Divide et impera w kampaniach Prawa i Sprawiedliwości

Grafika: Karolina Jaworska
Artykuł ukazał się w 1. numerze kwartalnika „Młodzi o polityce”

 

Obóz skupiony wokół Jarosława Kaczyńskiego po raz kolejny odniósł zwycięstwo, tym razem w wyborach prezydenckich. Andrzej Duda stał się tym samym drugim prezydentem w historii Trzeciej Rzeczypospolitej, który uzyskał reelekcję. Szukając odpowiedzi na pytanie dlaczego Prawo i Sprawiedliwość wygrywa nieprzerwanie od pięciu lat, można zapisać setki stron. W poniższym artykule skupiam się tylko na drobnym elemencie, który składa się na zwycięstwa obozu Zjednoczonej Prawicy od ponad pięciu lat – nie twierdzę, że jest to najbardziej istotny element, jednak uznałem że jest na tyle ważny, że zasługuje na kilka stron omówienia.

Środowisko Zjednoczonej Prawicy jest środowiskiem niezwykle karnym i niepodatnym na kryzysy – ani personalne, ani wizerunkowe. Jak pokazują ostatnie lata i miesiące, nawet jeżeli dochodzi do tarć chociażby pomiędzy koalicjantami, autorytet J. Kaczyńskiego łamie wszelkie opory i utrzymuje całe środowisko w ryzach. Przekłada się to chociażby na bardzo ujednolicony przekaz ZP w wyborach, co możemy obserwować od początku istnienia Prawa i Sprawiedliwości, do którego później dołączą także pozostałe partie w ramach Zjednoczonej Prawicy. Środowisko ZP jest zjednoczone nie tylko w nazwie (analogiczne porozumienie – Zjednoczona Lewica – nie przetrwała próby czasu, a koalicjanci poszli własnymi drogami politycznymi), lecz również w działaniu. Podczas wyborów widzimy faktycznie wszystkie ręce na pokład. To z kolei działa na korzyść ZP, która w bardzo zjednoczony sposób potrafi… dzielić Polaków.

W poniższym artykule przybliżę kilka wybranych zabiegów stosowanych przez obóz Zjednoczonej Prawicy w procesie zdobywania głosów. Powiem również jakie skutki może mieć dalsze wykorzystywanie takich metod w polityce i czym może się to skończyć. A skończyć może się nieciekawie, dla wszystkich uczestników sceny politycznej.

Środowisko J. Kaczyńskiego do perfekcji opanowało poruszanie się po odczuciach społecznych, polskich fobiach, strachu czy kompleksach. I nie robi tego przypadkowo – odpowiada za to sztab socjologów, politologów i PR-owców, którzy badają dla PiSu wszystko.[1] Kiedy ktoś przedstawia jako formę zarzutu, że większość bezrobotnych albo osób z podstawowym wykształceniem głosowało na Andrzeja Dudę, trzeba oczywiście zgodzić się z faktem, że tak głosują, lecz nie może być to zarzut. Za przekazem do takich, a nie innych grup i warstw społecznych stoją liczne badania i wyczucie pewnych społecznych tematów.

W kampaniach środowiska ZP można zauważyć wiele polaryzujących mechanizmów, które są przez nie wykorzystywane. Niewątpliwą przewagą tego obozu politycznego nad obecną opozycją (zarówno parlamentarną jak i pozaparlamentarną), jest posunięte do mistrzostwa zarządzanie strachem. Zarządzanie strachem jako strategia manipulacji politycznej polega na wzbudzeniu lub nakierowaniu w odbiorach emocji strachu oraz lęku wobec wybranego zjawiska, przy jednoczesnym pokazaniu tego, kto się posługuje tą strategią, jako najlepszego obrońcy przed tym zjawiskiem.[2]

Nie bez przyczyny strach wydaje się jedną z najskuteczniejszych emocji wykorzystywanych w procesie politycznej manipulacji. Co istotne, strach jest emocją powszechną, którą dzielimy ze zwierzętami, a wiele mechanizmów reakcji na nią pochodzi z wczesnych etapów ewolucyjnego rozwoju gatunku. Z tego powodu mają one charakter instynktowny i trudno poddają się świadomej kontroli.[3] Jak wspomnieli twórcy przytoczonego przeze mnie raportu, jednostki, na których stosuje się tę socjotechnikę, poszukują swojego obrońcy, kogoś, kto jest w stanie przezwyciężyć przeciwności i poprowadzić ich ku zwycięstwu czy też zapewnić im bezpieczeństwo. Nie jest to ani odkrywcze, ani nowe zjawisko. Tak działo się od zarania dziejów – ludzie podążyli na przykład za Hitlerem wierząc w ogólnoświatowy spisek żydowski, chcący zniszczyć Niemcy i Niemców.

Ludzie są w stanie uwierzyć we wszystko. Im bardziej abstrakcyjne lub odległe zjawisko jest przedstawiane nam jako zagrożenie, tym bardziej się boimy. Na niewielu ludziach wrażenie robią drastyczne zdjęcia na paczkach papierosów straszących śmiercią palacza, śmiercią nienarodzonego potomstwa lub impotencją – papierosy pali 26% Polaków[4] (i to tylko dorosłych!). Straszenie niezbyt zobiektywizowanym, nieudokumentowanym spiskiem żydowskim doprowadziło za to Niemców do poczucia zagrożenia i eksterminacji sześciu milionów Żydów oraz wywołania najstraszniejszej wojny w historii.

Co z tego wynika? Zarządzanie strachem i używaniem w debacie tak odległych haseł jak uchodźcy, muzułmanie, wątpliwych semantycznie jak ideologia LGBT, gender albo nieostrych jak spisek, klika, kasta, jest bardzo skuteczne. Dużo skuteczniejsze niż straszenie wyborców skutkami zachwiania trójpodziału władz, zmianą ordynacji sądów powszechnych etc. I środowisko J. Kaczyńskiego doskonale to rozumie.

PiS zarządza strachem co najmniej od wyborów prezydenckich w 2005 roku. Silnie zaatakowano wtedy środowiska LGBT. Sprawą przełomową była jednak sprawa tak zwanego gejbombera lub Silnego Pedała.[5] Na dwa dni przed drugą turą wyborów prezydenckich w 2005, w której to mierzyli się Lech Kaczyński i Donald Tusk (który wygrał pierwszą turę z wynikiem ponad 36%[6]) w Warszawie wszczęto alarmy bombowe. Prezydent Warszawy L. Kaczyński sprawnie poradził sobie z tą kryzysową sytuacją – zabezpieczono kilkanaście… atrap bomb. Później pojawiały się liczne sugestie, że być może Silny Pedał był swoistym zabiegiem służb specjalnych, które miały w ten sposób pomagać L. Kaczyńskiemu w walce z D. Tuskiem. Teorię tę wspiera również fakt, że nikogo za tamte wydarzenia i paraliż stolicy nie skazano. Ostatecznie J. Kaczyński wygrał z D. Tuskiem w drugiej turze wyborów prezydenckich, natomiast w umysłach wielu osób zostawiono poważny ślad – środowiska LGBT są środowiskami niebezpiecznymi, mogącymi nawet dokonywać zamachów terrorystycznych!

Później zarządzanie strachem było doskonale widoczne w 2015 roku podczas wyborów parlamentarnych. Środowisko J. Kaczyńskiego straszyło społeczeństwo uchodźcami, wróżąc, że sprowadzimy w ten sposób w najlepszym wypadku epidemię poważnych chorób (J. Kaczyński mówił podczas kampanii tak: są już przecież objawy pojawienia się chorób bardzo niebezpiecznych i dawno niewidzianych w Europie: cholera na wyspach greckich, dyzenteria w Wiedniu, niektórzy mówią o jeszcze innych, jeszcze cięższych chorobach. No i są pewne przecież różnice związane z geografią – różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, mogą tutaj być groźne)[7], w najgorszym – pełnej islamizacji (najpierw liczba cudzoziemców gwałtownie się zwiększa, później deklarują oni, że nie będą przestrzegać naszego prawa, naszych obyczajów, a później – albo równolegle – narzucają swoją wrażliwość i swoje wymogi w przestrzeni publicznej, w różnych dziedzinach. (…) [w Szwecji istnieją] 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat i nie ma żadnej kontroli państwa)[8].

W lipcu 2020 roku, podczas ostatnich wyborów prezydenckich, prezes PiS również użył straszaka, tym razem skierowanego stricte pod grupę emerytów i osób starszych. Mówił wtedy tak: no eutanazja, która niekiedy dzisiaj w Europie przybiera już właściwie charakter przymusowy jest tego najlepszym dowodem. Nie idźmy w tym kierunku, ale jeżeli nie chcemy iść w tym kierunku, to idźmy i głosujmy. Głosujmy na Andrzeja Dudę.[9]

Zarządzanie strachem wiązać się może z syndromem oblężonej twierdzy. Szeroko syndrom ten opisał dr hab. Jacek Ziółkowski w pracy o tym samym tytule, więc nie będę się na ten temat zbyt szeroko rozpisywał. Kluczowe jest to, że obóz ZP doskonale ukazuje zagrożenie ze strony określonego środowiska (LGBT, Żydzi, uchodźcy, eurokraci) lub konkretnej osoby (Donald Tusk, Frans Timmermans, George Soros) dla zwykłego polskiego obywatela. Polska w tej retoryce jest otoczonym przez wrogów Chrystusem narodów.[10]

Poszukiwanie wroga jest immanentną cechą populizmu. Czy PiS jest partią populistyczną? Jest to niewątpliwie kwestią sporną. Jedna z definicji mówi, że populizm to tendencja społeczno-polityczna (nasilenie określonych przekonań i zachowań), charakteryzująca się wiarą w mądrość i uczciwość prostego człowieka, niechęcią do wykształconych elit, specjalistów, ekspertów, przywiązaniem do prostych wyjaśnień i rozwiązań oraz roszczeniowym stosunkiem do państwa i wyższych warstw społecznych.[11]Ponadto Jan-Werner Mueller w książce Co to jest populizm? pisze, że  populistę można rozpoznać po tym, że przeciwstawia lud lub naród skorumpowanej i interesownej elicie establishmentowi.[12] Swoją drogą książka Muellera powinna być pozycją obowiązkową zarówno dla tych, którzy twierdzą, że w Polsce nie mamy do czynienia z pełzającą dyktaturą, oraz tych, którzy uważają, że nie da się tego już nigdy odwrócić.

Populiści dostarczają społeczeństwu prostych odpowiedzi. Tak dzieje się też w przypadku polskim. Po całej nagonce i straszeniu społeczeństwa, dostaje ono od środowiska J. Kaczyńskiego proste odpowiedzi. Nie jest to polska specjalność, dlatego przeanalizujmy kilka wybranych przypadków ze świata:

  • Nigel Farage i UKIP (Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa) przed referendum w Wielkiej Brytanii w 2016 roku, rozpoczęli ogromną kampanię na rzecz wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej. Motywem przewodnim był strach przed imigrantami i islamizacją. Brytyjczycy, aby uchronić się przed hordami imigrantów mogli, według zwolenników Brexitu, po prostu wyjść z UE. To rozwiązałoby wszystkie problemy.
  • Donald Trump przed wyborami w USA w 2015 roku jasno wskazał, że wrogiem Amerykanów są nielegalni imigranci przekraczający granicę amerykańsko-meksykańską. Prostym rozwiązaniem, które zaoferował było dokończenie budowy muru na całej długości granicy z Meksykiem.

Co robi środowisko Zjednoczonej Prawicy? Wskazuje problem i oferuje proste rozwiązanie. Przykład? Według retoryki ZP (uskutecznianej w TVP) Rafał Trzaskowski wraz ze swoimi zwolennikami chcieli zniszczyć Polskę. Ponadto byli przeciwni ambitnemu projektowi budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego[13], co w zestawieniu z wypowiedziami Trzaskowskiego sprzed kilku lat o lotnisku w Berlinie, stanowiło dla społeczeństwa jasny sygnał, że taki prezydent byłby szkodnikiem, dla którego polskie sprawy są mniej istotne niż sprawy niemieckie albo żydowskie. Jaka recepta pojawiła się na to całe zło? Urzędujący prezydent Andrzej Duda. Do historii przejdzie nazywany przez medioznawców propagandowych materiał w Wiadomościach TVP pt. Przedwyborcza mobilizacja wyemitowany 24.06.2020 r.

Jaka nauka wynika z obserwowania kampanii wyborczych środowiska J. Kaczyńskiego? Przede wszystkim taka, że wszyscy obywatele na tym tracą. Dlaczego? Będzie bardzo trudno wrócić nam do normalnej debaty publicznej. Widać to chociażby w przekazie innych sił politycznych, które muszą przyjąć równie polaryzującą retorykę, aby być tak skuteczne, jak obóz Zjednoczonej Prawicy. Ta polaryzacja nie skończy się na niczym dobrym. Podejrzewam, że zaobserwujemy w kolejnych badaniach dramatyczny spadek poziomu kapitału społecznego czy zaufania do współobywateli. Dochodzić może i do dużo poważniejszych zdarzeń. Pamiętajmy, że nie tak dawno prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, został zamordowany. Dziennikarze Wojciech Czuchnowski i Ewa Siedlecka wypowiedzieli się po tej zbrodni i zauważyli, że zabójca P. Adamowicza miał w zakładzie karnym dostęp tylko do TVP, w tym Wiadomości, co mogło być dla niego inspiracją zabójstwa. TVP ich pozwało z artykułu 212 kodeksu karnego, dotyczącego zniesławienia. Sąd Okręgowy umorzył jednak sprawę, a w uzasadnieniu napisał, że zabójca oglądał treści prezentowane przez TVP, dotarły one do niego i kształtowały jego wizję Polski.[14]

Wcześniej, w 2010 r., Ryszard Cyba – przeciwnik PiS, zamordował działacza tej partii Marka Rosiaka.[15] Cyba dopuścił się mordu politycznego, a później jak sam mówił, chciał zamordować Kaczyńskiego. Oprócz problemów psychicznych, zabójca był ofiarą rosnącej polaryzacji i trybalizacji polityki, tworzenia dwóch wrogich plemion. Czy czegoś się nauczyliśmy? Nie. I chyba w tym miejscu najbardziej optymistycznie byłoby zacytować Mikołaja Reya Polak nie mądr, aż po szkodzie, choć może znajdą się i tacy, którzy znajdą więcej prawdy w powiedzeniu Jana Kochanowskiego – Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi[16].

  1. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1794386,1,to-oni-zrobili-kampanie-pis.read , dostęp: 16.07.2020

  2. Paweł Cywiński, Filip Katner, Jarosław Ziółkowski, Zarządzanie strachem. Jak prawica wygrywa debatę publiczną w Polsce, Fundacja im. Stefana Batorego, 2019, Warszawa https://www.batory.org.pl/upload/files/Programy%20operacyjne/Forum%20Idei/Zarzadzanie%20strachem.pdf

  3. Tamże

  4. CBOS, Komunikat z badań nr 104/2019 – Palenie papierosów, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2019/K_104_19.PDF, dostęp 05.08.2020

  5. https://tvn24.pl/polska/gejbomber-pozostanie-bezkarny-ra34159-3684602, dostęp: 17.07.2020

  6. https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1389184,Wybory-2005-Lech-Kaczynski-pokonal-Donalda-Tuska, dostęp: 18.07.2020

  7. Paweł Cywiński, Filip Katner, Jarosław Ziółkowski, Zarządzanie strachem. Jak prawica wygrywa debatę publiczną w Polsce, Fundacja im. Stefana Batorego, 2019, Warszawa

  8. https://tvn24.pl/polska/jaroslaw-kaczynski-o-prawie-szariatu-w-szwecji-reakcja-szwecji-ra578242-3312964 dostęp: 17.07.2020

  9. https://bezprawnik.pl/przymusowa-eutanazja/, dostęp: 16.07.2020

  10. Trawestacja „Widzenia księdza Piotra” z „Dziadów” części III, autorstwa Adama Mickiewicza – https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/dziady/?gclid=CjwKCAjwmMX4BRAAEiwA-zM4JpiHKa0eQ9XOV5-HlG5ZsGw7I_JGugQbGI-hImSY93B2HAtIHyf_pBoCggQQAvD_BwE

  11. https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/populizm;3960525.html, dostęp: 17.07.2020

  12. https://businessinsider.com.pl/polityka/co-to-jest-populizm-ktorzy-politycy-sa-populistami/smfln33 na podstawie: Jan-Werner Mueller „Co to jest populizm?”, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa, 2017, dostęp; 18.07.2020

  13. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1963424,1,kampania-w-tvp-wiadomosci-przekroczyly-wszelkie-granice.read, dostęp: 19.07.2020

  14. https://tvn24.pl/polska/dziennikarze-kontra-tvp-sad-okregowy-oddalil-zazalenie-tvp-i-zakonczyl-sprawe-dotyczaca-slow-po-smierci-pawla-adamowicza-4641175 dostęp 19.07.2020

  15. https://wyborcza.pl/7,75968,24375963,dwa-morderstwa-dwie-historie-jak-to-bylo-z-ryszardem-cyba.html, dostęp: 05.08.2020

  16. Jan Kochanowski Pieśni, księgi wtóre, pieśń V, https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/piesni-ksiegi-wtore-piesn-v.html