Tego lata na polskie drogi już po raz trzeci wyjechał biały bus oklejony kolorowymi pacyfkami, symbol Tour de Konstytucja, czyli cyklu spotkań organizowanych w mniejszych i większych miejscowościach – w tym roku pod hasłem „Głosuję na Polskę!”. Podczas tej edycji, oprócz przedstawicieli zawodów prawniczych, organizacji pozarządowych, profesorów czy działaczy społecznych i ludzi kultury, na przystankach można spotkać też nas – członków Młodych o Polityce. I właśnie dzięki temu, miałam okazję wziąć udział w tegorocznej trasie tym razem nie jako widz, ale po stronie organizatora.
Do ekipy Tour de Konstytucja dołączyłam po koniec lipca, czyli praktycznie już na półmetku tegorocznej trasy i wzięłam udział w dwóch przystankach – w Oświęcimiu i Bielsku Białej. Podczas tych dwóch dni spędzonych na południu Polski, miałam okazję posłuchać paneli o znaczeniu miejsca kandydata na liście wyborczej, o tym jak partie współpracują w wyborach i dlaczego zawiązują koalicję. Rozmawialiśmy też o możliwościach kontroli wyborów i procesie wyborczym, co było nie tylko ciekawe, ale i niezwykle wartościowe merytorycznie w kontekście zbliżających się wielkimi krokami październikowych wyborów. Paneliści, w tym chociażby Danuta Przywara czy Wojciech Hermeliński, w sposób prosty i przystępny tłumaczyli zawiłości polskiego systemu wyborczego, a Kinga Dagmara Siadlak objaśniała system D’Hondta, według którego w Polsce rozdzielane są mandaty poselskie. Nie zabrakło też rozmów o praworządności i prawach obywatela w kontekście polskiej Konstytucji. Wszystko odbywało się w myśl apolityczności – nie było tam miejsca na promowanie lub oczernianie poszczególnych partii, a wiedza przekazywana była w obiektywny i rzetelny sposób.
Tour de Konstytucja to nie tylko bardzo dobra i ciekawa strona merytoryczna, ale może przede wszystkim niezwykła pozytywna energia. Zarówno w Bielsko Białej, jak i w Oświęcimiu, miałam okazję porozmawiać z dziesiątkami ludzi pełnych zaangażowania i troski o los Polski. Zgromadzeni nie byli biernymi słuchaczami, ale przez cały czas trwania spotkania dopytywali i dzielili się swoimi pomysłami – widać było, że wiedzą tak samo dobrze jak organizatorzy, jak ważne są wartości konstytucyjne, o których mówiliśmy. Zainteresowanie poruszanymi tematami na obu przystankach było ogromne, pytań po panelach było na tyle dużo, że ze względu na ograniczony czas prowadzącym nie zawsze udawało się na wszystkie odpowiedzieć. Rozmowy i dyskusje nie ucichały jednak wraz z końcem zaplanowanej części spotkania – długie kolejki ustawiały się do ekipy Tour de Konstytucja, aby zamienić z nimi dwa zdania na osobności lub poprosić o podpisanie rozdawanych w trakcie przystanków Konstytucji.
Mimo ogólnego, zdecydowanie pozytywnego wrażenia, jakie wywarło na mnie Tour de Konstytucja, podczas tych dwóch przystanków, których byłam częścią, zdecydowanie zabrakło mi wśród ludzi, którzy przyszli obecności młodych – licealistów, studentów, również tych, którzy głosować w październiku będą dopiero po raz pierwszy. Nastolatkowie i dwudziestokilkulatkowie stanowili najmniej liczną grupę, a to, o czym rozmawialiśmy, dotyczy ich przecież tak samo jak starszych obywateli. Powodów mniejszego zaangażowania młodych można domniemywać wiele, pewne jest jednak, że jest to problem, który stoi na przeszkodzie nie tylko szerzeniu przesłania Tour de Konstytucja, ale i budowaniu świadomego społeczeństwa obywatelskiego. Mam cichą nadzieję, że współpraca z Młodymi o Polityce i nasz udział w tej edycji okaże się w przyszłości przynajmniej po części remedium na ten problem.