Polityka społeczna w służbie wyborów

Ilustracja: Mateusz Szostek
Artykuł ukazał się w 13. numerze kwartalnika „Młodzi o Polityce”

Choć nie poznaliśmy jeszcze wszystkich partyjnych postulatów, trwa już w najlepsze kampania wyborcza, przynosząca nam coraz to nowsze i bardziej oryginalne pomysły na naprawę rzeczywistości w obszarach najbardziej angażujących elektorat danego ugrupowania. Stajemy się, jak co cztery lata, mimowolnymi uczestnikami politycznego reality show, w którym kuszeni populistycznymi wizjami, przygotowanymi starannie pod konkretny elektorat, mamy wskazać nowych rządzących na kolejne cztery lata. Waloryzacja programu 500+, dopłaty do kredytów mieszkaniowych, wspólny bilet na komunikację zbiorową w całym kraju czy prywatyzacja systemu ochrony zdrowia to propozycje, które najsilniej grają na wyobraźni i najostrzej zaogniają debatę publiczną. W końcu wszystkie z nich bezpośrednio dotykają naszej codzienności, wszystkie odpowiadają za zaspokajanie naszych potrzeb w skali, w której sami nie jesteśmy w stanie ich zaspokoić 一 tu właśnie zaczyna się polityka społeczna. Ponieważ sama stanowi niezwykle szeroki obszar działalności państwa, łącząc w sobie zarówno system ochrony zdrowia, jak i ochrony środowiska, w tym tekście pochylę się głównie nad polityką rodzinną, demograficzną, transportową oraz mieszkaniową, a więc tymi dziedzinami, które trudno rozpatrywać w oderwaniu od siebie. Zdanie sobie sprawy z tego, co zastaliśmy, jakie mamy propozycje w kampanii parlamentarnej i jakie niosą one za sobą konsekwencje to najlepsze rozwiązanie pozwalające racjonalnie podejmować decyzje, wbrew wyborczemu natłokowi populizmu.

Najbardziej oczywiste różnice w wizji polityki społecznej zauważymy kreśląc oś między państwem opiekuńczym, a państwem minimalnym. Żadne z nich nie ma jednak własnych pieniędzy, a dokładniej mówiąc 一 ma ich dokładnie tyle, ile przekażą mu jego obywatele. Polityka społeczna jest więc zawsze formą redystrybucji 一 przekazywania części dochodu od jednych osób, do innych. Od tego, do której z tych grup zalicza się wyborca, najczęściej będą zależały jego poglądy. Chociaż czuć w tej chwili pod językiem delikatny posmak marksowskiej walki klasowej, rzeczywistość zdaje się znacznie bardziej rozmywać w odcieniach szarości, nie dzieląc grup ściśle dychotomicznie. Toteż nie wyłącznie świadomość klasowa i egoizm przemawiają za wyborem określonej opcji, kiedy poglądy zależą w znacznej mierze od bańki informacyjnej obserwowanej zawsze z określonego punktu widzenia. W warunkach różnej świadomości i sprzecznych interesów przychodzi nam 一 społeczeństwu 一 kształtować system mający za zadanie utrzymać wszystkich obywateli powyżej pewnego progu egzystencji i dbać o gwarantowane konstytucyjnie prawa – między innymi te do edukacji, życia i zdrowia. Czy i jak będzie to osiągnięte, zależy już wyłącznie od osób stojących za tym systemem. Lekcja pierwsza 一 zawsze jest coś za coś.

Obecny kształt systemu zabezpieczenia społecznego przypomina fragment materiału, do którego sukcesywnie doszywana łata po łacie stopniowo przysłania jego pierwotną fakturę. Ustawodawcy brakuje pomysłu na systemowe rozwiązywanie problemów, w miejsce których proponuje świadczenia pieniężne, stanowiące często kroplę w morzu potrzeb. Wystarczy wspomnieć rentę socjalną dla osób z niepełnosprawnością, zwaloryzowaną w bieżącym roku do kwoty 1588,44 zł, w dalszym ciągu utrzymującą się na granicy minimum socjalnego[1]. Oczywiście, po wielodniowej batalii na korytarzach sejmowych, rząd zaproponował nowelizację na początku przyszłego roku. Pomimo wprowadzenia wyboru pomiędzy gradacyjnym zwiększeniem renty socjalnej w zależności od stopnia niepełnosprawności w jednym wariancie oraz zwolnienia opiekunów OzN z zakazu pracy zarobkowej w drugim, protestujący wciąż uważają propozycję za niespełniającą ich oczekiwań[2]. Korzystne zmiany wykluczą z systemu wiele osób o statusie OzN, a finansowa rekompensata nie rozwiązuje wszystkich problemów. Koszty opieki znacznie bowiem wykraczają poza zwykłe utrzymanie gospodarstwa domowego, w którego budżecie muszą pojawić się kosztowne i niejednokrotnie nierefundowane przez NFZ leki, terapie, rehabilitacje czy regularne wizyty u specjalistów. Brakuje fachowej opieki, asystencji i systemowego wsparcia dla opiekunów, co stoi w sprzeczności z prorodzinnym wizerunkiem PiSu, wypracowanym na przestrzeni ostatnich lat. Arogancja marszałkini Elżbiety Witek czy ministry Marleny Maląg wobec protestujących, mijanych obojętnie i bez słowa na sejmowych korytarzach, to nie jedyny przykład ignorancji partii rządzącej wobec grup wykluczonych, opartych na politycznej kalkulacji poparcia[3]. Niskie i trudno dostępne zasiłki dla bezrobotnych to kolejna czarna karta obecnej polityki społecznej. Zapewnienie minimum egzystencji przez czas od kilku miesięcy do roku 一 chociaż już nie minimum socjalnego 一 nie powinno stanowić głównego celu. Tnące koszty gminy, na których barkach spoczywa obecnie obowiązek zapewnienia zabezpieczenia socjalnego, ograniczają liczebność beneficjentów nie poprzez pomoc w znalezieniu pracy, a przez odrzucanie wniosków[4]. Brakuje wsparcia przez aktywizację zawodową i zapewnienie możliwości podniesienia kompetencji na rynku pracy, takich jak szkolenia czy kursy 一 gminy idą po linii najmniejszego oporu. W 2020 roku na pomoc w postaci niezgodnych z zaleceniami Międzynarodowej Organizacji Pracy świadczeń, pomoc, na którą przeznaczamy ponad cztery razy mniej, niż wynosi średnia unijna (0,3% PKB do 1,3% średniej UE), mogło liczyć 16% bezrobotnych[5]. Trudno uznać Polskę za kraj opiekuńczy. Może ten obraz zmieni najgoręcej od lat palące opinię publiczną świadczenie?

Wprowadzony w 2016 roku flagowy program 500+ u swych założeń miał przełamać panujący w Polsce od wielu lat niż demograficzny. Mimo nieznacznej poprawy już rok później 一 dzięki wzrostowi liczby drugich i trzecich urodzeń 一 tendencja dość szybko wróciła do normy, a program okazał się nieskuteczny[6]. Z pewnością nie można odmówić mu jednak ograniczenia skrajnego ubóstwa, zwłaszcza w łagodzeniu skutków kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa. Według danych z GUS w 2022 roku w skrajnym ubóstwie, czyli poniżej progu wydatków gwarantujących sprawne biologiczne funkcjonowanie, żyło 4,7% Polaków. Z ubóstwem relatywnym, w którym koszty życia stanowią mniej niż połowę średniej mierzyło się prawie 12%[7], zaś w strefie niedostatku 一 ograniczonej konsumpcji 一 znajdowało się wciąż 41%. To duża grupa osób, dla której bezpośrednie transfery okazały się skutecznym wsparciem, zwłaszcza gdy same wydatki konsumpcyjne niemal równoważą dochody[8]. To wsparcie otrzymały jednak wyłącznie rodziny z dziećmi, omijając osoby samotne, opiękujących się niezdolnymi do samodzielnej egzystencji dorosłymi czy emerytów i rencistów, a więc grup znajdujących się wśród tych z największym ryzykiem niedostatku. Czy więc program jest wart 1,5% PKB (2021 r.)[9]? Powtórzyliśmy historię Niemców, którzy przez niemal identyczne problemy zaczęli przechodzić już z końcem lat sześćdziesiątych, kiedy to współczynnik urodzeń zaczął znacznie spadać. Już parę lat później, we wczesnych latach siedemdziesiątych, wprowadzili pierwsze bezpośrednie transfery finansowe, z czasem rozwijając sposób wypłacania świadczeń uzależnionych od pensji ograniczającego aktywność zawodową rodzica[10]. Program nie zadziałał 一 wiemy to już od kilkudziesięciu lat. Ważną rolę w obecnym kształtowaniu polityki prorodzinnej w Niemczech, a w dalszym ciągu niedomagającym u nas, jest usprawnianie usług towarzyszących rodzicom, takich jak dzienna opieka nad dziećmi czy legislacja wspierająca pracę na część etatu[11]. Do dziś w Niemczech utrzymuje się podobny współczynnik dzietności – oscylując wokół 1,4 plasuje się jako jeden z najniższych w Unii Europejskiej. To wszystko mimo przeznaczenia na związane z dziećmi świadczenia społeczne prawie najwięcej, bo 3,7%PKB – wyprzedza ich już tylko Polska[12]. Proponowane świadczenia odnoszą skutki w ograniczaniu ubóstwa i poprawie komfortu rodziców, jednak nie działają stymulująco na osoby nieprzekonane do zakładania rodziny. Mimo korzyści wynikających z programu 500+, nie odpowiada on pierwotnym oczekiwaniom 一 jest działaniem nieodpowiadającym na przyczyny problemu, których najwyraźniej należy szukać gdzie indziej 一 nie wykorzystaliśmy okazji do nauki na cudzych niepowodzeniach.

To, że Niemcom się nie udało, nie oznacza jeszcze, że się nie da. Mimo zanotowania najszybszego poziomu wzrostu gospodarczego w Grupie Wyszehradzkiej i przeznaczania relatywnie największej kwoty na bezpośrednie transfery, notujemy najniższy poziom dzietności i najwyższe tempo starzenia się społeczeństwa w regionie[13]. Uwidacznia się niestabilność polskiego systemu i nieskuteczność programów społecznych 一 niewiele inwestujemy w przyszłość, zarówno w wymiarze chwiejnej działalności państwa jak i niepewnych polskich firm. Idąc za przykładem naszych sąsiadów moglibyśmy osiągnąć wiele więcej, nawet przy niższych nakładach finansowych. Konieczne jest jednak spojrzenie na politykę społeczną jak na złożony system, niemożliwy do zamknięcia w jednej daninie, wykraczający poza dobrze brzmiące hasło.

Demograficzne fiasko programu 500+ w dużej mierze powtarza wnioski wynikające z analizy świadczeń dla osób z niepełnosprawnością czy bezrobotnych 一 same pieniądze nie rozwiązują problemu. Wśród najczęstszych przeszkód w decyzji o posiadaniu dziecka znajdują się nie tylko trudne warunki materialne (85%), ale też brak pracy i niepewność zatrudnienia (85%), złe warunki mieszkaniowe (74%), niepewność przyszłości (67%), trudność godzenia pracy i rodzicielstwa (63%) czy brak miejsc lub zbyt wysokie opłaty w żłobkach i przedszkolach (61%)[14]. To znacznie szerszy problem poczucia bezpieczeństwa i stabilności, którego nie da się rozwiązać wyłącznie przy pomocy transferów pieniężnych, czego wprost dowodzi ograniczona dynamika zmian demograficznych. Zestawienie jej z wykresem stopy bezrobocia pozwala zobaczyć niemal odwrotnie proporcjonalną relację wskazującą na to, że posiadanie pracy jest jednym z kluczowych czynników pomagających podjąć decyzję o posiadaniu dziecka[15]. Nie chodzi tu wyłącznie o stabilność finansową, ale także możliwość realizacji zawodowej i powrotu na rynek pracy. Polska zajmuje niechlubne trzecie miejsce od końca w procentowym udziale kobiet rezygnujących z pracy na rzecz wychowania dziecka, co bezpośrednio koreluje z bardzo niskim udziałem pracodawców godzących się na elastyczny czas pracy[16]. Nie bez powodu narracja partii rządzącej opiera się na bezpośrednim wiązaniu wychowania z matką i zrzucania na jej barki odpowiedzialności za opiekę nad dzieckiem. Do dziś nie mamy z resztą równowagi w konstruowaniu urlopów macierzyńskich i tacierzyńskich. Różnica między zatrudnieniem wśród kobiet a mężczyzn od niemal zerowej wśród osób bezdzietnych, rośnie wraz z każdym potomkiem stopniowo do: 14%, 20% i 30% przy trzecim dziecku[17]. Macierzyństwo kojarzone jest z ryzykiem końca możliwości rozwoju zawodowego, które pogłębia również deficyt żłobków 一 w 2021 roku mogło korzystać z nich zaledwie 16% dzieci (¾ z prywatnych) oraz przedszkoli, pierwszego etapu edukacji 一 odpowiednio 95%[18]. Niska podaż i dominacja podmiotów prywatnych organizujących usługi niosą za sobą wysokie koszty takiej opieki, na pokrycie których nie wystarcza świadczenie 500+. Z kolei dwukrotna różnica między dostępnością żłobków w województwie śląskim i w warmińsko-mazurskim, czy znacznie niższa dostępność w gminach wiejskich to dopiero początek opowieści o wykluczeniu społecznym poszczególnych regionów. W 2022 roku ponad połowa (51%) Polaków w wieku 25-34 lat mieszkała z rodzicami 一 najczęściej bez stałych partnerów[19]. Część z nich do powrotu do domu zmusiła pandemia, część odstraszyły wysokie ceny najmu, a jeszcze inni nie mogą sobie pozwolić na kredyt hipoteczny po antyinflacyjnych podwyżkach stóp procentowych, prowadzących do spadku zdolności kredytowych i wzrostu bieżącego kosztu spłacania odsetek. Nie pomogło “Mieszkanie dla Młodych”, nie wypalił projekt budowy miliona tanich mieszkań na wynajem, a budownictwo społeczne wspierane przez rząd na zasadzie konkursowej nie rozwija się bez silnej inicjatywy i zaangażowania samorządów. Na rynku dominują prywatni deweloperzy stawiający bloki i domy bez dbałości o komfort mieszkańców czy zapewnienie ładu przestrzennego. Efektem są małe mieszkania na ciasnych osiedlach lub rozlewające się poza miasta przedmieścia generujące gigantyczne koszty obsługi transportowej. Funkcjonująca w Polsce sieć połączeń jest z resztą daleka od ideału 一 do jednej czwartej sołectw nie dociera żaden transport publiczny, a tam gdzie dociera robi to często zaledwie kilka razy dziennie[20]. To gigantyczne obciążenie dla rodziców, na barkach których spoczywa wówczas pełna odpowiedzialność za dowiezienie dziecka do szkoły czy na zajęcia pozalekcyjne.

Obawy i wątpliwości związane z rodzicielstwem wykraczają daleko poza wątek finansowy 一 wiele z piętrzących się przed przyszłymi i obecnymi rodzicami problemów wymaga systemowego rozwiązania ze strony władz, ale wciąż pozostają one ignorowane. Strategia transferów finansowych jest daleka od idei państwa opiekuńczego czy prowadzenia lewicowej polityki 一 to półśrodek mający doraźnie wesprzeć obywateli w rozwiązaniu swoich problemów na drodze rynkowej tam, gdzie państwo nie jest w stanie tego zrobić. Myślenie o polityce społecznej powinno wykraczać daleko poza zasiłki i dodatki 一 tego spojrzenia wyraźnie brakuje w dotychczasowych działaniach władz, traktujących ją niejednokrotnie jako narzędzie zdobywania poparcia liczonego w punktach procentowych.

Niedziela 15 października odpowie z kolei na pytanie, jak polityka społeczna będzie kształtowana w Polsce na przestrzeni kolejnych czterech lat i jaki kierunek przybiorą reformy przez następne dekady. Wśród startujących ogólnopolskich komitetów: Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Trzeciej Drogi, Konfederacji oraz Bezpartyjnych Samorządowców panują różne wizje przyszłości, choć w wielu obszarach spotykają się w podobnych postulatach, które będą przedmiotem dalszej analizy.

Stałym elementem debaty wyborczej nad polityką społeczną od 2015 roku jest kwestia programu 500+ 一 od jego wprowadzenia, przez utrzymanie, aż do waloryzacji omawianej w tym roku. Wszystkie komitety, oprócz Bezpartyjnych Samorządowców i Konfederacji, opowiadają się za koniecznością podniesienia progu do 800+ rozszerzając program transferów bezpośrednich, choć szczególną wagę do tego rozwiązania przywiązuje KO, prezentując autorski program “babciowego” 一 1500 zł miesięcznie dla matki powracającej z urlopu macierzyńskiego, wypłacane do 3 urodzin dziecka[21]. W ten sposób politycy chcą wspierać rodziny: zwiększać przyrost naturalny, umożliwiać rodzicom szybki powrót na rynek pracy i ograniczać ubóstwo. Koalicja tłumaczy, że dzięki zasiłkowi matka będzie mogła wynająć nianię, opłacić żłobek lub podzielić się pieniędzmi z tytułową babcią. Taka propozycja rynkowego rozwiązania problemu nie tylko jednak utrwala rolę kobiety jako wyłącznej opiekunki (dlaczego nie dziadkowe?), ale także wymaga możliwości skorzystania z dziennej opieki dla dzieci np. żłobków 一 a tych w Polsce brakuje. Równolegle powszechnie w programach partii pojawiają się zapewnienia o wprowadzeniu żłobków we wszystkich gminach, także tych domowych i przy zakładach pracy, proponowanych przez Bezpartyjnych Samorządowców 一 to dużo lepszy kierunek uzupełniający politykę transferową, choć przy ich obecnej 16-procentowej dostępności mgliste zapewnienie to za mało. Na ten moment trzy czwarte takich placówek jest prywatna 一 można się więc spodziewać znacznego wzrostu cen, idącego za wyposażeniem konsumentów w wyższe środki, w tym rozwiązaniu krzywe popytu i podaży krzyżują się przy wyższej cenie. Wiele takich mechanizmów proponuje Lewica, przykładowo dopłatę dla studentów w wysokości tysiąca złotych miesięcznie oraz w parze z nim 一 poprawa dostępności i jakości usług towarzyszących studiowaniu, jak stołówki i akademiki[22]. Więcej pieniędzy w kieszeni nie zwiększy podaży 一 potrzebujemy nacisku właśnie na rozwój infrastruktury, koszty użytkowania której można obniżać dotacjami i regulacją cen 一 w przeciwnym razie pieniądze można transferować równie dobrze bezpośrednio na konta studenckich stołówek, po których można się spodziewać podniesienia marży.

Nie tylko propozycje zasiłków otrzymują w kampanii osoby z niepełnosprawnościami, co w pewnym stopniu stanowi na pewno reperkusję toczącego się zaledwie kilka miesięcy temu protestu OzN. Najszerszą ofertę przygotowały dla nich Trzecia Droga[23], Lewica i KO, proponujące wachlarz podobnych propozycji, wśród których znalazły się: aktywizacja zawodowa przez regulację prawa pracy, lepsza integracja na etapie kształcenia i dostosowanie infrastruktury publicznej czy wsparcie opiekunów przez zniesienie zakazu pracy, urlopy wytchnieniowe,stworzenie zespołów interwencyjnych służących doraźną pomocą. Bezpartyjni Samorządowcy, wśród dość okrojonych propozycji, kładą z kolei nacisk na usprawnienie organizacji rechabilitacji. W towarzystwie proponowanych działań idą wyższe nakłady na zasiłki, w tej sytuacji całkowicie uzasadnione, umożliwiające faktyczną poprawę jakości życia. Podobnie poprawę życia obiecują emerytom – Lewica gwarantuje wcześniejsze świadczenia dzięki emeryturom stażowym, wyższą rentę wdowią po zmarłym małżonku, emeryturę bezwarunkową (podstawową kwotę niezależną od przepracowanych lat czy częstszą waloryzację świadczeń). Na sztandarach Trzeciej Drogi 一 zwłaszcza z ramienia PSL 一 dominują z kolei zniżki gwarantowane dzięki Karcie Seniora, a także odpodatkowanie emerytur, oraz pracy emerytów, – postulaty prowadząceoczywiście do wzrostu dochodów. PiS pozostaje wierny idei 13. i 14. emerytury, a więc proporcjonalnego wzrostu wysokości świadczeń, a także regulowanych cen leków, przez rozszerzenie programu leki 75+. KO zapowiada częstszą waloryzację emerytur i ich zwolnienie z podatku do kwoty pięciu tysięcy złotych, a także zwiększenie dostępności lekarzy geriatrów i zniesienie limitów finansowania zabiegów przez NFZ[24]. Z kolei za szerszą reformą ZUS opowiadają się Bezpartyjni Samorządowcy, proponując stworzenie Państwowego Banku, w którym emerytury byłyby odkładane na indywidualne konta, obięte dziedziczeniem[25].

“Nic, co dane, nie będzie odebrane – będzie waloryzowane.” 一 to tytuł 136. punktu programu wyborczego Lewicy. To kluczowe zobowiązanie w kształtowaniu polityki społecznej, niezbędne dla możliwości układania długoterminowych planów w gospodarstwach domowych 一 zarówno tych korzystających z zasiłków, jak i pozostałych 一 potencjalnych beneficjentów. Długofalową stabilność gwarantuje właśnie poleganie na stałej sile nabywczej świadczeń, regulowanej przez waloryzację 一 szczególnie istotną w latach wysokiej inflacji. Wymieniony postulat, który powinien być podstawą systemu zabezpieczenia społecznego, jest istotny zwłaszcza w warunkach polskiej niestabilności legislacyjnej i wprowadzania kluczowych zmian z każdą zmianą większości sejmowej, tak jak w przypadku systemu oświaty. Tym bardziej powinniśmy wymagać od, kuszących ulgami i zasłkami, środowisk politycznych znacznej rozwagi w kampanijnym peletonie. Propozycje wyglądające jak rozwiązania palących problemów doskonale grają na emocjach, jednak pozostawiają wątpliwości w zestawieniu z realiami finansowymi. Truizmem jest stwierdzenie, że budżet nie jest z gumy 一 propozycje szerokich, ekstensywnych fiskalnie, reform w obszarze polityki społecznej, muszą znaleźć źródła finansowania, o którym partie nie lubią mówić, zwłaszcza w trakcie kampanii. Możemy być pewni, że obietnice nie zostaną zrealizowane, pojawi się wspomniane wyższe obciążenie podatkowe lub deficyt budżetowy będzie ulegał dalszemu pogłębieniu. Istnieją oczywiście propozycje podniesienia podatków 一 na przykład w programie Lewicy 一 od nadmiernych zysków spółek paliwowych i energetycznych, nie zrażające jednocześnie elektoratu. To, czy uda się z niego pokryć choćby 70 mld kosztów waloryzacji programu 500+ pozostaje wątpliwe, podobnie jak wizja gwałtownego wzrostu gospodarczego dzięki stymulacji rynku, którą zasłania się KO[26]. Można więc odnieść (słuszne) wrażenie, że charakter postulatów wielu czołowych partii jest populistyczny, co pozwala wątplić w możliwość sprawnego zrealizowania obietnic. Na wyborczej szali leży kontrpropozycja, choć to, w kontekście polityki społecznej, droga jak z deszczu pod rynnę.

W 116 stronicowym programie Konfederacji sformułowanie “polityka społeczna” nie pada ani razu, podobnie zresztą trudno doszukać się postulatów odnośnie programów społecznych[27]. Partia ta staje w zupełnej opozycji do pozostałych i jest jedynym środowiskiem o propozycjach daleko odbiegających od poprawy systemu w dotychczas wyznaczonym kierunku. Wolnościowcy gwarantują dobrowolny ZUS dla pracodawców, czy znaczne obniżenie głównych podatków PIT i CIT, zwolnienia z VAT i likwidację co najmniej 15 pomniejszych danin. Tak znaczne uszczuplenie przychodów budżetowych nie może zostać obojętne dla jakości świadczeń 一 oznaczałoby ono drastyczne cięcia w obszarze polityki społecznej. Jej celem jest między innymi zapewnienie wszystkim obywatelom realizacji ich konstytucyjnych praw: do godności, zdrowia czy edukacji, bez których nie możemy tworzyć równego społeczeństwa. Nie wszyscy mają możliwość założenia własnego biznesu, nie wszyscy mogą pracować 一 o tym, co zrobić z osobami, które nie mogłyby poradzić sobie w wolnorynkowych warunkach drapieżnego kapitalizmu, Konfederacja nie wspomina.

Podobnie jak nie wspomina o prawach pracowniczych, przy jednoczesnym dążeniu do kreowania “bezproblemowych” warunki do rozwoju biznesu. Najwięcej o roli pracowników mówi, rzecz jasna, Lewica kładąca nacisk na rolę rad i związków zawodowych, walkę ze “śmieciówkami” czy dążenie do skrócenia tygodnia pracy. Podwyższenie płac w sektorach budżetowych i poprawa warunków pracy w systemie ochrony zdrowia i edukacji to z kolei propozycje Trzeciej Drogi, bardziej subtelne i zachowawcze, choć nadal kluczowe. Natomiast w programach KO i PiS brakuje obietnic w tym sektorze, a szkoda. Częścią zachęcania do posiadania dzieci jest bowiem kształtowanie bezpiecznych warunków umożliwiających matkom swobodny powrót na rynek pracy 一 bez stygmatyzowania i dyskryminacji, czego nie rozwiążą wyłącznie proponowane przez te komitety bezpośrednie transfery. Inaczej jest jednak w przypadku programu Bezpartyjnych Samorządowców, których propozycje dla pracowników opierają się własnie o wsparcie młodych rodziców – między innymi, przez aktywizację zawodową, tworzenie możliwości do łączenia macierzyństwa z pracą etatową dzięki regulacji prawa pracy i subwencjom z budżetu państwa czy rozwijanie opieki przedszkolnej przy zakladach pracy.

Z podobnymi problemami mierzą się również młode rodziny z dziećmi zabiegające o lokum 一 przez obawę właścicieli o trudniejszą eksmisje w przypadku niewywiązywania się z umowy, na rynku prywatnym trudno jest im wynająć mieszkanie. Młodych nie stać na własne mieszkania. Po niedawnym podniesieniu stóp procentowych trudno jest nawet o niewielki kredyt. Wzrost inflacji napędza głód inwestycyjny w dużych miastach, często kierowany w stronę mieszkań, co, wraz z ich niską podażą na rynku, powoduje wysokie ceny lokali. Po porażce rządowego programu budowy mieszkań PiS nie wraca już do obietnic w tym obszarze, proponując tanie kredyty do mieszkań. Swoje proponuje także Koalicja Obywatelska 一 choć ich skuteczność pozostaje wątpliwa, a wszystko przez omawiany już w tekście podstawowy mechanizm równoważenia popytu i podaży 一 dopłaty do kredytów umożliwią wprowadzenie wyższych marży przez banki i deweloperów. Konfederacja ma rację w tym, że rozwiązania problemu mieszkalnictwa w Polsce należy szukać po stronie podażowej, choć popełnia ten sam błąd już kilka zdań później, proponując deregulację rynku na szeroką skalę. Wychodzą z założenia, że więcej wolności i niższe wymagania pozwolą budować mieszkania taniej i w wyższym standardzie, kiedy deweloper dobrowolnie zrezygnuje z wyższego zysku (czego nie sposób oczekiwać nawet w warunkach gospodarki rynkowej). Propozycja Konfederacji to droga do jeszcze większego chaosu urbanistycznego i niskiej wydajności energetycznej lokali, które w rezultacie będą bardzo drogie w utrzymaniu. Nic nowego nie wnosi do debaty Trzecia Droga: Polska 2050 nie wysuwa żadnych propozycji, PSL opowiada się podobnie jak KO za dopłatami do kredytów. Bezpartyjni Samorządowcy chcą z kolei dopłacać do wynajmu mieszkań dla młodych rodziców, rezygnująć przy tym z budowy mieszkań komunalnych i ograniczając popyt konsumpcyjny, przez wprowadzenie kwoty wolnej od tzw. Podatku Belki i przeniesienie kapituału inwestycyjnego na inne rynki. Hasło: “Mieszkanie prawem, nie towarem” otwiera szeroki program Lewicy 一 to przede wszystkim silniejsza regulacja prawna rynku mieszkaniowego, przywrócenie wagi urbanistyce, budowa 300 tysięcy mieszkań komunalnych na tani wynajem, jak i wsparcie spółdzielni w ich budowie, na kształt znanych od przeszło stu lat TBSów[28]. To propozycje najszersze i najbardziej ambitne, o celu podobnym do drugiego postulatu KO o dofinansowaniu remontów samorządowych lokali komunalnych, choć jak przy większości propozycji lewej strony sceny politycznej, powraca pytanie “czy nas na to stać?”.

Czy proponowane przez PiS darmowe autostrady pomogą w jakikolwiek sposób rozwiązać problem wykluczenia komunikacyjnego w Polsce? Nie, a nawet w tym przeszkodzą, ucinając finansowanie z tego kluczowego dla spraw gospodarczych i społecznych sektora. Podobne poglądy wyrażała Konfederacja w swoim programie partyjnym na 2022 rok, w programie wyborczym brakuje już takich zapewnień. Opowiada się jednocześnie przeciwko wprowadzaniu ograniczeń emisji pojazdów spalinowych, mówiąc stanowcze “nie” lewicowej ideologii komunikacyjnej i biorąc w obronę rzekomo uciskanych w Polsce kierowców[29]. Coś musi być na rzeczy, gdyż jedynie Lewica porusza temat transportu zbiorowego 一 gwarantuje szerokie inwestycje, zniżki dla uczniów i wspólny bilet za 59 złotych. Do biletu przyłączyła się również Polska 2050, idąc za pomysłami zachodu, takimi jak niemiecki bilet za 9 euro[30] oraz Bezpartyjni Samorządowcy, opowiadający się za darmową komunikacją lokalną i integracją transportu publicznego w całym kraju. To jednak ślepa droga 一 problemem w Polsce nie są drogie bilety, a brak infrastruktury, i to przede wszystkim w tym kierunku należy póki co kierować działania, które utrata przychodów od pasażerów może jedynie ograniczyć. Już teraz w Polsce inwestycje w kolej odbywają się prawie wyłącznie dzięki środkom z UE, nie mamy wewnętrznego sprawnego programu finansowania. Warto pamiętać, że nie każdy może pozwolić sobie na samochód, nie każdy może cieszyć się prawem jazdy 一 komunikacja miejska jest dostępna dla każdego, stanowiąc jedyny sposób walki z wykluczeniem komunikacyjnym dotykającym obecnie większość mieszkańców Polski, najczęściej tych już dotkniętych wykluczeniem społecznym. Najbardziej świadomymi tego problemu zdają się być Bezpartyjni Samorządowcy – to u nich znajdziemy najwięcej konkretnych propozycji rozwoju transportu zbiorowego na poziomie lokalnym i regionalnym czy zmian struktury finansowania kolei, które proponują rozwiązania faktycznych przyczyn problemu polskiego transportu.

Polityka społeczna jest doskonałym materiałem do tworzenia populistycznych haseł i zdobywania wyborców w ideologicznej walce na emocje. Nieodpowiedzialnie konstruowane, dobrze brzmiące w mediach propozycje pozostają w krajowym ładzie legislacyjnym na długie lata, wytyczając trendy i kształtując spojrzenie na programy społeczne i ich skuteczność, często nie rozwiązując problemów, dla których zostały powołane. Świadomość konsekwencji idących za każdą przyjmowaną na chłodno propozycją to jedyny sposób na odnalezienie się w gąszczu wyborczych agitacji. Podobno na końcu wszystko sprowadza się do edukacji 一 na pewno jest to prawda w kontekście tworzenia społeczeństwa demokratycznego, zdolnego do racjonalnego wskazywania swoich przedstawicieli. Polska polityka społeczna pozostanie nieefektywna tak długo, jak długo będzie tylko narzędziem w wyborczej grze, póki będzie realizowana po linii najmniejszego oporu. Potrzebujemy pełnego zrozumienia potrzeb i stworzenia stabilnego systemu opartego nie tylko na bezpośrednich transferach, ale także dostarczaniu usług towarzyszących, które dopiero razem są w stanie zapewnić realizację przyrodzonych praw wszystkich obywateli i uczynić Polskę państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej[31].

 

  1. T. Król, MRiPS: 3176,88 zł świadczenia wspierającego dla osób niepełnosprawnych. Potrzebne orzeczenie od wojewódzkiego zespołu orzeczniczego?, 17.03.2023 r., Infor [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://samorzad.infor.pl/sektor/zadania/opieka_spoleczna/5704770,swiadczenie-wspierajace-dla-niepelnosprawnych.html.

  2. „Mieliśmy 15 postulatów. Jeden spełniony, a reszta jest zupełnie wypaczona”. Protest przed ministerstwem, TVN24 [dostęp 29.08.2023 r. 22:00]
    https://tvn24.pl/polska/protest-osob-z-niepelnosprawnosciami-i-opiekunow-przed-ministerstwem-rodziny-i-polityki-spolecznej-7216648.

  3. J. Theus, Protest osób z niepełnosprawnością i opiekunek. Gorąco w Sejmie: „Kto z PiS się z nami zamieni?”, 7.03.2023 r., OKO.PRESS [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://oko.press/protest-osob-z-niepelnosprawnoscia-i-opiekunek-goraco-w-sejmie.

  4. R. Szarfenberg, Skąpy system, niewystarczająca reforma. Jak działa wykluczanie bezrobotnych na bieda zasiłkach, 25.07.2021, OKO.PRESS, https://oko.press/skapy-system-niewystarczajaca-reforma-jak-dziala-wykluczanie-bezrobotnych-na-bieda-zasilkach.

  5. J. Szymczak, W Polsce da się wygodnie żyć za 500 plus i inny „socjal”? Policzyliśmy: to medialna bujda, 27.01.2021, OKO.PRESS [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://oko.press/sposob-na-zycie-za-500-czy-w-polsce-da-sie-przezyc-za-socjal.

  6. J. Szymczak, Rośnie skrajne ubóstwo. Już 2 mln ludzi w Polsce na co dzień walczy o przetrwanie,19.10.2021 r., OKO.PRESS [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://oko.press/ubostwo-wzrost-2020.

  7. Zasięg ubóstwa ekonomicznego w Polsce w 2022 r., GUS, 30.06.2022 r.

  8. Sytuacja gospodarstw domowych w 2022 r. w świetle wyników badania budżetów gospodarstw domowych, GUS, 31.05.2023 r. [dostęp 29.08.2023 r. 22:00].

  9. I. Bień, Skutki „świadczenia 500+”, “Infos” Biuro Analiz Sejmowych, 15.09.2022 r., nr 8(300), ISSN 2082‑0666.

  10. M. Bujard, Wirkt Familienpolitik auf die Geburtenrate?, 21.09.2015 r.Bundeszentrale für Politische Bildung,[dostęp 29.08.2023 r. 22:00] https://www.bpb.de/themen/familie/familienpolitik/211417/wirkt-familienpolitik-auf-die-geburtenrate/.

  11. A Land Without Children. Why Won’t Germans Have More Babies?, 11.08.2011 r. ,Spiegiel International, [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://www.spiegel.de/international/germany/a-land-without-children-why-won-t-germans-have-more-babies-a-779741.html.

  12. Social protection statistics 一 family and children benefits, Eurostat [dostęp 29.08.2023 r. 22:00]
    https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Social_protection_statistics_-_family_and_children_benefits.

  13. Polska na tle regionu. Dlaczego rozwijamy się szybciej niż Czechy, Węgry i Słowacja, a mniej inwestujemy w przyszłość?, sierpień 2023 r., Spotdata
    https://www.pb.pl/benchmark-ekonomiczny-polska-na-tle-europy-srodkowej-1194006.

  14. I. E. Kotowska, Niska dzietność w Polsce w kontekście percepcji polaków, Warszawa 2014.

  15. P. Pacewicz, Dzieci rodzą się z pracy, a nie z 500 plus. Zobacz wykres z rządowego dokumentu, 30.01.2018 r., OKO.PRESS [dostęp 29.08.2023 r. 22:00].
    https://oko.press/dzieci-rodza-sie-raczej-prac-niz-500-zobacz-wykres-rzadowego-dokumentu

  16. J. Szymczak, 500+ to za mało. Komisja Europejska pokazuje słabość polskiej polityki społecznej, 05.03.2020 r., OKO.PRESS [dostęp 29.08.2023 r. 22:00]
    https://oko.press/500-to-za-malo.

  17. P. Pacewicz, Dzieci rodzą się z pracy, a nie z 500 plus. Zobacz wykres z rządowego dokumentu, 30.01.2018 r., OKO.PRESS [dostęp 29.08.2023 r. 22:00]

    https://oko.press/dzieci-rodza-sie-raczej-prac-niz-500-zobacz-wykres-rzadowego-dokumentu.

  18. Żłobki i kluby dziecięce w 2022 r., GUS, 31.05.2023 r. [dostęp 29.08.2023 r. 22:00]
    Edukacja w roku szkolnym 2022/2023 (wyniki wstępne), GUS, 29.06.2023 r. [dostęp 29.08.2023 r. 22:00].

  19. W Polsce cały czas przybywa „gniazdowników”. Oto główne przyczyny, 25.05.2023 r., TVN24
    https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/ponad-polowa-mlodych-polakow-mieszka-z-rodzicami-najnowsze-dane-eurostatu-7144020 [dostęp 29.08.2023 r. 22:00].

  20. Raport Wykluczenie transportowe w województwie mazowieckim, Miasto Jest Nasze [dostęp 29.08.2023 r. 22:00] https://mazowsze.miastojestnasze.org/resources/Wykluczenie-transportowe-w-wojewodztwie-mazowieckim-raport.pdf.

  21. Postulaty Programowe KW Koalicji Obywatelskiej, https://tujestprzyszlosc.pl/propozycje-programowe/.

  22. Program Wyborczy KW Lewica,
    https://lewica2023.org/program-wyborczy-kw-nowa-lewica/.

  23. Postulaty Trzeciej Drogi opierają się na ustaleniach koalicyjnych https://polska2050.pl/wspolna-lista-spraw-gotowa/,
    Programie Polski 2050: https://strategie2050.pl/
    oraz Programie Polskiego Stronnictwa Ludowego: https://www.psl.pl/wp-content/uploads/2023/02/program-1.pdf, [dostęp 29.08.2023 r. 22:00].

  24. 100 Konkretów Koalicji Obywatelskiej, https://100konkretow.pl/, [dostęp 16.09.2023 r. 22:00].

  25. Bezpartyjni Samorządowcy, Program Polityczny, https://bezpartyjnisamorzadowcy.pl/wp-content/uploads/2023/09/Program-polityczny-Bezpartyjni-Samorzadowcy-2023-1.pdf, [dostęp 16.09.2023 r. 22:00].

  26. W. Kuta, 800 plus będzie kosztowało więcej niż spekulowano. Znamy rządowe wyliczenia, 23.05.2023 r., Portal Samorządowy [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/800-plus-bedzie-kosztowalo-wiecej-niz-spekulowano-znamy-rzadowe-wyliczenia,463538.html.

  27. Konstytucja Wolności, Program Wyborczy Konfederacji 2023 [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://konfederacja.pl/app/uploads/Konfederacja_WiN_Program_2023.pdf.

  28. Towarzystw Budownictwa Społecznego.

  29. Po stronie Polski. Program merytorycznej alternatywy dla Polski, Program Konfederacji na 2022 rok [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://konfederacja.pl/app/uploads/Po-Stronie-Polski-1.pdf.

  30. M. Wandas, K. Kojzar, Bilet za 9 euro zachęcił tłumy Niemców do podróży pociągami. W Polsce daleko by nie zajechali, 13.06.2022r, OKO.PRESS [dostęp 29.08.2023 r. 22:00], https://oko.press/bilet-za-9-euro.

  31. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku (Dz. U. z 1997 r. Nr 78 poz.).