Ideologiczne wrzenie w V Republice

Grafika: Karolina Jaworska
Artykuł ukazał się w 2. numerze kwartalnika „Młodzi o polityce”

We Francji znów niespokojnie. W prawdzie z drugiej strony, parafrazując słynną odpowiedź na niedobrze mi – gdzie dziś jest spokojnie… Pod koniec października 2020 r., z pandemią koronawirusa i europejską debatą odnośnie unijnych wieloletnich ram budżetowych w tle, kraj znów opanowało wrzenie, skutkując tysiącami protestujących na ulicach. 18-letni Abdullah Anzorow, islamski terrorysta, bestialsko zamordował Samuela Paty’ego, nauczyciela historii w liceum w Conflans-Sainte-Honorine (w którym zresztą A. Anzorow był uczniem). Ofiarę z obciętą głową znaleziono około 200 metrów od szkolnego budynku. Zamachowcem jest urodzony w Moskwie syn czeczeńskiego imigranta, którego, nota bene, podanie o azyl w Polsce zostało odrzucone już w 2005 r., a zgoda na pobyt we Francji została udzielona za drugim razem, dopiero po apelacji. Młody mężczyzna za pośrednictwem social mediów dowiedział się o sposobie prowadzenia lekcji przez nauczyciela, następnie skontaktował się z ojcem jednej z uczennic i używając aplikacji WhatsApp, wspólnie przygotowali akcję. Prokurator ds. terroryzmu Jean-Francois Ricard, zajmujący się dochodzeniem w sprawie zabójstwa, podczas jednej z konferencji prasowych poinformował, że A. Anzorow pojawił się w okolicach liceum około godz. 14:00 i usiłował zidentyfikować Paty’ego. Zaoferował w tym celu pewnemu uczniowi sumę od 300 do 350 euro (co kojarzyć się może metaforycznie ze zdradzieckimi srebrnikami Judasza),, a następnie dwóch licealistów opisało Anzorowowi nauczyciela. Później, tuż przed godz. 17:00, grupa nastolatków powiązanych z tymi pierwszymi (uczniami) wskazała napastnikowi Samuela Paty’ego, gdy ten wychodził z liceum.[1]

Powodem zbrodni było pokazanie przez nauczyciela opublikowanej przez tygodnik „Charlie Hebdo” karykatury Mahometa. Warto wspomnieć, że islam zabrania jakichkolwiek wizualnych przedstawień proroka, o prześmiewczych czy ironicznych nie wspominając. Zajęcia S. Paty’ego miały dotyczyć wolności ekspresji. Według Rodrigo Arenasa, współprzewodniczącego FCPE, ofiara zaprosiła muzułmańskich uczniów do opuszczenia klasy przed pokazaniem rysunku przyczajonego proroka z gwiazdą narysowaną na pośladkach i napisem rodzi się gwiazda.[2] 16 października na Twitterze @franceinfo czytamy, że prezydent Emmanuel Macron oświadczył, iż zabójstwo to, w świetle pokazania wolności w wyborze wierzę – nie wierzę, jest głęboko naznaczone islamizmem.

W co – i czy – wierzymy?

Wydarzenie to znów podniosło dyskusję o laickości i jej aplikacji we Francji. W Raporcie o stanie świata, autorskim programie Dariusza Rosiaka, 21.10.2020r., Piotr Kamiński, krytyk muzyczny i tłumacz od lat mieszkający we Francji, starał się naszkicować wiecznie żywy, a ostatnio odżywający, problem ideologiczny: społeczeństwo francuskie zdaje się tkwić w rozkroku między słabą wiarą w mocną pozycję cywilizacji zachodniej i jej wartości jako optymalnego wyboru dla wszystkich a silnym trendem wskazującym na inne wybory (chociażby w duchu islamskim).[3] Dr Marcin Darmas, socjolog kultury z Uniwersytetu Warszawskiego, odwołał się do słów Alaina Finkielkrauta, który na łamach dziennika „Le Figaro” stwierdził, że dekapitacja nauczyciela jest emanacją trzech problemów we francuskim społeczeństwie.[4] Pierwszy to szerzący się antysemityzm, gdzie lekcje o holokauście w szkołach są zakazywane, a wyzwiska takie jak brudny Żydzie (sale Juif) są na porządku dziennym. Drugi odnosi się do kryzysu idei laickości i rozdziału na strefę prywatną od państwowej – chociażby w przypadku podziału na szkolne szatnie dla muzułmanów i innych , czy wiecznie żywą debatę na temat noszenia burek i zakrywania ciała. Trzecim zaś problemem jest odrzucenie chrześcijaństwa – M. Damas wskazuje, iż Tolerancja, swoboda wypowiedzi, rozum – wartości, których bronił Samuel Paty – były nie tylko uosobieniem Republiki, ale także chrześcijaństwa.[5] Co stało się z ideą vivre ensemble, stanowiącą podwaliny francuskiej demokracji? Wydarzenia te, w których dużą rolę odgrywa zachowanie E. Macrona, z wykształcenia ekonomisty (warto dodać, że jest pierwszym ekonomistą zajmującym to stanowisko we Francji od czasów prezydentury Valéry’ego Giscarda d’ Estainga, co może okazać się bardzo przydatne w obecnych czasach, ale co widoczne bywa czasem w jego retoryce czy sposobie myślenia), do złudzenia zdaje się przypominać dramat Henrika IbsenaWróg Ludu, w którym burmistrz miasta zamiata pod dywan problem zanieczyszczenia wody, który to miałby zagrozić budowie wspaniałego kąpieliska, tylko dlatego, że zbliża się sezon. Pytanie teraz brzmi, kto w owej francuskiej rzeczywistości odegra postać doktora Petera Stockmanna, obnażającego prawdę o aktualnej sytuacji…

Liberté, Egalité, Féminisme?

Nie wolno jednak zapomnieć, iż debata o islamie to również debata o kobietach, ich wolności i ich możliwościach. Zewsząd słyszymy o francuskich feministkach walczących o prawa islamskich kobiet do aplikacji zasad swojej religii. Niestety, bardzo niewiele mówi się o działaczkach islamskich, które walczą o zmiany tych zasad, o liberalizację i oddech dla siebie. Warto zauważyć, że media pełne są wskazań na francuskie feministki, które nieustannie starają się o zachowanie pozycji praw muzułmańskich kobiet do postępowania w zgodzie z zasadami panującymi w ich religii (wystarczy spojrzeć na dostępność koszernych posiłków czy wspomniany już przeze mnie problem zakrywania twarzy i włosów). Mało jednak mówi się o feministkach islamskich (na przykład o marokańskiej dziennikarce Zineb El Rhazoui, żyjącej pod policyjną kontrolą od przeszło pięciu lat), które pewne z tych zasad, tak zaciekle przez niektórych bronionych, chcą obalić. Jak widać – wolność ma różne definicje i może przyjmować różne formy. A może, jak napisała Trudi Canavan w Uczennicy magaNie ma czegoś takiego jak wolność, są tylko różne rodzaje niewoli?

Amel Boubekeur, badacz z Uniwersytetu w Grenoble, specjalizujący się we francuskim islamie uważa, że we Francji występuje zdecydowane niedoinformowanie jeśli chodzi o temat Islamu, a debata na jego temat i spraw z nim związanych dominuje na falach radiowych i podsyca napięcia. We Francji panuje nadmierne upolitycznienie islamu, ale muzułmanie są w dużej mierze wykluczani z rozmowy – twierdzi A. Boubekeur. – Podobnie jak naukowcy, którzy prowadzą prawdziwe badania, ale później przeganiani są przez ekspertów.[6] I tu widać znów nakreślony przeze mnie w poprzednim akapicie problem: Chociaż islam jest ulubionym tematem polityków i mediów, muzułmanie tak naprawdę rzadko mają coś do powiedzenia. Rezultatem jest trudność w zrozumieniu niezwykłej różnorodności opinii i zwyczajów wśród około 5 milionów mieszkających we Francji osób, które stanowią największą populację muzułmańską w Europie. Dlaczego zatem wciąż rozmawia się o nas bez nas? Fatima Bent, szefowa Lallab, feministycznej i antyrasistowskiej grupy, która walczy o prawo kobiet między innymi do ubierania się i praktykowania swojej religii według ustalonych zasad, twierdzi, że feministki, które potępiają muzułmańskie kobiety za zasłanianie ciała i przestrzeganie zasad ubioru, są w rzeczywistości hipokrytkami, demonstrując zachowanie, z którym same chcą walczyć. Wykorzystanie walki jednej kobiety do ucisku innej kobiety nie jest feminizmem. Jej organizacja nie wyraża wyraźnego zwolennictwa ani nie sprzeciwia się wobec noszenia okrycia, opowiada się jednak za wyborem (dyskusja jakże znajoma nam z naszego polskiego podwórka…). Potępia obsesję organizacji medialnych i polityków, wskazując, że muzułmańskie kobiety są rutynowo poddawane nękaniu i przemocy. Nieustannie toczą się debaty na temat muzułmańskich kobiet, ich ubrania, ich ciał – ale kobiety nie są częścią tej debaty. To pogwałcenie ich intymności – wyjaśniła F. Bent.  Wskazała także, że ​​Lallab była często oskarżana o popieranie hidżabów, lamentując nad demonizacją tych, jak my, którzy starają się zwalczać zarówno islamizm, jak i islamofobię. Bronimy zarówno kobiet, które są zmuszane przez swoje rodziny do zasłaniania ciała, jak i tych, którym nie pozwalają na to osądy społeczne – powiedziała, ostrzegając, że ostracyzm nie jest sposobem na emancypację.[7] Co więcej, według F. Bent, Francja podąża za w złym kierunku, ponieważ manipulacja ideą laickości powodować może zamieszanie między radykalnymi islamistami i innymi muzułmanami, ostatecznie zachęcając do islamofobii i pomagając ekstremistom. Patrząc na październikowe reakcje na arenie politycznej, trudno byłoby się z tymi słowami nie zgodzić.

Jaki kierunek obrać?

Biorąc pod uwagę aktualne wydarzenia na świecie, rozgrywające się na tle państw próbujących podnieść się po uderzeniu drugiej fali pandemii koronawirusa, ciężko jest wskazać drogę prowadzącą do konsensusu w kwestiach światopoglądowych czy religijnych. Francja od połowy października, by ratować gospodarkę, zmuszona była znów podjąć drastyczne kroki, takie jak lockdown czy godzina policyjna. Opozycja, w tym Marie Le Pen, która otwarcie deklaruje ponowną chęć na prezydencką posadę (choć te wybory mają odbyć się dopiero w 2022 r,), bez wytchnienia wypatruje każdego najmniejszego potknięcia rządzących. Zapewne problem mniejszości religijnych, starć ideologicznych i praw kobiet chciałoby się zawiesić, by móc zająć się kwestiami dotyczącymi pandemii, (nie)stety w realnym świecie przycisk pauza nie istnieje, gra toczy się na bieżąco każdego dnia przynosząc nowe rozdania. Być może niedługo okaże się, że śmierć mózgowa[8] dopadła nie NATO, a ideę laickiej Francji.

  1. 21.10.2020 r., Morderstwo nauczyciela we Francji. Uczniowie pomogli zabójcy, https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-10-21/morderstwo-nauczyciela-we-francji-uczniowie-pomogli-zabojcy/, dostęp: 10.11.2020 r.

  2. Audrey Dumain, Enseignant tué dans les Yvelines: ce que l’on sait sur l’agression et le tueur, 6. 10. 2020r., https://www.francebleu.fr/infos/faits-divers-justice/enseignant-tue-dans-les-yvelines-ce-que-l-sait-de-l-attaque-1602883892, dostęp: 5.11.2020 r.

  3. “Raport o stanie świata”, 21.10.2020 r.

  4. Vincent Trémolet de Villers, La liberté contre les barbares, Le figaro 16.10.2020r., dostęp online: 13.11.2020r.

  5. Konrad Strubiński, Czy Francja jest skazana na konflikt ze światem islamu, 4.11.2020r., https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/francja-turcja-macron-erdogan-terroryzm-islam/, dostęp: 13.11.2020r.

  6. Benjamin Dodman, Islam is being hyper-politicised in France, but Muslims are not part of the debate, 30.10.2020 r. France24, dostęp online: 17.11.2020 r., https://www.france24.com/en/france/20201030-islam-is-being-hyper-politicised-in-france-but-muslims-are-not-in-the-debate

  7. tamże

  8. Na początku listopada 2019 roku E. Macron w wywiadzie dla tygodnika „The Economist” powiedział, że brak przywództwa ze strony USA powoduje śmierć mózgu NATO. Ostrzegł też inne kraje europejskie, że nie mogą liczyć na pomoc Stanów Zjednoczonych w zakresie obronności (przyp.autora).