Havel naszych czasów potrzebny od zaraz

Ilustracja: Zofia Waga
Artykuł ukazał się w 10. numerze kwartalnika „Młodzi o polityce”

Wybory prezydenckie zazwyczaj są okresem wzmożonego zainteresowania polityką oraz ognistych debat o przyszłości, bez względu na to, jak silną pozycję ustrojową ma prezydent w danym państwie. Czas tej decyzji wielkimi krokami zbliża się w Czechach. Biorąc pod uwagę sytuację na świecie oraz wewnątrz tego państwa, wydają się one być niezmiernie ciekawe w kontekście poznania nastrojów społecznych i oczekiwań Czechów w stosunku do polityków. Na trudne czasy potrzebny jest prezydent o silnym charakterze, który nie boi się stawiać czoła wyzwaniom. Jednak wydaje się, że są także wielkim sprawdzianem dla samych obywateli – muszą wybrać kogoś, kto poradzi sobie ze wszystkimi problemami. Havla naszych czasów.

Wybory na prezydenta u naszych południowych sąsiadów są bezpośrednie, powszechne i równe, odbywają się w głosowaniu tajnym. Prezydent jest wybierany na pięcioletnią kadencję. Kandydować może każdy, kto ma czynne prawo wyborcze i ponad 40 lat. Można być wybranym na nie więcej niż dwie kadencje z rzędu[1].

Odnowić etos Masaryka

Styczeń 2023 roku to czas, kiedy Czesi wybiorą nową głowę państwa. Są to zarazem dopiero trzecie wybory, które będą miały charakter powszedni i bezpośredni (wcześniej prezydent był wyłaniany przez parlament). Nadchodząca elekcja wydaje się jednak istotna z kilku powodów. Pierwszym z nich jest sytuacja na świecie. Tocząca się wojna w Ukrainie i wywoływane przez nią skutki ekonomiczne, polityczne i społeczne, wymagają szczególnych umiejętności dyplomatycznych. Nawet w sytuacji, kiedy pozycja ustrojowa prezydenta jest słabsza, niż rządu, głowa państwa powinna mieć umiejętność wyważenia swoich słów i niewywoływania zbędnych kontrowersji. Kiedy trzeba wspólnie sprzeciwić się agresorowi, każde wyłamanie się może zostać wykorzystane przez stronę przeciwną i wpłynąć negatywnie na sytuację całej wspólnoty. W Konstytucji Republiki Czeskiej z 1993 roku Prezydent został określony jako głowa państwa, a rząd jako najwyższy organ władzy wykonawczej, co już na poziomie leksykalnym uwypukla różnicę w posiadanych kompetencjach[2]. Nie oznacza to jednak, że prezydentem może zostać ktokolwiek, zwłaszcza że jako głowa państwa pełni m.in. funkcje reprezentacyjne i jego słowa trafiają do wspólnoty międzynarodowej. Na czele państwa musi stać osoba, która potrafi negocjować, rozmawiać i łagodzić spory.

Drugim powodem jest kryzys, z którym borykają się zarówno poszczególne państwa, jak i cała światowa gospodarka. Jest to pokłosie nie tylko trwającej wciąż wojny, ale i pandemii koronawirusa, która bez wątpienia przez cały okres swojego trwania niszczyła kraje pod względem ekonomicznym. Jest to czas burzliwy nie tylko pod względem gospodarczym, ale także społecznym i politycznym. Zła sytuacja ekonomiczna powoduje niezadowolenie wśród obywateli poszczególnych państw. U wielu z nich pojawiają się problemy z zapewnieniem podstawowych potrzeb, ze względu na rosnące ceny zarówno produktów pierwszej potrzeby, jak i surowców. To z kolei wywołuje frustrację przenoszoną na polityków, którzy muszą poradzić sobie z trudną sytuacją. Potrzebny jest więc prezydent łagodzący zarówno nastroje społeczne, jak i spory, a nie kolejna kontrowersyjna osoba mówiąca publicznie wszystko, co przyjdzie jej do głowy i wprowadzająca dodatkowy chaos. Potrzebny jest ktoś, kto w odpowiedni sposób przemówi do swoich rodaków bez kreowania wizji idealnego państwa, niemającej w obecnej sytuacji nie ma racji bytu. Musi starać się zrozumieć trudną sytuację obywateli i nie powodować swym zachowaniem dodatkowego zaognienia. Zwłaszcza że od czasu populistycznego rządu Andreja Babiša czeskie społeczeństwo jest podzielone między tych, którzy są za nim i przeciwko niemu. Nawet ostatnie wybory parlamentarne wydają się kwestią wyboru mniejszego zła, a nie świadomej decyzji.

Trzeci powód dotyczy czeskiej sceny politycznej. Obecny rząd w Czechach złożony jest z dwóch koalicji, tworzonych łącznie przez pięć partii o różnych orientacjach ideologicznych. Oprócz nich w Izbie Poselskiej (izba druga Parlamentu) zasiadają przedstawiciele dwóch ugrupowań populistycznych – ANO 2011 z byłym premierem Andrejem Babišem na czele oraz nacjonalistyczne SPD. Nietrudno zgadnąć, że opozycja robi wszystko, aby zbuntować obywateli przeciwko rządowi. Sama Rada Ministrów ma trudne zadanie z dojściem do konsensusu wewnątrz własnych struktur. W relacji z rządem i parlamentem prezydent w tak trudnej obecnie sytuacji musi być mediatorem, który ułatwi wprowadzanie ustaw mających na celu walkę z kryzysem oraz pozwoli na powstrzymanie się od niepotrzebnych konfliktów na scenie politycznej. Tym samym nie będzie sam zbytecznie wprowadzać chaosu i doprowadzać do kłótni między politykami.

Wybory te będą także swego rodzaju testem dla koalicji rządzącej. Pomimo tego, że sami nie zdecydowali się wystawić swojego kandydata, partie należące do SPOLU (koalicja, która wygrała poprzednie wybory i zawarła umowę z Piratami i STAN-em) poparły trójkę z nich. Ci zmierzą się z Andrejem Babišem. Wybór przewodniczącego ANO 2011 na prezydenta oznaczałby, że obywatele wciąż darzą go zaufaniem oraz że jego populistyczne ugrupowanie nie jest na straconej pozycji.

Wymienione wyżej powody pokazują, że kwestia wyboru prezydenta w obecnych czasach bynajmniej nie jest błahostką. Nawet argument słabszej pozycji ustrojowej głowy państwa nie jest wystarczającym powodem dla wybrania na ten urząd przypadkowej osoby. Na wyjątkowe czasy potrzebna jest wyjątkowa osoba. Taka, która potrafi wypowiadać się w niekontrowersyjny sposób, ale jednocześnie jasno wyrażać swoje zdanie i trwać przy nim. Osoba, która nie doprowadza do waśni, ale łagodzi spory, zarówno te w społeczeństwie, jak i polityczne. Osoba, która jest gotowa wziąć pełną odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Nowy Prezydent w tak dynamicznych czasach musi umieć szybko reagować na wyzwania współczesnego świata, a przede wszystkim wyróżniać się wyczuciem sytuacji społecznej. Z tych właśnie powodów wybory prezydenckie w Czechach wydają się ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Potrzebna jest osoba na miarę Tomáša Masaryka lub Vacláva Havla.

Koniec czeskiego filmu?

Jeżeli podjęlibyśmy próbę określenia, jaka powinna być idealna głowa państwa, na pewno znalazłyby się w tym opisie takie cechy i umiejętności, jak prawdomówność, dobra prezencja, umiejętność zachowania się w sytuacjach oficjalnych i wyrażania własnego zdania. Prezydent, biorąc pod uwagę istotność funkcji, jaką pełni, nie powinien być przedmiotem niekończących się żartów i licznych memów. Oczywiście, każdemu zdarzają się wpadki, ale czym innym jest zrobić coś niestosownego raz i jeszcze potrafić wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, a czym innym jest permanentnie ośmieszać urząd prezydenta. Obecny stosunek Czechów do swojej głowy państwa można opisać jako niepoważny. Co więcej, większość z nich, bo aż 74% jest niezadowolona z tej prezydentury[3]. Zaufaniem darzy go jedynie 33% społeczeństwa[4]. I nie jest to winą ich braku świadomości o powadze tego stanowiska, ale powtarzających się kontrowersyjnych zachowań prezydenta Miloša Zemana, często graniczących z komizmem. Jest to jednak tak naprawdę śmiech przez łzy, ponieważ wiele z tych zachowań nie przystoi osobie, która została wybrana przez naród na głowę państwa. Oczywiście, czeski dystans do świata i skłonność do często czarnego humoru, zaowocowała licznymi żartami i memami. Nie były to odosobnione przypadki, ale niekończący się kabaret. Czy naprawdę taki powinien być odbiór osoby prezydenta w społeczeństwie? Pojedyncze, dobrze złagodzone wpadki mogłyby działać nawet pozytywnie, ale wiele sytuacji z prezydentem Zemanem nigdy nie powinno mieć miejsca, a kontrowersje z jego udziałem na pewno będą przez lata wspominane.

Miloš Zeman jest znany ze swojej prorosyjskości, a także sympatii do Chin. Nie są to jednak państwa będące ideałem demokracji i przestrzegania praw człowieka. To budzi pewien niepokój w kontekście wzorców, jakie czeski prezydent posiada. Nie chciał nawet przyjąć informacji, że wybuch ładunku w Vrběticach, w którym zginęło dwóch Czechów, był spowodowany właśnie przez Rosjan[5]. Chiny z kolei przedstawiał jako wzór stabilnego społeczeństwa[6]. Nie zwracał jednak uwagi na to, w jaki sposób traktuje się tam ludzi i do jakich czynów i manipulacji posuwają się przywódcy tych państw. Vladimir Putin i Xi Jinping nie wydają się najlepszymi wzorcami osobowymi dla przywódcy politycznego. Sytuację tę pogarsza fakt wybuchu wojny w Ukrainie. Na początku, gdy rosły obawy, że może dojść do konfliktu, Miloš Zeman wciąż głosił swoje poglądy o tym, iż jest przekonany, że Rosjanie nie posuną się do zaatakowania swojego sąsiada. Szczęście w nieszczęściu, po tym, jak stało się to faktem, zmienił zdanie i już nie stał po stronie Rosji. Na poprawę nigdy nie jest za późno, ale głowie demokratycznego państwa nie przystoi popierać dyktatur.

Obecny prezydent Czech słynie także z niewybrednego języka. Nie było dla niego problemem używanie wulgaryzmów w publicznych wystąpieniach. W jego ustach brzmiały jak normalne słowo, niezależnie od tego, jak bardzo miały na celu urazić konkretną osobę[7]. Zasłynął także wieloma kontrowersyjnymi stwierdzeniami, które, będąc wypowiedziane przez osobę na tak ważnym stanowisku, brzmiały co najmniej niestosownie, nawet biorąc pod uwagę charakter czeskiego społeczeństwa, które do świata polityki podchodzi z dużym humorem i dystansem. Sam prezydent Zeman nigdy nie wydawał się zakłopotany słowami, które wypowiedział, ani nie starał się zatuszować używanych przez siebie wulgaryzmów. Nie przykładał też dużej wagi do poprawności językowej swoich wypowiedzi, często używając języka za bardzo potocznego.

Nie brakowało także kontrowersji związanych ze stanem zdrowia Miloša Zemana. Oczywiście, prezydent też jest człowiekiem i jak każdy ma prawo do gorszego samopoczucia. Jednak osoba, która nie jest w stanie funkcjonować na tyle, aby bez przeszkód sprawować swój urząd, nie powinna być głową państwa. Tymczasem w zeszłym roku mogliśmy obserwować czeski film w najlepszym wydaniu. Prezydent Zeman był nieustannie przewożony do szpitala, ze względu na bardzo zły stan zdrowia. Z tego powodu nie mógł np. podpisywać ustaw, co blokowało cały proces stanowienia prawa. Co gorsza, był to okres pandemii, więc niektóre kwestie wymagały natychmiastowego rozwiązania. W takiej sytuacji postanowiono sięgnąć po nadzwyczajne środki i zrealizować pomysł rodem z kreskówki Sąsiedzi. Cała Czeska Republika na ekranach swoich telewizorów mogła oglądać półprzytomną głowę państwa drżącą ręką podpisującą ustawę, której nawet nie była w stanie wcześniej przeczytać. Wszystko działo się w obecności przedstawicieli Kancelarii Premiera, którzy w środku szalejącej pandemii, w jednym pomieszczeniu z osobą chorą, w placówce leczniczej, jaką niewątpliwie jest szpital, nie mieli na sobie masek. Cała sytuacja wyglądała komicznie i tragicznie równocześnie. Na tym jednak nie poprzestano. Prezydent po powrocie ze szpitala został objęty kwarantanną z powodu zakażenia koronawirusem. Stało się to w okresie po wyborach parlamentarnych, kiedy musiał desygnować premiera. Z tego powodu cały proces przez długi czas stał w miejscu. W pracownikach Kancelarii Prezydenta znów obudził się duch fachowców od spraw beznadziejnych – Pata i Mata (bohaterów Sąsiadów). Postanowili stworzyć wielkie akwarium, w którym znajdował się prezydent i przez szybę desygnował Petra Fialę na nowego szefa rządu. Scena, która wygląda jak wyciągnięta z filmu komediowego, była rzeczywistością, a co gorsza – brała w niej udział osoba na stanowisku prezydenta.

Miloš Zeman nie stronił także od dobrych stosunków z populistami, a nawet publicznie ich popierał. Takie zachowanie, w czasach, kiedy mówi się, że populizm jest zagrożeniem dla demokracji, również nie przystoi prezydentowi. A tym bardziej dobrze odbierane nie jest jego działanie, które ma im pomóc. Obecny prezydent Czech wielokrotnie pozytywnie wypowiadał się o działaniach rządu ANO 2011 i ČSSD. W czasie kampanii wyborczej stwierdził nawet, że po wyborach desygnuje na premiera nie przedstawiciela zwycięskiej koalicji, ale partii, ponieważ sam nie uznaje koalicji tworzonych przed wyborami. Wiedział, że możliwa jest wygrana jednej z koalicji, ale jeżeli chodzi o pojedyncze partie, to w sondażach przodowało ugrupowanie Babiša. Publiczne opowiadanie się za politykiem, który zawiódł w momencie kryzysu, a do tego ma postawione zarzuty za nieuprawnione wykorzystanie dotacji unijnych nie jest najlepszą wizytówką głowy państwa

Opisane wyżej sytuacji to tylko niektóre z przykładów kontrowersyjnych zachowań Miloša Zemana. Pokazują jednak, że bez wątpienia podczas jego prezydentury urząd ten przestał być postrzegany w pełni poważnie. W mediach nie mówiono o tym, jakie decyzje podjął i jakie ustawy podpisał, ale o tym, jakie kontrowersje z jego udziałem mogliśmy obserwować danego dnia. To z kolei stawia istotne wyzwanie przed jego następcą – musi odbudować powagę urzędu prezydenta i udowodnić, że osoba na tym stanowisku nie musi być jedynie źródłem memów. Z perspektywy tego, co prezentował sobą poprzedni prezydent, można uznać, że jest to trudne zadanie. Z drugiej strony, jest to także wyzwanie dla samych głosujących. To oni zdecydują, czy zatrzymają trwający od 10 lat czeski film z prezydentem w roli głównej.

Armia obywateli na czele z generałem?

Zadania zmiany wizerunku pozycji prezydenta podjęło się kilku śmiałków. Jednych z nim jest Petr Pavel – generał, były szef Sztabu Generalnego Czeskich Sił Zbrojnych i szef Komitetu Wojskowego NATO. Jak na razie to właśnie on prowadzi w przedwyborczych sondażach. Warto podkreślić, że jest to kandydat obywatelski (zebrał 81 250 podpisów), niewysunięty przez żadną z partii, ale poparła go koalicja SPOLU. Wiedząc, jak wyglądała prezydentura Miloša Zemana, perspektywa, że jego następcą może być wojskowy, wydaje się interesująca. Do wyborów idzie z hasłem Vraťme Česku řád a klid (pol. Przywróćmy Czechom porządek i spokój), a na swojej oficjalnej stronie obiecał, iż pójdzie pierwszy, jak robił przez całe życie i przywróci porządek na urzędzie prezydenta. Podkreśla swoją otwartość na innych i prawdomówność, której będzie wymagał także od pozostałych polityków. To jedyna droga skończenia z atmosferą chaosu i niepewności.

Pavel wypowiada się na temat swojej wizji współpracy z rządem i parlamentem. Nie chce ponownych kłótni o kierunki polityki zagranicznej, ponieważ powodują one utratę wpływu i szacunku na świecie, co przekłada się na możliwość efektywnego wpływania w stosunkach międzynarodowych. To z kolei bezpośrednio wpływa na sytuację obywateli, którzy muszą np. płacić wyższe rachunki za energię. Były generał jednoznacznie stawia także na orientację prozachodnią, tak samo, jak konsekwentnie krytykuje postępowanie Rosji. W tym kontekście warto także przyjrzeć się jego postulatom z zakresu polityki energetycznej. Zdecydowanie opowiada się za dywersyfikacją źródeł i przerwaniem zależności od Rosji w tym obszarze.

Kandydat ten zauważa też konieczność współpracy między rządem a opozycją i deklaruje, że będzie do tego dążył. W kontekście obecnej sytuacji politycznej w Czechach postulat ten wydaje się szczególnie ważny. Wydaje się także idealnie odpowiadać na obecne potrzeby czeskiego społeczeństwa. Świadczy o tym cytat z jego strony internetowej: Republika Czeska zasłużyła na głowę państwa, która w czasach kryzysu przemawia spokojnym, jasnym i zrozumiałym głosem. Łagodzi kłótnie i prowadzi do celu społecznego. Prezydenta, który swoim zachowaniem i podczas swoich wystąpień przypomina, że z ciężkimi wyzwania, jakim dzisiaj musimy stawić czoła, poradzimy sobie duże lepiej razem, niż kiedy będziemy się kłócić lub stać osamotnieni[8]. Słowa te wpasowują się w typ prezydenta, jakiego Czesi teraz potrzebują. Pavel pokazuje, że jest świadomy, jaka jest sytuacja państwa i jego obywateli i stara się zbudować swój wizerunek jako osoby, która potrafi rozwiązywać kryzysy. Warto jednak zauważyć, że bardziej skupia się na stosunkach międzynarodowych, niż na samej sytuacji wewnątrzpaństwowej, co jest zrozumiałe w kontekście jego wcześniejszej działalności, ale może także stać się przeszkodą. Wiele problemów da się rozwiązać we współpracy z innymi, ale są takie, z którymi będzie musiał poradzić sobie sam lub we współdziałaniu z krajowymi politykami, dlatego powinien zwrócić większą uwagę na ten aspekt prezydentury. W jego programie i w przemówieniach rzadko pojawiają się aspekty socjalne, co także może działać przeciwko niemu. Z drugiej strony, wydaje się, że skoncentrował się na tych obszarach, na które jako prezydent mógłby faktycznie wpływać.

Pavel nie uniknął także stosowania kampanii negatywnej, co jednak nie jest u niego częste. Kandydaturę Andreja Babiša uznał za zagrożenie dla Czech[9]. Podkreślił także, że rezultaty amatorszczyzny byłego premiera Czesi odczuwają do dzisiaj, dlatego nie można pozwolić na to, aby populista ponownie zajmował wysokie, państwowe stanowisko. Dotychczas nie atakował innych kandydatów, co może świadczyć, że jego krytyka wypływa z obserwacji stylu rządzenia lidera ANO 2011 oraz jego skutków, a także z faktu, iż Babiš jest przedstawicielem ugrupowania populistycznego[10]. Widzi także wady u obecnego rządu. Uznał, że rząd podejmuje kroki raczej w dobrym kierunku, ale często z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Środki często szły do osób, które nie potrzebowały pomocy. Gdyby były lepiej adresowane, można by było mniejszymi nakładami osiągnąć większy efekt[11]. Wyraźnie widać jednak, że nie jest to krytyka bezpodstawna i absolutna, ale dobrze uzasadniona i pozostawiająca przestrzeń na zalety postępowania rządu.

W polityce nic nie jest czarno-białe, co widać także w przypadku postaci Petra Pavla. Podobnie jak Babiš, jest posądzany o współpracę z komunistami. Jest jednak między nimi jedna różnica – generał swojej przeszłości nie ukrywa i nie wypiera się jej, jak robi to były premier. Opublikował wszystkie dokumenty związane ze sprawą i wszystko otwarcie wyjaśnia. Pracował w wywiadzie wojskowym w czasach komunizmu dzięki swoim umiejętnościom, nie był awansowany jedynie za wierność partii[12]. Takie postępowanie, pomimo trudnej przeszłości też może mieć swoje pozytywne strony. Pavel pokazuje, że potrafi uczciwie przyznać się do tego, co robił, a to jest dowodem na jego wiarygodność. Dzięki temu nawet krytyka byłego premiera w jego ustach nie brzmi jak bezpodstawny atak, ponieważ sam swoim postępowaniem udowadnia, że są od siebie różni.

Ekonomistka na trudne czasy

Drugą kandydatką, która wydaje się mieć szansę, chociażby na awans do drugiej tury, jest Danuše Nerudová. Z wykształcenia jest ekonomistką, pełniła funkcję rektorki Uniwersytetu Mendla w Brnie. Swoją kandydaturę uzasadniła w następujący sposób: Wierzę, że potrzebujemy pewności. Pewności, że poradzimy sobie z ciężkimi czasami, które nastały i wyjdziemy z nich silniejsi jako państwo. Jako ekonomistka wiem, że jest to możliwe, a jako człowiek czuję się zobowiązana pracować, by ludzie w tym kraju nie stawali się biedniejsi. Jestem gotowa zrobić w tym celu wszystko, co w mojej mocy. Zasługujemy przecież na lepszą przyszłość[13]. Podkreślenie swojego wykształcenia w przypadku tej kandydatki wydaje się dobrą strategią – w końcu kto lepiej poradzi sobie z kryzysem niż doświadczona ekonomistka? W swojej kampanii odnosi się także do praw człowieka i konieczności ochrony środowiska, czyli do tematów aktualnych i wymagających ciągłych dyskusji. Podobnie jak Pavel, jest kandydatką obywatelską i to właśnie ona otrzymała najwięcej podpisów. Również została poparta przez koalicję SPOLU.

Decyzja Nerudovej o kandydowaniu przypomina trochę sytuację ze Słowacji. Tam w ostatnich wyborach zwyciężyła Zuzana Čaputová, tym samym stając się pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta w tym państwie. Teraz szansę na to samo ma właśnie była rektorka Uniwersytetu Mendla. Na pewno są do siebie podobne, jeśli chodzi o podejście do ludzi, zrozumienie ich oraz sposób przemawiania. Jeżeli taka kandydatura została pomyślnie rozpatrzona przez Słowaków, dlaczego inaczej miałoby być w przypadku Czechów?

W porównaniu do generała Nerudova stawia większy nacisk na ludzi i problemy socjalne niż na politykę zagraniczną. Podkreśla konieczność przywrócenia godności wielu osobom, o których państwo zapomniało oraz podejścia do obywateli z czcią i szacunkiem. W czasie pandemii według niej brakowało głosu, który uspokoiłby sytuację społeczną i który dałby nadzieję na to, że wspólnymi siłami uda się sytuację opanować. Widać zatem, że zdaje sobie ona sprawę z roli, jaką prezydent powinien pełnić, zwłaszcza w tak skomplikowanych czasach, jakie nadeszły. Stawia także na komunikację między prezydentem a obywatelami, a nie na model zamkniętej prezydentury, jaka ma miejsce w czasach Zemana.

Nerudová chętnie podkreśla swoją niezależność od partii politycznych, dzięki której nie będzie musiała dbać o partyjne interesy, a będzie mogła skupić się na najważniejszym – na sytuacji obywateli i ich problemach. Przyznała także, że w przeciwieństwie do swoich dwóch największych oponentów nie musi tłumaczyć swojej przeszłości, przez co może całkowicie skoncentrować się na przyszłości[14].

Rządzenie państwem porównuje do prowadzenia rodziny, w której zawsze trzeba pomagać słabszym. Tym samym staje naprzeciw hasła byłego premiera, że państwem należy rządzić jak firmą. W stosunku do swojego drugiego oponenta dodała stwierdzenie, że państwem nie da się też sterować jak jednostką wojskową. Słowa te wpisują się w jej styl prowadzenia kampanii nastawiony na ludzi[15].

Co ciekawe, Nerudová jest kandydatką, która potrafiła przyciągnąć ludzi młodych. Sama przyznała, że jej wolontariusze są głównie z generacji Z, ale nie daje im żadnych rad, ponieważ to jej pokolenie powinno uczyć się od nich. Jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, zdecydowała się także na kampanię na TikToku, co pokazuje, że jest to kampania adresowana właśnie do tej najmłodszej grupy. Dobry kontakt z młodymi ludźmi nie powinien jednak dziwić — w końcu sama pracuje w środowisku pedagogicznym. Na pewno pomogły jej także słowa o tym, iż sama widzi, że młodzi nie są wysłuchiwani, że ignoruje się problemy, o których chcą rozmawiać. Jest to problem znany z wielu państw i otwarcie mówienie o nim na pewno pozytywnie wpływa na poparcie młodych[16]. Jej otwartość potwierdza fakt, że decyduje się uczestniczyć w debatach organizowanych przez różne podmioty i zawsze jest na nie dobrze przygotowana. Pokazuje to także, mówiąc o konkretnych nazwiskach osób, które chciałaby, aby pełniły funkcję jej doradców[17]. To właśnie zdecydowanie odróżnia ją od Pavla. Co więcej, nie ma politycznej przeszłości, co pozwala jej uniknąć niepotrzebnych, kontrowersyjnych sytuacji. Jej poparcie w sondażach najszybciej rośnie i do czasu wyborów może osiągnąć naprawdę dobry wynik. Buduje swój wizerunek jako osoby łagodzącej spory oraz kompetentnej do rozwiązywania problemów ekonomicznych, co w obecnej sytuacji w Czechach jest niezbędne. Nawet elementy kampanii negatywnej, które zdarza jej się włączyć, nie są prymitywne. Krytykuje swoich oponentów w sposób wyważony i merytoryczny. Poza tym, w pewnym momencie, zwłaszcza bliżej wyborów, Peter i Babiš mogą skoncentrować się na bezmyślnej walce między sobą, przez co to właśnie ona zyska sympatię wyborców, nie będąc stroną intensywnego konfliktu. Dzięki tym cechom wciąż ma szanse przekonać do siebie większą część społeczeństwa i zostać pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta Czeskiej Republiki.

Ucieczka przed odpowiedzialnością

Przyszłoroczne wybory prezydenckie w Czechach nie obędą się bez populisty na liście kandydatów. I nie jest to nowy populista – na kandydowanie zdecydował się były premier i lider ANO 2011, Andrej Babiš. Został zgłoszony jako kandydat partyjny, więc nie możemy, jak w przypadku pozostałych dwóch faworytów, ocenić jego poparcia społecznego na podstawie liczby zebranych podpisów.

O możliwej kandydaturze byłego premiera mówiło się długo. Otwarcie popierał ją też Miloš Zeman. Sam Babiš przez długi czas podkreślał, że nie chce brać udziału w wyścigu o pozycje prezydenta. Padały nawet słowa, że nie zrobi tego nigdy, a także np. Jezus Maria, czemu miałbym kandydować[18]. Działo się tak co najmniej od 2014 roku do czasu ogłoszenia kandydatury. Podkreślał także, że jest człowiekiem, który chce się rozwijać i nie interesują go funkcje reprezentacyjne. Swoje nastawienie jednak stopniowo zmieniał, sugerując, że jego kandydatura cieszyłaby się duży poparciem.

Można by zapytać – skąd ta zmiana? Prawdopodobnie odpowiedź na to pytania jest prostsza, niż mogłoby się wydawać. Babišovi grozi więzienie ze względu na wyłudzenia dotacji unijnych, jakich się dopuścił. Przeznaczył je na budowę kompleksu Čápí hnízdo, który oczywiście służy jego konglomeratowi – Agrofertowi. Jeżeli zostałby prezydentem, jego skazanie, przynajmniej na czas prezydentury, nie byłoby możliwe. To dość cyniczny i egoistyczny powód walki o stanowisko głowy państwa. Jeszcze bardziej kontrowersyjna jest wizja prezydenta z zarzutami. Nawet po zakończeniu pełnienia funkcji, kontynuowanie postępowania byłoby utrudnione, ze względu na jego rozciągłość w czasie – przede wszystkim świadkowie pamiętaliby mniej[19]. Trzeba przyznać, że już sama możliwość kandydowania przez osobę, która ma postawione zarzuty, wydaje się niepoważna. Piękne słowa lidera ANO 2011 o tym, że zdecydował się poświęcić (po raz kolejny w życiu) i kandydować na prezydenta, by uchronić naród przed złymi rządzącymi, nie są w stanie przykryć innych motywów, jakie niewątpliwie miały wpływ na tę decyzję.

Przez okres bycia premierem, liderem ANO 2011 słynął ze wskazywania winnych złej sytuacji Czech, braku umiejętności zarządzania w sytuacjach kryzysowych oraz rozpaczliwego zaprzeczania swojej komunistycznej przeszłości. Hasła pokroju Nie jesteśmy jak politycy — pracujemy oraz dotyczące zatrzymania rozkradania majątku państwowego okazały się wtedy być pustymi frazesami. Sam dopuszczał się nieuprawnionego wykorzystywania środków unijnych, a swoim postępowaniem sprawił, że przeciwko niemu protestowało w Pradze ponad 250 tysięcy Czechów. Dlaczego tym razem miałoby być inaczej i miałby spełnić swoje obietnice?

Jak na razie, były premier unika starcia z kontrkandydatami. Zapowiedział, że nie weźmie udziału w żadnej debacie do końca tego roku. Pojawi się tylko w tych, które zorganizuje telewizja[20]. Może to oznaczać, że jeszcze nie jest pewny swojej strategii. Pomimo tego, jest kandydatem, którego nie należy bagatelizować. Od zawsze był znany ze skutecznego marketingu politycznego i nie inaczej może być teraz. Jednak to od Czechów zależy, czy jako swojego reprezentanta chcą mieć osobę z zarzutami, która już pokazała swój brak umiejętności i wyczucia sytuacji. Jego wybór z wielką dozą prawdopodobieństwa okazałby się przedłużeniem kabaretu, jaki zafundował im Zeman przez ostatnie dwie kadencje. Pokazałby także, że raz pokonany populizm nie jest populizmem pokonanym na zawsze. Dzisiejszy Babiš nie różni się od Babiša z 2013 roku praktycznie niczym. Styczniowa elekcja pokaże, czy społeczeństwo czeskie to dostrzegło i po kilku latach rządów populistów jest bardziej świadome znaczenia swojego wyboru i odpowiedzialności, jaka ciąży na nich w dniu głosowania.

Czas ważnej decyzji

Do wyborów prezydenckich w Czechach zostało jeszcze trochę czasu, jednak okres do końca stycznia, ze względu na trwającą kampanię, zapowiada się interesująco. Te dni przyniosą nam odpowiedź nie tylko na pytanie, kto będzie prezydentem Czech. Pokażą nam, jaki model prezydentury preferują Czesi – czy chcą kogoś, kto przywróci należytą powagę urzędowi prezydenta, czy kontynuacji kabaretu. Czy po raz kolejny zaufają populiście, czy tym razem zdecydują się na racjonalność i rozwagę, która pomoże im w czasie kryzysu? Czy chcą osobę z polityczną przeszłością, czy też tę, która swój wizerunek buduje od podstaw?

Dotychczas przez długi czas w sondażach przodował Pavel, ale ostatnio wyprzedziła go Nerudová[21]. Obydwoje pokonałoby w drugiej turze byłego premiera. Sytuacja jest jednak bardzo zmienna, sprawa wydaje się absolutnie nierozstrzygnięta, a walka będzie się toczyć do samego końca. Widać, że w czasie kampanii poruszane będą drażliwe tematy, a każda wypowiedź może spowodować spadek lub wzrost poparcia. Warto zaznaczyć, że kandydatów na ten urząd będzie prawdopodobnie aż 21, ale szanse wydaje się mieć tylko ta trójka. Jednak polityka jest na tyle nieprzewidywalna, że nie możemy z całą pewnością stwierdzić, co jeszcze może się stać. Pewne jest tylko jedno – czeka nas ciekawy i zacięty wyścig o fotel prezydenta, który może się zakończyć znalezieniem Havla naszych czasów. Tak bardzo potrzebnego w czasach kryzysu. Drugim scenariuszem jest ponowny wybór populisty, który znów przyczyni się do niszczenia państwa i pogłębiania sporów między obywatelami i politykami oraz będzie stanowić zagrożenie dla demokracji i powagi Czech na arenie międzynarodowej. Można mieć jedynie nadzieję, że czeskie społeczeństwo nie zapomniało, ile złych decyzji podjął były premier i jak wykorzystywał swoją pozycję w celu budowania gospodarczego imperium, jakim jest Agrofert. Oznaką tego będzie pokazanie po raz drugi Babišovi, że na czeskiej scenie politycznej nie ma miejsca dla populizmu poprzez wybór odpowiedzialnego, kompetentnego prezydenta na miarę Vacláva Havla.

  1. Zákon o volbě prezidenta republiky a o změně některých zákonů (zákon o volbě prezidenta republiky), https://www.zakonyprolidi.cz/cs/2012-275#cast1[dostęp: listopad 2022].

  2. Ústava České republiky, https://www.psp.cz/docs/laws/constitution.html [dostęp: listopad 2022].

  3. Premiér Fiala: Petr Pavel musí svoji minulost věrohodně vysvětlit, https://www.denik.cz/z_domova/debata-deniku-fi

    ala-vyznamenani-zeman-pavel-20221027.html [dostęp: listopad 2022].

  4. Důvěra ústavním institucím — září až listopad 2022, https://cvvm.soc.cas.cz/media/com_form2content/documen

    ts/c2/a5581/f9/pi221122.pdf [dostęp: listopad 2022].

  5. Prezydent Czech o eksplozji w Vrbieticach. „Obie te wersje traktuję poważnie”, https://tvn24.pl/swiat/czechy-milosz

    -zeman-o-udziale-agentow-gru-w-eksplozji-w-vrbieticach-nie-ma-zadnych-dowodow-5077243 [dostęp: listopad 2022].

  6. Zeman: Do Číny jsem se jel poučit, jak stabilizovat společnost, https://www.e15.cz/domaci/zeman-do-ciny-jsem-s

    e-jel-poucit-jak-stabilizovat-spolecnost-1132861 [dostęp: listopad 2022].

  7. Renata Rusin Dybalska, Nowy wymiar komunikowania politycznego na przykładzie języka prezydenta Czech Miloša Zemana, [w:] Rozprawy Komisji Językowej ŁTN, t. LXII, 2016, s. 124.

  8. https://www.generalpavel.cz/ [dostęp: listopad 2022.].

  9. Kandidatura Babiše je hrozbou pro Česko, míní generál Pavel, https://www.novinky.cz/clanek/domaci-kandidatura-

    babise-je-hrozbou-pro-cesko-mini-general-pavel-40413039? [dostęp: listopad 2022].

  10. Petr Pavel: Výsledky Babišova amatérismu si pamatujeme všichni, https://www.forum24.cz/petr-pavel-cesku-nabi

    zim-diplomaticke-zkusenosti-jednal-jsem-s-prezidenty-i-krali/ [dostęp: listopad 2022].

  11. Generál Petr Pavel kritizoval vládu. Pomáhá pomalu a lidem, kteří to nepotřebují, https://cnn.iprima.cz/pavel-kritiz

    oval-vladu-pomaha-pomalu-a-lidem-kteri-to-nepotrebuji-prohlasil-193653 [dostęp: listopad 2022].

  12. Pavel komunistickou minulost netají a lituje jí. Babiš ji i přes důkazy popírá, říká historik Tomek, https://www.irozhlas

    .cz/zpravy-domov/petr-pavel-andrej-babis-prezidentska-volba-2023-prokop-tomek_2210311601_kro, [dostęp: listopad 2022].

  13. https://www.danusenerudova.cz/ [dostęp: listopad 2022].

  14. Nerudová: Nemusím řešit minulost, https://www.novinky.cz/clanek/volby-prezidenta-nerudova-nemusim-resi

    t-minulost-40414878 [dostęp: listopad 2022].

  15. Danuše Nerudová: stát je potřeba řídit jako rodinu, která vždy pomáhá slabším, https://www.vlasta.cz/clane

    k/danuse-nerudova-zuzana-caputova-andrej-babis-volby-petr-pavel-univerzita-skola-2.html [dostęp: listopad 2022].

  16. Novinkou prezidentské kampaně je TikTok. Mezi mladými trenduje Nerudová i Babiš, https://www.idnes.cz/vo

    lby/prezidentske/2023/prezidentske-volby-socialni-site-tik-tok-bereal-nerudova-babis-divis-cumrik.A221107_103804_prezidentske-volby-2023_knn [dostęp: listopad 2022].

  17. Nerudová už není jen žena, generál Pavel zatím dezertuje a další příběhy prvních prezidentských debat, https://www.e15.cz/nazory/nerudova-uz-neni-jen-zena-general-pavel-zatim-dezertuje-a-dalsi-pribehy-prvnich-prezidentskych-debat-1394622 [dostęp: listopad 2022].

  18. Ježíšmarjá, proč bych kandidoval.“ Jaká byla Babišova cesta k boji o Hrad, https://www.seznamzpravy.cz/clanek/vo

    lby-prezidentske-proc-kandidovat-jsem-manazer-zmapovali-jsme-babisovu-cestu-k-boji-o-hrad-218137 [dostęp: listopad 2022].

  19. Elitní právník popisuje, jak Babišova kandidatura ovlivní kauzu Čapí hnízdo, https://www.seznamzpravy.cz/clanek/

    volby-prezidentske-pravnik-kdyby-babis-vyhral-z-kauzy-capi-hnizdo-se-muze-vyvlect-naporad-218066 [dostęp: listopad 2022].

  20. Babiš do debat s protikandidáty nepůjde, https://www.novinky.cz/clanek/volby-prezidenta-babis-do-debat-nepu

    jde-40415545 [dostęp: listopad 2022].

  21. Aktuální volební průzkumy: Nerudová je ve vedení. Poprvé je favoritkou voleb, https://www.e15.cz/prezidents

    ke-volby/aktualni-volebni-pruzkumy-preference, [dostęp: listopad 2022].