Patoprokuratura

Ilustracja: Alicja Matusiak
Artykuł ukazał się w 4. numerze kwartalnika „Młodzi o polityce”

Prokuratura jest jedną z instytucji, których działalność po dziś dzień wzbudza najwięcej kontrowersji w opiniach polityków, mediów i obywateli. Jednocześnie wydaje się być jedną z najsłabiej zrozumianych przez szeroką opinię publiczną. W dyskursie publicznym częściej słyszymy pytanie: Czy Minister Sprawiedliwości powinien z urzędu pełnić funkcję Prokuratora Generalnego?; niż: Jaka ma być prokuratura i czym powinna być prokuratura?[1].
Kluczowe w pojęciu jej obecnego miejsca między prawem a polityką jest zrozumienie tego, iż ta sama instytucja służy do zwalczania przestępczości – zarówno wśród zwykłych obywateli jak i ludzi polityki – przez co może być wykorzystywana do zwalczania politycznych przeciwników – gdy jest nadmiernie zależna od podmiotów politycznych. Co zwłaszcza w ostatnich latach budzi mój głęboki niepokój.
Niestety, niefortunny brak umiejscowienia prokuratury w którymś z rozdziałów ustawy zasadniczej a także brak konsensusu partii politycznych co do ustrojowego miejsca prokuratury uniemożliwia jej konstytucyjne umocowanie.
W swoim tekście spróbuję odpowiedzieć na pytania: Czym jest prokuratura? Jakie są jej największe bolączki w naszym kraju? Co niesie za sobą połączenie stanowiska Prokuratora Generalnego ze stanowiskiem Ministra Sprawiedliwości? Do czego doprowadzają nadużycia w tymczasowych aresztowaniach? Oraz czy istnieje przepis na uzdrowienie prokuratury?

Czym jest prokuratura?

Prokuratura jest jednym z organów ochrony prawnej, a jej najważniejszym zadaniem jest nadzór nad przestrzeganiem prawa. Jest urzędem o wyodrębnionych kompetencjach, który wraz z organami policyjnymi zajmuje się śledztwem oraz działaniami oskarżycielskimi, niezbędnymi do wymierzenia sprawiedliwości przez organy sądowe. Nieoczywisty status polityczno-prawny oraz sposób funkcjonowania prokuratury sprawiają, że ciężko zakwalifikować ją do którejś z władz. Z jednej strony chciałoby się przypisać ją do władzy sądowniczej, z drugiej zaś zasadniczym celem i zadaniem prokuratury jest ochrona państwa i obywateli zgodnie z normami prawa ustanowionego w Rzeczypospolitej Polskiej[2], a przecież zagadnienia związane z porządkiem publicznym są domeną władzy wykonawczej.
W zależności od przyjętych rozwiązań ustrojowych prokuratura może być bardziej powiązana z jedną z tych dwóch władz. W przypadku Polski – jak wspomniałem we wstępie – Konstytucja nie określa pozycji prokuratury czego efekty widzieliśmy przy rozdzielaniu i ponownym łączeniu stanowiska Prokuratora Generalnego wraz ze stanowiskiem Ministra Sprawiedliwości. Należy w tym miejscu jeszcze wspomnieć o tym, iż prokuratura jest tylko instytucją składającą się z prokuratorów, zaś to sami prokuratorzy są organem państwowym (z Prokuratorem Generalnym na czele)[3]. Biorą udział zarówno w postępowaniach cywilnych jak i karnych. W tych drugich głównym celem prokuratury jest wykrycie przestępstwa i doprowadzenie do tego aby osoba, która je popełniła została skazana. Do tego celu służą postępowania przygotowawcze, oskarżenia publiczne w postępowaniach sądowych oraz np. koordynowanie działań policji w ściganiu przestępstw. W przypadku, gdy w trakcie postępowanie nie potwierdziłyby się stawiane przez prokuratora zarzuty powinien on odstąpić od oskarżenia ale również powinien w trakcie oskarżenia powinien podnosić wnioski na korzyść oskarżonego jeśli są ku temu obiektywne przesłanki.
Kim natomiast jest Prokurator Generalny i co charakteryzuje ten najwyższy w hierarchii instytucji urząd? Podstawowym prawem zwierzchnika prokuratury jest powoływanie i odwoływanie (w określonych warunkach) wszystkich prokuratorów w jej powszechnych jednostkach organizacyjnych a więc Prokuratury Krajowej, prokuratur regionalnych, prokuratur okręgowych i prokuratur rejonowych. Prokurator Generalny jest też przełożonym prokuratorów wojskowych i prokuratorów Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przy Instytucie Pamięci Narodowej. Ponadto może skierować do odpowiednich służb wniosek o wykonanie czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz znieść klauzule tajności nałożoną przez różne instytucje (musi poinformować o tym szefa danej instytucji oraz Premiera). Ma prawo wszczynać postępowania kasacyjne w drodze kasacji nadzwyczajnej oraz skargi kasacyjnej. Może też zwoływać Radę Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym, która to Rada jest organem opiniodawczym i ustalającym liczbę członków sądu dyscyplinarnego.

Jak wspomniałem wyżej stanowiska Prokuratora Generalnego oraz Ministra Sprawiedliwości zostały scalone i obecnie znów – tak jak przez większą część historii III Rzeczypospolitej – mamy do czynienia z sytuacją, w której funkcje te pełni ta sama osoba. Jednak, aby zrozumieć dlaczego przez większą część ostatnich trzech dekad te organy były połączone musimy cofnąć się do początku jeszcze do lat osiemdziesiątych i pokrótce opisać cały ciąg przyczynowo-skutkowy związany z pozycją Prokuratora Generalnego.

Szczypta historii

Przez większość historii III Rzeczypospolitej urząd Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości były ze sobą powiązane. Nie był to relikt PRLu lecz sposób na uniezależnienie prokuratury od byłego aparatu państwa.

Przed transformacją ustrojową w myśl ustawy o Prokuraturze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z 1985 roku kompetencje powoływania i odwoływania Prokuratora Generalnego należały do kompetencji Rady Państwa. Wiązało się to z brakiem politycznej kontroli jaką parlament mógłby sprawować nad prokuraturą oraz jej całkowitym uzależnieniem od wszechwładnej partii komunistycznej, która wykorzystywała prokuraturę do walki z politycznymi przeciwnikami. Wprowadzona po obradach Okrągłego Stołu ustawa o zmianie Konstytucji z 7 kwietnia 1989 roku wiele kompetencji Rady Państwa przekazywała tworzonemu stanowisku Prezydenta PRL. W tym prawo do powoływania i odwoływania Prokuratora Generalnego, który był zobligowany do zdawania sprawy z działalności Prokuratury właśnie przed Prezydentem[4]. Ten stan rzeczy nie trwał długo, gdyż już w grudniu tego roku rząd Tadeusza Mazowieckiego wprowadził ustawę o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Ludowej ustanawiającą unię personalną Ministra Sprawiedliwości oraz Prokuratora Generalnego[5]. Dopiero to umożliwiło zwierzchnictwo solidarnościowych polityków nad prokuraturą. Pierwszym Ministrem Sprawiedliwości z urzędu kontrolującym Prokuraturę został Aleksander Bentkowski. Postulat zwierzchnictwa polityków nad Prokuraturą nie został zmieniony ani przez tzw. Małą Konstytucję z roku 1992, ani przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 roku. Było to spowodowane modelem prokuratury, w którym – poprzez unię personalną Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości – była ona podporządkowana rządowi. Argumentowano, iż podległa władzy wykonawczej prokuratura nie może być uregulowana w innym miejscu ustawy zasadniczej niż w tym poświęconym egzekutywie, ponieważ, poprzez umiejscowienie prokuratury w innym rozdziale, nie chciano pozbawić wpływu jaki miała na nią władza wykonawcza. W efekcie miejsca oraz pozycji Prokuratora Generalnego w strukturze organów państwa nie określono w konstytucji wcale, co pozwoliło na późniejsze oddzielenie tego urzędu od władzy wykonawczej.
Ten stan rzeczy utrzymał się aż do 31 marca 2010 roku, gdy rozdzielono funkcje Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości, wyodrębniając prokuraturę od władzy wykonawczej[6]. Na skutek zmian w ustawie o prokuraturze Prokurator Generalny miał być powoływany przez Prezydenta RP – spośród dwóch kandydatów zgłoszonych przez Krajową Radę Sądownictwa i Krajową Radę Prokuratury – na sześcioletnią kadencję bez możliwości reelekcji[7]. W myśl tych przepisów Prokurator Generalny był zobowiązany co roku przedstawiać Premierowi RP sprawozdanie z działalności prokuratury. Organ ten nie był organem nieusuwalnym, gdyż zarówno Prezydent jak i Sejm (większością 2/3 głosów na wniosek Premiera w razie odrzucenia sprawozdania) mogli odwołać Prokuratora Generalnego przed końcem jego kadencji. Takie uniezależnienie tego organu od nacisków władzy wykonawczej wydawało się krokiem w dobrą stronę, ponieważ po 1989 r. mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której kolejni Ministrowie Sprawiedliwości (bez względu na partyjną przynależność) wprowadzali takie zmiany kadrowe i organizacyjne aby zwiększyć własne zaplecze polityczne w prokuraturze.

Samo środowisko prokuratorskie nie było jednomyślne w ocenie wprowadzonych zmian (Stowarzyszenie Prokuratorów RP popierało zmiany, a Stowarzyszenie Prokuratorów Ad Vocem było ich przeciwnikiem). Rozwiązanie to funkcjonowało przez zaledwie sześć lat. Dziś prokuratura funkcjonuje na podstawie uchwalonego 28 stycznia 2016 roku nowego prawa o prokuraturze, które weszło w życie 4 marca 2016 roku. Na mocy tego prawa Minister Sprawiedliwości ponownie z urzędu pełni obowiązki Prokuratora Generalnego. Przy wprowadzaniu w 2016 roku nowego prawa o prokuraturze powoływano się na zapis art. 146 ust. 4 pkt 7 Konstytucji RP mówiący o zapewnieniu bezpieczeństwa wewnętrznego państwa oraz porządku publicznego przez Radę Ministrów[8] zapominając najwyraźniej, że prokuratura wykonuje zadania wyłącznie w zakresie ścigania przestępstw oraz stania na straży praworządności (bezstronne i rzetelne). Jednym z podstawowych warunków do spełniania tej roli jest zakaz należenia do partii politycznej oraz brania udziału w jakiejkolwiek działalności politycznej, jaki jest nałożony na prokuratorów w okresie pełnienia przez nich tej funkcji. Natomiast Prokurator Generalny w osobie Ministra Sprawiedliwości może być nawet szefem partii politycznej (którym w istocie obecny minister jest).
Zważywszy na kompetencje oraz koncentrację władzy na stanowisku Prokuratora Generalnego oraz możliwości, jakie ta sytuacja stwarza do nadużywania władzy w walce politycznej i sposób w jaki Zbigniew Ziobro kieruje działaniami prokuratury, możemy mówić o realnym upolitycznieniu prokuratury.

Wybiórczość i złe praktyki

W ostatnim czasie prokuratura dostarcza opinii publicznej bardzo jaskrawych przykładów na wybiórcze rozpatrywanie spraw. Jej działania są albo zbyt opieszałe, albo zbyt nadgorliwe. Doskonale widać do na przykładzie postępowań względem ludzi polityki dlatego wybrałem trzy sytuacje, które za takowy przykład mi posłużą.

Pod koniec września 2019 roku, posłowie opozycji złożyli zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście o uchyleniu się od opodatkowania przez nowo wybranego szefa Najwyższej Izby Kontroli. Później Minister Mariusz Kamiński skierował zawiadomienie w sprawie Mariana Banasia do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym, jednak od tego czasu nie widać wyraźnych postępów, a o trwającym śledztwie opinii publicznej przypomina się za każdym razem, gdy Prezes NIK wyświadczy obozowi władzy niedźwiedzią przysługę. Gdy w maju media poinformowały o ustaleniach NIKu w sprawie zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez najwyższe osoby w państwie przy organizacji wyborów kopertowych, w domu syna szefa NIK (rankiem w dniu konferencji, na której miał on poinformować o tym opinię publiczną) pojawili się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Przeszukania dokonano za poleceniem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.

Nie sposób przejść obojętnie nad zbieżnością dat obu tych wydarzeń. Niestety przywodzą one na myśl marionetkowe traktowanie tak istotnej instytucji i chyba nie pozostawiają złudzeń co do jej obiektywizmu.

Kolejny z jaskrawych przykładów na wybiórcze rozpatrywanie spraw prokuratura dostarczyła nie wszczynając postępowania przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa wysuniętym przez austriackiego przedsiębiorcę Geralda Birgfellnera.
Przypomnę, że ta głośna sprawa dotyczyła zapłaty za zlecenie związane z przygotowaniami do wybudowania w Warszawie dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Spółkę, której właścicielem jest Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, czyli fundacja, w której radzie zasiada Jarosław Kaczyński. Austriacki biznesmen zeznał prokuraturze, że był namawiany do wręczenia łapówki w wysokości 50 tys. zł innemu członkowi rady fundacji.
W całej tej sytuacji najistotniejsza wydaje się kwestia tego wobec kogo kierowane były te zarzutu. Nie mamy tu do czynienia z nieznanym szerzej opinii publicznej przedsiębiorcą (choć w wypadku każdego biznesmena należałoby wszcząć postępowanie w okoliczności takich zarzutów i materiału dowodowego w postaci nagrań) ale z szefem rządzącego krajem ugrupowania politycznego!
Swoją decyzję o niewszczynaniu postępowania prokuratura uzasadnia tym, że jej zdaniem w całej tej sytuacji nie doszło do czynów zabronionych. Można się tylko zastanawiać, czy prokuratura pod zwierzchnictwem niezależnego organu jakim byłaby osoba niezasiadająca w rządzie – którego istnienie zależy od politycznego zaplecze na którego czele stoi Jarosław Kaczyński – zastosowałaby taką samą interpretację tej sprawy.
Są jednak sytuacje, w których prokuratura potrafi sprawnie i energicznie podejść do sprawy polityka oskarżonego o korupcję. Dość wyraźnie widać to na przykładzie byłego Ministra Transportu Sławomira Nowaka.
W lipcu zeszłego roku były polityk został zatrzymany przez CBA w związku z zarzutami korupcyjnymi. Do tej pory usłyszał kilkanaście zarzutów, wśród nich zarzut założenia zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą, przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych oraz płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukravtodoru, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, prania brudnych pieniędzy, płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji Szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej[9]. O sprawie na powrót zrobiło się głośno w kwietniu tego roku, gdy Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na przedłużenie pobytu w areszcie oskarżonego. Prokurator żądał przedłużenia pobytu w areszcie ze względu na obawę o wyjazd z kraju podejrzanego oraz w związku z wysokością kary jaka mu grozi (15 lat). Sąd uznał najwyraźniej niezbite dowody prokuratury za niewystarczające argumentując, iż zeznania świadków gromadzone przez CBA świadczą raczej o niewinności podejrzanego[10]. Sławomir Nowak został z aresztu zwolniony, jednak sąd przyznał mu nadzór policji, zakaz wyjazdu z kraju i poręczenie majątkowe 1 mln złotych. Czas na wpłatę miał minąć 18 czerwca i pieniądze wpłynęły na konto co potwierdziła warszawska prokuratura, jednak prokurator odmówił sporządzenia protokołu przyjęcia środków do depozytu, zasłaniając się w tym względzie wywiedzionym sprzeciwem oraz wywiedzionym zażaleniem, o czym poinformował mecenas Wojciech Glanc (pełnomocnik córki Nowaka, która wpłaciła poręczenie). Prokurator motywował swoją decyzję wyrokiem warszawskiego Sądu Apelacyjnego, który orzekł, że były minister ma wrócić do aresztu jeśli nie wpłaci wyznaczonej kwoty. Rzeczniczka prokuratury poinformowała, iż z chwilą, w której postanowienie Sądu Apelacyjnego się uprawomocni i zostanie złożone zażalenie, kwota zostanie zwrócona rodzinie oskarżonego natomiast w przypadku nieuwzględniania zażalenia prokuratora na to postanowienie, prokurator sporządzi protokół przyjęcia poręczenia majątkowego[11].
Sławomir Nowak przebywał w areszcie dziewięć miesięcy bez wyroku sądu. Sprawa dalej jest w toku. Ten przykład skłonił mnie do pochylenia się nad samym tematem tymczasowych aresztowań i ich stosowania. Wówczas zobaczyłem, iż w ostatnich latach praktyka ta jest coraz częściej stosowana. Jak często? Od 2015 roku odnotowana liczba tymczasowych aresztowań wzrosła niemal dwukrotnie, mimo że liczba osób osadzonych w więzieniach oraz przestępczość w Polsce z roku na rok spada[12].

Raport Fundacji Court Watch Polska stwierdza nie tylko zwiększenie liczby tymczasowych aresztowań (z końcem 2018 roku – 487 osób, w porównaniu do 151 osób w roku 2016), ale również ich wydłużenie: średnio 439 dni w sprawach rozpatrywanych przez sąd okręgowy oraz 223 dni przy sprawach rozpatrywanych przez sąd rejonowy. Jako ,,ciekawostkę” dodam, że autorzy w trakcie pisania raportu zetknęli się z przypadkiem aresztowania na 43 miesiące (ponad trzy lata!)[13].
Zaznaczam, iż tymczasowe aresztowanie jest oczekiwaniem w areszcie na prawomocny wyrok, zatem mówimy tu o pobycie w areszcie osób, które nie zostały skazane. Nie lekceważąc istoty przepisów pozwalających na tymczasowe aresztowanie, nie muszę nadmiernie wytężać umysłu aby zauważyć, że coś, co powinno być ostatecznością – dopuszczalną i w pełni akceptowalną w określonych przypadkach – w ostatnich latach nabrało charakteru prewencyjnego, a skuteczność prokuratorów dysponujących niezbitymi dowodami doprowadza do absurdu.

Jaka prokuratura?

Nasuwa się zatem pytanie: Jaka powinna być nasza prokuratura? W ciągu ostatnich lat ukazało się wiele raportów dotyczących jej funkcjonowania oraz połączenia urzędów Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Choć nie sposób nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że połączenie obu stanowisk skutkuje upolitycznieniem prokuratury, należy pamiętać, iż samo rozdzielenie tych urzędów nie wystarczy do tego, aby uzdrowić ten organ. Istnieją jeszcze pośrednie czynniki wpływające na niezależność tej instytucji takie jak klientelizm i powiązania z konkretnymi politykami.

Jak próbowałem wykazać wyżej, jednym z grzechów głównych prokuratury jest daleko idąca uległość w stosunku do nadzorujących ich polityków. Niezbędna jest też demokratyczna kontrola nad instytucją, która jest w stanie ingerować w sferę praw człowieka[14]. Wydaje się, że najtrwalszym rozwiązaniem tych problemów byłoby wpisanie statusu prokuratury – do i tak już rozległej – Konstytucji. Pozwoliłoby to na wzmocnienie i dookreślenie jej pozycji w stosunkach z egzekutywą i judykatywą.

Oczywiście są zwolennicy wyjęcia prokuratury spod nadzoru władzy wykonawczej oraz jej utrzymania. Ci drudzy argumentują swoje stanowisko tym, że to rząd jest odpowiedzialny za walkę z przestępczością oraz potrzebna jest społeczna kontrola nad tą instytucją. Między innymi tych postulatów używał Lech Kaczyński, argumentująć swoje weto do ustawy rozdzielającej unię personalną między Prokuratorem Generalnym a Ministrem Sprawiedliwości w 2009 r.

Autorzy raportu Fundacji Court Watch Polska zwracają uwagę na potrzebę dogłębnej analizy wniosków prokuratury oraz uzasadnienie wszczęcia przez nią postępowań. Podają również, że wskazane jest zmienienie nazwy tymczasowego aresztowania na odizolowanie zapobiegawcze. Ma to na celu odróżnienie tej czynności od kary aresztu. Należy też umocować prawnie kwestie wypłacania odszkodować (z urzędu) osobom niesłusznie skazanym, które zostały oczyszczone z zarzutów[15].

Warto też pochylić się nad rekomendacjami sformułowanymi przez Jarosława Onyszczuka oraz Katarzynę Kwiatkowską z Fundacji im. Stefana Batorego. W publikacji dotyczącej roli i miejsca prokuratury autorzy podkreślają, że w kontekście uzdrowienia prokuratury kluczowe jest napisanie nowej ustawy o prokuraturze, która rozdzieli funkcje Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Rekomendują też sprecyzowanie niezbędnych kwalifikacji jakie powinien posiadać kandydat na Prokuratora Generalnego, włączając w to staż pracy. Dodają, że powinna być to osoba o najwyższych kwalifikacjach zawodowych, intelektualnych i moralnych oraz przyznają, że kadencja Prokuratora Generalnego powinna trwać sześć lat a w apolitycznym procesie obsadzania tego stanowiska powinien brać udział niezależny organ samorządu prokuratorskiego[16].
Ponad wszelką wątpliwość, jako cztery najważniejsze zasady, na których powinno opierać się funkcjonowanie prokuratury, należy powtórzyć za T. P. Marguerym: niezależność od jakiegokolwiek oddziaływania; demokratyczna kontrola nad działalnością tej instytucji; skuteczność w ochronie praworządności i zwalczaniu przestępczości; oraz ochrona i poszanowanie praw człowieka[17].

***

Podsumowując, niezależna i w pełni autonomiczna prokuratura jest warunkiem niezbędnym w niezawisłej działalności systemu sprawiedliwości (a przez to całej władzy sądowniczej). Działalność prokuratorów nie może być w żaden sposób ograniczana lub ukierunkowana przez Ministra Sprawiedliwości czy prokuratorów, którym są podlegli. Oznacza to, że wpływ władzy wykonawczej na prokuraturę, hierarchiczność tego organu oraz brak przejrzystości jaki się za tym kryje nie idzie w parze z demokratycznym państwem prawa.
W mojej opinii aby uzdrowić naszą prokuraturę i wnieść jakość do naszego wymiaru sprawiedliwości musimy nie tylko oderwać tą strukturę od władzy wykonawczej, ale również sporządzić prawo, które będzie przeciwdziałać próbom wpływania na działania prokuratury przez którąkolwiek z władz.

Proszę czytelnika aby już po przeczytaniu tego tekstu, odpowiedział sobie na pytanie: Czy podoba mi się funkcjonowanie jednej z najważniejszych instytucji, których celem jest stanie na straży praworządności? Mi nie, ani trochę. Stąd ten artykuł.

  1. D. Wysocki, Nowe usytuowanie prokuratury w systemie organów państwowych, „Państwo i Prawo“

    2010, z. 5, s. 8.

  2. A. Herzog, Nowelizacja ustawy o prokuraturze. Komentarz, Warszawa 2010, s. 17–18.

  3. D. Wysocki, Nowe usytuowanie prokuratury w systemie organów państwowych, „Państwo i Prawo“

    2010, z. 5, s. 10.

  4. Ustawa z dnia 7 kwietnia 1989 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej art. 1 pkt 19.

  5. Ustawa z dnia 29 grudnia 1989 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej art. 1 pkt 16.

  6. Ciekawostka: do tego czasu Polska była ostatnim krajem w Unii Europejskiej, w którym Minister Sprawiedliwości sprawował z urzędu funkcję Prokuratora Generalnego.

  7. Ustawa z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze; Roz. 2 art. 10a ust. 1, 5 i 6.

  8. Konstytucja RP z dnia 2 kwietnia 1997 r.

  9. Milion złotych poręczenia za Sławomira Nowaka trafił do prokuratury. „Prokurator nie sporządziłprotokołu”, Newsweek,https://www.newsweek.pl/polska/sprawa-slawomira-nowaka-do-prokuratury-wplynal-1-mln-zl-poreczenia-majatkowego/rq23nn9?fbclid=IwAR3pbP1KbrrHhZvfDU7Fv98R_uebFFQm3qGsxCPHTGj1dF5gfN5xEWnoHlE, Data publikacji: 17.06.2021 [dostęp: 25.06.2021].

  10. Sprawa Sławomira Nowaka. Sąd nie przedłużył aresztu, Rzeczpospolita, https://www.rp.pl/Sadownictwo/ 210419930-Sprawa-Slawomira-Nowaka-Sad-nie-przedluzyl-aresztu.html?fbclid=IwAR3Ao4kN7M7BDotfOLWj0yc35GZyYd8eXSJ7_5rwIp8wi4AF9PBu0ETD0hk, Data publikacji: 12.04.2021 [dostęp: 25.06.2021].

  11. Milion złotych poręczenia za Sławomira Nowaka trafił do prokuratury. „Prokurator nie sporządziłprotokołu”, Newsweekhttps://www.newsweek.pl/polska/sprawa-slawomira-nowaka-do-prokuratury-wplynal-1-mln-zl-poreczenia-majatkowego/rq23nn9?fbclid=IwAR3pbP1KbrrHhZvfDU7Fv98R_uebFFQm3qGsxCPHTGj1dF5gfN5xEWnoHlE, Data publikacji: 17.06.2021 dostęp: 25.06.2021].

  12. Aktualna praktyka stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce. Raport z badań empirycznych, opracowanie B. Pilitowski, Toruń 2019, s. 13, wykres 1.

  13. Tamże, s. 18

  14. L. Graniszewski, Prokuratura – między prawem a polityką, [w:] Studia z Polityki Publicznej nr 1(5) 2015, s.101.

  15. M. Pankowska; Tymczasowo aresztowanych na wniosek prokuratury Ziobry jest niemal dwa razy więcej niż w 2015 roku [RAPORT]; „Oko.press” z dnia 1 stycznia 2020 r. [dostęp: 26.06.2021].

  16. J. Onyszczuk, K. Kwiatkowska; Rola i miejsce prokuratury w systemie organów demokratycznego państwa prawnego w nowej ustawie o prokuraturze; Warszawa 2019.

  17. T. P. Marguery, Unity and Diversity of the Public Prosecution Services in Europe. A study of the Czech,

    Dutch, French and Polish systems, Groningen 2008, s. 339.