nie program, a tylko pragnienie odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Z drugiej strony Polska 2050 nie zamyka drogi do przynajmniej częściowego “wyborczego zjednoczenia” na opozycji. Coraz częściej pojawiają się pogłoski o możliwej współpracy ruchu Hołowni z Polskim Stronnictwem Ludowym. Pierwsze oznaki aliasu obu ugrupowań ujawniają się dopiero w lutym 2023 roku. We wspólnym wystąpieniu liderzy PSL-u i Polski 2050 zapowiadają “Wspólną Listę Spraw” czyli postulatów, które obie partie pragną razem realizować. Kilka dni później ma miejsce publikacja dokumentu, a mowa w nim m.in. o odpartyjnieniu państwa, referendum w sprawie prawa aborcyjnego czy podwyżkach dla nauczycieli i pracowników służby zdrowia. Lista wciąż nie jest jednak jednoznaczną deklaracją wspólnego startu w wyborach.

Na ostateczną decyzję co do porozumienia Polski 2050 z Polskim Stronnictwem Ludowym przychodzi czas pod koniec kwietnia. Liderzy partii zwołują konferencję prasową, podczas której, już oficjalnie, deklarują utworzenie jednej listy w nadchodzących wyborach parlamentarnych[17]. Wystąpienie rozpoczyna Szymon Hołownia i przedstawia sojusz jako Trzecią Drogę, czyli alternatywę dla zmęczonych permanentnym sporem pomiędzy PiS-em i Platformą. Jako “drogę” nowej polityki – wsparcia, nie agresji, kierowanej do ludzi, a nie do rządzących. Podkreśla, że współpraca jest w pełni transparentna, a porozumienie obu partii jest pierwszym takim przypadkiem w kraju. Oto bowiem PSL, czyli najstarsze ugrupowanie o długiej tradycji parlamentarnej, zawiązuje sojusz z nową, najmłodszą siłą na polskiej scenie politycznej. Hołownia zapewnia, że choć partie różnią się, to w wielu, często kluczowych sprawach, zajmują to samo stanowisko. Lider Polski 2050 deklaruje, że Trzecia Droga walczyć będzie o wyborcze zwycięstwo, a także zobowiązuje się do utworzenia rządu wraz z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi.

Zbliżenie z Polskim Stronnictwem Ludowym nie obywa się bez krytyki z zewnątrz. Wielu sceptyków wieszczy  nowej koalicji rychły upadek i uważa, że sojusz partii o skrajnie odmiennej historii nie ma racji bytu. Hołownia pozostaje jednak optymistą; twierdzi, że dobrze rozmawia mu się z Kosiniakiem-Kamyszem, że doskonale dogadują się w sprawach dla Polski priorytetowych. Nie chce wypierać jednak różnic pomiędzy ugrupowaniami, ale zapewnia, że drogą dialogu będą w stanie wypracować kompromisowe rozwiązania[18].

Eksperci zauważają, że powstanie Trzeciej Drogi jest także definitywnym upadkiem koncepcji jednej listy całej opozycji. Hołownia podkreśla, że nie pozostaje we wrogiej relacji  z Donaldem Tuskiem, ale nie jest to też współpraca bliska. Jego zdaniem partie opozycyjne powinny iść do wyborów oddzielnie, aby zapewnić obywatelom wybór i nie umacniać podziału na “dobro” i “zło”. Wciąż podtrzymuje jednak wolę utworzenia rządu z Koalicją Obywatelską i Lewicą. Co więcej, najnowsze sondaże mówią o tym, że to właśnie sojusz PSL-u z Polską 2050 może stać się języczkiem u wagi październikowych wyborów i że bez mocnej “Trzeciej Drogi” w parlamencie kolejna kadencja PiS-u stanie się faktem.

4 czerwca 2023 roku, mimo wcześniejszej niechęci, ugrupowania Hołowni i Kosiniaka-Kamysza biorą udział w wielkim marszu organizowanym przez Donalda Tuska w Warszawie[19]. Kilka tygodni wcześniej liderzy nie wyrazili woli udziału w manifestacji, jednak ostatecznie pojawili się w stolicy. Decyzję tłumaczą chęcią kontaktu z obywatelami, którzy pragną wolnych wyborów oraz zmiany na polskiej scenie politycznej. W planach  marszu są także indywidualne przemówienia przedstawicieli poszczególnych partii, jednak ostatecznie działacze Trzeciej Drogi głosu  nie zabierają. Hołownia nie wyraża jednak żalu, mówi wręcz o zadowoleniu z takiego obrotu spraw. Twierdzi, że tego dnia to ludzie, a nie politycy byli najważniejsi – marsz był ich świętem oraz przestrzenią do rozmowy i zabrania głosu[20].

Wraz z biegiem czasu przygotowania do wyborów nabierają tempa. Prawdziwa i pełnowymiarowa kampania wyborcza rozpoczyna się wraz z opublikowaniem list wyborczych. Ostatecznie PSL i Polska 2050 startują jako koalicja pod nazwą Trzecia Droga. Ich celem staje się więc osiągnięcie wymaganego progu 8% poparcia, jednak liderzy aspirują do uzyskania wyniku nawet na poziomie 15%. Szymon Hołownia zostaje wybrany “jedynką” w okręgu obejmującym województwo podlaskie. Lider Polski 2050 będzie więc walczyć o głosy mieszkańców swojego rodzinnego miasta – Białegostoku. To w stolicy Podlasia uczył się, studiował i stawiał pierwsze kroki w karierze medialnej. Przed wyborami pragnie odwiedzić nie tylko Białystok, lecz także inne mniejsze miasta w województwie, by rozmawiać o tym, co jego partia może zrobić dla regionu i jak wspomóc mieszkańców. Teraz, gdy wybory zbliżają się wielkimi krokami, działacze ruchu Hołowni szczególną uwagę muszą poświęcić strukturom lokalnym i budowaniu poparcia nie tylko w wymiarze ogólnopolskim, ale także na szczeblu regionalnym.

Nie jest to jednak jedyne wyzwanie nowej koalicji, ponieważ sondażowe notowania Trzeciej Drogi nie są korzystne. Na przełomie lata i jesieni ugrupowanie znajduje się na granicy wymaganego progu, przez co powstają realne obawy o wejście do parlamentu. By zapobiec kolejnemu zwycięstwu Zjednoczonej Prawicy Hołownia i Kosiniak-Kamysz forsują na wszelkie sposoby swoje główne hasło nabierającej tempa  kampanii: “Trzecia Droga albo trzecia kadencja PiSu”. Z zapałem realizują plan odwiedzając najdalsze zakątki Polski, organizując spotkania i pikniki, częściej udzielając się w mediach. Nie decydują się także na udział w Marszu Miliona Serc, kolejnym ogromnej manifestacji  zwołanej przez Donalda Tuska i skierowanej przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości. 1 października Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz wraz ze swoimi działaczami podróżują po kraju, by podkreślać rolę “Polski lokalnej”, ale przede wszystkim by pokazać swoją odrębność od Tuska i Platformy. Mimo to, ze sceny w Warszawie kierowane są do nich słowa wsparcia i uznania. Liderzy Koalicji Obywatelskiej, a także Lewicy dziękują im za podejmowane starania i podkreślają, że opozycja, choć nieobecna w Warszawie w całości, wciąż zjednoczona jest w drodze do celu[21].

Na ostatniej prostej przed Hołownią pojawia się kolejne wyzwanie. Zostaje on wybrany przedstawicielem Trzeciej Drogi w debacie organizowanej przez Telewizję Polską[22]. Ze względu na poziom upartyjnienia i nieprzychylność TVP do partii opozycyjnych, perspektywa dyskusji jawi się jako realne zagrożenie dla wizerunku Hołowni. Z drugiej strony debata może być też przestrzenią do pozyskania nowych zwolenników, bowiem niejednokrotnie tego typu wydarzenia odwracały wyniki sondaży i zmieniały rozkład głosów. Swoją misję Hołownia wypełnia wręcz bezbłędnie. Przez opinię publiczną zostaje nawet okrzyknięty zwycięzcą debaty, zdaniem wielu wyróżnia się na tle innych uczestników i prezentuje niezwykle wysoki poziom. Lider Polski 2050 w swoich odpowiedziach mówi o konkretach, wypowiada się w sposób wyważony, ale też zwracający uwagę. Używa przenośni, odwołuje się do przykładów, niekiedy wplata w zdania odrobinę humoru. Co ważne nie wdaje się w jakiekolwiek spory czy potyczki słowne z innymi kandydatami opozycji, punktuje natomiast premiera Mateusza Morawieckiego; do samego końca zachowuje spokój i nie zbacza z obranego tonu wypowiedzi. Wystąpienie Szymona Hołowni bez wątpienia wypełnia szeregi Trzeciej Drogi optymizmem. Na koniec kampanii lider składa już jednoznaczne deklaracje, by przekonać wyborców – o ewentualnej koalicji z PiS-em mówi, że “po moim trupie”, bo to “stara polityka” i “stara partia”. I dodaje, że koalicyjny PSL to też  ugrupowanie wiekowe, ale w innym sensie, długości istnienia i, że to partia “która zrozumiała, że są nowe czasy i że trzeba zacząć myśleć w inny sposób”[23].

15 października 2023 roku Polacy masowo idą do urn. Niespotykana dotychczas frekwencja odzwierciedla wcześniejsze ogromne zaangażowanie obywateli w kampanię wyborczą. Tego dnia ponad 74% polskich wyborców oddaje swój głos w wyborach parlamentarnych. Wśród nich 14.40% to zwolennicy Trzeciej Drogi, a niemal 80 tysięcy osób to grono wspierających Szymona Hołownię w okręgu podlaskim[24]. Po ogłoszeniu wyników sondaży exit-poll ten nieoczekiwanie wysoki wynik wywołuje w sztabie koalicji euforię. Trzecia Droga zajmuje trzecie miejsce za PiSem i KO, z nadspodziewanie wysokim wynikiem. Uśmiechnięci Hołownia i Kosiniak-Kamysz dziękują wyborcom i współpracownikom oraz mówią o nadziei na przyszłe lata rządów opozycji. Wypowiedź lidera Polski 2050 szczególnie przyciąga uwagę: “Mogę chyba już dziś zaryzykować […] żeby powiedzieć, że 15 października skończyły się kłótnie i rozdawnictwo, a zaczęła się współpraca i inwestycje w naszą przyszłość”.[25]

Następnego dnia, gdy ogłoszone zostaną oficjalne wyniki wyborów, zwycięstwo opozycji staje się faktem. Zgodnie z przewidywaniami Prezydent Andrzej Duda zwołuje posiedzenie nowo wybranego parlamentu najpóźniej jak się da, dopiero po zakończeniu kadencji wcześniejszej izby, a mianowicie na 13 listopada. Do tego czasu zadaniem nowej większości jest podział stanowisk w Sejmie i Senacie oraz przyszłym rządzie. Na długo przed wyborami pytano Szymona Hołownię, którą z funkcji planuje objąć w razie wygranych wyborów. Wiadomym jest, że jako lider swojego ugrupowania i jeden z czołowych przedstawicieli opozycji zostanie albo członkiem rządu albo marszałkiem Sejmu. Od początku wiadomo, że premierem będzie Donald Tusk, a dopiero 8 listopada padają pierwsze konkrety co do innych stanowisk – Szymon Hołownia ma zamiar ubiegać się o fotel marszałka Sejmu. Zgodnie z podpisaną dwa dni później umową koalicyjną będzie to funkcja rotacyjna. Zmiana na stanowisku nastąpi po dwóch latach, w tym przypadku na rzecz przedstawiciela Lewicy, najprawdopodobniej Włodzimierza Czarzastego. Zdaniem wielu jest to zabieg przemyślany, bo Hołownia w 2025 roku zapewne znów wystartuje w wyborach prezydenckich. Choć sam nie potwierdza takich zamiarów, to jego współpracownicy zgodnie przyznają, że zależy mu na objęciu urzędu głowy państwa. Funkcja marszałka ma więc utorować mu drogę do zwycięstwa w kolejnej prezydenckiej elekcji. Jak mówi jeden z posłów Polski 2050: “Marszałek jest drugą osobą w państwie, to taki mały prezydent”[26]. Tę tezę potwierdza również fakt, że urząd marszałka był warunkiem Hołowni w negocjacjach z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi. Jego zdaniem Trzeciej Drodze, jako drugiej sile wśród dotychczasowej opozycji powinno przypaść kierownictwo w parlamencie, jeśli Koalicja Obywatelska i Donald Tusk odpowiedzialni będą za pracę rządu[27].

13 listopada Sejm X kadencji większością głosów wybiera Szymona Hołownię swoim marszałkiem. Kandydat Trzeciej Drogi otrzymawszy 265 głosów pokonuje reprezentującą Prawo i Sprawiedliwość Elżbietę Witek. Na marszałkowskim fotelu zasiada więc sejmowy debiutant – Hołownia po raz pierwszy występuje zarówno w roli posła, jak i kierownika prac Sejmu. Od pierwszych chwil wprowadza do izby nową jakość, zapowiadając “otwarte drzwi” dla organizacji pozarządowych i mediów, koniec “zamrażania” ustaw oraz usunięcie barierek sprzed budynku na Wiejskiej. Ten ostatni gest staje się symbolem nowego rozdziału w polskiej polityce[28].

Wydaje się, że kariera Hołowni dopiero rozkwita. Co ciekawe posiedzenia Sejmu gromadzą przed ekranami komputerów i telefonów setki tysięcy widzów. Przyciąga ich nie tylko niezwykle gorący okres zmiany władzy, ale też sam marszałek. Hołownia posługuje się zupełnie nowym, niespotykanym dotąd stylem prowadzenia obrad. Łączy kulturę, spokój i powagę z humorem, ironią i cięta ripostą. Urywki wypowiedzi Hołowni czy jego rozmowy z politykami Zjednoczonej Prawicy biją rekordy popularności w mediach społecznościowych. Komentarze są przeróżne – gdy jedni dosadnie krytykują marszałka zarzucając mu rzekome naruszanie regulaminu czy brak powagi, inni zachwalają nowatorski sposób przewodniczenia a obradom i nową jakość dialogu w Sejmie. Bez wątpienia jednak mamy do czynienia z wyjątkową ścieżką politycznej kariery. Cztery lata temu Szymon Hołownia, prezenter telewizyjny i prowadzący program rozrywkowy niespodziewanie ogłaszał swój start w wyborach prezydenckich. Dziś stoi na czele trzeciej  siły politycznej w kraju, kieruje pracami Sejmu, ale co najważniejsze, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w państwie.


[1] Szymon Hołownia, Dlaczego i po co? Spotkanie z Szymonem Hołownią / Gdańsk 8.12.2019, YouTube, data, https://www.youtube.com/watch?v=CdQF6tjDYno&list=WL&index=4&t=1482s [dostęp 2.01.2024].

[2] Jan Rojewski, Dlaczego spot Hołowni to popis politycznej nieudolności, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1941626,1,dlaczego-spot-holowni-to-popis-politycznej-nieudolnosci.read [dostęp 2.01.2024].

[3] Anna Dąbrowska, Joanna Sawicka, Mąż kanclerz. Kto stoi za Szymonem Hołownią? https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1956734,1,maz-kanclerz-kto-stoi-za-szymonem-holownia.read [dostęp 2.01.2024].

[4] Ibidem [dostęp 2.01.2024].

[5] „Sieci”: Kasa Szymona – czyli kto stoi za Hołownią?, https://wgospodarce.pl/informacje/79626-sieci-kasa-szymona-czyli-kto-stoi-za-holownia [dostęp 2.01.2024].

[6] Anna Dąbrowska, Joanna Sawicka, op. cit. [dostęp 2.01.2024].

[7] Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r., https://prezydent20200628.pkw.gov.pl/prezydent20200628/ [dostęp 2.01.2024].

[8] Szymon Hołownia, Poranek powyborczy – Poranek z Szymonem #91, 29.06.2020, YouTube, 29.06.2023, https://www.youtube.com/watch?v=n_qt5xcM4Ok&list=WL&index=3&t=619s [dostęp 2.01.2024].

[9] Szymon Hołownia, Stowarzyszenie Polska 2050 – #Briefing Szymona #102, 30.06.2020, YouTube, 30.06.2023, https://www.youtube.com/watch?v=Hovik5ionSs&list=WL&index=1&t=1189s&pp=gAQBiAQB [dostęp 2.01.2024].

[10] Anna Dąbrowska, Joanna Sawicka, Hołownia buduje i próbuje | Hołownia na łowach, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1971968,1,holownia-buduje-i-probuje.read [dostęp 2.01.2024].

[11] https://ewybory.eu/sondaze/ [dostęp 10.01.2024].

[12] Szymon Hołownia, „Wiemy jak”. Prezentacja planu dla Polski. , YouTube, 22.01.2021, https://www.youtube.com/watch?v=G_DIGWHYNIM [dostęp 2.01.2024].

 [13] https://ewybory.eu/sondaze/ [dostęp 10.01.2024].

[14] Dawid Krawczyk, Co dalej z projektem Hołowni? | Plemię Hołowni, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2129199,1,co-dalej-z-projektem-holowni.read [dostęp 2.01.2024].

 [15] Szymon Hołownia, 27/03/22 Nadzieja dzisiaj choruje, zło chce nas pozbawić przyszłości, YouTube, 30.03.2022, https://www.youtube.com/watch?v=QEmosEn_Yjw&list=WL&index=6&t=1241s [dostęp 2.01.2024].

 [16] Michał Kolanko, Szymon Hołownia: Najbliższe wybory będą najważniejsze od 30 lat, https://www.rp.pl/polityka/art37074901-szymon-holownia-najblizsze-wybory-beda-najwazniejsze-od-30-lat [dostęp 2.01.2024].

 [17] Polska 2050, Zwycięstwo nad PiS jest w naszych rękach!, Facebook, 27.04.2023, https://www.facebook.com/watch/live/?ref=watch_permalink&v=989844309050567 [dostęp 2.01.2024].

 [18] Radio ZET, Gość Radia ZET – Szymon Hołownia, YouTube, 17.03.2023, https://www.youtube.com/watch?v=Vmo-fmGCRZs&list=WL&index=13&t=1735s [dostęp 2.01.2024].

 [19] Artur Bartkiewicz, Hołownia i Kosiniak-Kamysz wezmą udział w marszu 4 czerwca, https://www.rp.pl/polityka/art38543971-holownia-i-kosiniak-kamysz-wezma-udzial-w-marszu-4-czerwca [dostęp 2.01.2024].

 [20] Szymon Kiepel, Wiktoria Niecałek, Hołownia: nie żałuję, że nie przemawialiśmy na marszu w Warszawie, https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1580903%2Cholownia-nie-zaluje-ze-nie-przemawialismy-na-marszu-w-warszawie.html [dostęp 2.01.2024].

 [21] Donald Tusk – kanał oficjalny, Donald Tusk – MARSZ MILIONA SERC, 1.10.2023, YouTube, 1.10.2023, https://www.youtube.com/watch?v=D1bexeeTeVc [dostęp 2.01.2024].

 [22] Agata Szczęśniak, Szymon Hołownia będzie na debacie TVP w imieniu Trzeciej Drogi,  https://oko.press/na-zywo/wybory-na-zywo-oko-press/szymon-holownia-bedzie-na-debacie-tvp-w-imieniu-trzeciej-drogi [dostęp 2.01.2024].

 [23] Amanda Grzmiel, Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi na ostatniej prostej przed wyborami w Radomiu:  Koalicja z PiS-em? Po moim trupie!, https://radom.wyborcza.pl/radom/7,48201,30292187,szymon-holownia-na-ostatniej-prostej-przed-wyborami-grzmial.html [dostęp 2.01.2024].

 [24] Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w 2023 r. https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl [dostęp 2.01.2024].

 [25] Super Express, Hołownia „IDZIEMY DALEJ!” Reakcja Trzeciej Drogi na wyniki wyborów, YouTube, 15.10.2023, https://www.youtube.com/watch?v=WaYsRZmQBd4 [dostęp 2.01.2024].

 [26] Aleksandra Pawlicka, Dziś Marszałek, jutro… , „Newsweek” 46/2023, s. 10.

[27] Ibidem, s. 10. 

[28] TVN24, Przemowa nowego marszałka Sejmu, Facebook, 13.11.2023, https://fb.watch/pu8N3wlqIU/ [dostęp 2.01.2024].