Kto tu jest bardziej radykalny? – protesty aktywistów klimatycznych

Ilustracja: Mateusz Szostek
Artykuł ukazał się w 10. numerze kwartalnika „Młodzi o polityce”

O tym, co wydarzyło się 13 października 2022 roku dowiedział się cały świat. Popularne media wyczuły sensacje, szybko odbiło się to na opinii publicznej. Mowa o skandalicznym wylaniu zupy pomidorowej na słynny obraz Słoneczniki autorstwa Van Gogha w National Gallery w Londynie przez aktywistów klimatycznych z grupy Just Stop Oil. Wydarzenie to jednak nie zakończyło się na pojedynczym incydencie. Wywołało ogromną falę protestów klimatycznych obejmujących nie tylko Londyn, ale także Francję, Niemcy czy Norwegię. Demonstracje zaczęły przyjmować formę zarówno strajku głodowego czy blokowania ulic.

Kim jest jedna z najbardziej radykalnych grup aktywistów?

Kiedy była premier Wielkiej Brytanii Liz Truss ogłosiła, że kraj wyda ponad 100 nowych licencji na eksploatację złóż surowców naturalnych na Morzu Północnym w ramach walki z kryzysem energetycznym[1], wszelkie cele klimatyczne, które miały być wykonane przez Wielką Brytanię do 2050 roku, poszły w niepamięć[2]. Ekolodzy, jak i ludzie świadomi, robiący wszystko, co mogą, aby opóźnić katastrofę ekologiczną używaniem papierowych opakowań czy oszczędzaniem wody, głośno skrytykowali decyzję Truss. Jedna z grup aktywistów postanowiła jednak wziąć sprawy w swoje ręce i nie odpuścić brytyjskiemu rządowi odebrania im marzeń o życiu na czystej planecie. Stąd wzięło się Just Stop Oil, które w krótkim czasie zyskało tak dużą popularność. Jak przedstawiają się na stronie internetowej, jest to koalicja grup pracujących wspólnie, aby zapewnić, że rząd zobowiąże się do zakończenia wszystkich nowych licencji i zezwoleń na poszukiwanie, rozwój i produkcję paliw kopalnych w Wielkiej Brytanii[3].


Media vs Planeta

Kontrowersyjność to jedna z cech, które Just Stop Oil opisuje idealnie. Wylewanie różnego rodzaju substancji na najsłynniejsze dzieła sztuki przykuwa uwagę opinii publicznej. Akcjami takimi jak przyklejanie się do jezdni czy wspinanie na Bramę Brandenburską zapewnili sobie miano jednej z najbardziej radykalnych grup aktywistów. Swoim zachowaniem narażają zarówno własne życie, jak i reputację innych aktywistów klimatycznych. Stacje telewizyjne czy portale społecznościowe nagłośniły wydarzenie. Te wydaje się być wyjątkowo chwytliwe – niszczenie mienia, utrudnianie ludziom dojazdu do pracy, szkoły czy głodzące się nastolatki w imię planety. Artykuły z przykuwającymi wzrok nagłówkami sprzedały się jak ciepłe bułeczki. Podczas ostatnich miesięcy byliśmy świadkami tytułów takich jak „Kolejne obrazy ofiarami aktywistów”, „Dzieło sztuki zaatakowane przez wandali klimatycznych”, „Nieudana próba zwrócenia na siebie uwagi”.

Po 13 października wszyscy zaczęli dyskutować, czy tak powinny zachowywać się aktywiści klimatyczni. Wygląda na to, że wszyscy pominęliśmy, dlaczego media piszą o katastrofie klimatycznej tylko w momencie, kiedy wydarzy się coś skandalicznego. Z zasady media na temat katastrofy klimatycznej milczą. Jest to temat tabu, który łamany jest tylko w momencie skandalu, na którym da się zarobić. Odpowiedź na pytanie, dlaczego media tak boją się poruszać temat katastrofy ekologicznej mogłaby wydawać się pewnego rodzaju zagadką, ale czy nie jest to oczywiste? Pomijając to, że część społeczeństwa nie wierzy w skutki ocieplania klimatu i nie chce słyszeć o tym w wiadomościach, a aktywistów traktuje jedynie jako pośmiewisko, to istnieje jeszcze szersze grono ludzi, którzy próbują wyprzeć stopień ważności tego, co nas czeka. Ludzie najzwyczajniej boją się prawdy. Bądźmy szczerzy, nikt nie słucha z zamiłowaniem o tym, że za parędziesiąt lat może nie być nic, co dotychczas na Ziemi powstało. Zdecydowanie bardziej sprzeda się historia o grupie ekstremistycznych aktywistów niż artykuł naukowy o tym, że czeka nas realna zagłada. Kolejnym powodem, dla którego w wiadomościach nie zobaczymy katastrofy klimatycznej, jest nie od dziś trwająca współpraca między mediami a różnego rodzaju elitami czy partiami. Przedstawianie protestów klimatycznych jako coś radykalnego obu stronom wydaje się być na rękę. Na przestrzeni lat dało się zauważyć, że rządom sprzyja przedstawianie aktywistów jako rebeliantów do opinii, ponieważ nie muszą wtedy brać katastrofy klimatycznej na poważnie, bo nikt ich z tego nie będzie rozliczał. Z drugiej strony, często rząd czy wielkie korporacje próbują manipulować społeczeństwem, wmawiając im, że to oni są odpowiedzialni za katastrofę ekologiczną. Oczywiście, używanie papierowych słomek albo butelek z filtrem wpływa pozytywnie na planetę, natomiast decyzje rządów w tym wypadku o wydobyciu ropy nieodwracalnie wyniszczają Ziemię.

Co tak naprawdę to dla nas oznacza? Mogłoby się wydawać, że to nieistotne w dobie wirtualnego świata, gdzie większość społeczeństwa posiada dostęp do Internetu. Mogą oni bez problemu znaleźć rzetelne informacje na temat pogarszającej się sytuacji na Ziemi czy decyzji rządów. Natomiast duża część społeczeństwa opiera swoje informacje jedynie na telewizji, często bezpłatnej, czyli rządowej, gdzie dostęp do wiedzy o klimacie jest ograniczony. Wpływa to bezpośrednio na świadomość społeczeństwa o kryzysie klimatycznym. Dlatego tak ważne w dzisiejszych czasach jest to, aby każdy miał dostęp do rzetelnych informacji, zwłaszcza na temat środowiska, kiedy nasza przyszłość jest zagrożona. Każdy z nas ma prawo do życia na czystej planecie[4]. Dlatego też media powinny przede wszystkim informować obywateli, jak i rozliczać rządzących z ich decyzji dotyczącej naszej przyszłości.

Jaki był zamysł akcji?

Chcąc wytłumaczyć opinii publicznej swoje motywy, Just Stop Oil nie boi się mediów, nie ukrywa się także przed wywiadami, wręcz przeciwnie. Kiedy sprawa nabrała rozgłosu, a grupa aktywistów była głośno krytykowana, zaczęli się tłumaczyć. Dwie młode aktywistki z Just Stop Oil – Phoebe Plummer i Anna Holland, które zapoczątkowały kontrowersyjne protesty klimatyczne – udzieliły ogromnej ilości wywiadów, aby opowiedzieć, jakie były powody ich działań. Możemy się z nich dowiedzieć, że celem aktywistek nie było zniszczenie obrazu, ale zwrócenie uwagi na ważny dla nich temat, czy też wywołanie dyskusji społeczeństwa na problem kryzysu klimatycznego. Głośno odpowiadają również na postawione im zarzuty wobec braku szacunku do dzieł sztuki. W wywiadzie z redaktorem naczelnym portalu Frieze Andrew Durbinem, Plummer odpowiedziała: Obraz był za szkłem, był chroniony, ale teraz miliony na globalnym południu nie są chronione, przyszłe pokolenia nie są chronione. Jako młodzi ludzie, nasza własna przyszłość nie jest chroniona[5].

Akcja ta dla wielu była niezrozumiała. Odbiorcy zastanawiali się: co sztuka ma do katastrofy klimatycznej? Czym Van Gogh zasłużył sobie na oblewanie jego obrazu zupą? Holland w wywiadzie wytłumaczyła, dlaczego grupa Just Stop Oil użyła dzieła sztuki jako aktu protestu, mówiąc:

Był to kawałek o ogromnej wartości kulturowej, ponieważ w wyniku tego ludzie w końcu mówią o naszym przesłaniu i naszych żądaniach. Do tej pory widzieliśmy 33 miliony ludzi w Pakistanie przesiedlonych przez apokaliptyczne powodzie, 36 milionów zostało całkowicie zrujnowanych przez głód w Afryce Wschodniej. Jednak wystarczyło, aby dwoje młodych ludzi rzuciło zupą na obraz, aby ludzie mówili więcej niż przez tak długi czas o kryzysie klimatycznym. Van Gogh powiedział: „Czym byłoby życie, gdybyśmy nie mieli odwagi, by czegokolwiek spróbować?”. Chciałbym myśleć, że Van Gogh byłby jednym z tych ludzi, którzy wiedzą, że musimy wkroczyć w obywatelskie nieposłuszeństwo i pokojową akcję bezpośrednią [6].

Cel uświęca środki?

Jak podają na swojej stronie, Just Stop Oil wykorzystuje bezprzemocowe metody oporu. Czy przyklejanie się do jezdni, samochodów, czy wspinanie się na wysokie budynki są tak do końca bezprzemocowe? Myślę, że musiałby powstać osobny artykuł, żeby się nad tym zastanowić. Ważne jest jednak to, aby odpowiedzieć na pytanie, czy takie akcje występowały wcześniej i czy odniosły sukces. Czy poziom kontrowersyjności działań pokrywa się z rzeczywistą sytuacją na Ziemi? Czy kontrowersyjne metody walki z rządami państw to wymysł generacji Z? Może wizerunek Just Stop Oil w mediach to typowa nagonka na osoby, które zauważają̨ problem, a nawet katastrofę, mówią o tym. Nikt ich nie słucha, więc są zmuszeni do radykalnych działań́. W prasie czy radiu, kiedy nie istniały jeszcze media społecznościowe ani telewizja, w podobny sposób przedstawiano kobiety. Domagały się one praw, dzisiaj uznane za podstawowe, kiedyś ich działania były radykalne. Gdyby nie sufrażystki, które również używały kontrowersyjnych metod walki z rządem, takich jak strajk głodowy, przykuwanie się łańcuchami do ogrodzeń czy podpalanie pustych budynków, Phoebe czy Anna nie miałyby teraz możliwości zabrania głosu, edukacji wyższej albo głosowania w wyborach. Nie zastanawiamy się nad tym na co dzień, ponieważ prawa kobiet zostały w zupełności znormalizowane. Działania były konieczne i skutki odczuwamy dzisiaj. Do podobnych postaci możemy zaliczyć Mahatme Gandhiego działającego na rzecz niepodległości Indii. Tutaj możemy zadać pytanie – czy media brytyjskie przedstawiały Gandhiego w podobny sposób, w jaki przedstawiają teraz Just Stop Oil? Wtedy też wydawało się, że to, o co walczy, jest niemożliwe do zrealizowania. Rządzący tak jak dzisiaj nie wyrażali zgody na usamodzielnienie się Indii w obawie przed załamaniem się brytyjskiej gospodarki, jednak dzięki skandalicznym metodom walki był on w stanie przekonać obywateli, jak i rządzących, do swoich przekonań, a państwo znalazło inne środki na finansowanie gospodarki. Działacz na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów i zniesienia dyskryminacji rasowej, Martin Luther King, ze względu na swoje pochodzenie, podobnie jak Gandhi, był tak samo ostro krytykowany przez media. King, tak jak Just Stop Oil, przez ponad rok prowadził bojkot autobusów miejskich, jak i mnóstwo innych akcji biernego oporu. Do dzisiaj jego osiągnięcia są uważane za kamień milowy w dziejach czarnoskórej społeczności w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie te postacie łączy jedna rzecz – przez rządy i zależne od nich media nie byli oni ani wspierani, ani szanowani. Historia się tutaj powtarza, jednak nie chodzi teraz o niepodległość czy podstawowe prawa, tylko o nasze wspólne życie na Ziemi.

W porównaniu do braku prawa wyborczego kobiet, niepodległości Indii czy dyskryminacji czarnoskórych, skutki idące za ociepleniem klimatu dla niektórych mogą się wydawać błahe, ale czy w rzeczywistości takie są? Jak podaje Mauro Bologa z Uniwersytetu Tarapaca w Chile i Gerardo Aquino z Instytutu Alana Turinga w Londynie naszej cywilizacji zostało od 2 do 4 dekad do ostatecznego upadku, a szanse na uniknięcie katastrofy wynoszą 10%[7]. Patrząc na to, że większość autorów kwartalnika może nie doczekać się spokojnej starości ze względu na katastrofę klimatyczną, sprawa jest na tyle poważna, że warto zastanowić się nad braniem przykładu z wyżej wymienionych postaci historycznych.

Skoro dzisiejsze protesty są zbyt radykalne, to może kulturalna rozmowa?

Warto zastanowić się, czy na rządzących nie działałaby lepiej oficjalna rozmowa przy przysłowiowym okrągłym stole, z najważniejszymi politykami, którzy stoją na czele bardzo wysoko rozwiniętych państw. Jednak czy to zadziała? Najlepszym tego przykładem jest ostatnia wypowiedź prezydenta RP Andrzeja Dudy, który na żądania polsko-ukraińskiej grupy aktywistów klimatycznych Fridays for Future o odblokowanie czystej energii OZE na COP 27 w Egipcie odpowiedział: A ja bym chciał proszę panią, żeby w górach był śnieg, a na nizinach ciepło[8]. Samą tą odpowiedzią prezydent potwierdził, że od 2015 roku nie poszerzył on swojej wiedzy na temat klimatu, kiedy padły słynne słowa Węgla wystarczy nam na 200 lat[9]. Idealnie pokazuje to, że politycy nie biorą katastrofy klimatycznej na poważnie. Osoby biorące udział w konferencji, która ma przecież być rozwiązaniem na ocieplenie klimatu, nie powinny się w ten sposób wypowiadać. COP, czyli konferencja stron konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu, jest organizowana już od 27 lat i od tych samych 27 lat lodowce Arktyki rozpływają się, z roku na rok coraz szybciej podnosząc poziom oceanów. Sławna aktywistka Greta Thunberg nazwała zeszłoroczną konferencję festiwalem greenwashingu[10], oskarżając tym samym uczestników o brak konkretnych deklaracji i porażkę w zakresie gwarancji ograniczenia ocieplania planety o 1,5°C. Podobnie o konferencji wypowiedzieli się aktywiści Just Stop Oil: Wykorzystujemy taktykę biernego oporu, ponieważ bez presji, rządzący będą zwlekać z realnymi decyzjami do COP 50[11].

Co dalej?

Tego, czy akcja odniosła sukces, dowiemy się z czasem, a póki co aktywiści z grupy Just Stop Oil robią sobie przerwę, aby dać czas politykom na przemyślenie sprawy. Przede wszystkim można już dzisiaj stwierdzić, że samymi akcjami pogorszono wizerunek strajków klimatycznych w mediach, co wpłynęło na opinię publiczną. Nie było to jednak ich celem. Nie chcieli oni być lubiani, tylko słuchani, zauważeni. Rozpoczęli ważną dyskusję na temat katastrofy, która dotyczy każdego z nas. W dzisiejszych niepewnych czasach należy walczyć za sprawy dla nas najważniejsze, ale trzeba przy tym pamiętać o zdrowym rozsądku, żeby nie narażać zdrowia, a czasami nawet życia własnego i innych.

 

 

  1. Oświadczenie brytyjskiego rządu na temat nowych licencji na ropę i gaz. https://www.gov.uk/governme

    nt/news/uk-government-takes-next-steps-to-boost-domestic-energy-production [dostęp: 22.11.2022]

  2. Government Response to the Committee on Climate Change Report on Reducing CO2 Emissions from UK Aviation to 2050, Londyn sierpień 2011 r.

  3. https://juststopoil.org/faqs/ [dostęp 22.11.2022]

  4. W rezolucji ONZ z dnia 28 lipca 2022 roku uznającej prawo do życia w zdrowym środowisku: Uznając, że zmiany klimatu i degradacja środowiska są jednymi z najpilniejszych zagrożeń dla przyszłości ludzkości, rezolucja wzywa państwa do wzmożenia wysiłków na rzecz „czystego, zdrowego i zrównoważonego środowiska”.

  5. A. Durbin, An Interview with Just Stop Oil, „Frieze” https://www.frieze.com/article/interview-just-stop-o

    il [dostęp 10.11.2022]

  6. Ibidem.

  7. M. Bologna, G. Aquino, Deforestation and world population sustainability: a quantitative analysis, 12202v1, 22 Czerwiec 2020

  8. Dominika Lasota, Duda skonfrontowany na szczycie klimatycznym #COP27 w Egipcie, Twitter, 8.11.2022 https://twitter.com/DominikaLasota1/status/1589903626591698944 [dostęp 10.11.2022]

  9. https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-krajowe/prezydent-na-swiecie-gornika-w-jaworznie,2295 [dostęp 20.11.2022]

  10. L. Boyle, A global north greenwash festival’: Greta Thunberg slams Cop26 at 25,000-strong youth protest in Glasgow, “Independent” 5.11.2021 https://www.independent.co.uk/climate-change/news/greta-thunber

    g-protest-cop26-glasgow-b1952448.html [dostęp 20.11.2022]

  11. https://www.aa.com.tr/en/environment/we-need-systemic-not-individual-change-in-the-face-of-climate-crisis-just-stop-oil/2739947 [dostęp 22.11.2022]