Młodzieżówki partyjne w Polsce

Ilustracja: Zuzanna Jacewicz
Artykuł ukazał się w 11. numerze kwartalnika „Młodzi o Polityce”

Bez względu na to czy kochamy młodzieżówki partyjne, czy nie, czy wywołują w nas pozytywne, czy negatywne emocje oraz czy zwyczajnie wierzymy w ich sprawczość, fakt jest jeden: młodzieżówki są organizacjami, z których partie polityczne w pierwszej kolejności będą prowadziły zaciąg do swoich kadr. Dlatego dla przyszłej zmiany pokoleniowej w partiach kluczowe powinno być kompleksowe angażowanie członków ich młodzieżowych odpowiedników w działania, które podejmują politycy.

Czy tak się dzieje? Prawdopodobnie najłatwiej byłoby odpowiedzieć to zależy, a i tak jakość owego angażowania młodych może pozostawiać wiele do życzenia. Dobrze wszystkim znane są obrazki decydentów pozujących do zdjęć z służącymi im za tło młodymi lub polityków angażujących młodzież do rozdawania swoich ulotek wyborczych w trakcie kampanii. Jednak w ostatnich latach coraz więcej mówi się o młodym pokoleniu. Również partie polityczne i szersze polityczne inicjatywy starają się zaangażować młodzież. Należy przywołać Campus Polska Przyszłości czy Campus Academy Rafała Trzaskowskiego, MeetUpy organizowane przez Platformę Obywatelską, Akademię Prawa i Sprawiedliwości czy fakt, iż Nowa Lewica zaczęła wybierać młodych na członków swoich władz w kołach i regionach. Tylko gdzieś w tym wszystkim, przynajmniej narracyjnie, zagubiły nam się młodzieżowe organizacje już istniejące i już z partiami współpracujące. Być może przez ogólną niechęć, jaką w naszym kraju cieszą się partie polityczne, również partyjne młodzieżówki zaczęły cieszyć się złą sławą. A może przez to, że zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku mało kto wie, czym owe organizacje tak właściwie się zajmują.

Nie chcę być złośliwy. Po prostu nurtuje mnie pytanie dlaczego niewystarczająco inwestuje się w te młodzieżowe ugrupowania, które już istnieją i które stanowią naturalne zaplecze partii. Politycy przez lata nie znajdowali dla młodych innej roli niż te, które ograniczały się do roznoszenia przysłowiowych ulotek. Sytuacja zmienia się od czasu protestów z 2020 roku – od tamtego momentu coraz bardziej chcą zaangażować młodych w swoje działania. I słusznie, ponieważ ciągłość systemu politycznego wymaga nieustannej wymiany pokoleń i zaangażowania postaci politycznych w przygotowanie swych następców do sprawowania władzy[1]. To znamienne, że po 1989 roku nie powstało żadne ugrupowanie bezpośrednio odnoszące się do potrzeb najmłodszej grupy wiekowej, a teraz trudno znaleźć środowisko polityczne, które nie uśmiecha się po ich głosy.

Podsumowując moje refleksje na ten temat, w niniejszym tekście poszukam odpowiedzi na pytania: Czym są i jaka jest rola organizacji młodzieżowych przy partiach politycznych? Jakie są relacje między młodzieżówką a ugrupowaniem jej patronującym? Dlaczego młodzi angażują się w działalność młodzieżówek? Jakie są dalsze polityczne losy liderów młodzieżówek? Postaram się też zebrać rekomendacje, aby przekonać czytelniczki i czytelników, co partie mogą zrobić by młodzieżówki efektywniej spełniały swoją rolę.

Młodzieżówki i ich relacje z ugrupowaniami patronującymi

Organizacje młodzieżowe działają praktycznie przy każdej partii politycznej. Ich głównym zadaniem jest przygotowanie młodych osób do przyszłej politycznej działalności. Jako mniej lub bardziej odrębne organizacje dysponują własną strukturą i mogą wywierać wpływ na działania stowarzyszonego z nimi ugrupowania (np. dzięki delegatom na partyjne konwencje). Na szczeblu lokalnym i ogólnokrajowym mają możliwość angażować się w społeczne czy polityczne akcje partii, z którymi współpracują lub samemu je inicjować. W trakcie wyborów stanowią ważne wsparcie – najczęściej w charakterze wolontariatu – w promocji poszczególnych kandydatów. Mając dostęp do szerokiego grona polityków, samorządowców i partyjnych działaczy, członkowie młodzieżówek są w stanie dobrze poznać otaczające ich polityczne środowisko.

Do głównych funkcji młodzieżowych politycznych organizacji można zaliczyć szeroko rozumianą reprezentację interesów młodzieży czy też zrzeszanie młodych ludzi, zainteresowanych podjęciem działań politycznych i społecznych (skupianie członków), artykulacje potrzeb członków i odbiorców działań organizacji młodzieżowych, wielowymiarowe oddziaływanie na otoczenie[2]. Tak prezentuje się teoria. Jednak, co z niej wynika?

Po 2001 roku nasza scena partyjna zaczyna się stabilizować, a co za tym idzie, stabilizować zaczyna się również scena młodzieżówek partyjnych, z jakimi do dziś mamy do czynienia. Oczywiście w ciągu minionych dwóch dekad pojawiło się wiele nowych partii i stowarzyszonych z nimi organizacji młodzieżowych, ale w kontekście żadnej z nich nie możemy mówić o sprawczości i stałym wpisaniu się w polityczny krajobraz. Zatem w tym artykule postanowiłem poświęcić uwagę tylko tym młodzieżówkom, które od lat działają przy głównych partiach politycznych dysponujących silną reprezentacją w parlamencie i/lub szeroką siatką lokalnych struktur. Przyjrzyjmy się nieco bliżej temu jak powstawały Stowarzyszenie Młodych Demokratów (SMD), Federacja Młodych Socjalistów (FMS), Forum Młodych Ludowców (FML) oraz Forum Młodych PiS (FM PiS).

Zdecydowanie najstarszą spośród powyższych młodzieżówek jest SMD utworzone w 1994 roku. Powstanie stowarzyszenia było związane z powołaniem Unii Wolności, kiedy zarządy Forum Młodych Unii Demokratycznej oraz Stowarzyszenia „Młodzi Liberałowie” zdecydowały o połączeniu obu organizacji. Przez następne lata Stowarzyszenie Młodych Demokratów ściśle współpracowało z Unią Wolności aż do 2001 roku, kiedy to postanowiło rozwiązać umowę stowarzyszeniową (ponoć uchwałę tę stowarzyszenie podjęło stosunkiem głosów 30 do 16, przy jednym głosie wstrzymującym[3]) i nawiązać współpracę z nowo powstałą Platformą Obywatelską. Jeszcze zanim doszło do rozłamu SDM sprzeciwiło się decyzji UW o nieudzielaniu poparcia żadnemu z kandydatów w wyborach prezydenckich z 2000 roku i oficjalnie poparła kandydaturę Andrzeja Olechowskiego[4]. Następnym przejawem samodzielności młodzieżówki była już zmiana partii patronującej, którą przeprowadzał ówczesny przewodniczący SMD, a późniejszy minister w rządzie PO-PSL, Sławomir Nowak.

Podobną historią odnośnie swojego powstania może się pochwalić FMS. Po przekształceniu koalicji w partię polityczną Sojusz Lewicy Demokratycznej nie posiadał oficjalnej młodzieżówki. Powołanie nowej partii nie zostało jednoznacznie pozytywnie przyjęte przez młodzież skupioną wcześniej wokół Socjaldemokracji Rzeczpospolitej Polskiej, co skutkowało rozdrobnieniem młodych na szereg niezbyt licznych i posiadających ograniczony potencjał organizacji[5]. Jak widać, młodzieżowy ruch lewicowy w Polsce jest podzielony nie od dziś. Ten stan trwał do 2003 roku, kiedy to Sojusz Młodej Lewicy oraz Stowarzyszenie Młodej Lewicy Demokratycznej rozpoczęły proces zjednoczeniowy, tworząc tym samym Federacje Młodych Socjaldemokratów. Jeszcze w tym samym roku SLD uznał nową organizację za swój oficjalny młodzieżowy organ, którym Federacja pozostawała aż do rozwiązania partii w 2021 roku. Trudno jednak uznać, iż powołanie i funkcjonowanie FMS miało głęboki oddolny charakter. Wydaje się, że tę młodzieżówkę cechowała duża zależność od patronującej partii, a jej działacze niejednokrotnie podkreślali ścisłość współpracy z SLD.

Równie duży stopień zależności od macierzystej partii cechuje FML. Młodzieżowy organ ludowców powstał z inicjatywy młodych działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego w 2000 roku. Rok później odbył się I Zjazd Krajowy Forum Młodych Ludowców, potem PSL formalnie zaakceptowało Forum jako swoją oficjalną młodzieżówkę. Jeszcze przed powstaniem FML Polskie Stronnictwo Ludowe nieformalnie, acz ochoczo, współpracowało ze Związkiem Młodzieży Wiejskiej. Ta współpraca trwa właściwie do dzisiaj, choć nie ma już politycznego charakteru, gdyż ten całkowicie przeszedł na działania Forum. W odróżnieniu do wyżej omawianych młodzieżówek szeregi FML w dużej ilości zasilają działacze partii politycznej, a działania stowarzyszenia są ukierunkowane i zbieżne z działaniami PSL.

Zdecydowanie najmocniej związane z patronującym ugrupowaniem jest Forum Młodych PiS, które powstało z inicjatywy partii Jarosława Kaczyńskiego. Utworzona w 2003 roku organizacja zrzesza młodych sympatyków partii, a jej szeregi mogą zasilać także członkowie Prawa i Sprawiedliwości. Działalność i członkostwo w tej młodzieżówce określa statut macierzystej partii: Szczegółowe zasady działania i organizację Forum Młodych określa regulamin przyjęty przez Komitet Polityczny[6]. Trudno zatem nie zgodzić się z Anną Żebrak piszącą: Forum Młodych PiS zostało utworzone przez partię macierzystą, by organizować ruch młodzieżowy skupiony wokół niej, co w konsekwencji doprowadziło do wysokiego stopnia uzależnienia organizacji młodzieżowej względem partii[7].

Widać zatem, że poszczególne młodzieżówki cechują różne relacje (w tym te formalno-prawne) z partią patronującą. Bezsprzecznie ma to decydujący wpływ na samodzielność lub nadmierną zależność jednej organizacji od drugiej. Należy zatem podzielić organizacje młodzieżowe na wewnątrzpartyjne i okołopartyjne[8]. Do pierwszego typu zaliczamy młodzieżówki, które działają na podstawie statutu partii oraz w jej obrębie. Do drugiego te, które funkcjonują na podstawie własnego – samodzielnie tworzonego – regulaminu i są z partią polityczną zrzeszone (np. na podstawie umowy stowarzyszeniowej). Widać więc, przynajmniej formalnie, że do młodzieżowych organizacji wewnątrzpartyjnych możemy zakwalifikować Forum Młodych PiS, zaś do okołopartyjnych całą resztę (tj. SMD, FMS, FML). W praktyce jednak wszystkie te ugrupowania charakteryzuje wysoki stopień zaangażowania w działania partii patronującej i ciężko jest wymienić samodzielne akcja podejmowane przez członków poszczególnych młodzieżówek, które odbiłyby się większym echem w debacie publicznej lub miały realny wpływ na zmianę społeczną w jakimś sektorze. Oczywiście nie jestem piewcą tezy, w myśl której młodzieżówki nic nie robią. To nieprawda. Jednak ciężko mi zaliczyć akcje informacyjne czy organizację konferencji prasowych do przejawów skutecznego wywierania wpływu na otaczającą nas rzeczywistość. Nawet przeglądając profile w mediach społecznościowych poszczególnych młodzieżówek, ma się wrażenie, iż brakuje im ogólnej wizji tego, jak ich działalność powinna wyglądać, co je charakteryzuje (postów o charakterze edukacyjnym nie chcę zaliczać do działań całej organizacji). Wydaje się, że najbardziej brakuje im wizji, jak owe działania (działania całej organizacji) powinny wyglądać. Oczywiście młodzieżówki jako takie mają ograniczone możliwości wywierania wpływu, ale partie polityczne, z którymi współpracują, już nie. Wydaje się, że te pierwsze zbyt często zapominają, iż mogą oddziaływać na rzeczywistość właśnie poprzez stowarzyszone z nimi partie. Przedstawiciele młodzieżówek nie wykorzystują tego potencjału do skutecznego rzecznictwa na rzecz swojego pokolenia, są za mało inicjatywni.

Zatem należy się zastanowić nad motywacjami młodych angażujących się w działania partyjnych młodzieżówek, nad tym co wpływa na ich funkcjonowanie czy zaangażowanie oraz dalszymi politycznymi losami młodych działaczy.

Motywacje, klientelizm oraz polityczne losy liderów młodzieżówek

Łukasz Kubisz-Muła w swoim tekście wyróżnia dwa typy osób angażujących się w działania młodzieżówek: zadaniowy oraz towarzyski. Pierwszego z nich cechuje chęć posiadania wpływu i działania, drugi skupia się raczej na koleżeńskich walorach politycznego zaangażowania[9]. W przeprowadzonym przez autora badaniu działacze młodzieżówek jako motywację swojego zaangażowania najczęściej wskazywali chęć posiadania wpływu na otaczającą ich rzeczywistość, zaś najrzadziej wzbogacenie się. Warto jednak nadmienić, że odpowiedź chęć pomagania innym ludziom uzyskała dopiero piąte miejsce (z ośmiu), po tym jak została wskazana przez nieco ponad 1/4 ankietowanych[10]. Można z tego wywnioskować, iż pobudki prospołeczne nie są tymi, które w znaczącej mierze przyświecają członkom młodzieżowych organizacji politycznych a – przynajmniej deklaratywnie – jest tym chęć wpływu.

Tym, co wpływa na funkcjonowanie i zaangażowanie młodych działaczy, ale też na relacje między młodzieżówką a partią, jest klientelizm. Autorem pierwszych w Polsce badań o tej tematyce jest Radosław Fellner, który w celu unaocznienia problemów, jakie występują w środowisku młodych polityków, a które mogą mieć przełożenie na styl uprawiania polityki i skład przyszłych „dorosłych” elit politycznych[11] przeprowadził badanie na członkach warszawskich organizacji młodzieżowych (SMD i FM PiS)[12]. Autor stawia tezę, iż klientelizm jest mechanizmem awansu do elit organizacyjnych lub partyjnych. Narzędziem umożliwiającym awans jest zaś piastowanie stanowiska asystenta w biurze polityka lub partii. Takie doświadczenie pozwala zaznajomić się z realiami pracy posłów czy radnych oraz funkcjonowaniem urzędów i ciał kolegialnych, jak również umożliwia zdobycie kontaktów i rozpoznawalności w lokalnym środowisku. A wraz z awansem patrona na wyższe stanowisko (np. z radnego na posła lub na stanowisko rządowe) może stać się „trampoliną” do szybszej politycznej kariery.

Czy nam się to podoba, czy nie, relacje patron-klient były, są i będą nieodłączną częścią polityki bez względu na szerokość geograficzną. Radosław Fellner podkreśla, iż młodzi politycy zdają sobie sprawę, że w obliczu deficytowych zasobów, jakim są staże, stanowiska w instytucjach państwowych czy kontakty z prominentnymi działaczami partii, o dostępie do nich decydują kryteria osobistych relacji i przysług, a nie wiedza czy posiadane doświadczenie[13]. Co zaś z tymi działaczami, którzy przy okazji awansu patrona nie otrzymają propozycji objęcia lukratywnej posady? Tu w sukurs przychodzą gabinety polityczne – istne synekury. Przebadani przez Radosława Fellnera członkowie młodzieżówek mają negatywny stosunek do gabinetów politycznych. Dla jednych są przytuliskiem dla działaczy, osób lojalnych, którym kiedyś obiecano lukratywną posadę, a z racji posiadanych przez siebie kompetencji, zazwyczaj niezbyt zachwycających, nie można dla nich znaleźć innego stanowiska (członek SMD)[14], według innych nie można ich nazwać merytorycznym wsparciem dla ministra (członek FM PiS)[15].

Choć nie jest to regułą, zaangażowanie w działalność młodzieżówek pomaga postawić pierwsze kroki w polityce. Często zdarza się, że początki politycznej działalności przejawiają się w sprawowaniu mandatu radnego na różnych szczeblach samorządu terytorialnego. Niemniej, jeśli chodzi o korelację działalności w organizacjach młodzieżowych a współpracę z czynnym politykiem, to nie praca u polityka zapewnia awans w młodzieżówce, lecz na odwrót – im wyższe stanowisko w młodzieżówce, tym większe szanse na pracę u znanego polityka. Wyższe stanowisko zapewnia udział w zjazdach regionalnych, ogólnopolskich, na których można zbudować swoją sieć kontaktów, dojść do prominentnych polityków[16].

Co się zaś tyczy liderów partyjnych młodzieżówek i ich dalszych losów, sprawy nie mają się tak jednolicie. Przyglądając się nazwiskom poszczególnych szefów (bo poza dwoma wyjątkami mówimy tu o samych mężczyznach) już na pierwszy rzut oka jesteśmy w stanie ocenić, czy jest ono nam znajome. Co – choć przyznaję, że w dość kolokwialny sposób – sporo mówi o tym, czy partie inwestują w swoje młode zaplecze.

Jak to wygląda na przykładzie Prawa i Sprawiedliwości? Cóż… Przyznajmy, że Hoffman, Mastalerek czy Szefernaker to nie są nazwiska, które dla osób uważnie śledzących krajową politykę brzmią obco. Przyglądając się sylwetkom przewodniczących FM PiS nie sposób nie użyć słowa kariera, aby opisać ich polityczne losy. Rzecznicy partii, posłowie, sekretarz stanu, a nawet wiceprezes państwowej spółki. Spośród pięciu dotychczasowych przewodniczących prawicowej młodzieżówki każdy był bardzo zaangażowany w działania macierzystej partii lub współpracował z Jarosławem Kaczyńskim.

Pierwszy prezes FM PiS Maks Kaczkowski w latach 2005-2016 sprawował mandat posła na Sejm, zaś od 2016 roku jest wiceprezesem PKO BP. Adam Hofman poselski mandat (2005-2015) łączył ze stanowiskiem rzecznika prasowego partii. Marcin Mastalerek przed tym, jak zasiadł w poselskich ławach (2011-2015), przez rok był radnym sejmiku łódzkiego (2010-2011). On również pełnił funkcję rzecznika prasowego Prawa i Sprawiedliwości. Spośród wszystkich szefów tej młodzieżówki Paweł Szefernaker ma najbogatszą karierę. Jest posłem od 2015 roku, łącząc tą funkcję kolejno ze stanowiskami sekretarza stanu w KPRM (2015-2018), sekretarza stanu w MSWiA (od 2018) oraz pełnomocnika rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy (od 2022). Wcześniej był jeszcze radnym dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy (2010-2014) oraz radnym sejmiku zachodniopomorskiego (2014-2015). Obecny prezes Michał Moskal ściśle współpracuje z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim jako dyrektor biura prezydialnego PiS. Był też szefem gabinetu politycznego Kaczyńskiego gdy ten pełnił funkcję wicepremiera i pozostał na tym stanowisku gdy wicepremierem został Mariusz Błaszczak[17].

Imię i nazwisko

Lata przewodniczenia

Maks Kaczkowkski

2002-2005

Adam Hofman

2005-2011

Marcin Mastalerek

2011-2014

Paweł Szefernaker

2014-2020

Michał Moskal

2020 – obecnie

Opracowanie własne.

Już nie tak jednolicie wyglądają dalsze losy prezesów młodzieżówki ludowców. Jedni konsekwentnie pną się po szczeblach kariery, inni wycofują z działalności publicznej. Tu na uwagę zasługuje zwłaszcza osoba Dariusza Klimczaka, który jest obecnie wiceprezesem PSL[18]. To jeden z dwóch przypadków spośród wymienianych przeze mnie przewodniczących we wszystkich młodzieżowych organizacjach, w którym to przewodniczący młodzieżówki zostaje później tak wysoko postawioną osobą w partii. Dariusz Klimczak konsekwentnie piął się po szczeblach partyjnej kariery, zostając członkiem zarządu wojewódzkiego, członkiem rady naczelnej swojej partii, wiceprezesem zarządu wojewódzkiego czy sekretarzem Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL. Swoją działalność publiczną zaczynał od wojewódzkiego samorządu, będąc członkiem zarządu województwa łódzkiego (2009-2014) oraz jego wicemarszałkiem (2014-2018), łącząc to z mandatem radnego sejmiku (2010-2019). W 2019 roku został wybrany do Sejmu.

Późniejszy prezes młodych ludowców Tomasz Pilawka był radnym sejmiku dolnośląskiego w latach 2014-2018, później wycofał się z polityki.

Obecny przewodniczący FML Miłosz Motyka od wielu lat pełni również rolę rzecznika prasowego partii i ściśle współpracuje z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem[19]. Od niedawna jest też jednym z dwóch sekretarzy rady naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Imię i nazwisko

Lata przewodniczenia

Piotr Sawicki

2000-2001

Witold Perka

2001-2005

Dariusz Klimczak

2005-2013

Tomasz Pilawka

2013-2017

Miłosz Motyka

2017 – obecnie

Opracowanie własne.

Znacznie bladziej wypadają na tym polu byli liderzy Federacji Młodych Socjaldemokratów i Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Zacznijmy od losów liderów lewicowej młodzieżówki. Na pierwszy rzut oka widać, iż żadna z osób, które przewodziły FMS, nie zrobiła kariery w polityce na szczeblu krajowym. Znacznie powszechniejsza jest tu ścieżka kariery w samorządzie, w którym byli liderzy Federacji zdobywają bardzo duże doświadczenie. Zwrócę tu uwagę na dwa nazwiska, Grzegorza Pietruczuka i Pauliny Piechny-Więckiewicz. Ten pierwszy od 2018 roku pozostaje burmistrzem dzielnicy Bielany m.st. Warszawy, choć wybory w dzielnicy wygrał nie pod partyjnym szyldem, lecz dzięki lokalnemu stowarzyszeniu. Wcześniej był też radnym tej dzielnicy (1998-2002) oraz radnym sejmiku mazowieckiego (2010-2014). Paulina Piechna-Więckiewicz przez trzy kadencje pełniła mandat stołecznej radnej (2006-2018), łącząc go z funkcją wiceprzewodniczącej Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To druga w tym zestawieniu osoba, która odniosła tak duży sukces w partyjnej polityce[20]. To, co łączy te dwie osoby to fakt, iż z czasem opuścili partyjne szeregi, choć dziś są zaangażowani w działania Nowej Lewicy, następczyni Sojuszu[21].

Imię i nazwisko

Lata przewodniczenia

Grzegorz Pietruczuk

2004-2008

Marceli Zaborek

2008-2010

Paulina Piechna-Więckiewicz

2010-2012

Grzegorz Gruchalski

2012-2014

Maciej Onasz

2014-2016

Błażej Makarewicz

2016-2018

Adam Wojech

2018-2020

Artur Jaskuski

2020-2023

Kacper Krakowiak

2023 – obecnie

Opracowanie własne.

W SMD poza paroma nazwiskami reszta znów praktycznie nic nam nie powie. Sławomir Potapowicz, który pełnił obowiązki przewodniczącego SMD w latach 1997-1998, od 2018 roku pozostaje radnym Warszawy. Natomiast jego następca Sławomir Nowak odniósł największy sukces w krajowej polityce spośród opisywanych przeze mnie liderów młodzieżówek, sprawując funkcję ministerialną w latach (2011-2013). Był też posłem (2004-2010 oraz 2011-2015), sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta PR (2010-2011) oraz szefem gabinetu politycznego premiera i sekretarzem stanu w KPRM (2007-2009).

Po dziś dzień związani z samorządem są też Tomasz Kacprzak (radny Łodzi od 2006, a w latach 2007-2013 i 2014-2018 przewodniczący rady) oraz Milena Kowalska (od 2018 radna Ostrowa Wielkopolskiego).

Imię i nazwisko

Lata przewodniczenia

Grzegorz Bielowicki

1994-1996

Andrzej Saja

1996-1997

Sławomir Potapowicz

p.o. w latach 1997-1998

Sławomir Nowak

1998-2002

Jan Artymowski

2002-2006

Tomasz Kacprzak

2006-2008

Kordian Gdulski

p.o. w 2008

Dariusz Dolczewski

2008-2012

Bartosz Domaszewicz

2012-2014

Konrad Zaradny

2014-2018

Milena Kowalska

2018-2022

Michał Jakubek

2022 – obecnie

Opracowanie własne.

Zdaję sobie sprawę, iż takie porównanie jedynie przewodniczących poszczególnych ugrupowań może być niewystarczające. Jednak pokazuje pewien trend i wiele mówi na temat inwestycji, jaką partia wkłada w młodych polityków. Warto tu również zwrócić uwagę na nierzadkie łączenie stanowiska przewodniczącego młodzieżówki ze stanowiskiem rzecznika prasowego partii. Oczywiście można powiedzieć, że jeśli partia komuś dużo dała (gdy wszystko się jej zawdzięcza) to również dużo może odebrać, co pokazały biografie poszczególnych polityków (Mastalerek, Hofman). Wydaje się jednak, że dzięki wyrobionym przez lata relacjom i, zapewne, własnej zaradności, osoby takie potrafią nie najgorzej odnaleźć się w popolitycznej rzeczywistości.

Nowa Generacja

Na niemal samym końcu artykułu, poświęconego młodzieżówkom partyjnym, nie sposób nie wspomnieć o wydarzeniach, jakie miały ostatnio miejsce w środowisku młodzieżowym skupionym wokół Platformy Obywatelskiej. Dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że Platforma Obywatelska zerwała umowę stowarzyszeniową z Młodymi Demokratami. Ponad dwudziestoletnia współpraca dobiegła końca, a stowarzyszenie, które w 2001 roku pozostawiło Unię Wolności dla PO, straciło status oficjalnej młodzieżówki tej partii[22]. To niecodzienne w rodzimych warunkach wydarzenie nie przyciągnęło tak dużego zainteresowania, jak mogłoby się wydawać, jednak miało miejsce i zasługuje na odnotowanie.

Jak i dlaczego do tego doszło? Po pierwsze przypominam, że Stowarzyszenie Młodzi Demokraci jest formalnie oddzielną od partii organizacją, zatem wszystkie relacje łączące oba podmioty musi regulować jakiś dokument, np. umowa stowarzyszeniowa. I właśnie taką umowę na jesiennym Kongresie zerwała Platforma Obywatelska. Po drugie, jak się wydaje, zwyciężyła chęć nowego otwarcia i współpracy z młodzieżową organizacją nie obciążoną wewnętrznymi konfliktami.

W tworzenie nowego stowarzyszenia przede wszystkim zaangażowały się osoby wcześniej związane z SMD. Nastąpiło nowe otwarcie, teraz wszyscy mają „czystą kartę”. Być może uda im się wykorzystać zdobyte wcześniej doświadczenie i zaangażują w działalność zupełnie nowe osoby. W tym z pewnością może pomóc niezużyta jeszcze marka nowego stowarzyszenia.

Obecnie Nowa Generacja otwiera oddziały wojewódzkie na terenie całego kraju. Pomimo powstania, nie została jeszcze oficjalnie zarejestrowana i czeka na wpis do KRS. Co za tym idzie, nie jest jeszcze uznana za oficjalną młodzieżówkę PO i nie posiada żadnej umowy o współpracy.

Jak się wydaje, to co niestety pozostało bez zmian to marginalna liczba kobiet w organach zarządczych. W gronie dziewięcioosobowego ogólnopolskiego zarządu organizacji znajduje się tylko jedna kobieta (w randze członkini zarządu). To nie jest tylko statystyka, to jest obraz rzeczywistości dotyczącej realnego udziału kobiet we władzach politycznych organizacji. Fatalny obraz. Tym gorszy, ponieważ jasno pokazuje, że jest z tym problem również w najmłodszej, a zarazem najbardziej progresywnej, grupie wiekowej. Fakt, nie opinia.

Czytelniczkom i czytelnikom pozostawiam refleksję nad tym, jak ma się zwiększyć udział kobiet w życiu publicznym, skoro nawet w młodzieżowych organizacjach ich obecność jest tak marginalizowana. A w nich i tak procentowa liczebność jest niejednokrotnie większa niż liczebność kobiet w partiach politycznych.

Póki co nie wiadomo nic o szczegółowych planach działalności Nowej Generacji, gdy skończy się etap otwierania poszczególnych regionalnych oddziałów. Wydaje się jednak prawdopodobne, iż jej pierwszym działaniem będzie wspieranie kandydatek i kandydatów Platformy Obywatelskiej w zbliżających się wyborach parlamentarnych. W tym miejscu wspomnę jeszcze o nowym statucie Platformy z jesieni 2021 roku, w którym pojawił się zapis o nieistniejącym wcześniej Sekretariacie Młodych – organie mającym zajmować się koordynacją wszystkich organizacji młodzieżowych wokół PO. Również w tym przypadku wydaje się, że do wyborów ten temat nie zostanie ruszony.

Próba rekomendacji

Na koniec wydaje się zasadne poruszenie tematu partycypacji młodych ludzi i refleksja nad tym, co można zrobić, aby młodzieżówki efektywniej odgrywały swoją rolę.
Warto przyjrzeć się kwestii planowania działań przez partie – czy akcje, do których zapraszają młodych, są przez młodych w jakikolwiek sposób opiniowane lub czy decyzja o ich realizacji zapadła po zbadaniu potrzeb młodych czy też nie. W tym miejscu przywołam zapewne klasyczną już drabinę partycypacji opracowaną przez Rogera Harta. Wyróżnił on osiem szczebli angażowania młodych, od tych pozornych po ich faktyczne uczestnictwo. Są to: 1) manipulacja – dorośli wykorzystują młodzież do wsparcia swoich projektów i udają, że są one inspirowane przez młodzież; 2) dekoracja – młodzi pomagają realizować inicjatywy dorosłych; 3) uczestnictwo na pokaz – młodzi mają niewielki lub żaden wpływ na to, co i jak robią; 4) przydzielenie młodym zadań i informowanie jak i dlaczego są angażowani w dany projekt; 5) decyzje dorosłych, konsultacje i informowanie młodych; 6) inicjatywa dorosłych, decyzje podejmowane z młodzieżą; 7) inicjatywa i kierownictwo młodzieży; 8) inicjatywa młodzieży, decyzje podejmowane w partnerstwie z dorosłymi[23].

Trzy pierwsze szczeble uznawane są za zaangażowanie pozorne, zaś pozostałe za właściwe. Widać zatem, że większa inicjatywność, jakiej oczekiwalibyśmy od poszczególnych organizacji młodzieżowych i jej członków, jest w istocie najtrudniejsza do zrealizowania i wymaga dużej dojrzałości we współpracy między młodymi a dorosłymi.

Wierzę w to, że odbiorcami niniejszego artykułu będą również osoby mające wpływ na funkcjonowanie swoich partii politycznych, dlatego na koniec chciałbym zawrzeć w nim również pytania, jakie w swoim artykule Aleksandra Chodasz i Piotr Cykowski (w oparciu o ścieżkę uczestnictwa Harry’ego Shiera) stawiają osobom chcącym zwiększyć zaangażowanie młodych w działania swojej organizacji.

Pytania określające gotowość dorosłych

  • Czy jesteście gotowi na podejmowanie działań, które umożliwią realizację danego poziomu zaangażowania młodzieży?
  • Czy jesteście chętni by słuchać, wspierać młodzież w wyrażaniu jej poglądów i brać je pod uwagę?
  • Gdzie w was samych przebiega granica włączania młodzieży? Czy jesteście gotowi włączyć ją w podejmowanie decyzji i zarządzanie organizacją?

Pytania określające możliwości w organizacji

  • Czy wasza organizacja/instytucja stwarza młodzieży możliwości uczestniczenia?
  • Czy podejmujecie odpowiednie działania, wprowadzacie metody pracy ułatwiające młodzieży uczestniczenie?
  • Czy dokonaliście zmian w dotychczasowych procedurach i tworzycie nowe, które ułatwią młodzieży uczestnictwo?

Pytania określające zobowiązania organizacji

  • Czy wasza organizacja/instytucja ma wypracowane standardy gwarantujące młodzieży możliwość uczestniczenia?
  • Na ile młodzież może liczyć na to, że będzie nie tylko słuchana, ale też włączana w podejmowanie decyzji i zarządzanie organizacją? Jakie konkretnie rozwiązania przyjęte w waszej organizacji dają młodym gwarancję, że będą faktycznie włączani?[24]

Myślę, że próba poszukania odpowiedzi również na te pytania może pozytywnie wpłynąć na zwiększenie zaangażowania młodych i jakość ich partycypacji.

***

Po przyjrzeniu się działaniom poszczególnych młodzieżówek partyjnych obraz ich zaangażowania i wpływu na otaczającą nas rzeczywistość nie prezentuje się przesadnie optymistycznie. Zwłaszcza że tak na dobrą sprawę niemal nie mamy pozytywnych czy sztandarowych przykładów tego, w jaki sposób młodzieżówki mogłyby to robić. A same partie politycznie nie zdają się być zainteresowane zwiększaniem możliwości działania dla młodych. Chyba po prostu ani jedna, ani druga strona nie ma pomysłu na to, jak takie właściwe zaangażowanie młodzieżówki w działania partii mogłoby wyglądać. Wydaje się, że znacznie większy wpływ na aktywność i działalność polityczną poszczególnych młodych osób ma ich osobista relacja z aktywnymi politykami czy polityczkami i to pozwala im później postawić pierwsze kroki w polityce.

Właściwie, taka a nie inna kondycja partyjnych młodzieżówek zdaje się być oczywista. Pytanie czy chcemy, aby tak wyglądała i czy ktokolwiek podejdzie do tego tematu na poważnie, starając się to zmienić.

Zinstytucjonalizowanie mechanizmów zmiany pokoleniowej w partiach, do czego jednym z narzędzi mogą być młodzieżówki, w pozytywny sposób wpłynie na jakość partii politycznych. Możliwość stopniowego wdrażania młodych osób w obowiązki, jakie mają politycy oraz świadome i właśnie zinstytucjonalizowane przygotowanie ich do tej roli sprawi, że osoby te będą mogły szybciej i efektywniej sprostać późniejszym wyzwaniom. Przede wszystkim pozwoli to również na wyłonienie najzdolniejszych i najkompetentniejszych osób. Po prostu zdaje się, że nikt z obecnych decydentów (czy to w partiach, czy młodzieżówkach) nie ma pomysłu, jak taki mechanizm (awansu między jedną a drugą organizacją) miałby wyglądać i jak go wprowadzić w życie…

Nie spodziewam się, aby ktoś nagle zaczął poświęcać temu więcej uwagi, więc pewnie sam się kiedyś zabiorę za przygotowanie takiej koncepcji.

  1. A. Żebrak, Instytucjonalizacja politycznych ugrupowań młodzieżowych w Polsce po 1989 roku, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2013, s. 326.

  2. Ibidem, s. 306.

  3. P. Prokop, Analiza działalności i rozwoju polskich młodzieżówek partii politycznych w latach 2001-2007, w „Acta Politica nr 28, 97-106”, 2014 r., s. 100.

  4. Ibidem, s. 100.

  5. A. Żebrak, op.cit., s. 66.

  6. Art. 38, pkt 4. Statutu Prawa i Sprawiedliwości, po zmianach wprowadzonych uchwałą nr 13/VI/2021 VI Kongresu PiS z dnia 3 lipca 2021 r.

  7. A. Żebrak, op.cit., s. 69.

  8. P. Prokop, op.cit., s. 105.

  9. Ł. Kubisz-Muła, Młodzieżowe struktury partii politycznych – profil społeczny, motywacje i świadomość członków, w „Partie polityczne w Polsce i w Europie. Struktury, funkcje, strategie w zmieniającym się otoczeniu”, Instytut Badań Polityczno-Prawnych, Wrocław-Toruń 2013, s. 309.

  10. Ibidem, s. 304.

  11. R. Fellner, Klientelizm w młodzieżowych stowarzyszeniach okołopartyjnych, w „Partie polityczne w Polsce i w Europie. Struktury, funkcje, strategie w zmieniającym się otoczeniu”, Instytut Badań Polityczno-Prawnych, Wrocław-Toruń 2013, s. 281.

  12. Przedstawiciele Federacji Młodych Socjaldemokratów oraz Forum Młodych Ludowców nie odpowiedzieli na zaproszenie.

  13. R. Fellner, op.cit., s. 291.

  14. Ibidem, s. 292.

  15. Ibidem, s. 292.

  16. Ibidem, s. 292-293.

  17. A. Dąbrowska, Oko i ucho prezesa. Kim jest nowy faworyt Kaczyńskiego, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2178206,1,oko-i-ucho-prezesa-kim-jest-nowy-faworyt-kaczynskiego.read, dostęp: 16.03.2023 r.

  18. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o dzisiejszym prezesie PSL Władysławie Kosiniaku-Kamyszu, który niegdyś, obok Dariusza Klimczaka, był aktywnym członkiem FML.

  19. Kadencja Miłosza Motyki kończy się w 2023 roku i nie deklaruje on ubiegania się o ponowny wybór.

  20. Równie dużą karierę w partyjnych szeregach zrobił Krzysztof Gawkowski, który w przeszłości był sekretarzem SLD.

  21. Paulina Piechna-Więckiewicz została wiceprzewodniczącą Nowej Lewicy.

  22. Choć statut PO nie został jeszcze zmieniony i SMD w nim widnieje.

  23. A. Chodasz, P. Cykowski, Partycypacja młodzieży, http://www.dobrezycie.org/publikacje/partycypacja-mlodziezy#footnote3, dostęp: 12.03.2023 r.

  24. Ibidem, dostęp: 12.03.2023 r.