Ludzka wrażliwość, czy państwowe interesy? – o pomocy humanitarnej

lustracja: Mateusz Szostek
Artykuł ukazał się w 12. numerze kwartalnika „Młodzi o Polityce”

„25 czerwca słońce oświetliło jeden z najbardziej przerażających widoków, jakie mogą powstać w wyobraźni. Pole bitwy pokryte zwłokami ludzi i koni; drogi, rowy, wąwozy, zarośla, łąki zasypane ciałami poległych, […] wszędzie, gdzie okiem sięgnąć – kałuże krwi[1]”.

Tymi słowami Henryk Dunant, genewski kupiec, opisał wzgórza Solferino – małej miejscowości położonej w północnych Włoszech, gdzie rankiem 24 czerwca 1859 roku wojska austriackie starły się z siłami koalicji francusko-włoskiej. W wyniku tej największej bitwy w wojnie francusko-austriackiej ucierpiało łącznie około 30 tys. żołnierzy. Mała liczba szpitali i medyków, złe warunki sanitarne, brak dostępu do czystej wody i żywności oraz chaos bitewny przełożyły się na dużą zachorowalność na różnego rodzaju choroby i doprowadziły do śmierci kolejnych rannych. Ogrom okrucieństwa i nieszczęścia dogłębnie poruszył przejeżdżającego obok Dunanta i skłonił go do zaangażowania się w pomoc potrzebującym, bez względu na stronę, po której walczyli. Mimo braku przygotowania medycznego zorganizował szpital w kościele w Castiglione, gdzie opatrywano rannych, zapewniano żywność i wodę oraz zapisywano ostatnią wolę umierających. Działania podjęte przez Henryka Dunanta doprowadziły do powstania 4 lata później pierwszego międzynarodowego ruchu humanitarnego – Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża, który niósł wsparcie poszkodowanym w konfliktach zbrojnych. Tak narodziła się koncepcja pomocy humanitarnej.

Czym jest pomoc humanitarna?

Pomoc humanitarną zwykle jest definiowana jako rodzaj wsparcia materialnego i logistycznego, która następuje natychmiast po wystąpieniu katastrofy, w odpowiedzi na jej pierwsze skutki[2]. Oznacza to, że ma ona za zadanie wsparcie ludności, która ucierpiała w wyniku określonego zdarzenia, w krótkim czasie od jego wystąpienia, w przeciwieństwie do pomocy rozwojowej, której celem jest długotrwałe wspieranie rozwoju całych sektorów gospodarki danego państwa. Jej główne ramy oraz założenia zostały zawarte w Konsensusie europejskim w sprawie pomocy humanitarnej z 2008 roku. We wspólnym oświadczeniu Unii Europejskiej i jej państw członkowskich zapisano, że głównymi celami działań humanitarnych UE są: ocalenie życia, zapobieganie ludzkiemu cierpieniu i łagodzenie go, a także zachowanie godności ludzkiej zawsze, gdy pojawi się taka potrzeba[3]. Konsensus wskazuje również, że pomoc humanitarna […] jest dostarczana w odpowiedzi na sytuacje kryzysowe spowodowane przez człowieka (w tym złożone sytuacje kryzysowe) i na katastrofy naturalne, w zależności od potrzeb[4]. Oznacza to, że pomoc humanitarna udzielana jest nie tylko w wypadku wybuchu wewnętrznych oraz międzynarodowych konfliktów zbrojnych, ale również w momencie wystąpienia naturalnych katastrof, takich jak susze, powodzie, trzęsienia ziemi, tsunami, czy huragany. Mimo to obecnie około 80% potrzeb humanitarnych na świecie wynika z toczących się konfliktów zbrojnych[5].

Fundamentalne zasady, według których odbywa się udzielanie pomocy humanitarnej wywodzą się jeszcze od idei wprowadzonych przez Henryka Dunanta i podstaw Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża. Wskazuje się wśród nich humanitaryzm, bezstronność, neutralność oraz niezależność. Humanitaryzm oznacza ochronę wszystkich wartości, stanowiących o ludzkiej egzystencji – życia, zdrowia, osobowości, wolności i szczęścia. Bezstronność wyrażana jest poprzez brak dyskryminacji i równorzędne traktowanie wszystkich potrzebujących, bez względu na pochodzenie, rasę, wyznanie, pozycję społeczną i przekonania religijne. Neutralność odnosi się do zakazu intensywniejszego wspierania lub brania udziału w konflikcie po którejkolwiek ze stron, przez jednostki lub organizacje udzielające pomocy humanitarnej. Niezależność natomiast oznacza, w tym przypadku, przeciwdziałanie wpływom politycznym, militarnym lub ekonomicznym, które mogłyby niekorzystnie wpływać na skuteczne niesienie pomocy przez te podmioty.

Szczególnie dwie ostatnie zasady – neutralność i niezależność – stają się czasami mocno kontrowersyjne i niejednoznacznie interpretowane. Czy przyjęcie od rządu pieniędzy na wsparcie konkretnej grupy potrzebujących jest już zależnością polityczną i złamaniem zasady neutralności? Czy udzielenie pomocy poszkodowanym w jednej części świata deprecjonuje potrzebujących w innych obszarach? Czy przekazywanie funduszy na pomoc dzieciom poszkodowanym w trakcie konfliktu jest ignorowaniem potrzeb osób dorosłych? To jedynie kilka z setek albo tysięcy pytań, na które nawet badacze zajmujący się pomocą humanitarną nie są w stanie odpowiedzieć. Na arenie międzynarodowej panuje jednak zgodność co do jednej kwestii – pomoc humanitarna jest potrzebna, a więc wszyscy uczestnicy stosunków międzynarodowych jej udzielają, chociaż każdy z innych powodów.

Kto pomaga?

Szacuje się, że w 2023 roku liczba osób, które będą potrzebowały wsparcia humanitarnego wyniesie 339 milionów, co stanowi wzrost o 33 miliony w porównaniu z rokiem poprzednim[6]. Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), przewiduje, że aby dotrzeć do wszystkich potrzebujących potrzebne są fundusze w wysokości 51,5 mld dolarów[7].

Tak duża skala potrzebnych środków sprawia, że głównymi dostawcami pomocy humanitarnej stają się państwa, szczególnie te bogate i wysoko rozwinięte. W 2021 roku około 75% całej przekazanej pomocy humanitarnej była sponsorowana przez podmioty państwowe[8]. Dysponując rozbudowaną administracją oraz wojskiem, które bardzo często jest wykorzystywane przy tego typu przedsięwzięciach, są one w stanie zapewnić stabilne i systematyczne wsparcie dla ludności dotkniętej klęskami żywiołowymi lub konfliktami. W 2021 roku największe środki na pomoc humanitarną przeznaczyły Stany Zjednoczone (9,8 mld dolarów), ale w czołówce znalazły się również Turcja (5,6 mld dolarów), Niemcy (3,2 mld dolarów), Wielka Brytania (1,6 mld dolarów) oraz Japonia (1,2 mld dolarów)[9]. Polskie agencje rządowe przeznaczyły na wsparcie humanitarne w tym okresie jedynie 4,5 mln dolarów, co plasuje je daleko poza światową czołówką[10]. Głównymi beneficjentami pomocy były natomiast takie państwa jak Jemen (2,7 mld dolarów), Syria (2,1 mld dolarów), Afganistan (1,7 mld dolarów) oraz Etiopia (1,5 mld dolarów)[11]. Państwa bardzo często swoją chęć pomocy motywują zasadami humanitaryzmu oraz solidarności. Posiadają one jednak największy wpływ na sytuację międzynarodową, a przez to ich działania bardzo rzadko wynikają jedynie z dobrych intencji. Za pomocą udzielania wsparcia humanitarnego państwa dbają o swój dobry wizerunek i pozycję oraz realizują swoje narodowe interesy[12]. Dobrze widoczne jest to w momencie wystąpienia kryzysu, który wpływa na destabilizację danego regionu i może niekorzystnie oddziaływać na działalność lub bezpieczeństwo tego państwa. Bardzo dobrym przykładem takiej sytuacji był wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku. Już od samego początku konfliktu z Polski zaczęła płynąć pomoc o niespotykanej jak dotąd skali, która docierała nie tylko do uchodźców na granicy, ale również do potrzebujących znajdujących się blisko linii frontu.

Państwowa pomoc humanitarna w większości przypadków prowadzona jest we współpracy z organizacjami międzynarodowymi. Pełnią one zazwyczaj role koordynatorów, ale również mogą stać się dawcami tej pomocy. Dla przykładu Unia Europejska przeznaczyła na wsparcie humanitarne w 2021 roku kwotę 2,9 mld dolarów[13]. Do najważniejszych agencji zajmujących się koordynacją pomocy humanitarnej należy Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA). Jest ono odpowiedzialne za logistykę, koordynację oraz współpracę z organizacjami wyspecjalizowanymi i lokalnymi. Poza OCHA, niesieniem pomocy humanitarnej zajmują się również inne organizacje i agencje ONZ, np. Światowy Program Żywnościowy (WFP) czy Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców (UNHCR). Oczywiście organizacje międzynarodowe często uczestniczą w udzielaniu pomocy humanitarnej, podobnie jak państwa, ze względów wizerunkowych. Poprzez swoje działania realizują również zapisy statutowe i idee w nich zawarte. Działalność UE w ramach udzielania pomocy humanitarnej jest zawarta w Konsensusie europejskim o pomocy humanitarnej oraz należy ona do kompetencji dzielonych między Unię i państwa członkowskie[14]. Organizacje międzynarodowe uczestniczą również w promowaniu wsparcia humanitarnego na arenie międzynarodowej. W 2016 roku przez UE został zorganizowany Światowy Szczyt Humanitarny, w ramach którego określono wspólne stanowisko Unii oraz państw członkowskich wobec wydarzeń międzynarodowych i kryzysów wymagających uwagi, m.in. wielkiego kryzysu uchodźczego, który dotknął Europę w 2015 roku.

Organizacje międzynarodowe zajmują się przede wszystkim koordynacją działań humanitarnych, które wykonywane są w większości przez organizacje pozarządowe. Wiele z nich to organizacje wyspecjalizowane w niesieniu pomocy oraz organizacje lokalne, które działają bezpośrednio na miejscu zdarzenia lub odpowiedzialne są za zarządzanie, organizację zbiórek, logistykę oraz dotarcie do potrzebujących. Państwa oraz organizacje międzynarodowe bardzo chętnie korzystają z ich pomocy, ze względu na transparentność, niezależność oraz wysoką specjalizację i profesjonalizm. Przykładami takich polskich organizacji aktywnie uczestniczących w pomaganiu podczas konfliktu w Ukrainie są m.in. Polska Akcja Humanitarna, Caritas Polska, Polski Czerwony Krzyż, Polska Misja Medyczna, grupa Szpitalnicy, ale również Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, który jest największą organizacją pozarządową zajmującą się pomocą humanitarną na świecie. Organizacje te działają oczywiście w ramach swoich statutów i realizują wyznaczone działania, jednak ze względu na ich bezpośredni kontakt z poszkodowanymi i obecność na miejscu katastrofy, ich działania wynikają w dużej mierze z empatii i solidarności z potrzebującymi. Chęć niesienia pomocy ludziom w potrzebie jest jedną z głównych motywacji podawanych przez wolontariuszy, którzy pracują w Ukrainie[15].

Na sam koniec zostawiłem najmniej oczywistych dawców pomocy humanitarnej – zwykłych ludzi. To właśnie oni są zazwyczaj pierwsi na miejscu wystąpienia katastrofy naturalnej i udzielają najpotrzebniejszej pomocy. Często dochodzi do spontanicznego pospolitego ruszenia, w ramach którego sąsiedzi pomagają sobie nawzajem, dzieląc się żywnością i schronieniem. Działania te są w większości nieskoordynowane, spontaniczne i mają niewielką skalę, w porównaniu z pomocą świadczoną przez inne podmioty. Jak jednak pokazał wybuch wojny w Ukrainie, ludzie potrafią się zjednoczyć, zorganizować w grupy pomocowe, przeprowadzić zbiórki oraz wsparcie i to wszystko w przeciągu nie dni, a godzin. W przeciwieństwie do pozostałych, chęć niesienia pomocy przez zwykłych ludzi wynika przede wszystkim z empatii i dobrej woli.

Każdy z podmiotów udzielających pomocy humanitarnej działa więc w różny sposób i na podstawie odmiennych motywacji. Państwa pomagają w większości ze względu na swój wizerunek i interesy. Organizacje międzynarodowe wykonują działania statutowe przy jednoczesnym budowaniu swojego wizerunku na arenie międzynarodowej. Organizacje pozarządowe działają na podstawie zapisów statutowych, ale pomagają również z uwagi na ludzką empatię i bliskość potrzebujących. Zwykli ludzie są jedyną grupą, która nie czerpie korzyści z udzielania pomocy i czyni to wyłącznie z wrodzonej wrażliwości i solidarności z poszkodowanymi.

Komu pomagamy?

Nigdy nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim potrzebującym. Pomoc humanitarna ograniczona jest ilością funduszy, możliwościami logistycznymi i zdolnością dotarcia do potrzebujących. Czy gdybyśmy jednak dysponowali wystarczającymi środkami, to czy pomoglibyśmy wszystkim poszkodowanym w konfliktach i katastrofach naturalnych na świecie? Nie do końca.

Badania pokazują, że jesteśmy bardziej skłonni pomagać tym, którzy wydają nam się bliscy[16]. Cierpienie ludzi podobnych do nas samych automatycznie pobudza naszą wrażliwość, przez co utożsamiamy się z tymi osobami. Im bardziej ktoś jest do nas podobny, ma ten sam kolor skóry, mówi w podobnym języku, wywodzi się z tego samego kręgu kulturowego, tym bardziej skłonni do pomocy jesteśmy.

Tę zależność dobrze pokazuje obecność w polskich mediach informacji o poszczególnych katastrofach, które mają obecnie miejsce na świecie. Codziennie obserwujemy pojawiające się artykuły o wojnie w Ukrainie, a w lutym 2023 roku w sieci pojawiały się dziesiątki artykułów o trzęsieniu ziemi w Turcji. W międzyczasie można było znaleźć niewiele informacji o sytuacji w Jemenie, Syrii czy Sudanie Południowym, które nie znajdują się w naszym bezpośrednim sąsiedztwie i są postrzegane jako „inne”, „obce” oraz „nie nasze”. Widoczne jest to również w tym artykule, gdzie zdecydowanie więcej miejsca poświęciłem konfliktowi za naszą wschodnią granicą. Tragedie nam bliskie zdecydowanie dominują nie tylko w przekazie medialnym, ale również w naszych rozmowach i obszarach zainteresowań. Przyznaję, że ja sam od końca lutego zeszłego roku interesuję się sprawami Ukrainy dużo bardziej niż innymi, stąd ten temat zdecydowanie przeważa również w tym tekście.

Europejska pomoc humanitarna koncentruje się w ostatnim czasie na konflikcie w Ukrainie. Trudno się temu dziwić, ponieważ ta pełnoskalowa wojna toczy się praktycznie u naszych drzwi. Państwa europejskie czują zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej, dlatego bardzo intensywnie wspierają Ukrainę. Od 24 lutego 2022 roku łączna wartość przekazanej pomocy humanitarnej na rzecz Ukrainy wyniosła 4,7 mld dolarów. Za pośrednictwem 750 różnego rodzaju organizacji dotarła ona do 21 mln Ukraińców[17]. Wsparcie zawierało nie tylko pożywienie, schronienie i środki medyczne, ale również wsparcie logistyczne, koordynacyjne oraz przelewy pieniężne. Pomoc obejmuje nie tylko osoby, które pozostały w swojej ojczyźnie, ale również uchodźców wojennych. Obecnie w innych krajach europejskich pozostaje 8,2 mln Ukraińców, którzy uciekli przed działaniami wojennymi[18]. Za pośrednictwem UNHCR oraz krajowych agencji otrzymują oni schronienie, wsparcie materialne i administracyjne, takie jak np. ułatwienie w otrzymaniu numeru PESEL. W kontekście pomocy Ukraińcom nie zawiodło również społeczeństwo. Skala organizowanych zbiórek, zaangażowania zwykłych ludzi, którzy prywatnymi samochodami zabierali uchodźców z przejść granicznych oraz społecznego zaangażowania w zapewnieniu schronienia lub wsparcia na dworcach była godna podziwu. Tragedia jaka wydarzyła się 24 lutego 2022 roku zmobilizowała całe polskie społeczeństwo, które celująco zdało egzamin z empatii i solidarności.

Mobilizacja była również widoczna w innej części Europy – w Turcji. Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,7, które nawiedziło to państwo 6 lutego 2023 roku było jednym z najbardziej destrukcyjnych we współczesnej historii. W jego wyniku życie straciło 36 tys. osób, a ponad 15 mln zostało dotknięte jego skutkami[19]. W tym wypadku społeczność międzynarodowa, jak i zwykli mieszkańcy dotkniętych prowincji również zachowali się jak należy. Wsparcie zaoferowało 105 państw i 16 organizacji międzynarodowych. Do Turcji zaczęła spływać pomoc humanitarna w postaci wyspecjalizowanych grup ratowniczych, medyków, środków medycznych i żywności. Największe wsparcie okazało jednak tysiące Turków, którzy często z narażeniem życia ratowali uwięzionych pod gruzami. Skala pomocy wyniosła ponad 1,7 mld dolarów, jednak ta kwota nie jest wystarczająca w porównaniu z ogromem zniszczeń[20].

Czy w dzisiejszych czasach pomoc humanitarna jest potrzebna? Jak najbardziej i jej waga niestety ciągle się zwiększa. Nowe konflikty wewnętrzne i międzynarodowe, których intensywność w ostatnich latach stale wzrasta, wpędzają całe rzesze ludzi w biedę i znacząco obniżają ich jakość życia. Na skutek coraz bardziej intensywnych katastrof naturalnych spowodowanych poważnymi zmianami klimatu, wiele grup zostaje pozbawionych dobytku i zmuszonych jest do opuszczenia swoich domów. Wojna domowa w Jemenie, reżim Talibów i kryzys społeczno-gospodarczy w Afganistanie, kryzys uchodźczy w Wenezueli, chaos wewnętrzny w Somalii i Syrii, czy klęska głodu w strefie Sahelu to jedynie nieliczne przykłady sytuacji, w których międzynarodowa pomoc humanitarna jest ciągle potrzebna. Kryzysów o tak wielkiej skali, ale też mniejszych i lokalnych są setki, jeśli nie tysiące, a tendencja do ich występowania jest niestety wzrostowa. Z tego powodu tak istotne jest, aby nie przechodzić obojętnie obok tragedii innych. Niezależnie czy udzielamy pomocy ze względu na interesy, poprawę swojego wizerunku, czy zwykłą ludzką wrażliwość, najważniejszy jest sam fakt udzielenia tego wsparcia. Skala świadczonej pomocy humanitarnej nigdy nie będzie wystarczająca i z powodu wielu ograniczeń nie jest w stanie dotrzeć do wszystkich potrzebujących. Jeśli jednak nasz nawet najmniejszy wkład miałby chociaż trochę zmniejszyć cierpienie innych, to w mojej ocenie jest tego wart. Zachowajmy się jak Henryk Dunant na wzgórzach Solferino i nie przechodźmy obojętnie obok tragedii potrzebujących.

  1. H. Dunant, Wspomnienie Solferino, MKCK 1983, s. 27.

  2. P. Grzebyk, E. Mikos-Skuza, Pomoc humanitarna – uwagi wstępne, [w:] Pomoc humanitarna w świetle prawa i praktyki, red. P. Grzebyk, E. Mikos-Skuza, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2016.

  3. Wspólne oświadczenie Rady i przedstawicieli rządów państw członkowskich zebranych w Radzie, Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej Konsensus europejski w sprawie pomocy humanitarnej (Dz. U. UE C 25/1 z 30.01.2008 r.).

  4. Ibidem.

  5. Strona Rady Europejskiej i Rady Unii Europejskiej, https://www.consilium.europa.eu/pl/policies/humanitarian-aid/ (dostęp: 23.05.2023).

  6. M. Griffiths, 2023 Global Humanitarian Overview presentation, 01.12.2022, OCHA, https://reliefweb.int/report/world/2023-global-humanitarian-overview-presentation-global-humanitarian-overview-under-secretary-general-humanitarian-affairs-and-emergency-relief-coordinator-martin-griffiths-geneva-1-december-2022 (dostęp: 23.05.2023).

  7. Ibidem.

  8. Global Humanitarian Assistance Report 2022, https://devinit.org/documents/1221/GHA2022_Digital_v8_IdHI18g.pdf (dostęp: 24.05.2023)

  9. Ibidem.

  10. Ibidem.

  11. Ibidem.

  12. A. Bieńczyk-Missala, Państwa jako dawcy pomocy humanitarnej, [w] Pomoc humanitarna w świetle prawa i praktyki, red. P. Grzebyk, E. Mikos-Skuza, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2016.

  13. Global Humanitarian Assistance… op.cit.

  14. Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz. U. UE C 326/51 z 26.10.2012 r.).

  15. Wschód Ukrainy – trasa z pomocą humanitarną, 07.05.2022, Kanał YouTube Planeta Abstrakcja, https://youtu.be/lKBru9BWdWc (dostęp: 26.05.2023).

  16. K. Sroczyńska Wywiad z prof. M. Kossowską Jak pomagaliśmy uchodźcom z Ukrainy i dlaczego?, 26.02.2023, OKO.press, https://oko.press/jak-pomagalismy-uchodzcom-z-ukrainy (dostęp: 24.05.2023).

  17. Dane opracowane przez OCHA, 24.05.2023, https://data.humdata.org/dataset/fts-requirements-and-funding-data-for-ukraine (dostęp 24.05.2023).

  18. Dane opracowane przez UNHCR, 23.05.2023, https://data.unhcr.org/en/situations/ukraine (dostęp: 24.05.2023).

  19. Dane opracowane przez OCHA, https://www.unocha.org/t%C3%BCrkiyesyria-earthquakes (dostęp: 26.05.2023).

  20. Death toll climbs above 20,000 after Turkey-Syria earthquake, 09.02.2023, AlJazeera, https://www.aljazeera.com/news/2023/2/9/death-toll-climbs-above-20000-as-crews-comb-through-rubble (dostęp: 24.05.2023).