O niemieckim wojsku pisze się mało i niechętnie. Jest to jednak temat ważny, nie tylko ze względu na jego miejsce w polityce RFN, lecz także na bezpieczeństwo Europy. Jak zatem zrozumieć istotę Bundeswehry, nie zagłębiając się przy tym w setki stron dokumentów? Jej dzieje i funkcjonowanie należy przeanalizować tak jak sztukę, jak obraz. Teraźniejszość przenika się z przeszłością i przyszłością. Zanim zajrzę za Odrę, by naszkicować niemieckie wojsko, pozwolę sobie cofnąć się do XIX wieku i przenieść na drugą stronę globu – na Tahiti. Zapraszam do wspólnej podróży, w której sztuka będzie kluczem do zrozumienia działania i znaczenia Bundeswehry.
Ruszając w drogę
Paul Gauguin, Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?, 1897-98, olej na płótnie, 139.1 x 374.6 cm
Obraz należy czytać od prawej do lewej. Od początku – powstania – do końca. ,,Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?’’ to monumentalne płótno pokryte jaskrawymi barwami. Postimpresjonistyczny charakter dzieła zawiera w sobie enigmatyczność. To największy i zarazem najważniejszy obraz Paula Gauguina, uznawany za jego manifest twórczy. Francuski malarz opuścił stary kontynent i ostatnie lata swojego życia postanowił spędzić na Pacyfiku. Dzieło Gauguina powstało na kilka lat przed jego śmiercią, a sam artysta podkreślał wagę obrazu. Klucze do interpretacji i analizy, jak i wytyczne dotyczące wystawiania dzieła, Gauguin opisał w listach do swojego serdecznego przyjaciela Monfreida[1]: Wierzę, iż nie tylko dzieło to przewyższa moje wszystkie poprzednie, ale [także] że nie uda mi się nigdy stworzenie czegoś lepszego lub co najmniej podobnego. (…) Jest to płótno na cztery metry pięćdziesiąt szerokie i metr siedemdziesiąt wysokie. Dwa górne rogi pokryte są żółcią chromową, w lewym inskrypcja a w prawym mój podpis, wygląda jak fresk, którego naroża są zniszczone przez upływ czasu i który nałożono na mieniącą się złotem ścianę. W dolnej prawej części obrazu śpiące dziecko i trzy pochylone kobiety. Dwie postaci ubrane w purpurowe szaty zwierzają się sobie ze swoich myśli. Ogromna postać, celowo ukazana w odmiennej skali, podnosi swe ramiona i uparcie wpatruje się w te dwie postaci, które mają czelność zastanawiać się nad własnym przeznaczeniem. Centralna postać podnosi owoc. Blisko dziecka widzimy dwa koty. Biała koza. Idol z tajemniczo wzniesionymi ramionami zdaje się przywoływać rzeczywistość Spoza dzieła. I wreszcie na końcu, stara kobieta będąca blisko swej śmierci zdaje się akceptować wszystko i oddawać się własnym rozmyślaniom. Ona kończy opowieść! Przy jej stopach dziwny, biały ptak trzyma jaszczurkę w swoich szponach, ukazuje symbolicznie daremność słów…. Tak więc ukończyłem to dzieło filozoficzne, które w temacie swym jest podobne jest do Ewangelii[2]. Te słowa wskazują na filozoficzny aspekt malarstwa Gaugina. Obraz jest celową mieszanką uniwersalnych znaczeń, a pytania zawarte w tytule są z kategorii fundamentalnych, adresowanych do każdego. Jednak nie tylko człowieka. Pytania o byt, pochodzenie i działanie, jak i o przyszłość towarzyszą każdej organizacji. Po ten wybitny obraz sięgnęłam, by móc wraz z postaciami Gauguina podążać przez historię Bundeswehry. W polityce i zarządzaniu państwem, a w dyplomacji w szczególności, niewiele mniej jest symboliki niż w tahitańskim obrazie. Nie brak także ,,listów’’ określających sposób funkcjonowania, interpretacji. Jak Gauguin zaczyna od wieku dziecięcego, momentu istotnego dla kształtowania się postaci, tak i ja zapraszam do 1955 roku i zgłębienia początków Bundeswehry.
Skąd przychodzimy?
Niemiecka historia wojskowa obarczona jest stale pojawiającym się echem wojen światowych. Odrzucenie tych konotacji i skupienie się na dalszym rozwoju sektora było dla decydentów kluczowym działaniem we współczesnych Niemczech. Kluczową kwestią było wzmacnianie idei rozdziału Wehrmachtu od współczesnych wojsk. Początki tworzenia niemieckiej armii i dylematy, z którym się mierzono, zwięźle przedstawił Maciej Hypś: W nowym wojsku wiele wysiłku włożono we wpojenie żołnierzom nowych wartości. Podczas gdy w III Rzeszy ślubowali oni wierność Führerowi, teraz mieli podlegać prawom i obowiązkom opisanym w Konstytucji. W tym celu powstała koncepcja wewnętrznego dowódcy (Innere Führung), zgodnie z którą żołnierz był zobowiązany wewnętrzne do rozstrzygnięcia legalizmu rozkazu, a w przypadku braku odmowy jego wykonania. Armia musiała pełnić rolę typowo obronną oraz zostać włączona pod nadzór parlamentu. W Bundestagu powołano specjalną komisję, która rozpatrywała wszystkie kandydatury przyszłych oficerów. Tych, których podejrzewano lub którym udowodniono popełnienie przestępstw w czasie wojny, odrzucano. W latach 1955–1957 komisja rozpatrzyła około 600 wniosków dotyczących byłych oficerów Wehrmachtu i odrzuciła pięćdziesiąt jeden z nich, a trzydzieści dwa dalsze zostały wycofane przez samych zainteresowanych. Powstały w 1965 i uaktualniony w 1982 roku Dekret o tradycji (Traditionserlass) dokładnie opisuje, jak Bundeswehra rozumie własną tradycję. Stwierdza się w nim, że Wehrmacht nie jest postrzegany jako poprzednik czy założyciel Bundeswehry, a pokazywanie symboli nazistowskich jest zakazane. Jednocześnie memorabilia Wehrmachtu mogą być udostępniane do celów badawczych i edukacyjnych[3].
Rządy, wpierw ten w Bonn, następnie zaś w Berlinie, były zmuszone do poszukiwań sensu istnienia i koncepcji tworzenia armii niemieckiej. I tak w 1955 roku powstała Bundeswehra, która była i jest postrzegana jako istotne narzędzie realizacji celów w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa. Niezwykle ważną kwestią było (i wciąż jest) zagadnienie legitymizacji roli i zadań Bundeswehry, przede wszystkim w relacjach z sojusznikami. Dla wielu hasło demilitaryzacji Niemiec łączyło się niemalże bezpośrednio z brakiem jakiejkolwiek aktywności wojskowej tego państwa. Myślenie takie zdaje się być proste, lecz w swej prostocie także nad wyraz logiczne. Problemem jednak jest to, iż sprawna i działająca armia, mająca poparcie nie tylko rządu, ale i społeczeństwa, zdaje się być kluczowym elementem funkcjonowania państwa.
Obok leżącego w lewym dolnym rogu dziecka, na obrazie Gauguina widzimy trzy młode postacie siedzące razem w kole. Każda ma ze sobą coś wspólnego, lecz każda posiada także swoje cechy dystynktywne i swoją własną historię. Te trzy osoby mogą przedstawiać trzy historyczne koncepcje Bundeswehry. Pierwsza została stworzona na okres zimnej wojny. Druga to moment zmian, który nastąpił po rozpadzie Związku Radzieckiego i zjednoczeniu Niemiec. Trzecią są wydarzenia po 2011 roku spowodowane reformą sił, mającą na celu ich ponowną konstrukcję[4]. Paradoksalnie zdawać się może, że to te pierwsze dwa etapy są sobie bliskie, natomiast ostatni, dziejący się już w zupełnie innych okolicznościach historycznych i geopolitycznych, jest niczym siedząca tyłem postać na obrazie o wyraźnie innym, kolorze skóry. Warto jednak zauważyć, że to pierwsza koncepcja, podziału państwa niemieckiego i zimnowojennego układu siły, jest najbardziej odosobniona. Wydarzenia z początku lat dziewięćdziesiątych przyniosły bowiem ogromne zmiany geopolityczne w Europie oraz w relacjach euroatlantyckich. To one zmusiły rząd do przekształceń Bundeswehry, co było elementem zmiany celów i sposobu oraz zasad wykorzystania armii. Zredefiniowana została zatem cała koncepcja. Polityka multilateralizmu, skoncentrowanie na sojuszu północnoatlantyckim czy budowaniu wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony w Europie, otworzyły Niemcy na nowe możliwości i stworzyły rozmaite formy zaangażowania i kooperacji. Z pewnością ważnym momentem tego etapu była amerykańska interwencja w Afganistanie, której częścią stały się także siły niemieckie. Jednakże pod koniec pozimnowojennego etapu historii Bundeswehry, nastąpił nieodwracalny proces formowania nowej wykładni niemieckich interesów i roli siły. Brak zgody na większe zaangażowanie w przytoczonym już Afganistanie, a także odmowa udziału w operacji w Czadzie i Libii, pokazały nowy kierunek obrany przez Niemcy. Nadszedł trzeci etap, zapoczątkowany reformą z 2011 roku. Należy bowiem zauważyć, że na świecie podobne zdarzenia, jak te z końca wieku XX, miały miejsce w drugiej dekadzie XXI wieku. Powodem były nie tyle geopolityczne, co strategiczne zmiany zachodzące w Europie. Należy wymienić przede wszystkim przeobrażania UE i NATO, a także wzmocnienie pozycji RFN. Rozpoczęła się niejako emancypacja. Działania na rzecz legitymizacji Bundeswehry od 2011 roku skupiały się na wymiarze politycznym, wojskowym i społecznym.
Duże reformy mają przynieść duże zmiany
Czasy rządów Angeli Merkel, kryzysowej Mutti, najlepiej obrazują sytuację w Europie w XXI wieku. Niezwykle ważnym dla rozwoju i działania Bundeswehry był kryzys ekonomiczny, który uderzył w finanse światowych gospodarek, w tym także w gospodarkę niemiecką. Sprawił [on], że Niemcy w 2009 r. przeznaczyli na armię 1,28 % PKB wobec 1,3 % PKB w 2008 r., zaś wydatki w przeliczeniu na jednego żołnierza sięgnęły 187 tys. dolarów. To z kolei spowodowało, że siły zbrojne stały się mało atrakcyjnym pracodawcą na niemieckim rynku pracy[5]. Kolejne pojawiające problemy zmobilizowały ówczesnego Ministra Obrony Narodowej, Thomasa de Maizière, do przeprowadzenia gruntownych zmian. 1 lipca 2011 zniesiono obowiązkową służbę wojskową. Armia miała opierać się na zawodowych żołnierzach i ochotnikach. Ze względu na sytuację demograficzną większą uwagę poświęcono rodzinom i dzieciom żołnierzy. Powstały przedszkola i żłobki przeznaczone tylko dla nich. Podjęte zostały także kroki wobec optymalizacji struktury armii. Ważne zmiany zaszły także w kwestiach dotyczących lokowania poszczególnych jednostek oraz elementów wyposażenia w szeregach konkretnego rodzaju sił zbrojnych. Celem było ograniczenie kosztów funkcjonowania wojsk, a także ujednolicenie logistyki oraz zwiększenie efektywności wykorzystania poszczególnych elementów sił zbrojnych. Do Luftwaffe trafiły ciężkie śmigłowce transportowe CH-53 Stallion. W wojskach lądowych znalazły się natomiast średnie śmigłowce transportowe NH-90 oraz wszystkie pododdziały rozminowania i zwalczania improwizowanych ładunków wybuchowych. Reforma z 2011 roku zdecydowanie wpłynęła na kształt i zdolność realizowania zadań bojowych. Idea zachowania jak największego potencjału bojowego, przy jednoczesnej redukcji nadmiernie rozbudowanych struktur dowódczych, stała się ważnym elementem funkcjonowania Bundeswehry. Jednocześnie siły zbrojne zyskały w znacznym stopniu możliwość aktywnego angażowania się w misje zagraniczne, z uwagi na lepsze wyszkolenie żołnierzy oraz społeczną akceptację dla udziału zawodowych żołnierzy w misjach wojskowych. Ten aspekt ma bowiem ogromne znaczenie. Budowanie nowego wizerunku i tożsamości Bundeswehry stanowi spore wyzwanie dla rządu. Umożliwienie armii intensywniejszej współpracy zagranicznej wpłynęło na poszerzenie myśli o wspólnej odpowiedzialności, co było pomocne w zrywaniu negatywnych konotacji z przeszłością. Zrezygnowanie z obowiązkowego poboru miało na celu również poprawę oceny wojska w społeczeństwie. Okazało się, że to, co miało stanowić element łączący armii z obywatelami, przyniosło odwrotny efekt. Rozpoczęła się promocja obywatelskiego charakteru służby wojskowej. Co za tym idzie, Bundeswehra stała się elementem przyczyniającym się do utrzymania modelu wolnych i demokratycznych Niemiec. Czy działania te stanowiły o końcu kryzysu? Gdyby tak było, artykuł ten miałby zupełnie inny charakter. Kryzys trwał dalej i spadł na barki kolejnych szefów resortu.
Ekstremizm w szeregach
Bundeswehra zmaga się z jeszcze jednym problemem – ekstremizmem. To słowo jest tak konkretne, jak niebezpieczne jest zjawisko, które opisuje. O ekstremizmie można mówić, gdy dochodzi do udowodnienia podejmowania aktywnych działań przeciwko demokratycznemu porządkowi, wolnościom i prawom, niezawisłości sądów lub przeciwko prawom człowieka zagwarantowanym w konstytucji, częściowo także przy użyciu przemocy. Wraz z rosnącymi od połowy drugiej dekady XXI wieku skrajnymi tendencjami prawicowymi[6], nasilenie się trendów ekstremistycznych jest często występującym zjawiskiem.
Niemieckie władze długo zdawały się bagatelizować ten problem. Ekstremizm rósł jednak nie tylko w świecie realnym, lecz także (a może przede wszystkim) w internecie. Wracając do obrazu Gauguina, niebiesko-zielone konary drzew, nienaturalnie wijące się w tle i blokujące niejako możliwości dynamicznego poruszania się postaci, mogą być tłem tak obecnym w świecie, jakim jest ekstremizm. Zimne i surrealistyczne, przypominają o zagadkach natury. Według danych pochodzących z pierwszego kwartału 2021 roku, pod kątem występowania zjawiska Niemiecka Służba Kontrwywiadu Wojskowego (MAD) przebadała ponad 600 żołnierzy[7]. Pod lupę wziąć trzeba przede wszystkim Kommando Spezialkrafte (KSK), czyli tajną i najlepiej wyszkoloną jednostkę wojskową w kraju. Elementami codziennymi wśród ekstremistów jest nie tylko wykonywanie słynnego gestu uniesionej wyprostowanej ręki, lecz także posiadanie i korzystanie z licznych pamiątek po nazizmie, takich jak śpiewniki SS czy czasopisma dla byłych członków Waffen SS. Co więcej, dziennik ,,Die Welt” donosi, iż od 2010 roku w Bundeswerze zaginęło co najmniej 60 tys. sztuk amunicji różnego kalibru.
1 lipca 2020 roku minister obrony narodowej Annegret Kramp-Karrenbauer (AKK) podjęła decyzję o rozwiązaniu Drugiej Kompanii KSK. Było to bezpośrednim skutkiem prowadzonych śledztw. Ten stanowczy krok wydawał się być odpowiednio dobranym środkiem. W rozmowie z ,,Süddeutsche Zeitung” minister dyplomatycznie stwierdziła, że jednostka KSK ,,częściowo się usamodzielniła’’, jednak spore znaczenie w tym procesie miała ,,toksycznej kultury dowodzenia nią”. Takie słowa wskazują na wysoki poziom świadomości decydentów. Czy decyzja AKK będzie definitywnym rozwiązaniem problemu? Można przypuszczać, że nie, jednakże na pewno znacznie zmniejszy jego skalę. Dodatkowo pomóc może słabnące poparcie dla skrajnej prawicy, które widoczne było, chociażby w wynikach wyborów z września 2021 roku. Szef Niemieckiej Agencji Wywiadowczej – Thomas Haldenwang – określił skrajnie prawicowy ekstremizm i terroryzm jako ,największe zagrożenie dla niemieckiej demokracji[8].
Kim jesteśmy?
Współczesna Bundeswehra musi być analizowana pod kątem spuścizny przeszłości. Spójrzmy na stojącą, prawie centralną postać na obrazie Gauguina. Umiejscowienie jej bardziej „na lewo” można odczytać jako inherentne powiązanie teraźniejszości z czasami minionymi. Na to, w jakim stanie znajduje się dany element w momencie obecnym, wpływa zdecydowanie bardziej przeszłość niż przyszłość.
Głosy o permanentnym kryzysie Bundeswehry mają swoje stałe miejsce w dyskursie. 2018 rok obnażył ogromne problemy armii. Przez 7 lat budowania Bundeswehry w wersji 3.0, Niemcom nie udało się wprowadzić tak szeroko zapowiadanych reform, a założone w nich cięcia budżetowe sprawiły, iż de facto Niemcy były w stanie w odpowiedni sposób utrzymać w służbie wyprodukowanych przez siebie i eksploatowanych od lat systemów uzbrojenia. Raport niemieckiego MON z tamtego roku kładł nacisk przede wszystkim na problemy z wyposażeniem. Przeszkodą są nie tylko pieniądze. Losy wojska, naznaczone są niesławą oraz brakiem silnego dowództwa. Ponadto na kartach historii zapisała się nieudolna próba zmiany charakteru wojsk z ofensywnego w interwencyjny. Te czynniki bezsprzecznie wpływają na brak stabilnej pozycji Bundeswehry, a także uniemożliwiają jej rozwój. Po publikacji raportu w niemieckiej prasie wrzało od komentarzy. Warto przytoczyć słowa z „Rhein-Zeitung” z Koblencji: von der Leyen od samego początku sprawiała wrażenie, jakby wszystko chciała poprawić po swoich nieudolnych poprzednikach. Ale zapomniała nadmienić, że nie od razu może to się jej udać ze względu na ociężałość wielkiego koncernu o nazwie Bundeswehra. Dlatego właśnie topniała jej wiarygodność z każdym miesiącem, w którym wskazywała na zaniedbania z przeszłości. Pełnomocnik Bundestagu ds. obronności wytknął jej to na jednym prostym przykładzie. Braki w wyposażeniu w fazie gotowości niemieckich żołnierzy w roli szpicy NATO ujawniły się w roku 2015, kiedy ona kierowała tym resortem już od dłuższego czasu[9]. To właśnie szefowa komisji europejskiej stała na czele resortu w latach 2013-2019, przejmując schedę po Thomasie de Maizière. Pomimo cięć budżetowych i ograniczonej zdolności[10] minister tłumaczyła, iż na realne zmiany mające na celu ,,naprawienie” 25 nieudanych, chudych lat dla armii, wymagają czasu i zaangażowania. Jej polityka opierała się na transparentności, co przyniosło różne efekty. Opinia publiczna poznała nowe, nieznane jej wcześniej fakty, w tym ilość skarg, jakie wpłynęły do pełnomocnika Bundestagu ds. obronności Hellmuta Königshausa. Ważnym elementem była dyskryminacja kobiet ze względu na płeć czy problem molestowania. Dodatkowo frustrację budziły częste zmiany miejsc stacjonowania. Na skutek reformy z 2011 roku, ponad 50% żołnierzy musiało dojeżdżać do pracy. Wiele skarg dotyczyło opóźnień wypłaty zapomóg z tytułu subwencjonowania kosztów leczenia. Ponadto, jak wspominałam wyżej, problemem był budżet i wydatkowanie pieniędzy. Wiele projektów wymknęło się spod kontroli i to zarówno pod względem czasowym jak i finansowym.
Lewy dolny róg obrazu to dwie siedzące postaci. Tak, jak dwie minister, chociaż obecne tu i teraz, patrzą w przyszłość. Postać o ciemniejszym kolorze skóry zdaje się być załamana, natomiast ta siedząca obok niej – pełna nadziei. Po Urusuli von der Leyen pojawiła się osoba, która umiała stawić czoła wyzwaniom, jakie zostały przed nią postawione tak, by przygotować Bundeswehrę na wyzwania, jakie będą ją czekać w najbliższych latach. I tak 2 lata później, w 2020 roku, w rocznicę utworzenia Bundeswehry, minister obrony Kramp-Karrenbauer z ówcześnie rządzącej partii CDU, ogłosiła kolejne reformy, mające na celu naprawić to, co nie zostało naprawione po 2011 roku. Głównymi punktami jej zamierzeń było dozbrajanie i modernizacja armii. Wskazanie podstawowych elementów rozwoju, jak i zarysowanie nowych rozwiązań taktycznych i strategicznych stanowiły główne motywy działań Kramp-Karrenbauer. AKK, pomimo niespełnionych ambicji kanclerskich (chociaż udało jej się przejąć partyjną pałeczkę od Angeli Merkel. Więcej na ten temat w tekście Adama Augusta Michalika w 3. numerze Młodych o polityce[11]), niezwykle wiele zrobiła dla Bundeswehry, nie tylko w aspekcie widocznych reform, lecz także jej pozycji w społeczeństwie. Poprzez zwiększenie świadomości dotyczącej cyberataków i znaczenia budowania cyberstrategii oraz modernizację ideologii[12] armii. Przedstawiony został postulat powołania nowych organów bezpieczeństwa, w tym Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Federalnej Rady Doradczej ds. Bezpieczeństwa w ramach resortu obrony. Niemcy, jako państwo posiadające największe w UE (po Brexicie) zdolności militarne, są niezwykle ważnym graczem na arenie lokalnej, jak i międzynarodowej. Nie bez znaczenia także jest potencjał ludzki, gdyż Niemcy posiadają 81 milionów obywateli, zatem najwięcej w Europie.
Dokąd zmierzamy?
Praca, jaką wykonała AKK, widoczna jest w podejściu społeczeństwa do międzynarodowego zaangażowania RFN (chociażby w Mali). By mogło dojść do takiej zmiany mentalności, Niemcy, jako pacyfiści odchodzący od realizmu, potrzebowali czasu i pomocy ze strony rządzących. Na negatywną ocenę takich działań wpływa z pewnością sposób prowadzenia polityki zagranicznej, która oparta jest na relacjach gospodarczych. Jednakże takie zaangażowanie możliwe jest tylko wtedy, gdy Bundeswehra jest odpowiednio wyposażona i wyszkolona. AKK zdaje sobie z tego sprawę i zobowiązała się wypełnić do 2031 roku porozumienie NATO o przeznaczeniu ponad 2 procent PKB na obronę. Niemcy muszą postawić na wyposażenie, szkolenie i praktykę – bo to właśnie ona czyni mistrza. Niezwykle ważne jest myślenie pokoleń Niemców urodzonych po zjednoczeniu. To daje prawdziwą szansę na zerwanie z konotacjami z Wehrmachtem oraz na zbudowanie działających i efektywnych sił zbrojnych, gotowych na wyzwania świata w obecnym i przyszłym układzie. Państwo o takim potencjale jak Niemcy nie może przecież stać z boku, gdy rozdawane są karty.
Ponadto, kluczowym elementem dla rozwoju i umacniania pozycji Bundeswehry będzie nowa koalicja świateł, która obejmie władzę po 16 latach CDU/CSU z Mutti na przedzie. Bez wątpienia proeuropejska i profederacyjna polityka postawi przed armią niemiecką nowe wyzwania, ale też będzie szansą na wspólne działanie. Niemniej zauważyć należy, że polityka zagraniczna i obronna rzadko decydują o niemieckich wyborach. W sytuacji, gdy świat wkracza w erę strategicznej konkurencji, wiele podmiotów oczekuje od Niemiec odgrywania silniejszej roli. W najbliższej kadencji rząd będzie musiał podjąć co najmniej jedną fundamentalną decyzję dotyczącą kierunku niemieckiej polityki obronnej: jaka jest wizja dotycząca programu NATO ,,Nuclear sharing”[13]?
Jeśli chodzi o programowe podejście nowego rządu, każde z ugrupowań zawarło kwestie obronności w swoich programach. Na czele tego resortu stanie polityk związany z SPD, co może okazać się bardzo ciekawym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę fakt, iż ministerstwo spraw zagranicznych przypadnie Zielonym (o wyborach i ich konsekwencjach pisze na stronie X Paweł Mastalerz). Zieloni zauważają konieczność wyposażenia Bundeswehry zgodnie z przysługującym jej mandatem i zadaniami, SPD z kolei przekonuje, że tylko dobrze wyposażona i nowoczesna Bundeswehra może wypełniać swoje zadania.
Żeby zrozumieć obraz, należy patrzeć na niego nie tylko jak na całościową kompozycję, ale niezbędne jest przeanalizowanie każdego detalu, elementu dzieła. Dla Gauguina Tahiti było niczym teatr działań dla armii niemieckiej. Tropikalna roślinność w tle powinna jednak zostać zastąpiona kontynentalnym krajobrazem Europy. Piękno sztuki jest ponadczasowe i uniwersalne. To zaś ma wiele wspólnego ze strategią, która budowana ma być na lata. To taktyka musi być tym, co zawiera w sobie kompozycja obrazu ,,Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?’’ – dynamikę. Lecz na pytania postawione w tytule obrazu odpowiadają one wspólnie. Spójrzmy więc na całe dzieło. Przyjmijmy optykę big picture. Czy patrzymy właśnie na narodziny Bundeswehry 4.0?
-
Daniel de Monfreid był urodzonym w Stanach Zjednoczonych francuskim malarzem i kolekcjonerem dzieł sztuki oraz bliskim przyjacielem Paula Gauguina. ↑
-
N. Paulson, The Wisdom of Paul Gauguin—Artist, International Studio, tom 73, numer 291, 69. ↑
-
M. Hypś, Kłopotliwa tożsamość Bundeswehry, https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/klopotliwa-tozsamosc-bundeswehry/, [w:] Magazynu Militarnego MILMAG, https://milmag.pl/bundeswehra-problemy-i-wyzwania/#_edn1, dostęp: 20.11.2021. ↑
-
J. Gotkowska, Odbudowa obrony powietrznej Niemiec: w przededniu kluczowych decyzji, Ośrodek Studiów Wschodnich, https://www.osw.waw.pl/sites/default/files/pw_28_pl_0.pdf, dostęp: 22.11.2021. ↑
-
B. Marx, A. Pawlak, Raport: poważne problemy w Bundeswehrze, Deutsche Welle , 29.01.2014, [w:] Militarnego MILMAG.na:https://milmag.pl/bundeswehra-problemy-i-wyzwania/#_edn1, dostęp: 23.11.2021. ↑
-
Chodzi przede wszystkim o „Nową Prawicę”, na którą składa się m.in. ruch identytarystów, młodzieżówka AfD (x partii Alternatywa dla Niemiec – Alternative für Deutschland) „Młoda Alternatywa” i neofaszystowskie ugrupowanie „Skrzydło” w AfD. Ponadto, samo poparcie dla AfD rosło, w szczególności we wschodnich landach. W 2019 roku, wynik AfD podniósł się w Brandenburgii z 12 do 23,5 proc., a w Saksonii z 10 do aż 27,5 proc. ↑
-
Spośród 184 000 wojskowych. Około 20 z nich znajduje się w KSK, a odsetek ten jest pięciokrotnie wyższy niż w innych jednostkach. ↑
-
M. Hypś, Kłopotliwa tożsamość Bundeswehry, ibidem. ↑
-
M. Matzke, Niemiecka prasa: Armia w rozsypce, to wina politycznej wojny na trzech frontach, Deutsche Welle, https://p.dw.com/p/2t1NH, dostęp: 25.11.2021. ↑
-
To przede wszystkim związane jest z problemami dotyczącymi wyposażenia. Na 244 czołgów typu Leopard 2 sprawnych było średnio 105. Jeśli chodzi o siły powietrzne, największym zagadnieniem, były samoloty transportowe typu A 400 M. Pomimo posiadania, 15 maszyn tego typu, zdolnych do [przeprowadzania działań w powietrzu były średnio trzy. Lotnictwo myśliwskie też odczuło kryzys. Maszyn Eurofighter na stanie było 128, jednak do lotu nadawało się tylko 39. Nie inaczej było w przypadku marynarki wojennej. Z 13 fregat do dyspozycji dowództwa Bundesmarine było pięć. Natomiast na sześć okrętów podwodnych typu 212A do misji bojowych zdolny był tylko jeden (sic!), który następnie jednakże wypadł ze służby. ↑
-
A. A. Michalik, W cieniu wielkiego przywódcy, [w]: Nowy rok, stare problemy, Młodzi o polityce, nr 3, https://wnpism.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2021/04/Mlodzi-o-polityce-numer3.pdf, dostęp: 27.11.2021. ↑
-
W tym momencie należy zaznaczyć, że z definicji ideologia nie ma negatywnego wydźwięku. Jak podaje słownik PWN: ,,ideologia [fr. idéologie < gr. idéa ‘kształt’, ‘postać’, ‘przedstawienie’, ‘pojęcie’; lógos ‘słowo’, ‘nauka’], pojęcie występujące w filozofii i naukach społecznych oraz politycznych, które określa zbiory poglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata.”; https://encyklopedia.pwn.pl/encyklopedia/ideologia.html, dostęp: 27.11.2021. ↑
-
Jest to porozumienie w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego dotyczące udostępniania głowic broni jądrowej zrzeszonych w NATO państwom, które nie posiadają technologii atomowych. ↑