Gospodarka Rosji po roku wojny

Ilustracja: Barbara Tur
Artykuł ukazał się w 11. numerze kwartalnika „Młodzi o Polityce”

Pełnoskalowa agresja Rosji na Ukrainę rozpoczęła zupełnie nową epokę w najnowszej historii Europy. Trwająca od roku wojna na wschodnich rubieżach Starego Kontynentu ostatecznie obnażyła ekspansjonistyczne i rewizjonistyczne aspiracje Moskwy, zaś broniąca się skutecznie Ukraina, okazuje stabilną i trwałą chęć dołączenia do świata Zachodniego. Wielowektorowość zmian w polityce i gospodarkach państw europejskich jest bezsprzeczna. Toczące się za naszą wschodnią granicą działania wojenne przynoszą również nie mniej kluczowe zmiany w państwie agresora. Rosja bowiem w konsekwencji swoich wyborów została postawiona przed piętrzącymi się problemami politycznymi, gospodarczymi czy społecznymi.

Przed wojną

Kreml do wybuchu wojny przygotowywał latami. W tym celu Federacja Rosyjska przez ostatnie lata dość konsekwentnie gromadziła rezerwy złota oraz walut obcych. Według statystyk opublikowanych przez Rosyjski Bank Centralny, wartość zapasów kruszcu i dewiz tylko w latach 2015-2021 wzrosła z nieco ponad 350 mld dolarów do ponad C mld dolarów[1]. W kwestii złota może imponować radykalne zwiększenie jego ilości w rosyjskim skarbcu na przestrzeni ostatnich 18 lat. W okresie 2005-2021 nasz północno wschodni sąsiad nabył łącznie 1915 ton kruszcu, zaś obecnie dysponuje 2299 tonami złota[2]. Dzięki temu Rosja stała się 5 największym posiadaczem metalu na świecie, plasując się za USA, Niemcami, Włochami i Francją, co jest niewątpliwie dobrym wynikiem[3]. Moskwa stworzyła również Fundusz Dobrobytu Narodowego. Jest to specjalna rezerwa pochodząca z nadwyżki sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego[4]. Podstawą do jej obliczenia jest ustawa budżetowa. Zakłada się w niej uśrednioną cenę sprzedaży węglowodorów. Jeżeli kwota pod koniec roku okazywała się wyższa niż uprzednio zakładano – różnica zasilała Fundusz Dobrobytu Narodowego. Według danych z października ubiegłego roku suma zebrana w ramach FDN opiewa na wartość 10,792 bln rubli, czyli około 188 mld dolarów[5]. Działania mające na celu gromadzenie wspomnianych rezerw miały przede wszystkim za zadanie stworzenie pewnego rodzaju poduszki, która miała amortyzować finanse Federacji Rosyjskiej w niesprzyjających warunkach. Dzięki nim planowano stabilizować kurs rubla, a także niwelować w przyszłości deficyt budżetowy.

W kontekście kondycji rosyjskiej gospodarki sprzed 24 lutego 2022 nie sposób pominąć wątku sankcji nakładanych przez państwa Unii Europejskiej, USA, Norwegii, Kanady i Australii począwszy od marca 2014 roku. W następstwie nielegalnego zajęcia, a następnie aneksji Krymu oraz rozpoczęcia wojny w Donbasie i Ługańsku wspomniane państwa podjęły decyzję o objęciu restrykcjami osób fizycznych i prawnych odpowiedzialnych za wspieranie sił prorosyjskich. Z biegiem czasu zawieszone zostało finansowanie przez Europejski Bank Inwestycyjny i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju nowych projektów, realizowanych w Rosji, a także transfer niektórych technologii do państwa agresora, co przyczyniło się do prymitywizacji części rosyjskiego przemysłu[6]. Nie tylko działania Zachodu odbijały się na koniunkturze wschodnioeuropejskiego molocha. Również retorsje Kremla niebagatelnie wpływały na obraz rosyjskiej gospodarki sprzed inwazji na Ukrainę. Najbardziej spektakularnym przykładem wydaje się tutaj wprowadzone w sierpniu embargo nałożone na import określonych towarów i surowców rolno-spożywczych, pochodzących z państw Unii Europejskiej, USA, Australii, Norwegii i Kanady. Decyzja ta oczywiście w pierwszej kolejności uderzyła w państwa UE eksportujące na dużą skalę tego typu towary do Rosji, głównie państwa bałtyckie, Finlandię i w nieco mniejszym stopniu Polskę. Jednakże, ponieważ rosyjski rynek wewnętrzny pozbawiony został nagle stałych dostaw produktów, w sklepach zaczęło brakować podstawowych produktów. Ceny żywności wzrosły średnio o 16,7% a w przypadku niektórych artykułów (jak np. kasza gryczana) nawet 50%[7]. Trudna sytuacja przyspieszyła zapoczątkowany w 2012 roku program uniezależniania się od importu (szczególnie pochodzącego z państw Zachodu). W ten sposób już w 2019 roku wartość sprowadzanych dóbr była o 41% niższa niż w 2013 roku[8]. Oczywiście poszczególne kraje Unii Europejskiej obchodziły embargo, wysyłając towary do państw nieobjętych zakazem (często też będących w bardzo bliskich relacjach z Kremlem), a stamtąd do Rosji. Praktyka ta skalą nie dorównywała jednak wcześniejszemu bezpośredniemu eksportowi.

Zmniejszanie zagranicznego importu wymusiło na Federacji Rosyjskiej podjęcie konkretnych działań pomocowych dla rodzimego rolnictwa. W ciągu pierwszych 3 lat obowiązywania embarga, państwowe środki przeznaczone na wsparcie kompleksu rolno-przemysłowego wzrosły o 30%. Dodatkowo rolnicy mogli liczyć na udogodnienia w postaci, chociażby tanich kredytów na rozwój działalności. W konsekwencji produkcja rolna skokowo wzrosła i Rosja z państwa posiadającego zdecydowanie ujemne saldo w handlu żywnością, stała się jego eksporterem, zostając nawet – jak w przypadku rynku zbóż – jednym ze światowych liderów tej dziedziny[9]. Równolegle Rosja próbowała się uniezależnić od importu w innych dziedzinach gospodarki. Próby te nie były jednak zbytnio udane. Powodem takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim fakt, iż rosyjski przemysł nigdy nie cechował się zbytnią innowacyjnością. W związku z tym substytucja importu przez zwiększenie własnej produkcji w przypadku dóbr do wytworzenia, których potrzeba nowoczesnych technologii w kraju nad Wołgą jest utrudniona, a w niektórych przypadkach po prostu niemożliwa. Stąd próby zwiększenia udziału rosyjskich leków na rynku farmaceutycznym, czy w szczególności próba budowy własnych ośrodków specjalizujących się w IT, przynosiły bardzo umiarkowane rezultaty. Wobec tego Rosja zaczęła wymuszać na zagranicznych koncernach lokowanie swoich siedzib w kraju. Mimo usilnych prób autarkizacji rosyjskiej gospodarki kremlowskim decydentom nie udało się uniezależnić przemysłu od krajów Zachodnich, co po 24 lutego 2022 będzie miało niebagatelne znaczenie.

Sankcje nałożone wskutek inwazji na Ukrainę – zasięg i znaczenie

W nocy z 23 na 24 lutego 2022 roku, czołówki kolumn wojska Federacji Rosyjskiej przekroczyły granicę Ukraińsko-Rosyjską i Ukraińsko-Białoruską. Rozpętana przez Moskwę wojna w naturalny sposób pociągnęła za sobą odpowiedź Zachodu – w tym i tą gospodarczą. Jakkolwiek niektóre wcześniejsze sankcje były dla Moskwy bolesne, tak te podyktowane nowymi realiami – musiały być bezprecedensowe. I były – począwszy od pierwszego pakietu restrykcji, wprowadzonego jeszcze w przededniu wojny, kary wymierzane agresorowi były coraz odważniejsze i wprowadzane z większym rozmachem. Na szczególną uwagę zasługuje, również ogłoszony na przełomie lutego i marca, trzeci pakiet sankcji. Obejmował on zakaz lotów rosyjskich przewoźników w przestrzeni powietrznej państw nakładających sankcję i – co najistotniejsze – zakaz transakcji z rosyjskim Bankiem Centralnym, a także wykluczenie siedmiu rosyjskich banków z systemu SWIFT, co właściwie uniemożliwiło tym podmiotom funkcjonowanie na światowych rynkach. Nie wykluczono jednak największego rosyjskiego banku – Sberbanku. Niemniej samo wyłączenie możliwości przeprowadzania operacji finansowych z Rosyjskim Bankiem Centralnym stanowiło mocny cios gospodarczy. W bankach państw nakładających sankcję zdeponowano znaczną część wspomnianych wcześniej rezerw RBC. W ten sposób zamrożono środki warte ok. 300 miliardów dolarów, co stanowi niemalże połowę zgromadzonych zapasów[10]. Pieniądze te mogą zostać przejęte i wykorzystane na powojenną odbudowę Ukrainy (jak proponuje UE), konkretów na razie jednak brak. Zawieszono również działalność stacji Russia Today i agencji Sputnik, będącymi tubami propagandowymi Kremla poza granicami kraju[11]. Kolejne pakiety sankcji rozszerzały zakaz eksportowania zaawansowanych technologii, a także handlu na produkty takie jak drewno, cement, owoce morza czy alkohol. Szczególnie mocne w założeniu autorów miały być, i w dalszym ciągu mają, restrykcje wymierzone w trzon rosyjskiej gospodarki – paliwa kopalne. W ramach czwartego pakietu podjęto decyzję o zakazie importu z Rosji węgla i innych stałych paliw kopalnych. W grudniu 2022 wprowadzono zakaz importu ropy drogą morską do Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, zaś na transport do krajów trzecich, wprowadzono pułap cenowy na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Kwota ta będzie się prawdopodobnie zmieniać wraz z trendami na rynku czarnego surowca, ponieważ w założeniu limit ma być mniejszy od średniej ceny rynkowej rosyjskiej ropy o co najmniej 5%. Podobne ograniczenia wprowadzono w lutym tego roku na produkty ropopochodne. Rola węglowodorów jest w kontekście rosyjskiej gospodarki kluczowa na tyle, że zasługuje na osobne omówienie, które znajduje się w późniejszej części tekstu.

Wprowadzone restrykcje początkowo wstrząsnęły rosyjską gospodarką. W ciągu pierwszego tygodnia wojny rubel osłabił się względem dolara o prawie 30%, natomiast notowania rosyjskich spółek zaczęły drastycznie spadać[12]. Deprecjacja waluty wzmocniła inflację, zaś ta windowała w górę ceny i tak coraz trudniej dostępnych importowanych towarów. By ratować koniunkturę, Rosja zmuszona była podjąć szereg działań. Początkowo, chcąc ustabilizować pikujący kurs rubla, RBC podniósł stopy procentowe z poziomu 9,5% do 20%. Dodatkowo postanowiono ograniczyć możliwość sprzedaży rubla przez nałożenie zakazu sprzedaży krajowym bankom walut obcych, a klienci posiadający już oszczędności we wspomnianych walutach zostali w przypadku chęci wybrania środków obłożeni limitem wynoszącym maksymalnie 10 tys. dolarów[13]. Ponadto Kreml zdecydował o wymogu płacenia za rosyjskie węglowodory w rublach. Działań mających na celu wzmocnienie rubla było więcej, a powstała na początku wojny nadwyżka obrotów bieżących czy rekordowo wysokie dochody z eksportu surowców pozwoliły skutecznie wzmocnić walutę. Tak więc uniknięto zapaści systemu finansowego.

Nie był to jednak jedyny problem rosyjskiej gospodarki. W przypadku produkcji przemysłowej, po dobrej pierwszej połowie 2022, w drugiej sytuacja się skomplikowała. Wraz z kolejnymi pakietami sankcji, branże dotknięte ograniczeniami zaczęły notować spadki. Przykładowo wydobycie gazu ziemnego zmniejszyło się w III kwartale o 35% w zestawieniu z rokiem poprzednim, natomiast branża motoryzacyjna się załamała[14]. Produkcja przemysłowa również uległa zmniejszeniu, choć relatywnie niewielkiemu. Jak podkreśla w swoim komentarzu dr Iwona Wiśniewska, ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich, stało się tak przede wszystkim za sprawą bardzo dobrych wyników w pierwszych miesiącach roku, a także zamówień państwowych związanych z obsługą wojny (dotyczy to m.in. branż maszynowej, tekstylnej i spożywczej)[15]. Wzrost odnotowały natomiast takie gałęzie gospodarki jak rolnictwo czy przemysł budowlany. Według oficjalnych danych zdecydowanie lepiej niż prognozowano, wygląda kwestia PKB. W 2022 roku wskaźnik ten zmniejszył się jedynie o 2,1%. Według dr Iwony Wiśniewskiej taki stan rzeczy można wytłumaczyć faktem, iż w ubiegłym roku ze środków budżetowych hojniej niż dotychczas wspierano różne sektory gospodarki. W rezultacie wytworzył się deficyt budżetowy na poziomie 2,3% PKB (około 3,3 bln rubli), który został pokryty w głównej mierze dzięki środkom z Funduszu Dobrobytu Narodowego[16].

Rola węglowodorów w gospodarce Federacji Rosyjskiej

Bez wątpienia rosyjska gospodarka w dalszym ciągu będzie w dużej mierze zależna od federalnych dotacji oraz innych interwencji zapewniających względne bezpieczeństwo jej funkcjonowania (jak np. cła ochronne czy bezpośrednie transfery pieniężne dla poszczególnych sektorów). W tym celu Moskwa musi dysponować odpowiednio silnym budżetem oraz dużymi rezerwami. W tym miejscu pojawia się największy znak zapytania w kwestii oceny obecnej i przyszłej kondycji nadwołżańskiej koniunktury. Rosja bowiem swój budżet opiera w dużej mierze na przychodach ze sprzedaży węglowodorów – gazu ziemnego i ropy naftowej.

Opierając się na szacunkach Michaiła Krutichina – niezależnego rosyjskiego eksperta w dziedzinie energetyki – można założyć, że udział wpływów z wymienionych paliw oscyluje w granicach 40%. Jednakże to nie wszystko. Uwzględniając również przy tym czynniki powiązane (jak np. dywidendy z państwowych firm surowcowych) liczba ta może wzrosnąć do 60%[17]. Nawet jeśli dane te zostały nieco przeszacowane, nie ulega wątpliwości, że rosyjski budżet jest uzależniony od przychodów z ropy naftowej i gazu ziemnego. Stanowi to zarówno zaletę, jak i największą wadę gospodarki naszego północno-wschodniego sąsiada. Taka monostruktura w czasach prosperity pozwala generować astronomiczne wręcz dochody, co w rosyjskich warunkach skutkuje nadwyżką budżetową i możliwością odłożenia dodatkowych środków (jak to miało miejsce, chociażby w przypadku Funduszu Narodowego Dobrobytu). Ponadto z politycznego punktu widzenia, Moskwa dzięki swoim zasobom mogła skutecznie uzależniać od siebie energetycznie Europę. I tak się też działo, czego dowodem był coraz większy udział rosyjskich węglowodorów w miksie energetycznym Starego Kontynentu, jak również prężnie budowana infrastruktura z Gazociągami Nord Stream i South Stream na czele. Z drugiej strony, względnie mała dywersyfikacja wpływów powoduje, iż rosyjskie finanse publiczne (a co za tym idzie cała gospodarka) są bardzo podatne na wahania cen surowców. Te z kolei mogą być kształtowane przez zawirowania polityczne, zmienne zapotrzebowanie czy zdarzenia losowe (jak kataklizmy). W rezultacie nietrudno dojść do konkluzji, że budżet Federacji Rosyjskiej opiera się na dość wrażliwych filarach.

Paradoksalnie początkowo Rosja, rozpoczynając kosztowną wszakże wojnę, stała się beneficjentem własnych działań. Agresja doprowadziła bowiem do paniki na rynkach światowych (co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę, iż Rosja jest czołowym eksporterem węglowodorów) i w konsekwencji do wzrostu ceny surowców. Korzystała na tym cała gospodarka, zaś do budżetu napływały szerokim strumieniem nowe środki. W drugiej połowie ubiegłego roku sytuacja zaczęła się zmieniać – m.in. za sprawą taniejącej ropy naftowej. Cena za baryłkę rosyjskiej ropy Urals w grudniu wyniosła około 50 dol., choć jeszcze pod koniec października oscylowała w granicach 70 dol., natomiast wcześniej – w marcu – kosztowała ponad 100 dol[18]. W rezultacie w ostatnim kwartale można było zaobserwować znaczące zmniejszenie wpływów pochodzących z sektora naftowego. Jak podaje ekspert w dziedzinie rosyjskiej energetyki, dr Szymon Kardaś – Jeszcze w sierpniu dochody państwa z podatku od wydobycia ropy wyniosły 681,3 mld rubli, ale już we wrześniu – 599,2 mld rubli, w październiku – 508,4 mld rubli, a w listopadzie zmalały do 527,8 mld rubli[19]. By zrekompensować straty w budżecie, rosyjscy decydenci podjęli decyzję o obarczeniu w IV kwartale ubiegłego roku Gazpromu jednorazowym podatkiem. Prawdopodobnie zresztą taka forma uszczelniania finansów państwa nie będzie ograniczać się jedynie do gazowego giganta, ponieważ jak zapowiedział rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, w planach jest obłożenie podobnymi, „dobrowolnymi” podatkami, innych dużych przedsiębiorstw[20].

Źle się również dla budżetu rozpoczął 2023 rok. W styczniu bowiem dochody Rosji z podatków od ropy i gazu spadły o 45%, równolegle wpływy budżetowe zmniejszyły się o 35% przy jednoczesnym wzroście wydatków o niespełna 60%[21]. W rezultacie miesiąc ten został zamknięty z deficytem opiewającym na ponad 1,5 bln rubli, co stanowi 60% całego deficytu zaplanowanego na ten rok. Tak wysoki wzrost nakładów Moskwa tłumaczy faktem, iż zdecydowano się wypłacić awansem ponad 1,4 bln rubli na poczet planowanych w 2023 roku zamówień publicznych. Należy jednak przy tym zaznaczyć, że podpisany 5 grudnia przez Władimira Putina budżet Federacji Rosyjskiej na 2023 rok zakłada, że średnia ceny ropy Urals w perspektywie bieżącego roku wyniesie 75 dolarów za baryłkę[22]. Ta jednak przez pierwsze 2 miesiące wynosiła maksymalnie 52 dolary za baryłkę, co stanowi – jak na razie – dowód, że restrykcje wprowadzone w grudniu i lutym przez państwa UE i G7 do tej pory okazują się skuteczne.

Prognozy dla gospodarki

Jaka przyszłość czeka rosyjską gospodarkę? Odpowiedź na to pytanie jest obarczona dużym marginesem błędu. Bez wątpienia bieżący rok będzie trudniejszy niż poprzedni. Nie wiadomo jednak w jakim stopniu. Moskwa naturalnie próbuje przeciwdziałać sankcjom i niekorzystnym uwarunkowaniom rynkowym. Takimi działaniami było ograniczenie wydobycia surowca czy groźba zaprzestania przesyłania ropy naftowej do państw stosujących się do wprowadzających limity cenowe sankcji[23]. By jednak móc je neutralizować, Rosja musi się liczyć z dużymi nakładami pieniężnymi. Jeśli chce przełamać kryzys węglowodorowy, Moskwa musi zbudować własną flotę tankowców (dotychczasowa była zdecydowanie niewystarczająca – co tłumaczy jak na razie sukces sankcji), jak również infrastrukturę, dzięki której będzie mogła eksportować surowce na wschód – do Chin i Indii. Należy przy tym zaznaczyć, iż otwarcie na rynki azjatyckie wcale nie musi rozwiązywać problemu, ponieważ ciężko zakładać, że wschodni partnerzy nie wykorzystają sytuacji, kupując ropę i gaz z dużym dyskontem w porównaniu do stawek, które płaciły państwa europejskie. Jednocześnie spadająca zależność energetyczna Starego Kontynentu może być czynnikiem skłaniającym kraje UE do dalszych, coraz cięższych sankcji. Należy również poczekać na długofalowe reperkusje ogłoszonej jesienią mobilizacji. W jej ramach zabrano bowiem z rosyjskiego rynku pracy 300 tys. mężczyzn, co szczególnie uderza w sektor rolniczy i budowlany. Co więcej – prawdopodobnie bieg działań wojennych prędzej czy później wymusi na Kremlu ogłoszenie kolejnej branki. Bardziej bolesna może się jednak okazać masowa emigracja Rosjan. Jak zauważa ekonomistka, prof. Uniwersytetu im. Łomonosowa w Moskwie, Natalia Zubarewicz: Kluczową kwestią nie jest utrata pracowników, ale drenaż mózgów. Ludzie, którzy wyjeżdżają (za granicę) są z reguły zamożniejsi i (lepiej) wykształceni. Nie można uciekać z pustym portfelem[24]. Wskutek agresji na Ukrainę i zachodnich sankcji, odnotowano również rekordowy odpływ kapitału – w ciągu ostatnich 12 miesięcy z Rosji wywieziono ponad 250 mld dolarów.

Otwarte zostaje pytanie, jak obecne realia osłabią Rosję w dłuższej perspektywie. W tej kwestii kluczowe znaczenie ma kilka zmiennych. Po pierwsze, chcąc osłabić wpływ negatywnych czynników, Rosja musi otwierać się na inne rynki (co oczywiście już robi). Prawdopodobnie otwarcie to nie przyniesie takich korzyści jak, jeszcze nie tak dawne, zażyłe więzy handlowe ze Starym Kontynentem, jednak będą w stanie częściowo zrekompensować brak dostępu do bogatych europejskich rynków. Po drugie, istotne będzie to, czy państwa nakładające sankcję nie zaczną w przyszłości łagodzić restrykcji. Obecnie nie widać takich tendencji (nawet można dostrzec wśród niemieckich czy francuskich decydentów zaostrzenie retoryki), jednakże zmieniające się dynamicznie uwarunkowania międzynarodowe czynią taką ewentualność być może odległą, jednak nie niemożliwą. Po trzecie – gospodarka rosyjska nie jest mimo sankcji zupełnie odcięta od europejskich firm, ponieważ te często znajdują sposób na obejście zakazów. Nieoficjalna obecność na rynku wewnętrznym niektórych zachodnich przedsiębiorstw może ograniczać skuteczność sankcji. Czwartą zmienną jest natomiast czynnik ludzki w postaci samych Rosjan. Rosyjskie społeczeństwo doświadczyło w ciągu ostatnich kilku dekad bardzo poważnych kryzysów gospodarczych, zaś sektor prywatny w tym czasie wykształcił w sobie duży potencjał adaptacyjny. Przyszłość ekonomiczna największego terytorialnie kraju na świecie rysuje się w więc pesymistycznych barwach, jednakże niekoniecznie beznadziejnych.

  1. Statystyki dotyczące rezerw walutowych Rosji dostępne na portalu Trading Economics: https://pl.tradingeconomics.com/russia/foreign-exchange-reserves (dostęp: 23.02.2023).

  2. Jacek Frączyk, Rezerwy walutowe Polski w dół, a Rosji w górę. Decydowało złoto, Business Insider https://businessinsider.com.pl/finanse/rezerwy-walutowe-polski-w-dol-a-rosji-w-gore-decydowalo-zloto/56xy06p (dostęp: 23.02.2023).

  3. Statystyki dotyczące światowych rezerw złota dostępne na portalu Trading Economics: https://pl.tradingeconomics.com/country-list/gold-reserves (dostęp: 23.02.2023).

  4. Centrum Informacji o Rynku Energii,https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cire-24/176395

    -budzet-rosji-bedzie-mogl-korzystac-z-rezerw-narodowego-funduszu-dobrobytu (dostęp: 26.02.2023).

  5. Fundusz Wojennego Dobrobytu, czyli zamiast nowych dróg – nowe czołgi, Rzeczpospolita, https://www.rp.pl/biznes/art37201141-fundusz-wojennego-dobrobytu-czyli-zamiast-nowych-drog-nowe-czolgi (dostęp: 26.02.2023).

  6. Anna Widzyk, UE rozszerza sankcje wobec Rosji, Gazeta Wyborcza, https://archive.md/2e3fk#selection-2

    003.1-2003.33 (dostęp: 27.02.2023).

  7. Marek Menkiszak, Rosja 2014 – kryzys putinizmu, Rocznik Strategiczny 2014/2015, s. 219–235, https://wnpism.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2020/06/12_2015.pdf (dostęp: 1.03.2023).

  8. Iwona Wiśniewska, Substytucja importu w Rosji: mało, drogo i gorszej jakości, Ośrodek Studiów Wschodnich, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2021-02-03/substytucja-import

    u-w-rosji-malo-drogo-i-gorszej-jakosci (dostęp: 1.03.2023).

  9. Ibidem.

  10. Sankcje zamroziły około 300 miliardów dolarów rosyjskich rezerw, Business Insider, https://businessinsid

    er.com.pl/finanse/zamrozenie-rosyjskich-rezerw-sankcje-zamrozily-300-mld-dolarow/88wf4ww (dostęp: 1.03.2023).

  11. Kalendarium – sankcje UE wobec Rosji w sprawie Ukrainy, strona Komisji Europejskiej, https://www.cons

    ilium.europa.eu/pl/policies/sanctions/restrictive-measures-against-russia-over-ukraine/history-restrictive-measures-against-russia-over-ukraine/ (dostęp: 1.03.2023).

  12. Damian Wnukowski, Wpływ sankcji Zachodu na rosyjską gospodarkę, Polski instytut Spraw Międzynarodowych, https://www.pism.pl/publikacje/wplyw-sankcji-zachodu-na-rosyjska-gospodarke (dostęp: 1.03.2023)

  13. Rosyjski bank centralny uderza w samych Rosjan. Wprowadza limity wypłat, Money.pl, https://www.money.pl/gospodarka/rosyjski-bank-centralny-uderza-w-samych-rosjan-wprowadza-limity-wyplat-6745212827089472a.html (dostęp: 1.03.2023).

  14. Iwona Wiśniewska, Rosyjska gospodarka w roku 2022. Adaptacja i rosnący deficyt budżetu, Ośrodek Studiów Wschodnich, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2023-02-16/rosyjska-g

    ospodarka-w-roku-2022-adaptacja-i-rosnacy-deficyt#_ftn3 (dostęp: 1.03.2023).

  15. Ibidem.

  16. Ibidem.

  17. Rekordowy deficyt zwiastuje upadek rosyjskiej gospodarki, materiał autorstwa kanału Good Times Bad Times Polska, https://www.youtube.com/watch?v=KuYdh3pRfD8&t=570s (dostęp: 1.03.2023).

  18. Notowania cen ropy, https://www.wnp.pl/nafta/notowania/ceny_ropy/?zakres=12

  19. Szymon Kardaś, Cisza przed burzą. Stan i perspektywy sektora naftowego Rosji, Ośrodek Studiów Wschodnich, osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2023-01-05/cisza-przed-burza-stan-i-perspek

    tywy-sektora-naftowego-rosji (dostęp: 2.03.2023).

  20. Rosja potrzebuje pieniędzy. „Dobrowolny” podatek od dużych firm ma łatać budżet, Money.pl,

    https://www.money.pl/gospodarka/rosja-potrzebuje-pieniedzy-dobrowolny-podatek-od-duzych-firm-ma-latac-budzet-6867522942032480a.html (dostęp: 1.03.2023).

  21. Iwona Wiśniewska, Rosyjska gospodarka w roku 2022. Adaptacja i rosnący deficyt budżetu, Ośrodek Studiów Wschodnich, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2023-02-16/rosyjska-g

    ospodarka-w-roku-2022-adaptacja-i-rosnacy-deficyt#_ftn3 (dostęp: 2.03.2023).

  22. Iwona Wiśniewska, „Wojenny” budżet Rosji na lata 2023–2025, Ośrodek Studiów Wschodnich, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2022-12-12/wojenny-budzet-rosji-na-lata-2023-2025 (dostęp: 2.03.2023).

  23. Maria Mazurek, Rosja zaskakuje decyzją w sprawie ropy naftowej. Gwałtowna reakcja, https://next.gazeta.pl/next/7,151003,29451984,rosja-zaskakuje-decyzja-w-sprawie-ropy-naftowej-gwaltowna-reakcja.html (dostęp: 1.03.2023).

  24. Mobilizacja pogrąży gospodarkę Rosji? Kreml „zaczął zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji”, Forsal.pl, https://forsal.pl/swiat/rosja/artykuly/8557548,mobilizacja-pograzy-gospodarke-rosji-kreml-zaczal-zdawac-sobie-sprawe-z-powagi-sytuacji.html (dostęp: 2.03.2023).